[Felieton "TS"] Cezary Krysztopa: Ładna wątroba

Każdy kto mnie zna, wie, że jestem dziwakiem. Moje liczne dziwactwa jednych bawią, innych mniej, a większość tych, którzy postanowili zachować ze mną kontakt na dłużej, po prostu przestała na nie zwracać uwagę. W końcu, ile można pytać o to, dlaczego jem tyle kiełbasy, chodzę z rozwiązanymi sznurówkami, czy nie lubię, kiedy surówka leży na tym samym talerzu, co reszta obiadu. Tak jest i już.
 [Felieton "TS"] Cezary Krysztopa: Ładna wątroba
/ pixabay.com
Zresztą, już od dziecka, zadawałem dziwne pytania, których zadawanie uznawano za rodzaj faux pas. Na przykład, czego teraz nie da się już sprawdzić, autobusy PKS miewały pod tylną szybą takie kółka w różnych kolorach, wyglądało to na jakąś zakodowaną informację, może każdy PKS miał swój kolor, a może różne kolory miały różne trasy? W każdym razie, pytanie ot – zwykle wywoływało wywalenie gałów.

Albo inna sprawa. Znamy formę określenia deszczu np. w dopełniaczu „dżdżu”, ale jak to będzie w mianowniku? „Dżdż”? Jedyną, która nie popukała się w głowę , była tu moja nauczycielka języka polskiego, według której mianownik w tym przypadku, to „dżdża”. Jakoś nie jestem przekonany, ale fakt faktem, dokonała próby odpowiedzi.

Jako dorosły zacząłem sobie zadawać pytania trudniejsze, np. takie: W moim mózgu zachodzą różne procesy, potrafię liczyć, czytać, cieszyć się i spać, ale jaką mam gwarancję, że suma tych wszystkich procesów daje byt, który nazywam sobą? A jeśli to, co biorę za „ja”, jest tylko złudzeniem? Pozorem? Jedyną nadzieję na jakieś sensowne powiązanie tego do kupy daje tu wiara z koncepcją nieśmiertelnej duszy. Tak czy siak, z braku (póki co) możliwości empirycznego zbadania kwestii z czasem pytanie trochę mi zbrzydło.

Ostatnio zajmuję się rozkładaniem na czynniki pierwsze pewnej kwestii, która mnie, dla odmiany, tym razem nie przyprawia o depresję, tylko w pewien perwersyjny sposób bawi. Otóż ludzie w dzisiejszych czasach żyją różnego rodzaju złudzeniami, np. nie chcą wiedzieć, skąd bierze się mięso, albo są higieniczni do granic obsesji. Tymczasem nadal mają w sobie i mięso, i brud. Składają się z tego wszystkiego, czego tak strasznie się brzydzą.

Wydaje mi się dość zabawne, że potrafią tyle uwagi poświęcić kontemplacji swojego zewnętrza, a nie zastanawiają się na przykład, czy mają ładną wątrobę, albo czy rysunek ich zwojów mózgowych jest twarzowy, a przecież do twarzy mu całkiem blisko.

Wydaje mi się, że ta zabawna sprzeczność ujawnia w nas fałsz „nowoczesnej” formacji człowieczeństwa, które ma być stworzone na obraz i podobieństwo przeróżnych poprawnościowych fantazmatów, utopii i mrzonek, a tymczasem wciąż w swojej masie pozostaje jednocześnie „prymitywnym” mięsem i brudem. 

I wiecie co, ja w swoich dziwactwach czuję się na tyle bezpiecznie, że zachowuję w miarę uczciwy kontakt ze swoją prymitywną masą, nie odpływając zbyt daleko ku poprawnościowym widziadłom.

Cezary Krysztopa

Artykuł pochodzi z najnowszego numeru "TS" (43/2018) do kupienia w wersji cyfrowej tutaj.

 

POLECANE
Były rektor Collegium Humanum na wolności z ostatniej chwili
Były rektor Collegium Humanum na wolności

Były rektor Collegium Humanum Paweł Cz. opuścił katowicki areszt tymczasowy i wrócił do domu – informuje "Newsweek".

Powrót Mistrza tylko u nas
Powrót Mistrza

Niedzielny Ulanów, 27. października 2024, odpoczywał w złocieniach polskiej jesieni po patriotycznym uniesieniu lokalnej społeczności. Na cmentarzu parafialnym, w cieniu drewnianej kaplicy, już jakby kresowego cerkiewnego nastroju, nie dało się nie trafić do obszernej kwatery tonącej w biało-czerwonych wstęgach złożonych wieńców. Tak pożegnano dzień wcześniej Pierwszego Obywatela tego miasteczka, Mistrza z dalekiej Ameryki - Andrzeja Pityńskiego.

Donald Tusk przeprowadza sondaż. Każdy może oddać głos z ostatniej chwili
Donald Tusk przeprowadza "sondaż". Każdy może oddać głos

"W poniedziałek wyniki wielkiego sondażu" – pisze na platformie X premier Donald Tusk i publikuje sondaż, w którym każdy może oddać głos.

Pałac Buckingham. Szokujące sceny z udziałem księcia Williama z ostatniej chwili
Pałac Buckingham. Szokujące sceny z udziałem księcia Williama

Książę William wygwizdany w Irlandii Północnej! Tłum skandował: "Wolna Palestyna".

Niemcy zawrócili do Polski nowych imigrantów. Niemieckie służby podały dane pilne
Niemcy zawrócili do Polski nowych imigrantów. Niemieckie służby podały dane

Niemieckie służby opublikowały raport dotyczący sytuacji na polsko-niemieckiej granicy. Podano dane.

Cezary Krysztopa: Rodzice, czas bić na trwogę! tylko u nas
Cezary Krysztopa: Rodzice, czas bić na trwogę!

Tak Szanowni Rodzice, czas bić na trwogę, ponieważ źli ludzie biorą się za Wasze dzieci. A nie wszyscy zdają soboe z tego sprawę.

Kto zatańczy w 16. edycji Tańca z Gwiazdami? Zaskakujące doniesienia z ostatniej chwili
Kto zatańczy w 16. edycji "Tańca z Gwiazdami"? Zaskakujące doniesienia

Finał 15. edycji "Tańca z gwiazdami" już za chwilę, a w sieci pojawiają się pierwsze przecieki dotyczące uczestników 16. edycji. Kogo zobaczymy na parkiecie?

Blamaż reprezentacji Polski w Portugalii. Zieliński mówi wprost: To niedopuszczalne z ostatniej chwili
Blamaż reprezentacji Polski w Portugalii. Zieliński mówi wprost: "To niedopuszczalne"

– Pierwszy raz znalazłem się w takiej sytuacji. Trudno jest to wytłumaczyć – przyznał Piotr Zieliński, kapitan reprezentacji Polski w piątkowym meczu z Portugalią.

Trwa akcja ratunkowa na Bałtyku. Wywróciła się łódź rybacka z ostatniej chwili
Trwa akcja ratunkowa na Bałtyku. Wywróciła się łódź rybacka

Do groźnego zdarzenia doszło w sobotę rano na wysokości Ustronia Morskiego w powiecie kołobrzeskim. Na Bałtyku przewróciła się łódź rybacka, na pokładzie której było trzech mężczyzn.

Kandydaci PiS na prezydenta. Kaczyński uchylił rąbka tajemnicy polityka
Kandydaci PiS na prezydenta. Kaczyński uchylił rąbka tajemnicy

Prezes PiS Jarosław Kaczyński zdradził szczegóły dotyczące wyboru kandydata na prezydenta.

REKLAMA

[Felieton "TS"] Cezary Krysztopa: Ładna wątroba

Każdy kto mnie zna, wie, że jestem dziwakiem. Moje liczne dziwactwa jednych bawią, innych mniej, a większość tych, którzy postanowili zachować ze mną kontakt na dłużej, po prostu przestała na nie zwracać uwagę. W końcu, ile można pytać o to, dlaczego jem tyle kiełbasy, chodzę z rozwiązanymi sznurówkami, czy nie lubię, kiedy surówka leży na tym samym talerzu, co reszta obiadu. Tak jest i już.
 [Felieton "TS"] Cezary Krysztopa: Ładna wątroba
/ pixabay.com
Zresztą, już od dziecka, zadawałem dziwne pytania, których zadawanie uznawano za rodzaj faux pas. Na przykład, czego teraz nie da się już sprawdzić, autobusy PKS miewały pod tylną szybą takie kółka w różnych kolorach, wyglądało to na jakąś zakodowaną informację, może każdy PKS miał swój kolor, a może różne kolory miały różne trasy? W każdym razie, pytanie ot – zwykle wywoływało wywalenie gałów.

Albo inna sprawa. Znamy formę określenia deszczu np. w dopełniaczu „dżdżu”, ale jak to będzie w mianowniku? „Dżdż”? Jedyną, która nie popukała się w głowę , była tu moja nauczycielka języka polskiego, według której mianownik w tym przypadku, to „dżdża”. Jakoś nie jestem przekonany, ale fakt faktem, dokonała próby odpowiedzi.

Jako dorosły zacząłem sobie zadawać pytania trudniejsze, np. takie: W moim mózgu zachodzą różne procesy, potrafię liczyć, czytać, cieszyć się i spać, ale jaką mam gwarancję, że suma tych wszystkich procesów daje byt, który nazywam sobą? A jeśli to, co biorę za „ja”, jest tylko złudzeniem? Pozorem? Jedyną nadzieję na jakieś sensowne powiązanie tego do kupy daje tu wiara z koncepcją nieśmiertelnej duszy. Tak czy siak, z braku (póki co) możliwości empirycznego zbadania kwestii z czasem pytanie trochę mi zbrzydło.

Ostatnio zajmuję się rozkładaniem na czynniki pierwsze pewnej kwestii, która mnie, dla odmiany, tym razem nie przyprawia o depresję, tylko w pewien perwersyjny sposób bawi. Otóż ludzie w dzisiejszych czasach żyją różnego rodzaju złudzeniami, np. nie chcą wiedzieć, skąd bierze się mięso, albo są higieniczni do granic obsesji. Tymczasem nadal mają w sobie i mięso, i brud. Składają się z tego wszystkiego, czego tak strasznie się brzydzą.

Wydaje mi się dość zabawne, że potrafią tyle uwagi poświęcić kontemplacji swojego zewnętrza, a nie zastanawiają się na przykład, czy mają ładną wątrobę, albo czy rysunek ich zwojów mózgowych jest twarzowy, a przecież do twarzy mu całkiem blisko.

Wydaje mi się, że ta zabawna sprzeczność ujawnia w nas fałsz „nowoczesnej” formacji człowieczeństwa, które ma być stworzone na obraz i podobieństwo przeróżnych poprawnościowych fantazmatów, utopii i mrzonek, a tymczasem wciąż w swojej masie pozostaje jednocześnie „prymitywnym” mięsem i brudem. 

I wiecie co, ja w swoich dziwactwach czuję się na tyle bezpiecznie, że zachowuję w miarę uczciwy kontakt ze swoją prymitywną masą, nie odpływając zbyt daleko ku poprawnościowym widziadłom.

Cezary Krysztopa

Artykuł pochodzi z najnowszego numeru "TS" (43/2018) do kupienia w wersji cyfrowej tutaj.


 

Polecane
Emerytury
Stażowe