Po bezśnieżnej zimie kleszcze są groźniejsze

W wyniku łagodnej zimy kleszcze stanowią większe zagrożenie zdrowotne, roznosząc groźne choroby, takie jak borelioza i kleszczowe zapalenie opon mózgowych. Kontakt z nimi może mieć każdy, kto przebywa w parkach, lasach lub rejonach z wysoką trawą.
- Miliony metrów sześciennych gazu. Polska rusza z wydobyciem
- Pracownik TVN zadał Nawrockiemu pytanie. Takiej odpowiedzi się nie spodziewał
- Prokuratura Bodnara ściga kibiców Legii za transparenty
- Dopiero co Europejska Agencja Kosmiczna wystrzeliła satelitę, a już musi go częściowo wyłączyć
- "Rafał, o czym ty mówisz?". Partia Razem uderza w Trzaskowskiego
- Uczestnik wiecu Brauna ściągnął z urzędu ukraińską flagę. Będzie doniesienie do prokuratury
- Interwencja polskiej armii na Ukrainie? Dowództwo wydało oświadczenie
- Komunikat dla mieszkańców Krakowa
- "Żegnamy się". Smutny komunikat wrocławskiego zoo
Każdy jest narażony
Kleszcze roznoszą wiele groźnych chorób, przede wszystkim boreliozę i kleszczowe zapalenie opon mózgowych. Kontakt z nimi mogą mieć nie tylko leśnicy, czy amatorzy wyjazdów za miasto, ale także spacerowicze czy osoby biegające w miejskich parkach. Najwięcej kleszczy jest w ściółce leśnej i na obszarach porośniętych trawą. Pajęczaki przynoszą też ze sobą ze spacerów psy.
Ukąszenie kleszcza może prowadzić do zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych, zapalenia mózgu, a nawet do śmierci. Na kleszczowe zapalenie mózgu (KMZ) choruje coraz więcej Polaków.
Po bezśnieżnej zimie kleszcze są groźniejsze
Leczenie KZM ogranicza się do łagodzenia objawów, czyli uśmierzania bólu i obniżania gorączki. U około 1/3 zakażonych dochodzi do rozwoju neurologicznej fazy choroby. Jedynym pewnym zabezpieczeniem przeciw kleszczowym zakażeniem mózgu jest szczepienie. Niestety, niewielu ze szczepionki korzysta. Słupki zachorowań rosną.
W całym kraju na KZM zachorowały w 2024 r. 793 osoby. Dla porównania, w 2023 roku przypadków zachorowań było 661.
"Powinniśmy pamiętać o przejrzeniu siebie po powrocie z wycieczki. Czyli kiedy już wracamy do domu, zdejmujemy ubranie, wytrzepujemy z tego ubrania pozostałości i wchodzimy pod prysznic, bo wtedy możemy zobaczyć, czy nigdzie nie ma śladu ugryzienia"
- powiedział główny inspektor sanitarny Paweł Grzesiowski
Uwaga na nimfy
Ekspert zaznaczył, że najmniejsza postać zakaźna kleszcza, czyli nimfa, może mieć milimetr wielkości.
"To jest główka szpilki. Można tego po prostu nie zauważyć. Mały czarny punkcik, który będzie przyczepiony do naszej skóry, może w ogóle nie zwrócić naszej uwagi, a to będzie początek problemów"
- powiedział Grzesiowski.
GIS podkreślił, że można też używać repelentów, różnego rodzaju składników chemicznych, które odstraszają kleszcze. Zastrzegł przy tym, że wiele środków nie działa na kleszcze.
"To, że ktoś się popryskał preparatem na komary, to nie znaczy, że odstraszy kleszcza"
- dodał Grzesiowski.
Kleszcze mają niewielkie rozmiary, zwykle ok. 1,5 milimetra długości, więc trzeba dokładnie obejrzeć całe ciało, aby ich nie przeoczyć. Wgryzają się w skórę potencjalnego żywiciela najczęściej w tych miejscach, gdzie jest ona najbardziej delikatna - na głowie, za uszami, na karku, ramionach, pod pachami, w okolicy genitaliów, czy pod kolanami.