"Albo kłamie, albo jest niezrównoważony". Prezydent o słowach Trzaskowskiego ws. wieku emerytalnego

– Ale chcę państwa ostrzec, bo jeden z moich konkurentów, który zresztą głosował przeciwko ustawie obniżającej wiek emerytalny kiedy był posłem, przeciwko mojej ustawie, którą ja państwu obniżałem wiek emerytalny on głosował (...) mówię o Trzaskowskim, ówczesnym pośle PO – mówił prezydent.
Jak kontynuował Duda, kiedy wiek emerytalny był podnoszony Trzaskowski był w Parlamencie Europejskim, ale "zawsze i wielokrotnie wypowiadał się, że jest zwolennikiem tego rozwiązania". –A kiedy ja powiedziałem, że będę wiek emerytalny obniżał i podjąłem w tym kierunku działania, to on mówił, że to jest dla Polski katastrofa i to jest niweczenie wysiłku modernizacyjnego – wskazał.
– Nazwał to modernizacją Polski, że podwyższono ludziom wiek emerytalny. Czy państwo sobie to wyobrażacie? Jeżeli tak mają wyglądać rządy i tak ma wyglądać modernizacja, to ja jednak proponuję, żeby oni modernizowali gdzie indziej – powiedział Duda.
Jak kontynuował prezydent dziś Trzaskowski mówi, że nie podpisałby ustawy podwyższającej wiek emerytalny. – Szanowni państwo, nie wierzcie, bo są dwa wyjścia: albo kłamie, albo jest niezrównoważony, skoro zmienia zdania z dnia na dzień – podkreślił zwracając się do zgromadzonych.
– Człowiek poukładany nie zmienia zdania z dnia na dzień i to nie w takim stopniu – dodał Duda.
Jak przypomniał wiek emerytalny podwyższył rząd PO-PSL. – Oni po wyborach nie oglądając się na żadne protesty, na związki zawodowe, na żądanie przeprowadzenia referendum i miliony podpisów, które zostały zgromadzone, przeforsowali to, a prezydent Bronisław Komorowski podpisał to, bo był ich prezydentem i podpisywał ich rozwiązania, które były nie wiadomo dla kogo, bo na pewno nie dla polskiego społeczeństwa. To był jakiś dyktat z zewnątrz w moim przekonaniu – zaznaczył prezydent.
/PAP
