[Tylko u nas] prof. Genowefa Grabowska: TSUE lekceważąco traktuje Polskę
To, co się zdarzyło, było reakcją zgodną z oczekiwaniami Komisji Europejskiej. (...) Trybunał z wnioskiem KE co do zabezpieczenia mógł się zgodzić lub nie. TSUE zachował się zgodnie z wnioskiem Komisji, przy czym zareagował dość nerwowo, bo – co warte podkreślenia – nie tylko nie wysłuchał, ale nawet nie skontaktował się z zainteresowaną stroną. Zasadą jest, że zanim organ międzynarodowy wyda jakąś decyzję wobec państwa, a zwłaszcza decyzję państwo zobowiązującą, to wysłuchuje jego argumentacji. Tego w tej sprawie zabrakło
- przekonuje konstytucjonalistka.
Nie spotkałam się jeszcze z takim przypadkiem, aby Trybunał działał tak lekceważąco w stosunku do jakiegokolwiek państwa. Sąd ma obowiązek rozważnego, bezstronnego działania, także gdy wydaje środki zabezpieczające. Jednak w sprawie przeciwko Polsce działał w niezrozumiałym pośpiechu
- dodaje. W jej opinii fakt, że TSUE kwestionuje przyjętą w Polsce ustawową granicę wieku do przejścia w stan spoczynku, świadczy tylko o tym, że nie zbadał polskiej konstytucji.
Przeoczył jej art. 189 ust. 4, który zobowiązuje polski Sejm do wydania w tej sprawie stosownej ustawy, co nastąpiło. O ile kolizja tego przepisu z art. 183 ust. 3 określającym czas trwania kadencji I prezes SN może budzić dyskusję, to już absolutnie żadnych wątpliwości nie ma wobec sędziów, którzy ukończyli 65 lat i nie uzyskali od prezydenta RP przedłużenia swojej działalności. Ustawa o SN określająca moment przejścia sędziów SN w stan spoczynku weszła w życie, nie została zakwestionowana ani nawet zgłoszona do TK, trzeba się więc do niej stosować. Natomiast wiceprezes TSUE uważa, że te przepisy nie powinny obowiązywać, przynajmniej do czasu ostatecznego rozstrzygnięcia sprawy, twierdzi, że są niezgodne z prawem europejskim. Każdy, kto chociaż trochę interesuje się prawem europejskim, wie, że nie ma tam przepisów określających wiek, w którym sędziowie przechodzą w stan spoczynku. Ten segment prawa nie podlega unijnej regulacji, a tym bardziej – harmonizacji
- wskazuje prof. Grabowska. Jej zdaniem trudno się dziwić licznym komentarzom, że działalność pani wiceprezes TSUE miała podtekst polityczny.
Nie wiem więc, jaki był cel, aby w tak nagłym trybie, w piątek po południu, kilkanaście godzin przed rozpoczęciem w Polsce ciszy wyborczej – ogłaszać postanowienie o zabezpieczeniu
- uzasadnia. Rozmowa dotyczyła także banneru z napisem "Konstytucja", który zawisł na gmachu Sądu Najwyższego.
Uważam, że fasada Sądu Najwyższego nie powinna być miejscem do eksponowania poglądów żadnej strony konfliktu. To nie tablica OLX.pl, ale budynek jednej z najpoważniejszych instytucji w Polsce. Poza tym sąd nie powinien funkcjonować tak, aby w jakikolwiek sposób jeszcze bardziej podsycać panujący wokół niego konflikt. Ale to chyba tylko moje naiwne marzenia…
- podsumowuje prof. Grabowska.
#REKLAMA_POZIOMA#