Brytyjscy biskupi reagują na falę zamieszek
Reakcja biskupów
„Potępiam przerażającą przemoc w minionym tygodniu, zwłaszcza tę skierowaną przeciwko migrantom i miejscom ich zamieszkania” – stwierdził odpowiedziany w episkopacie Anglii i Walii za duszpasterstwo migrantów i uchodźców biskup Paul McAleenan. Zaznaczył, iż wydarzenia te wskazują na „całkowite lekceważenie wartości, na których opiera się życie obywatelskie naszego społeczeństwa”.
Biskup pomocniczy archidiecezji westminsterskiej wyraził uznanie organizacjom charytatywnym, grupom wyznaniowym i wolontariuszom działającym na rzecz życzliwego przyjęcia migrantów i uchodźców. Zaapelował o budowanie pokoju społecznego w Wielkiej Brytanii. „Działania nielicznych osób zaangażowanych w przemoc stoją w jaskrawej sprzeczności z pracą organizacji charytatywnych, grup kościelnych i wolontariuszy niestrudzenie wyciągających rękę do migrantów w akcie solidarności. Mamy nadzieję i modlimy się, by podwoili swoje wysiłki, abyśmy mogli odbudować wspólnoty po strasznych wydarzeniach ostatnich kilku dni” – napisał w swoim oświadczeniu biskup McAleenan.
Zwracając się do uchodźców i osób pracujących w służbach ratunkowych hierarcha zapewnił o swojej solidarności z osobami odczuwającymi zagrożenie i wyraził wdzięczność służbom ratunkowym.
Także biskup pomocniczy Liverpoolu Tom Neylon zaapelował o pokój społeczny i zaprzestanie przemocy, wyrażając przekonanie, że istniejące napięcia można rozwiązać w sposób pokojowy.
Tło sprawy
Przypomnijmy, że publiczne protesty i zamieszki związane są ze śmiercią trzech dziewczynek, w wieku od 6 do 10 lat, zabitych przez 17-latka pochodzenia rwandyjskiego. Nożownik wtargnął na lekcje tańca zabijając troje dzieci i raniąc dziesięcioro kolejnych. Protesty te mają charakter antyimigrancki oraz przeciwny islamowi.
Brytyjski rząd poinformować miał także o podejrzanych aktywnościach internetowych, mających wpływać na nasilanie się nastrojów społecznych. Jeden z owych tropów prowadzić ma do Rosji.
st