Paweł Janowski: Niemieckie rojenia

Takiego sąsiada to ze świecą szukać. Śmieci nam podrzuci, Nord Stream II wybuduje w trosce o nas, zorganizuje wrogie przejęcie Polskiego Cukru. A przecież to tylko cząstka jego zasług. Same dobre uczynki, nieprawdaż? I jak tu nie lubić Niemców. Nawet budowę nowego lotniska, które byłoby konkurencją dla Berlina, nam odradzi.
 Paweł Janowski: Niemieckie rojenia
/ pixabay.com
Pewnie dlatego pan kandydat Rafał Trzaskowski tak ochoczo rezygnuje z wszystkiego, co Polsce przyniosłoby korzyści. A historia powstania Centralnego Portu Komunikacyjnego to lata platformerskiej bezradności, braku pomysłu, braku konkretnych decyzji, braku pieniędzy, braku czegokolwiek. Jak to u Platformy. Platformy braku.

Pierwsze plany budowy Centralnego Lotniska pojawiły się na początku lat 70. Powstał wówczas „Opis projektu wyboru nowego lotniska dla Warszawy realizowanego w latach 1971-74”. Komuna się przepoczwarzyła, a lotniska wciąż nie było. W grudniu 2003 r. powołano międzyresortowy zespół ds. wyboru lokalizacji Lotniska Centralnego dla Polski. Wniosek był jasny – trzeba budować. Powtórzono to w 2013 r., ale nic nie zrobiono.

Autorzy raportu wskazali kilka miejsc, które nadawały się na budowę lotniska. Nie ukrywano jednak, że budżet państwa nie jest w stanie pokryć takiej inwestycji i w celu jej realizacji należałoby przyciągnąć prywatny kapitał. Platforma jednak nie potrafiła znaleźć pieniędzy. Jak to Platforma. Sławomir „Zegarek” Nowak wbrew faktom i przygotowywanym raportom stwierdził w 2012 r., że „w ciągu najbliższych 20-30 lat nie ma potrzeby budowania w Polsce Centralnego Portu Lotniczego, chyba że inwestycją taką zainteresowałby się prywatny inwestor”. I Niemcy byli szczęśliwi.

A tymczasem PiS przyspieszył i już realizuje ten projekt. Budowa Centralnego Portu Lotniczego w Polsce (CPL) jest wariantem bardziej korzystnym dla rozwoju polskiego sektora przewozów lotniczych i bardziej atrakcyjnym finansowo niż plan rozbudowy Okęcia. Wszystkie kryteria wielu raportów wskazują na przewagę wariantu budowy CPL.

Inwestycje planowane w zakresie budowy szybkiej kolei oraz połączenia z infrastrukturą drogową sprawią, że CPL będzie atrakcyjny także dla osób mieszkających w większej odległości od Warszawy (średni zasięg wynosi ok. 100 km). To będzie miało korzystny wpływ na środowisko, ponieważ zredukowałoby potrzebę budowania lotnisk pomocniczych. Ten port lotniczy będzie w stanie przyciągnąć o ok. 3 mln więcej pasażerów transferowych niż warszawskie Okęcie. Jest również korzystniejszy pod względem przewozów towarowych – będzie w stanie wygenerować dodatkowo ponad 65 tys. ton przesyłek lotniczych, to jest wzrost o ok. 15 procent w stosunku do obecnej sytuacji.

Takie zmiany na rynku przewozów lotniczych odbiją się również pozytywnie na przychodach budżetu państwa z tytułu podatków oraz wpłynie na poprawę sytuacji na rynku pracy. Dzięki CPL powstanie ok. 16 tys. bezpośrednich, pośrednich i indukowanych miejsc pracy. Polska może stać się centrum przesiadkowym dla klientów z Azji, którzy podróżowaliby do i z różnych lotnisk w Europie.

No, ale Berlin na tym straci, a Platforma nie lubi, jak Berlin traci, a Polska zyskuje. I Berlin już nie jest taki szczęśliwy, mobilizuje polskojęzyczne media, żeby obrzydzić i wyśmiać projekt. Jak to ma w zwyczaju nasz dobry sąsiad. Na szczęście niemieckie rojenia o powrocie ich ludzi do władzy w Polsce, jak na razie pozostają rojeniami. I oby najdłużej takimi pozostały. Czego serdecznie życzę naszym bezinteresownym sąsiadom zza Odry. Z całego serca życzę.

Dr Paweł Janowski

Artykuł pochodzi z najnowszego numeru "TS" (24/2018) do kupienia w wersji cyfrowej tutaj.

 

POLECANE
Podpalił willę z dziełami Witkacego w Zakopanem. Usłyszał wyrok z ostatniej chwili
Podpalił willę z dziełami Witkacego w Zakopanem. Usłyszał wyrok

Sąd Rejonowy w Zakopanem skazał Jana S. na 3,5 roku więzienia za celowe podpalenie zabytkowej, drewnianej, XIX-wiecznej willi Dom Doktora – poinformowała we wtorek rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Nowym Sączu prok. Justyna Rataj-Mykietyn. Podpalacz obserwował akcję gaśniczą.

NFZ wydał pilny komunikat z ostatniej chwili
NFZ wydał pilny komunikat

Czerniak zabija 1400 Polaków rocznie – informuje NFZ. Sprawdź, co możesz zrobić, by chronić siebie i bliskich.

Nie żyje legenda futbolu z ostatniej chwili
Nie żyje legenda futbolu

Media obiegła smutna wiadomość. Nie żyje Joey Jones, dwukrotny zdobywca Pucharu Europy z Liverpoolem oraz legenda klubu Wrexham.

Odkryto złoże ropy i gazu w Polsce. Niemcy biją na alarm z ostatniej chwili
Odkryto złoże ropy i gazu w Polsce. Niemcy biją na alarm

Odkryto złoża ropy naftowej i gazu na Bałtyku, na terytorium Polski. Niemcy nie ukrywają swojego niezadowolenia. Burmistrz Heringsdorfu domaga się "aktywnej postawy" Berlina.

Pilny komunikat dla mieszkańców Warszawy pilne
Pilny komunikat dla mieszkańców Warszawy

Warszawa "pogrążona" jest w remontach. Od 23 lipca mieszkańców i turystów czekają kolejne utrudnienia na drogach.

USA wychodzi z UNESCO. Donald Trump zdecydował z ostatniej chwili
USA wychodzi z UNESCO. Donald Trump zdecydował

Prezydent Donald Trump wycofał Stany Zjednoczone z Organizacji Narodów Zjednoczonych do spraw Edukacji, Nauki i Kultury (UNESCO) – poinformował we wtorek "New York Post".

Były publicysta Gazety Wyborczej zrzeka się obywatelstwa polskiego gorące
Były publicysta "Gazety Wyborczej" zrzeka się obywatelstwa polskiego

Rosną emocje "ośmiogwiazdkowych" w związku ze zbliżającym się zaprzysiężeniem Karola Nawrockiego. Były publicysta "Gazety Wyborczej" Przemysław Wiszniewski ogłosił, że zrzeka się obywatelstwa polskiego.

Polacy porównali rząd Tuska z rządami PiS. Jest sondaż z ostatniej chwili
Polacy porównali rząd Tuska z rządami PiS. Jest sondaż

Polacy porównali rząd Zjednoczonej Prawicy z rządem Donalda Tuska. Jest sondaż UCE Research dla serwisu Onet.

Cztery godziny brutalnych ataków. Prokuratura Bodnara przesłuchuje sędzię, która ośmieliła się zadać mu pytanie Wiadomości
"Cztery godziny brutalnych ataków". Prokuratura Bodnara przesłuchuje sędzię, która ośmieliła się zadać mu pytanie

Maria Szczepaniec, sędzia Sądu Najwyższego, została wezwana do Prokuratury Krajowej. Zeznawała w charakterze świadka, ale przesłuchanie określiła jednoznacznie: – To były cztery godziny brutalnych, opresyjnych ataków. Przyznała też: – Teraz wiem, co mogła czuć Barbara Skrzypek. Sędzia podkreśliła, że w jej przekonaniu agresywne przesłuchanie było zemstą za jej pytanie do Adama Bodnara podczas posiedzenia SN, dotyczącego stwierdzenia ważności wyborów prezydenckich.

Zadaliśmy Mateuszowi Morawieckiemu pytania o notowania rządu, migrację i Zielony Ład tylko u nas
Zadaliśmy Mateuszowi Morawieckiemu pytania o notowania rządu, migrację i Zielony Ład

– Polacy mogą wywierać presję społeczną na rządzie, tak aby ten zrobił jeszcze coś w tej kadencji – mówi w krótkiej rozmowie z Mateuszem Kosińskim Mateusz Morawiecki, były premier.

REKLAMA

Paweł Janowski: Niemieckie rojenia

Takiego sąsiada to ze świecą szukać. Śmieci nam podrzuci, Nord Stream II wybuduje w trosce o nas, zorganizuje wrogie przejęcie Polskiego Cukru. A przecież to tylko cząstka jego zasług. Same dobre uczynki, nieprawdaż? I jak tu nie lubić Niemców. Nawet budowę nowego lotniska, które byłoby konkurencją dla Berlina, nam odradzi.
 Paweł Janowski: Niemieckie rojenia
/ pixabay.com
Pewnie dlatego pan kandydat Rafał Trzaskowski tak ochoczo rezygnuje z wszystkiego, co Polsce przyniosłoby korzyści. A historia powstania Centralnego Portu Komunikacyjnego to lata platformerskiej bezradności, braku pomysłu, braku konkretnych decyzji, braku pieniędzy, braku czegokolwiek. Jak to u Platformy. Platformy braku.

Pierwsze plany budowy Centralnego Lotniska pojawiły się na początku lat 70. Powstał wówczas „Opis projektu wyboru nowego lotniska dla Warszawy realizowanego w latach 1971-74”. Komuna się przepoczwarzyła, a lotniska wciąż nie było. W grudniu 2003 r. powołano międzyresortowy zespół ds. wyboru lokalizacji Lotniska Centralnego dla Polski. Wniosek był jasny – trzeba budować. Powtórzono to w 2013 r., ale nic nie zrobiono.

Autorzy raportu wskazali kilka miejsc, które nadawały się na budowę lotniska. Nie ukrywano jednak, że budżet państwa nie jest w stanie pokryć takiej inwestycji i w celu jej realizacji należałoby przyciągnąć prywatny kapitał. Platforma jednak nie potrafiła znaleźć pieniędzy. Jak to Platforma. Sławomir „Zegarek” Nowak wbrew faktom i przygotowywanym raportom stwierdził w 2012 r., że „w ciągu najbliższych 20-30 lat nie ma potrzeby budowania w Polsce Centralnego Portu Lotniczego, chyba że inwestycją taką zainteresowałby się prywatny inwestor”. I Niemcy byli szczęśliwi.

A tymczasem PiS przyspieszył i już realizuje ten projekt. Budowa Centralnego Portu Lotniczego w Polsce (CPL) jest wariantem bardziej korzystnym dla rozwoju polskiego sektora przewozów lotniczych i bardziej atrakcyjnym finansowo niż plan rozbudowy Okęcia. Wszystkie kryteria wielu raportów wskazują na przewagę wariantu budowy CPL.

Inwestycje planowane w zakresie budowy szybkiej kolei oraz połączenia z infrastrukturą drogową sprawią, że CPL będzie atrakcyjny także dla osób mieszkających w większej odległości od Warszawy (średni zasięg wynosi ok. 100 km). To będzie miało korzystny wpływ na środowisko, ponieważ zredukowałoby potrzebę budowania lotnisk pomocniczych. Ten port lotniczy będzie w stanie przyciągnąć o ok. 3 mln więcej pasażerów transferowych niż warszawskie Okęcie. Jest również korzystniejszy pod względem przewozów towarowych – będzie w stanie wygenerować dodatkowo ponad 65 tys. ton przesyłek lotniczych, to jest wzrost o ok. 15 procent w stosunku do obecnej sytuacji.

Takie zmiany na rynku przewozów lotniczych odbiją się również pozytywnie na przychodach budżetu państwa z tytułu podatków oraz wpłynie na poprawę sytuacji na rynku pracy. Dzięki CPL powstanie ok. 16 tys. bezpośrednich, pośrednich i indukowanych miejsc pracy. Polska może stać się centrum przesiadkowym dla klientów z Azji, którzy podróżowaliby do i z różnych lotnisk w Europie.

No, ale Berlin na tym straci, a Platforma nie lubi, jak Berlin traci, a Polska zyskuje. I Berlin już nie jest taki szczęśliwy, mobilizuje polskojęzyczne media, żeby obrzydzić i wyśmiać projekt. Jak to ma w zwyczaju nasz dobry sąsiad. Na szczęście niemieckie rojenia o powrocie ich ludzi do władzy w Polsce, jak na razie pozostają rojeniami. I oby najdłużej takimi pozostały. Czego serdecznie życzę naszym bezinteresownym sąsiadom zza Odry. Z całego serca życzę.

Dr Paweł Janowski

Artykuł pochodzi z najnowszego numeru "TS" (24/2018) do kupienia w wersji cyfrowej tutaj.


 

Polecane
Emerytury
Stażowe