Powódź na trzy dni odcięła od świata ośrodek Solidarności. "Zdarzały się chwile załamania"

Powódź na trzy dni odcięła załogę i pensjonariuszy ośrodka wypoczynkowego "Ziemowit" w Jarnołtówku (woj. opolskie) od świata. Nie było prądu, ani bieżącej wody. Pracownicy ośrodka jednak zapewnili opiekę pensjonariuszom i dali schronienie ewakuowanym z pobliskiego DPS-u podopiecznym, pracując w te dni 24 godziny na dobę. Teraz apelują do turystów, by przyjeżdżali do Jarnołtówka.
Jarnołtówek, ośrodek
Jarnołtówek, ośrodek "Ziemowit", 14-16 września 2024 / fot. K. Wagner

W sobotę, 14 września, fala napierała na 120-letnią tamę w Jarnołtówku i zalewała Głuchołazy.

- O godz. 10. dowiedzieliśmy się, że od 12. nie będzie możliwości opuszczenia ośrodka. Pensjonariusze musieli zdecydować, czy wyjeżdżają, czy zostają z nami, nie wiadomo, jak długo. Ok. godz. 11.20 powiadomiliśmy załogę "Ziemowita". Mieli właściwie 10 minut na podjęcie decyzji, czy ratować swoje domy, czy zostać na stanowisku z dużym prawdopodobieństwem braku możliwości wyjazdu przez kilka dni

- mówi Karol Wagner, dyrektor operacyjny spółki DOMS, właściciela "Ziemowita", który także był w ośrodku, kiedy fala powodziowa przechodziła przez Jarnołtówek.

Absolutna izolacja

- Zostało sześć osób, m.in. pani dyrektor ośrodka i kierownik sprzedaży. Obie ucierpiały podczas powodzi w 1997 roku. W sobotę jeszcze nie wiedziały, że także tegoroczna powódź zalała ich domy. Okazały jednak empatię wobec pensjonariuszy i członków personelu. Sześć osób załogi "Ziemowita" przez 48 godzin utrzymywało 85 gości – uczestników turnusu rehabilitacyjnego - w absolutnej izolacji od świata

- opowiada Karol Wagner.

Warunki były trudne. Nie było prądu, wody, ogrzewania, sieci telefonicznej ani dojazdu. Spółce udało się jednak, już po odcięciu ośrodka, dostarczyć do niego agregat prądotwórczy. Dzięki temu mogły działać lodówki i telefony komórkowe.

Załoga przygotowywała gorące posiłki, nosiła wodę basenową do łazienek w pokojach siedem pięter w górę, załatwiała lekarstwa u strażaków oraz dbała o dobrą atmosferę, działając non-stop przez całą dobę. Karol Wagner śmieje się, że pracownikom udało się nawet na niedzielny obiad przygotować tradycyjne rosół i schabowego.

"Musieliśmy okazać solidarność"

- W niedzielę zostaliśmy poproszeni o przyjęcie 65 pensjonariuszy DPS-u ewakuowanych z Jarnołtówka. Decyzję podjęliśmy błyskawicznie. Musieliśmy okazać solidarność. Już samo przetransportowanie podopiecznych DPS-u było wyzwaniem. Wśród nich są osoby z demencją, z depresją, w stanie paliatywnym. Większość wymaga całodobowej opieki. Taka opieka w ówczesnych warunkach była trudna. Opiekunowie, z którymi przyjechali, spisali się jednak doskonale. Staraliśmy się im pomóc, w opiekę włączali się takąże nasi pensjonariusze

- mówi Karol Wagner.

- Niektórym zdarzały się chwile załamania, momentami nie działały komórki, niektórzy nie mieli kontaktu z rodziną. Ale staraliśmy się podtrzymywać naszych podopiecznych i pensjonariuszy na duchu

- przekonuje. I dodaje, że trzy dni, podczas których "Ziemowit" był odcięty od świata, to niesamowite przeżycie, także dla niego.

Finalnie przy współpracy z OSP udało się w poniedziałek po południu suchą stopą, w kolumnie pojazdów wyprowadzić gości na tereny bezpieczne. Niedługo później w "Ziemowicie" zostali zakwaterowani strażacy pomagający przy usuwaniu szkód po powodzi w Głuchołazach.

"Zachęcam do przyjazdu. To pomoże lokalnej społeczności"

Sam "Ziemowit" nie został zalany. Jego właściciele borykają się jednak obecnie z innymi trudnościami.

- Jarnołtówek zalało, ale nie uległ on zniszczeniu – jest piękny tej jesieni jak zwykle

- mówi Karol Wagner. Zapewnia, że "Ziemowit" jest gotowy do dalszego spełniania marzeń turystów, a Góry Opawskie bez zmian są bezpieczne. Wkrótce będą czekać na piechurów.

- Zachęcam do przyjazdu choćby na weekend lub na taurus, aby lokalnej społeczności umożliwić odbudowanie sowich domów i życia! Tak łatwo połączyć przyjemne z bardzo pożytecznym

- mówi.

CZYTAJ TAKŻE: Powódź. Fabryki Volkswagen Poznań wznowiły produkcję. Dzięki porozumieniu z "S" pracownicy otrzymają wynagrodzenie za dni przerwy


 

POLECANE
Odpowiedź na szybkie zmiany. Putin zapowiada doskonalenie armii polityka
"Odpowiedź na szybkie zmiany". Putin zapowiada doskonalenie armii

Będziemy kontynuować rozwój naszych zdolności bojowych, aby odpowiedzieć na szybkie zmiany, które zachodzą na świecie - powiedział w niedzielę przywódca Rosji Władimir Putin w przemówieniu z okazji Dnia Obrońcy Ojczyzny.

W TVN nerwowo, a w Warner Bros. Discovery lepsze wieści gorące
W TVN nerwowo, a w Warner Bros. Discovery lepsze wieści

Od tygodni media spekulują na temat sprzedaży TVN przez Warner Bros. Discovery. Jednym z przedmiotów spekulacji jest sytuacja wewnętrzna amerykańskiego koncernu. A tymczasem na ten temat napływają lepsze wieści.

Nie żyje aktor znany z filmu Karate Kid Wiadomości
Nie żyje aktor znany z filmu "Karate Kid"

Nie żyje Peter Jason, który był cenionym aktorem. Odszedł w wieku 80 lat. Przez ponad pięć dekad swojej kariery wystąpił w ponad 250 filmach i serialach, tworząc niezapomniane role w kinie i telewizji.

Czy mężczyźni z Ukrainy powinni wrócić do swojego kraju? Wyniki sondażu Wiadomości
Czy mężczyźni z Ukrainy powinni wrócić do swojego kraju? Wyniki sondażu

W sondażu realizowanym przez pracownię Opinia24 dla Radia Zet respondentom zadano m.in. pytania: czy należy zamknąć granice Polski przed kolejnymi uchodźcami z Ukrainy oraz czy mężczyźni z Ukrainy mieszkający w Polsce powinni wrócić na Ukrainę, by walczyć z Rosją

Pałac Buckingham. Wtedy królowa złamała najważniejszą tradycję Wiadomości
Pałac Buckingham. Wtedy królowa złamała najważniejszą tradycję

Królowa Elżbieta II przez 70 lat panowania była wierna królewskim tradycjom, jednak 6 września 1997 roku zrobiła coś, czego nikt się nie spodziewał. Podczas pogrzebu księżnej Diany, stojąc w otoczeniu rodziny, skłoniła głowę, gdy przechodził kondukt żałobny. Był to wyjątkowy moment, ponieważ monarcha nigdy nikomu się nie kłania. Na tym jednak nie koniec.

Nowy komunikat Watykanu nt. stanu zdrowia papieża Franciszka z ostatniej chwili
Nowy komunikat Watykanu nt. stanu zdrowia papieża Franciszka

Vatican News opublikowało nowy komunikat na temat stanu zdrowia papieża Franaciszka. Jego stan nadal określa się jako "krytyczny".

Wielka Brytania chce przykręcić śrubę Rosji. Będą nowe sankcje polityka
Wielka Brytania chce "przykręcić śrubę" Rosji. Będą nowe sankcje

W poniedziałek, w trzecią rocznicę wybuchu na pełną skalę wojny na Ukrainie, Wielka Brytania ogłosi największy od początku rosyjskiej inwazji pakiet sankcji przeciwko Moskwie - zapowiedział w niedzielę w komunikacie szef brytyjskiej dyplomacji David Lammy.

200 migrantów w każdym powiecie - MSWiA szkoli starostów pilne
200 migrantów w każdym powiecie - MSWiA szkoli starostów

"Donald Tusk twierdzi, że Polska nie przyjmie migrantów. Rzeczywistość jest zdecydowanie inna. Wraz z panem premierem Mariuszem Błaszczakiem i posłem Łukaszem Kmitą ujawniliśmy szokujące fakty" - powiedziała w Sejmie poseł Prawa i Sprawiedliwości Anna Krupka.

Seria tragicznych wypadków w Tatrach. TOPR apeluje do turystów Wiadomości
Seria tragicznych wypadków w Tatrach. TOPR apeluje do turystów

Jak informuje TOPR, w Tatrach panują trudne warunki turystyczne. Szlaki są oblodzone i pokryte twardym śniegiem. Obowiązuje pierwszy, niski stopień zagrożenia lawinowego. Wybierając się na szlaki powyżej górnej granicy lasu, trzeba być wyposażonym w odpowiedni sprzęt do uprawiania zimowej turystyki.

Przemycali papierosy przez granicę balonem. Straż graniczna wydała komunikat Wiadomości
Przemycali papierosy przez granicę balonem. Straż graniczna wydała komunikat

Jak podaje w komunikacie Podlaski Oddział Straży Granicznej, funkcjonariusze udaremnili przemyt nielegalnych wyrobów tytoniowych przerzucanych przez granicę polsko- białoruską przy użyciu balonu meteorologicznego.

REKLAMA

Powódź na trzy dni odcięła od świata ośrodek Solidarności. "Zdarzały się chwile załamania"

Powódź na trzy dni odcięła załogę i pensjonariuszy ośrodka wypoczynkowego "Ziemowit" w Jarnołtówku (woj. opolskie) od świata. Nie było prądu, ani bieżącej wody. Pracownicy ośrodka jednak zapewnili opiekę pensjonariuszom i dali schronienie ewakuowanym z pobliskiego DPS-u podopiecznym, pracując w te dni 24 godziny na dobę. Teraz apelują do turystów, by przyjeżdżali do Jarnołtówka.
Jarnołtówek, ośrodek
Jarnołtówek, ośrodek "Ziemowit", 14-16 września 2024 / fot. K. Wagner

W sobotę, 14 września, fala napierała na 120-letnią tamę w Jarnołtówku i zalewała Głuchołazy.

- O godz. 10. dowiedzieliśmy się, że od 12. nie będzie możliwości opuszczenia ośrodka. Pensjonariusze musieli zdecydować, czy wyjeżdżają, czy zostają z nami, nie wiadomo, jak długo. Ok. godz. 11.20 powiadomiliśmy załogę "Ziemowita". Mieli właściwie 10 minut na podjęcie decyzji, czy ratować swoje domy, czy zostać na stanowisku z dużym prawdopodobieństwem braku możliwości wyjazdu przez kilka dni

- mówi Karol Wagner, dyrektor operacyjny spółki DOMS, właściciela "Ziemowita", który także był w ośrodku, kiedy fala powodziowa przechodziła przez Jarnołtówek.

Absolutna izolacja

- Zostało sześć osób, m.in. pani dyrektor ośrodka i kierownik sprzedaży. Obie ucierpiały podczas powodzi w 1997 roku. W sobotę jeszcze nie wiedziały, że także tegoroczna powódź zalała ich domy. Okazały jednak empatię wobec pensjonariuszy i członków personelu. Sześć osób załogi "Ziemowita" przez 48 godzin utrzymywało 85 gości – uczestników turnusu rehabilitacyjnego - w absolutnej izolacji od świata

- opowiada Karol Wagner.

Warunki były trudne. Nie było prądu, wody, ogrzewania, sieci telefonicznej ani dojazdu. Spółce udało się jednak, już po odcięciu ośrodka, dostarczyć do niego agregat prądotwórczy. Dzięki temu mogły działać lodówki i telefony komórkowe.

Załoga przygotowywała gorące posiłki, nosiła wodę basenową do łazienek w pokojach siedem pięter w górę, załatwiała lekarstwa u strażaków oraz dbała o dobrą atmosferę, działając non-stop przez całą dobę. Karol Wagner śmieje się, że pracownikom udało się nawet na niedzielny obiad przygotować tradycyjne rosół i schabowego.

"Musieliśmy okazać solidarność"

- W niedzielę zostaliśmy poproszeni o przyjęcie 65 pensjonariuszy DPS-u ewakuowanych z Jarnołtówka. Decyzję podjęliśmy błyskawicznie. Musieliśmy okazać solidarność. Już samo przetransportowanie podopiecznych DPS-u było wyzwaniem. Wśród nich są osoby z demencją, z depresją, w stanie paliatywnym. Większość wymaga całodobowej opieki. Taka opieka w ówczesnych warunkach była trudna. Opiekunowie, z którymi przyjechali, spisali się jednak doskonale. Staraliśmy się im pomóc, w opiekę włączali się takąże nasi pensjonariusze

- mówi Karol Wagner.

- Niektórym zdarzały się chwile załamania, momentami nie działały komórki, niektórzy nie mieli kontaktu z rodziną. Ale staraliśmy się podtrzymywać naszych podopiecznych i pensjonariuszy na duchu

- przekonuje. I dodaje, że trzy dni, podczas których "Ziemowit" był odcięty od świata, to niesamowite przeżycie, także dla niego.

Finalnie przy współpracy z OSP udało się w poniedziałek po południu suchą stopą, w kolumnie pojazdów wyprowadzić gości na tereny bezpieczne. Niedługo później w "Ziemowicie" zostali zakwaterowani strażacy pomagający przy usuwaniu szkód po powodzi w Głuchołazach.

"Zachęcam do przyjazdu. To pomoże lokalnej społeczności"

Sam "Ziemowit" nie został zalany. Jego właściciele borykają się jednak obecnie z innymi trudnościami.

- Jarnołtówek zalało, ale nie uległ on zniszczeniu – jest piękny tej jesieni jak zwykle

- mówi Karol Wagner. Zapewnia, że "Ziemowit" jest gotowy do dalszego spełniania marzeń turystów, a Góry Opawskie bez zmian są bezpieczne. Wkrótce będą czekać na piechurów.

- Zachęcam do przyjazdu choćby na weekend lub na taurus, aby lokalnej społeczności umożliwić odbudowanie sowich domów i życia! Tak łatwo połączyć przyjemne z bardzo pożytecznym

- mówi.

CZYTAJ TAKŻE: Powódź. Fabryki Volkswagen Poznań wznowiły produkcję. Dzięki porozumieniu z "S" pracownicy otrzymają wynagrodzenie za dni przerwy



 

Polecane
Emerytury
Stażowe