Ostatni wywiad Jana Olszewskiego dla Tygodnika Solidarność: Chcą zawłaszczyć tradycję Solidarności

- Widać wyraźnie, że tym, którzy organizują opozycję zależy, żeby zawłaszczyć tradycję „Solidarności”. To wykorzystywanie Wałęsy, Frasyniuka i paru innych osób do zupełnie innych interesów - Mówił Jan Olszewski w 2017 roku w wywiadzie dla Tygodnika Solidarność przeprowadzonym przez Mateusza Kosińskiego.
 Ostatni wywiad Jana Olszewskiego dla Tygodnika Solidarność: Chcą zawłaszczyć tradycję Solidarności
/ screen YouTube

- Czy obserwuje Pan premier to co się ostatnio dzieje wokół Lecha Wałęsy?

- Obserwuję. Wiedziałem, że planował pojawić się na kontrmanifestacji wobec miesięcznicy smoleńskiej. Zakładam, że jego nieobecność to nie był unik, że rzeczywiście chodziło o stan zdrowia.

- Mam wrażenie, że Wałęsa jest wykorzystywany przez opozycję jako ostatnia deska ratunku.

- Oczywiście, że jest wykorzystywany, ale Wałęsa nie jest dzieckiem, żeby dał się nieświadomie wykorzystywać. Sam się do tego przyczynia, jeżeli jego pobyt w szpitalu był unikiem, ale jednak tego nie przypuszczam, to by dowodziło, że angażuje się w coś, od czego powinien się powstrzymać.

- Może być tak, że jest wykorzystywany ze względu na rozpoznawalność za granicą?

- Głównie o to chodzi. Z innych powodów dla tych ludzi, którzy to organizują, nie byłby potrzebny na co dzień. To ludzie, którzy w swoim czasie ostro przeciwko Wałęsie występowali.

- Pojednanie dawnych oponentów przeciwko rządowi?

- Widać wyraźnie, że tym, którzy organizują opozycję zależy, żeby zawłaszczyć tradycję „Solidarności”. Widać wykorzystywanie ludzi, których nazwiska w okresie ruchu solidarnościowego dużo znaczyły. To wykorzystywanie Wałęsy, Frasyniuka i paru innych osób do zupełnie innych interesów.

- A Frasyniuk ma szansę stać się liderem opozycji?

- Nie. On jest potrzebny koniunkturalnie, w tym momencie. Na dłuższą metę nie widzę takiej możliwości. Dopóki będzie firmował wszystko, co jest organizowane przeciwko aktualnemu obozowi rządzącemu, może liczyć na formalne oklaski. Natomiast żeby mógł mieć realny wpływ na opozycję – nie sądzę.

- A Wałęsa jest przez kogoś kontrolowany? Bo ja mam wrażenie, że jego działania to samowolka i nie uwzględnia w nich opinii innych…

- Jak popatrzeć na dotychczasowe działania Wałęsy, to on przede wszystkim dba o swój własny interes - tak jak go rozumie. W tej chwili Wałęsa, do pewnego stopnia przynajmniej, pozwala wykorzystywać tą jego zagraniczną rozpoznawalność. Opinia światowa wiąże go z działalnością „Solidarności” w latach 80-tych i z uzyskaniem nagrody Nobla. To podstawa jego międzynarodowej pozycji.

- Ale w Polsce cieszy się zerowym autorytetem…

- Tak. Najlepszym dowodem na to jest jego ostatni start w wyborach prezydenckich. Ze śladowym poparciem. Od tamtego czasu na pewno jego popularność nie wzrosła, a wręcz odwrotnie...

- Niedawno w rozmowie z Moniką Olejnik Wałęsa stwierdził, że otrzymał mieszkanie od SB, żeby wyrwać go ze środowiska robotników w hotelach zakładowych. Wałęsa gubi się w tym co mówi?

- Patrząc jako adwokat na to, co on robi, mogę to zrozumieć. Musi się w jakiś sposób z pewnych rzeczy tłumaczyć. Może przyjmuje wersję najbardziej rozsądną. Pamiętajmy, że nie poszedł na to, żeby przyznać oczywiste fakty, które zresztą dzisiaj nie budzą żadnych wątpliwości. Wałęsa musi więc szukać jakichś zastępczych wyjaśnień, które czasami są zwyczajnie śmieszne…

- W następnych tygodniach też tak dużo będzie Wałęsy w mediach?

- Nie wiem, jak to się potoczy, ale wygląda na to, że ten konflikt się zaostrzy. Oczywiście strona opozycyjna będzie się do tej międzynarodowej pozycji, popularności i rozpoznawalności Wałęsy odwoływać. To może robić tylko wrażenie za granicą, na pewno nie w kraju.

- Prezydent podpisał uchwałę kombatancką, która zapewnia przywileje działaczom opozycji antykomunistycznej. To będzie m.in. comiesięczna gratyfikacja pieniężna w kwocie 400 zł i pierwszeństwo w kolejkach do lekarzy. Czy nareszcie III RP upomniała się o bohaterów z okresu walki z komunizmem?

- To bardzo dobry krok we właściwą stronę. W pewnym sensie zamyka pewne rachunki, usiłuje zlikwidować się wpływy ludzi z strony partyjno-rządowej z porozumień okrągłego stołu. Może więc przyszedł czas, by zrobić coś dla dawnych działaczy? Oczywiście nie dla wszystkich, bo nie wszyscy tego potrzebują, ale jest duża liczba osób mających ogromne zasługi w roku 1980, 1981, także w stanie wojennym, których sytuacja życiowa jest bardzo ciężka. Niestety jest wielu takich, którzy tego momentu nie doczekali…

Wywiad ukazała się w Nr 30/ 2017 Tygodnika Solidarność

 


 

POLECANE
Prezes PiS złożył życzenia na Wielkanoc. Mówił także o ciemnych chmurach nad Polską Wiadomości
Prezes PiS złożył życzenia na Wielkanoc. Mówił także o "ciemnych chmurach nad Polską"

Wesołych świąt, wielkiego szczęścia, wszystkiego co dobre – życzył w sobotę prezes PiS Jarosław Kaczyński. Dodał, że obecnie nad Polską mamy ciemne chmury i trudny czas, dlatego życzy każdemu z osobna i wszystkim naraz, by ten czas się skończył.

Kibice Widzewa zwrócili się do Trzaskowskiego. Wymowny transparent gorące
Kibice Widzewa zwrócili się do Trzaskowskiego. Wymowny transparent

W sobotę Widzew Łódź uległ na własnym stadionie Motorowi Lublin 1:2. Największe emocje wzbudził jednak wymowny transparent kibiców: "Każdy głos na Rafała od normalnej Polski nas oddala".

Nawet Wielkiej Soboty TVP w likwidacji nie przepuści. Kurski nie przebierał w słowach gorące
"Nawet Wielkiej Soboty TVP w likwidacji nie przepuści". Kurski nie przebierał w słowach

Jacek Kurski oskarża neo-TVP Info o manipulację i przypisywanie mu nieprawdziwych cytatów. To odpowiedź na słowa dziennikarza RMF24 Krzysztofa Berendy.

Komunikat dla mieszkańców Lublina z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Lublina

Z powodu awarii urządzeń sterowania ruchem kolejowym nieprzejezdna jest stacja Lublin – poinformowały w sobotę po południu PKP PLK. Niektóre pociągi mają około dwóch godzin opóźnienia.

Tragedia w Warszawie. Motocyklista wjechał w ludzi z ostatniej chwili
Tragedia w Warszawie. Motocyklista wjechał w ludzi

W sobotę w Marysinie Wawerskim na ul. Korkowej motocyklista potrącił dwie osoby przechodzące przez jezdnię. W wyniku zdarzenia zmarł pieszy. Motocyklista i piesza trafili do szpitala. Ulica jest zablokowana. Autobusy linii 115 i 173 jeżdżą objazdami.

Gratka dla miłośników seriali. Hit lat 90. powraca Wiadomości
Gratka dla miłośników seriali. Hit lat 90. powraca

Ta wiadomość to prawdziwa gratka dla fanów seriali. Już niedługo hit lat 90. wróci na ekrany.

Czekaliście? Paluszki Beskidzkie wróciły gorące
Czekaliście? Paluszki Beskidzkie wróciły

Serowo-cebulowe Paluszki Beskidzkie wróciły po pożarze zakładu Aksam. Kultowa przekąska znów jest dostępna.

GIS wydał nowy komunikat. Na ten produkt trzeba uważać Wiadomości
GIS wydał nowy komunikat. Na ten produkt trzeba uważać

Nowy komunikat GIS. Na ten produkt konsumenci powinni uważać.

Wiceprezydent USA  w Watykanie. Symboliczna wizyta w trudnym czasie polityka
Wiceprezydent USA w Watykanie. Symboliczna wizyta w trudnym czasie

Wojny i napięcia na świecie oraz kwestie dotyczące migracji - to niektóre tematy rozmowy wiceprezydenta USA J.D. Vance'a z sekretarzem stanu Stolicy Apostolskiej kardynałem Pietro Parolinem w sobotę w Watykanie. O spotkaniu poinformowało watykańskie biuro prasowe.

Putin ogłosił wielkanocny rozejm w wojnie z Ukrainą z ostatniej chwili
Putin ogłosił wielkanocny rozejm w wojnie z Ukrainą

Władimir Putin ogłosił rozejm wielkanocny — poinformowała rosyjska agencja informacyjna TASS. Ma obowiązywać od godz. 19 czasu polskiego.

REKLAMA

Ostatni wywiad Jana Olszewskiego dla Tygodnika Solidarność: Chcą zawłaszczyć tradycję Solidarności

- Widać wyraźnie, że tym, którzy organizują opozycję zależy, żeby zawłaszczyć tradycję „Solidarności”. To wykorzystywanie Wałęsy, Frasyniuka i paru innych osób do zupełnie innych interesów - Mówił Jan Olszewski w 2017 roku w wywiadzie dla Tygodnika Solidarność przeprowadzonym przez Mateusza Kosińskiego.
 Ostatni wywiad Jana Olszewskiego dla Tygodnika Solidarność: Chcą zawłaszczyć tradycję Solidarności
/ screen YouTube

- Czy obserwuje Pan premier to co się ostatnio dzieje wokół Lecha Wałęsy?

- Obserwuję. Wiedziałem, że planował pojawić się na kontrmanifestacji wobec miesięcznicy smoleńskiej. Zakładam, że jego nieobecność to nie był unik, że rzeczywiście chodziło o stan zdrowia.

- Mam wrażenie, że Wałęsa jest wykorzystywany przez opozycję jako ostatnia deska ratunku.

- Oczywiście, że jest wykorzystywany, ale Wałęsa nie jest dzieckiem, żeby dał się nieświadomie wykorzystywać. Sam się do tego przyczynia, jeżeli jego pobyt w szpitalu był unikiem, ale jednak tego nie przypuszczam, to by dowodziło, że angażuje się w coś, od czego powinien się powstrzymać.

- Może być tak, że jest wykorzystywany ze względu na rozpoznawalność za granicą?

- Głównie o to chodzi. Z innych powodów dla tych ludzi, którzy to organizują, nie byłby potrzebny na co dzień. To ludzie, którzy w swoim czasie ostro przeciwko Wałęsie występowali.

- Pojednanie dawnych oponentów przeciwko rządowi?

- Widać wyraźnie, że tym, którzy organizują opozycję zależy, żeby zawłaszczyć tradycję „Solidarności”. Widać wykorzystywanie ludzi, których nazwiska w okresie ruchu solidarnościowego dużo znaczyły. To wykorzystywanie Wałęsy, Frasyniuka i paru innych osób do zupełnie innych interesów.

- A Frasyniuk ma szansę stać się liderem opozycji?

- Nie. On jest potrzebny koniunkturalnie, w tym momencie. Na dłuższą metę nie widzę takiej możliwości. Dopóki będzie firmował wszystko, co jest organizowane przeciwko aktualnemu obozowi rządzącemu, może liczyć na formalne oklaski. Natomiast żeby mógł mieć realny wpływ na opozycję – nie sądzę.

- A Wałęsa jest przez kogoś kontrolowany? Bo ja mam wrażenie, że jego działania to samowolka i nie uwzględnia w nich opinii innych…

- Jak popatrzeć na dotychczasowe działania Wałęsy, to on przede wszystkim dba o swój własny interes - tak jak go rozumie. W tej chwili Wałęsa, do pewnego stopnia przynajmniej, pozwala wykorzystywać tą jego zagraniczną rozpoznawalność. Opinia światowa wiąże go z działalnością „Solidarności” w latach 80-tych i z uzyskaniem nagrody Nobla. To podstawa jego międzynarodowej pozycji.

- Ale w Polsce cieszy się zerowym autorytetem…

- Tak. Najlepszym dowodem na to jest jego ostatni start w wyborach prezydenckich. Ze śladowym poparciem. Od tamtego czasu na pewno jego popularność nie wzrosła, a wręcz odwrotnie...

- Niedawno w rozmowie z Moniką Olejnik Wałęsa stwierdził, że otrzymał mieszkanie od SB, żeby wyrwać go ze środowiska robotników w hotelach zakładowych. Wałęsa gubi się w tym co mówi?

- Patrząc jako adwokat na to, co on robi, mogę to zrozumieć. Musi się w jakiś sposób z pewnych rzeczy tłumaczyć. Może przyjmuje wersję najbardziej rozsądną. Pamiętajmy, że nie poszedł na to, żeby przyznać oczywiste fakty, które zresztą dzisiaj nie budzą żadnych wątpliwości. Wałęsa musi więc szukać jakichś zastępczych wyjaśnień, które czasami są zwyczajnie śmieszne…

- W następnych tygodniach też tak dużo będzie Wałęsy w mediach?

- Nie wiem, jak to się potoczy, ale wygląda na to, że ten konflikt się zaostrzy. Oczywiście strona opozycyjna będzie się do tej międzynarodowej pozycji, popularności i rozpoznawalności Wałęsy odwoływać. To może robić tylko wrażenie za granicą, na pewno nie w kraju.

- Prezydent podpisał uchwałę kombatancką, która zapewnia przywileje działaczom opozycji antykomunistycznej. To będzie m.in. comiesięczna gratyfikacja pieniężna w kwocie 400 zł i pierwszeństwo w kolejkach do lekarzy. Czy nareszcie III RP upomniała się o bohaterów z okresu walki z komunizmem?

- To bardzo dobry krok we właściwą stronę. W pewnym sensie zamyka pewne rachunki, usiłuje zlikwidować się wpływy ludzi z strony partyjno-rządowej z porozumień okrągłego stołu. Może więc przyszedł czas, by zrobić coś dla dawnych działaczy? Oczywiście nie dla wszystkich, bo nie wszyscy tego potrzebują, ale jest duża liczba osób mających ogromne zasługi w roku 1980, 1981, także w stanie wojennym, których sytuacja życiowa jest bardzo ciężka. Niestety jest wielu takich, którzy tego momentu nie doczekali…

Wywiad ukazała się w Nr 30/ 2017 Tygodnika Solidarność

 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe