Ekspert: To narzucanie aborcji na żądanie

"Dowiedzieliśmy się, że ich biura poselskie są oblewane farbami, hejtowane, a poparcie dla tego typu działań wyrażają niektóre posłanki i posłowie koalicji rządzącej", pisze w komentarzu dotyczącym prób wprowadzania aborcji na żądanie były Senator RP, kurator sądowy, działacz katolicki i solidarnościowy Antoni Szymański.
zdjęcie poglądowe Ekspert: To narzucanie aborcji na żądanie
zdjęcie poglądowe / pixabay.com/DrKontogianniIVF

Poniżej pełna treść komentarza:

Narzucanie aborcji na żądanie

Temat aborcji budzi silne emocje społeczne. Czy jednak możliwa jest debata na ten temat z poszanowaniem opinii i godności ludzi o zróżnicowanych poglądach? Jestem przekonany, że tak, jednak przekraczanie granic, w tej jak i podobnych kwestiach, nie pomaga w nawiązywaniu racjonalnego dialogu.

Przemoc

Szokująca w tym kontekście jest informacja, podana przez wicepremiera Władysława Kosiniaka-Kamysza w wywiadzie dla Radia RMF-FM z 19 lipca br. Stwierdził on, że atakowane są biura posłów PSL, którzy zagłosowali przeciw zmianom w Kodeksie karnym zmierzającym m.in. do wprowadzenia bezkarnej aborcji na żądanie do 12 tygodnia ciąży. Dowiedzieliśmy się, że ich biura poselskie są oblewane farbami, hejtowane, a poparcie dla tego typu działań wyrażają niektóre posłanki i posłowie koalicji rządzącej.

Protesty społeczne z natury rzeczy nie generują takich skrajnych zachowań. Przykładem mogą być tegoroczne Marsze dla Życia i Rodziny, organizowane w wielu miastach, w których łącznie wzięły udział setki tysięcy osób – najwięcej w Warszawie, Gdańsku i Szczecinie. Pomimo bardzo dużych manifestacji, nie miały miejsca zachowania w rodzaju oblewania farbami biur poselskich, należących do posłów mających odmienne poglądy na poszanowanie prawa człowieka do życia i wartości rodzinnych.

"Do skutku"?

Posłowie Lewicy oświadczają, że projekt zmian Kodeksu karnego co prawda został odrzucony, ale oni będą go składać „do skutku” aż zostanie przyjęty. To zapowiedź nie szanująca decyzji suwerena, którego reprezentują demokratycznie wybrani posłowie. Jest to więc uderzenie w demokratyczny ład państwa prawa.

Jeżeli dojdzie do takiego precedensu, może się okazać, że różne środowiska polityczne, których projekty ustaw czy uchwał zostały odrzucone, również zaczną bez końca zgłaszać swoje przegrane propozycje, co wprowadziłoby poważną destrukcję w demokratyczny proces podejmowania decyzji.

Wykluczanie medialne

Mamy jednak znacznie więcej powodów do niepokoju. Dyskusja dotycząca aborcji trwa od wielu miesięcy, ale w mediach głównego nurtu niemalże zupełnie wyłączeni są  ci, którzy opowiadają się za obecnie obowiązującymi rozwiązaniami chroniącymi życie i zdrowie kobiety lub za tzw. kompromisem aborcyjnym sprzed wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2020 roku. Takich ludzi w polskim społeczeństwie jest znacznie więcej, niż opowiadających się za projektami zmierzającymi do wprowadzenia aborcji na żądanie.

Potwierdzają to dane z badań opinii społecznej, od 1992 roku systematycznie prowadzone przez Centrum Badania Opinii Społecznej. Ostatnie zostały przeprowadzone w marcu 2024 roku. Wynika z nich, że 63 % badanych jest przeciw aborcji na żądanie np.: gdy kobieta po prostu nie chce mieć dziecka (Komunikat z badań nr 20/2024 s.5).  Pomimo faktu, że tak zdecydowana większość polskiego społeczeństwa opowiada się przeciwko legalizacji aborcji na żądanie, w programach telewizji publicznej, czy niektórych stacji prywatnych, trudno dostrzec, aby do dyskusji na ten temat zapraszano osoby reprezentatywne dla tej przeważającej grupy.  

Te media nie stosują równego traktowania stron. Królują informacje i audycje, prezentujące mniejszościowy punkt widzenia, opowiadający się za radykalnym rozszerzeniem możliwości aborcji, w sposób nierzadko agresywny.

Zastanawiam się, jak mogą się czuć osoby (często z wysokim cenzusem wykształcenia) godzące się na udział w programach, w których dyskusja jest prowadzone tylko w gronie zwolenników lub zwolenniczek aborcji? Czy naprawdę brakuje ekspertów i liderów, którzy mają odmienny pogląd, a często reprezentują duże środowiska społeczne? Czy w fałszywej aurze otwartości i tolerancji wystarcza im potwierdzanie własnych poglądów wśród swoich zwolenników?

Jakość pracy Komisji Nadzwyczajnej

Na koniec uwaga o pracach Komisji Nadzwyczajnej do spraw 4. projektów dotyczących przerywania ciąży. Zorganizowała ona w Sejmie wysłuchanie publiczne, oświadczając, że chce usłyszeć głosy przedstawicieli różnych środowisk. Brawo! Tak kontrowersyjne projekty szczególnie warto konsultować. Kiedy jednak okazało się, że zdecydowaną większość zgłoszonych uczestników stanowiły osoby racjonalnie i rzeczowo krytykujące złożone projekty aborcyjne, w żaden sposób z tego nie skorzystano.

Wysłuchanie publiczne „odfajkowano” i zadbano, aby nie wpłynęło ono na merytoryczną zawartość tych projektów, o czym m. in. świadczy projekt zmian w Kodeksie karnym,  niedawno odrzucony przez Sejm. Nawet poseł KO Roman Giertych napisał na Facebooku: ”Jeszcze nigdy nie było tak niechlujnego, nierozsądnego, a wręcz w niektórych punktach groźnego dla kobiet, projektu ustawy. Nie mówiąc już o tym, że jeszcze nie było projektu, który wprowadzałaby taką wolną amerykankę w sprawach aborcji”.

Warto i trzeba rozmawiać, ale jak zaznacza wicepremier W. Kosiniak-Kamysz, z poszanowaniem osób i ich poglądów. Nie można też pomijać w mediach przedstawicieli innych, a szczególnie dużych grup społecznych.

Jednocześnie należy zdecydowanie odrzucić wzmacnianie swoich poglądów poprzez stosowanie przemocy i eskalowanie konfliktów społecznych.

Antoni Szymański


 

POLECANE
Szymon Hołownia nie ma wyjścia tylko u nas
Szymon Hołownia nie ma wyjścia

Marszałek Sejmu powinien powiedzieć całą prawdę o okolicznościach wywierania na niego nacisku. Kto, jak i kiedy.

Wiceminister odchodzi z MSWiA z ostatniej chwili
Wiceminister odchodzi z MSWiA

Maciej Duszczyk potwierdził odejście z MSWiA. Zapowiada, że pozostanie przy sprawach migracyjnych, ale nie będzie już pełnił funkcji wiceministra.

Komisja Europejska zajęła się Temu. Chińskiej platformie grozi wysoka kara z ostatniej chwili
Komisja Europejska zajęła się Temu. Chińskiej platformie grozi wysoka kara

Chińska platforma Temu naruszyła unijny Akt o usługach cyfrowych (DSA) dotyczący rozpowszechniania nielegalnych produktów – poinformowała w poniedziałek Komisja Europejska. Jeśli dalsze dochodzenie potwierdzi te wstępne ustalenia, Temu może zapłacić karę stanowiącą do 6 proc. jej rocznego obrotu.

Komunikat dla mieszkańców Gdańska z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Gdańska

W niedzielę w Gdańsku obserwuje się intensywne opady deszczu. Prezydent Gdańska zwołała posiedzenie Miejskiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego, a IMGW podwyższyło ostrzeżenie do stopnia III.

Groźny trend opanowuje internet. KidsAlert bije na alarm z ostatniej chwili
Groźny trend opanowuje internet. KidsAlert bije na alarm

Na zdjęciach i filmach zamieszczanych w sieci przez internautów, możemy zobaczyć młode osoby, które zawieszają się na znakach drogowych, bilbordach, masztach telefonii komórkowej w taki sposób, żeby wyglądać, jak Ukrzyżowany Chrystus. Fundacja KidsAlert przestrzega rodziców: „ten trend jest poza jakąkolwiek kontrolą”.

KRRiT: Odwołano przewodniczącego. Jest odpowiedź Świrskiego z ostatniej chwili
KRRiT: "Odwołano przewodniczącego". Jest odpowiedź Świrskiego

Członkowie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji przekazali, że odwołali Macieja Świrskiego większością czterech głosów z funkcji przewodniczącego KRRiT. Do całej sprawy odniósł się Maciej Świrski, który stwierdził, że to złamanie konstytucji.

Robert Bąkiewicz usłyszy zarzuty. Komunikat prokuratury z ostatniej chwili
Robert Bąkiewicz usłyszy zarzuty. Komunikat prokuratury

Polecenie przedstawienia Robertowi Bąkiewiczowi zarzutu znieważenia funkcjonariuszy Straży Granicznej i Żandarmerii Wojskowej przy granicy polsko-niemieckiej w Słubicach przekazała prokurator regionalna w Szczecinie gorzowskiemu prokuratorowi - poinformował w poniedziałek rzecznik PK prok. Przemysław Nowak.

Głód w Strefie Gazy. Trump: Izrael ponosi „dużą odpowiedzialność” z ostatniej chwili
Głód w Strefie Gazy. Trump: Izrael ponosi „dużą odpowiedzialność”

Prezydent USA Donald Trump ogłosił podczas spotkania z brytyjskim premierem Keirem Starmerem, że oba kraje wspólnie zorganizują nowy system dystrybucji pomocy humanitarnej dla Strefy Gazy. Według Organizacji Narodów Zjednoczonych od 27 maja 1054 osoby zginęły w Strefie Gazy przy poszukiwaniu żywności. ONZ za taką sytuację wini Izrael.

Komunikat dla mieszkańców Lublina z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Lublina

Od 1 sierpnia w zabudowie wielorodzinnej wprowadzona zostaje nowa metoda naliczania opłaty - w oparciu o średniomiesięczne zużycie wody – informuje w poniedziałek miasto Lublin.

Prezes TK wzywa Hołownię. Jest dokument z ostatniej chwili
Prezes TK wzywa Hołownię. Jest dokument

Prezes TK Bogdan Święczkowski wezwał Marszałka Sejmu Szymona Hołownię do "respektowania ostatecznych i powszechnie obowiązujących orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego".

REKLAMA

Ekspert: To narzucanie aborcji na żądanie

"Dowiedzieliśmy się, że ich biura poselskie są oblewane farbami, hejtowane, a poparcie dla tego typu działań wyrażają niektóre posłanki i posłowie koalicji rządzącej", pisze w komentarzu dotyczącym prób wprowadzania aborcji na żądanie były Senator RP, kurator sądowy, działacz katolicki i solidarnościowy Antoni Szymański.
zdjęcie poglądowe Ekspert: To narzucanie aborcji na żądanie
zdjęcie poglądowe / pixabay.com/DrKontogianniIVF

Poniżej pełna treść komentarza:

Narzucanie aborcji na żądanie

Temat aborcji budzi silne emocje społeczne. Czy jednak możliwa jest debata na ten temat z poszanowaniem opinii i godności ludzi o zróżnicowanych poglądach? Jestem przekonany, że tak, jednak przekraczanie granic, w tej jak i podobnych kwestiach, nie pomaga w nawiązywaniu racjonalnego dialogu.

Przemoc

Szokująca w tym kontekście jest informacja, podana przez wicepremiera Władysława Kosiniaka-Kamysza w wywiadzie dla Radia RMF-FM z 19 lipca br. Stwierdził on, że atakowane są biura posłów PSL, którzy zagłosowali przeciw zmianom w Kodeksie karnym zmierzającym m.in. do wprowadzenia bezkarnej aborcji na żądanie do 12 tygodnia ciąży. Dowiedzieliśmy się, że ich biura poselskie są oblewane farbami, hejtowane, a poparcie dla tego typu działań wyrażają niektóre posłanki i posłowie koalicji rządzącej.

Protesty społeczne z natury rzeczy nie generują takich skrajnych zachowań. Przykładem mogą być tegoroczne Marsze dla Życia i Rodziny, organizowane w wielu miastach, w których łącznie wzięły udział setki tysięcy osób – najwięcej w Warszawie, Gdańsku i Szczecinie. Pomimo bardzo dużych manifestacji, nie miały miejsca zachowania w rodzaju oblewania farbami biur poselskich, należących do posłów mających odmienne poglądy na poszanowanie prawa człowieka do życia i wartości rodzinnych.

"Do skutku"?

Posłowie Lewicy oświadczają, że projekt zmian Kodeksu karnego co prawda został odrzucony, ale oni będą go składać „do skutku” aż zostanie przyjęty. To zapowiedź nie szanująca decyzji suwerena, którego reprezentują demokratycznie wybrani posłowie. Jest to więc uderzenie w demokratyczny ład państwa prawa.

Jeżeli dojdzie do takiego precedensu, może się okazać, że różne środowiska polityczne, których projekty ustaw czy uchwał zostały odrzucone, również zaczną bez końca zgłaszać swoje przegrane propozycje, co wprowadziłoby poważną destrukcję w demokratyczny proces podejmowania decyzji.

Wykluczanie medialne

Mamy jednak znacznie więcej powodów do niepokoju. Dyskusja dotycząca aborcji trwa od wielu miesięcy, ale w mediach głównego nurtu niemalże zupełnie wyłączeni są  ci, którzy opowiadają się za obecnie obowiązującymi rozwiązaniami chroniącymi życie i zdrowie kobiety lub za tzw. kompromisem aborcyjnym sprzed wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2020 roku. Takich ludzi w polskim społeczeństwie jest znacznie więcej, niż opowiadających się za projektami zmierzającymi do wprowadzenia aborcji na żądanie.

Potwierdzają to dane z badań opinii społecznej, od 1992 roku systematycznie prowadzone przez Centrum Badania Opinii Społecznej. Ostatnie zostały przeprowadzone w marcu 2024 roku. Wynika z nich, że 63 % badanych jest przeciw aborcji na żądanie np.: gdy kobieta po prostu nie chce mieć dziecka (Komunikat z badań nr 20/2024 s.5).  Pomimo faktu, że tak zdecydowana większość polskiego społeczeństwa opowiada się przeciwko legalizacji aborcji na żądanie, w programach telewizji publicznej, czy niektórych stacji prywatnych, trudno dostrzec, aby do dyskusji na ten temat zapraszano osoby reprezentatywne dla tej przeważającej grupy.  

Te media nie stosują równego traktowania stron. Królują informacje i audycje, prezentujące mniejszościowy punkt widzenia, opowiadający się za radykalnym rozszerzeniem możliwości aborcji, w sposób nierzadko agresywny.

Zastanawiam się, jak mogą się czuć osoby (często z wysokim cenzusem wykształcenia) godzące się na udział w programach, w których dyskusja jest prowadzone tylko w gronie zwolenników lub zwolenniczek aborcji? Czy naprawdę brakuje ekspertów i liderów, którzy mają odmienny pogląd, a często reprezentują duże środowiska społeczne? Czy w fałszywej aurze otwartości i tolerancji wystarcza im potwierdzanie własnych poglądów wśród swoich zwolenników?

Jakość pracy Komisji Nadzwyczajnej

Na koniec uwaga o pracach Komisji Nadzwyczajnej do spraw 4. projektów dotyczących przerywania ciąży. Zorganizowała ona w Sejmie wysłuchanie publiczne, oświadczając, że chce usłyszeć głosy przedstawicieli różnych środowisk. Brawo! Tak kontrowersyjne projekty szczególnie warto konsultować. Kiedy jednak okazało się, że zdecydowaną większość zgłoszonych uczestników stanowiły osoby racjonalnie i rzeczowo krytykujące złożone projekty aborcyjne, w żaden sposób z tego nie skorzystano.

Wysłuchanie publiczne „odfajkowano” i zadbano, aby nie wpłynęło ono na merytoryczną zawartość tych projektów, o czym m. in. świadczy projekt zmian w Kodeksie karnym,  niedawno odrzucony przez Sejm. Nawet poseł KO Roman Giertych napisał na Facebooku: ”Jeszcze nigdy nie było tak niechlujnego, nierozsądnego, a wręcz w niektórych punktach groźnego dla kobiet, projektu ustawy. Nie mówiąc już o tym, że jeszcze nie było projektu, który wprowadzałaby taką wolną amerykankę w sprawach aborcji”.

Warto i trzeba rozmawiać, ale jak zaznacza wicepremier W. Kosiniak-Kamysz, z poszanowaniem osób i ich poglądów. Nie można też pomijać w mediach przedstawicieli innych, a szczególnie dużych grup społecznych.

Jednocześnie należy zdecydowanie odrzucić wzmacnianie swoich poglądów poprzez stosowanie przemocy i eskalowanie konfliktów społecznych.

Antoni Szymański



 

Polecane
Emerytury
Stażowe