Najnowszy numer "TS": Bez dialogu społecznego nie ma silnego państwa. 5 lat Rady Dialogu Społecznego
Przypominamy, że w związku z epidemią, "Tygodnik Solidarność" jest do pobrania w aplikacji mobilnej za darmo.
Wystarczy pobrać naszą aplikację z Google Play lub App Store. Dostępne są w niej wszystkie wydania Tygodnika.
LINK DO APLIKACJI
A co jeszcze w rozmowie z przewodniczącym Piotrem Dudą? Przewodniczący zwraca m.in. uwagę na słabość obowiązującej w Polsce konstytucji.
Pełno jest ogólnych zapisów w ustawie zasadniczej, które w szczegółach odsyłane są do odpowiedniej ustawy. A ustawy, jak wiadomo, można dowolnie zmieniać zwykłą większością parlamentarną. I tak mamy ustawy o związkach zawodowych i o związkach pracodawców, które stronie związkowej dają legitymację do zawierania porozumień w imieniu wszystkich pracowników, a pracodawcom tylko tym zrzeszonym w konkretnej organizacji pracodawców. To sprawia, że pracodawcy nie mają zdolności do zawierania porozumień, co z kolei powoduje, że w Polsce praktycznie nie zawiera się układów zbiorowych pracy. Jeśli uświadomimy sobie, że poziom zorganizowania pracodawców wynosi zaledwie 2-2,5 proc., to tak naprawdę nie ma z kim skutecznie prowadzić rokowań zbiorowych. Zwracam na to uwagę, bo układy zbiorowe – zakładowe, branżowe, sektorowe, jak i ponadnarodowe – mogłyby być skutecznym narzędziem praktycznej realizacji konstytucyjnej zasady społecznej gospodarki rynkowej opartej na dialogu.
- słyszymy.
Z kolei Henryk Nakonieczny, członek Prezydium Komisji Krajowej NSZZ Solidarność, przedstawia w rozmowie z Teresą Wójcik rolę Solidarności w przeprowadzeniu zasadniczych zmian ustawowych dotyczących dialogu społecznego.
- twierdzi Henryk Nakonieczny.Solidarność była głównym inicjatorem tych zmian i wzięła na siebie ciężar przygotowania nowej koncepcji oraz ostatecznie projektu ustawy. Główny ciężar to nie znaczy, że byliśmy jedyni. Udało się w pierwszej kolejności przekonać pozostałe reprezentatywne organizacje związków zawodowych, a potem reprezentatywne organizacje pracodawców do konieczności zmian i do wizji na nowo zdefiniowanego dialogu społecznego. Ostateczne uregulowania ustawowe są kompromisem partnerów społecznych i rządu. Nie do końca jesteśmy z niego zadowoleni, choć należy uznać, że na tamten czas był dalece postępowym rozwiązaniem.
O roli ponadzakładowych układów zbiorowych w budowie państw kapitalistycznych pisze Sławomir Adamczyk
Wyróżnikiem aktywności związków zawodowych w europejskich państwach rozwiniętego kapitalizmu są negocjacje branżowe. To one pomagają w osiągnięciu równowagi między pracą i kapitałem, a także władzą publiczną, kiedy występuje ona w roli pracodawcy. Właśnie na tym poziomie wykuwają się całościowe rozwiązania zabezpieczające zbiorowe interesy pracownicze. Ale nie w Polsce.
Nasz kraj jest w dziedzinie dwustronnego dialogu branżowego outsiderem nawet na tle Grupy Wyszehradzkiej. Wśród przyczyn takiego stanu rzeczy są: obstrukcja pracodawców, lekceważące podejście rządzących, ale także niestety zaniechania związków zawodowych.
W artykule "Rafał Łobuziak" Jakub Pacan opisuje początek kampanii wyborczej w wykonaniu Rafała Trzaskowskiego.
Trzaskowski mówi niespójnie, często sobie zaprzecza i co z tego? Nowy kandydat KO wyborcom opozycji przywrócił coś wielce cennego – godność i wiarę w zwycięstwo. Rafał Trzaskowski wszedł do gry o prezydenturę z przytupem. Od pierwszych wystąpień język jego kampanii jest kontrowersyjny i budzi u przeciwników zdziwienie. Z jednej strony kandydat KO mówił w wywiadzie dla „Dziennika Gazety Prawnej”, że będzie „wypalać żelazem to, co zrobił PiS. Nie tylko w mediach publicznych”, z drugiej nawoływał w słynnym już wystąpieniu w Poznaniu do budowania „nowej wspólnoty”. Z jednej strony „Nie będę prezydentem totalnej opozycji”, ale „przyszedł czas powiedzieć: dość. Tak, powiedzieć dość, a kogo jak kogo, ale poznaniaków nie trzeba uczyć mówienia dość złym rządom i opresji”.
Paweł Pietkun pisze o kryzysie, który wkrótce może pojawić się w Wielkiej Brytanii.
Negocjacje Wielkiej Brytanii z Unią Europejską dotyczące ostatecznego kształtu brexitu oraz kształtu Europy od 1 stycznia przyszłego roku są coraz trudniejsze. Porozumienie handlowe, na którym powinno zależeć i krajom członkowskim UE – jako eksporterom, i Zjednoczonemu Królestwu, nie są nawet w połowie drogi. Negocjatorzy z obu stron zarzucają sobie nieustępliwość i brak woli na osiągnięcie porozumienia. Tymczasem brytyjski rząd wprowadza coraz więcej ograniczeń dla obywateli państw UE, którzy po brexicie chcieliby pozostać nad Tamizą.
Co jeszcze w numerze?
- Marcin Koziestański przepytuje Marka Bogusza, przewodniczącego Zarządu Regionu Podbeskidzie NSZZ Solidarność
- O układach zbiorowych pracy z Jakubem Steliną, sędzią Trybunału Konstytucyjnego rozmawia Teresa Wójcik
- Tej samej autorki tekst "Encyklika robotnicza" poświęcony ponadczasowości encykliki "Rerum novarum"
- Mateusz Szymański postuluje o "Naprawę Rady Dialogu Społecznego"
- "Wspólnota u Dudy i Trzaskowskiego to zupełnie co innego" twierdzi w rozmowie z Jakubem Pacanem prof. Łukasz Młyńczyk
- "MKiDN wygrywa z "Newsweekiem" co opisuje Agnieszka Żurek
- O wakacjach doby koronawirusa pisze Anna Zielińska
- Prof. Marek Jan Chodakiewicz definiuje fałszywe konstrukty intelektualny towarzyszące pojęciu antysemityzmu
- Bartosz Boruciak rozmawia z Ifi Ude
W numerze również felietony, analizy i inne artykuły. Gorąco zachęcamy do lektury!
Najnowszy numer "TS" (25/2020) do pobrania w wersji cyfrowej tutaj.
Jesteś zainteresowany prenumeratą? Więcej informacji tutaj.