Międzyreliginy marsz pokoju w Jerozolimie

Kilkaset osób różnych wyznań przemaszerowało w poniedziałek po południu przez Jerozolimę, opowiadając się za pokojem i prawami człowieka - w samym środku trwającego w Strefie Gazy konfliktu między Izraelem a palestyńskim islamistycznym ugrupowaniem Hamas. Procesją przez miasto, „z którego świat został stworzony i które powinno być miastem sprawiedliwości i pokoju”, jej uczestnicy chcieli „głosić słowa Boga donośnym i zdecydowanym głosem w tym bolesnym czasie”, powiedziała rabin Leah Shakdiel na zakończenie marszu przed Bramą Jaffa na Starym Mieście w Jerozolimie.
/ pixabay.com/heathertruett

Religie razem na rzecz pokoju

Nawiązując do hasła marszu: „Pokój, równość i sprawiedliwość dla wszystkich ludzi między rzeką a morzem”, rabinka Shakdiel zauważyła, że stwierdzenie: „od rzeki do morza”, które jest często nadużywane przez radykałów po obu stronach konfliktu na Bliskim Wschodzie powinno mieć inne znaczenie. Międzyreligijny marsz pokoju w środku wojny w Strefie Gazy, która trwa od prawie ośmiu miesięcy, powinien być postrzegany jako przeciwwaga dla izraelskiej nacjonalistycznej parady flag organizowanej przez prawicowych organizatorów, która regularnie prowadzi do rasistowskiej przemocy.

Na początku wydarzenia, zainicjowanego przez organizację pokojową „Rabinów na rzecz Praw Człowieka”, uczestnicy zebrali się na wspólnych modlitwach w sercu strefy dla pieszych w Zachodniej Jerozolimie. Przed ratuszem i wzdłuż zachodniego muru Starego Miasta kontynuowali marsz w kierunku Bramy Jafy, bez flag, ale ze znanymi pieśniami pokoju, takimi jak „Od javo shalom aleinu” (Pokój przyjdzie na nas) na ustach. Rabini, imamowie, księża i szejkowie na zmianę wzywali do innego, lepszego wyjścia z konfliktu niż wojna. Czy to po hebrajsku, czy po arabsku, każdy z nich zdobył aplauz zgromadzonych przedstawicieli co najmniej pięciu religii.

Alternatywy dla wojny

Po miesiącach wojny ze zbyt wieloma niewinnymi ofiarami, wspólny marsz wydaje się „przerażający, wręcz niebezpieczny”, wyjaśnił Oded Mazor, rabin reformowanej społeczności żydowskiej „Kol HaNeschama” w Jerozolimie. Niemniej jednak, jest to jedyna droga i musi być pokonana wspólnie. „Z Jerozolimy musi nadejść wielkie wezwanie do pokoju, które wynika z kontaktu wzrokowego” - powiedział rabin Mazor.

Wolność, pokój, równość i sprawiedliwość były słowami jednoczącymi przemówienia, modlitwy i pieśni. Musimy skupić się na tym, co nas łączy, zamiast podkreślać to, co nas dzieli, powiedział niemieckiej agencji katolickiej KNA druzyjski szejk Junis Amasha. Podjął się długiej podróży z Gór Karmel w północnym Izraelu „i trzygodzinnych korków”, aby okazać solidarność z tym "forum na rzecz pokoju”, zgodnie z duchem wiary druzyjskiej jako „mostu do pokoju”. „Wiara musi łączyć ludzi, zamiast ich dzielić”, powiedział Amascha.

„W Ziemi Świętej nie ma wielu ludzi, którzy wciąż wierzą w pokój, ale wielu z nich jest tutaj”. Tymi słowami pastor Joachim Lenz, proboszcz protestanckiego Kościoła Odkupiciela w Jerozolimie, wyjaśnił, dlaczego chciał być u ich boku. Święte Miasto nie może być pozostawione tym, którzy nie chcą pokoju. „Proście o pokój dla Jerozolimy”, szósty werset Psalmu 122, który był recytowany kilka razy tego popołudnia, jest wyryty na krzyżu na piersi teologa z Nadrenii. Pastor Lenz chce szczególnie wspierać miejscowych chrześcijan. Jako chrześcijanin z zagranicy, zarzut „normalizacji”, który jest czasami stawiany Palestyńczykom, którzy współpracują z Izraelczykami pomimo trwającego konfliktu, robi na nim mniejsze wrażenie.

Oznaki nadziei

Dla znanego brytyjsko-izraelskiego rabina Davida Rosena spotkanie symbolizuje „międzywyznaniowe zaangażowanie na rzecz pokoju”. Jak zaznaczył, jego druga edycja, tym razem ze znacznie większą liczbą uczestników niż w ubiegłym roku, była „znakiem nadziei w trudnych czasach”.

„Nadzieja jest działaniem”, powiedział działacz na rzecz pokoju Maoz Inon, którego rodzice zostali zamordowani przez terrorystów Hamasu 7 października. To jest dokładnie to, co chcą wyrazić razem z tym marszem: dając nadzieję na działanie.

Ostatnim słowem nadziei tego popołudnia była pieśń żydowsko-chrześcijańsko-muzułmańskiego „Jerozolimskiego Chóru Młodzieżowego”: „Ale zobaczymy wschód słońca. Ta ciemność nie może trwać”, „Żyjemy w wojnach. Czujemy wzajemny ból. Dzięki Tobie wiem, że musimy wybrać inną drogę”.

KNA, tom


 

POLECANE
Jarosław Kaczyński ukarany. Jest decyzja komisji z ostatniej chwili
Jarosław Kaczyński ukarany. Jest decyzja komisji

Komisja etyki poselskiej ukarała posła PiS Jarosława Kaczyńskiego naganą za jego słowa podczas obchodów miesięcznicy smoleńskiej w sierpniu. Sejmowa komisja ukarała także szefa PiS za jego słowa pod adresem dziennikarza TVN24.

Sprawa Marii Kurowskiej, czy sprawa Kamila z Onetu? tylko u nas
Sprawa Marii Kurowskiej, czy sprawa "Kamila z Onetu"?

Sprawa Marii Kurowskiej pokazuje, jak w „uśmiechniętej Polsce” granica między normalnym działaniem posła, a „aferą” zależy wyłącznie od tego, kto akurat rządzi. Kurowską atakuje się za coś, co jest absolutnym fundamentem demokracji: zabieganie o środki dla własnego regionu i pilnowanie, by nie trafiały donikąd.

Komunikat dla mieszkańców woj. podkarpackiego z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców woj. podkarpackiego

Na Podkarpaciu potwierdzono 26 przypadków odry powiązanych z jednym ogniskiem epidemicznym i jedno podejrzenie choroby. Sanepid prowadzi dochodzenie i przypomina o szczepieniach oraz zaleca maseczki i unikanie dużych skupisk.

Wraca sprawa śmierci Matthew Perry’ego. Sąd wydał wyrok z ostatniej chwili
Wraca sprawa śmierci Matthew Perry’ego. Sąd wydał wyrok

Salvador Plasencia, jeden z lekarzy odpowiedzialnych za śmierć aktora Przyjaciele Matthew Perry’ego, został skazany na 30 miesięcy więzienia w związku z przedawkowaniem ketaminy, które doprowadziło do śmierci 54-letniego gwiazdora. Wyrok zapadł w środę przed sądem federalnym w Los Angeles.

Przełom w SN: Uchwała wyznacza granicę między polską Konstytucją a prawem UE tylko u nas
Przełom w SN: Uchwała wyznacza granicę między polską Konstytucją a prawem UE

Historyczna decyzja Sądu Najwyższego wywołała polityczne i prawne trzęsienie ziemi. Uchwała z 3 grudnia po raz pierwszy tak jednoznacznie wyznacza granicę między polską Konstytucją a prawem UE, stwierdzając, że TSUE działał poza swoimi kompetencjami. To ruch, który może na nowo ułożyć relacje Polska–Unia i zmienić sposób funkcjonowania całego wymiaru sprawiedliwości.

Polacy żegnają Niemcy. Dane nie pozostawiają złudzeń z ostatniej chwili
Polacy żegnają Niemcy. Dane nie pozostawiają złudzeń

Coraz więcej Polaków wraca z Niemiec do ojczyzny. Jak opisuje niemiecki dziennik BILD, przyciągają ich wyższy wzrost gospodarczy w Polsce, niższe bezrobocie i ulgi podatkowe dla powracających.

Komunikat Straży Granicznej. Pilne doniesienia z granicy Wiadomości
Komunikat Straży Granicznej. Pilne doniesienia z granicy

Dziesięciu obywateli Gruzji zostało przymusowo odesłanych z Polski na pokładzie samolotu czarterowego, który 2 grudnia wystartował z Łodzi do Tbilisi. Operację przeprowadziła Straż Graniczna we współpracy ze stroną niemiecką oraz Agencją Frontex, w ramach regularnych działań związanych z egzekwowaniem prawa migracyjnego.

Rosyjski kosmonauta wyrzucony z misji SpaceX. Media: podejrzenia o szpiegostwo  z ostatniej chwili
Rosyjski kosmonauta wyrzucony z misji SpaceX. Media: podejrzenia o szpiegostwo 

Oleg Artiemjew – doświadczony rosyjski kosmonauta i radny moskiewskiej Dumy – został usunięty z przyszłorocznej misji SpaceX Crew-12 na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS). Roskosmos twierdzi, że powodem jest „przejście Artiemjewa do innej pracy”. Niezależne rosyjskie media podają jednak zupełnie inną wersję.

McDonald's wróci do Rosji? Zarejestrowano znak towarowy z ostatniej chwili
McDonald's wróci do Rosji? Zarejestrowano znak towarowy

Rosyjska agencja RIA Nowosti podaje, że McDonald's zarejestrował w Rospatencie znak towarowy "I'm lovin' it". Rospatent zatwierdził dokumenty w tym tygodniu.

KRUS wydał komunikat dla rolników z ostatniej chwili
KRUS wydał komunikat dla rolników

KRUS zachęca rolników do wzięcia udziału w bezpłatnych badaniach. 3 grudnia 2025 r. pojawił się komunikat w tej sprawie.

REKLAMA

Międzyreliginy marsz pokoju w Jerozolimie

Kilkaset osób różnych wyznań przemaszerowało w poniedziałek po południu przez Jerozolimę, opowiadając się za pokojem i prawami człowieka - w samym środku trwającego w Strefie Gazy konfliktu między Izraelem a palestyńskim islamistycznym ugrupowaniem Hamas. Procesją przez miasto, „z którego świat został stworzony i które powinno być miastem sprawiedliwości i pokoju”, jej uczestnicy chcieli „głosić słowa Boga donośnym i zdecydowanym głosem w tym bolesnym czasie”, powiedziała rabin Leah Shakdiel na zakończenie marszu przed Bramą Jaffa na Starym Mieście w Jerozolimie.
/ pixabay.com/heathertruett

Religie razem na rzecz pokoju

Nawiązując do hasła marszu: „Pokój, równość i sprawiedliwość dla wszystkich ludzi między rzeką a morzem”, rabinka Shakdiel zauważyła, że stwierdzenie: „od rzeki do morza”, które jest często nadużywane przez radykałów po obu stronach konfliktu na Bliskim Wschodzie powinno mieć inne znaczenie. Międzyreligijny marsz pokoju w środku wojny w Strefie Gazy, która trwa od prawie ośmiu miesięcy, powinien być postrzegany jako przeciwwaga dla izraelskiej nacjonalistycznej parady flag organizowanej przez prawicowych organizatorów, która regularnie prowadzi do rasistowskiej przemocy.

Na początku wydarzenia, zainicjowanego przez organizację pokojową „Rabinów na rzecz Praw Człowieka”, uczestnicy zebrali się na wspólnych modlitwach w sercu strefy dla pieszych w Zachodniej Jerozolimie. Przed ratuszem i wzdłuż zachodniego muru Starego Miasta kontynuowali marsz w kierunku Bramy Jafy, bez flag, ale ze znanymi pieśniami pokoju, takimi jak „Od javo shalom aleinu” (Pokój przyjdzie na nas) na ustach. Rabini, imamowie, księża i szejkowie na zmianę wzywali do innego, lepszego wyjścia z konfliktu niż wojna. Czy to po hebrajsku, czy po arabsku, każdy z nich zdobył aplauz zgromadzonych przedstawicieli co najmniej pięciu religii.

Alternatywy dla wojny

Po miesiącach wojny ze zbyt wieloma niewinnymi ofiarami, wspólny marsz wydaje się „przerażający, wręcz niebezpieczny”, wyjaśnił Oded Mazor, rabin reformowanej społeczności żydowskiej „Kol HaNeschama” w Jerozolimie. Niemniej jednak, jest to jedyna droga i musi być pokonana wspólnie. „Z Jerozolimy musi nadejść wielkie wezwanie do pokoju, które wynika z kontaktu wzrokowego” - powiedział rabin Mazor.

Wolność, pokój, równość i sprawiedliwość były słowami jednoczącymi przemówienia, modlitwy i pieśni. Musimy skupić się na tym, co nas łączy, zamiast podkreślać to, co nas dzieli, powiedział niemieckiej agencji katolickiej KNA druzyjski szejk Junis Amasha. Podjął się długiej podróży z Gór Karmel w północnym Izraelu „i trzygodzinnych korków”, aby okazać solidarność z tym "forum na rzecz pokoju”, zgodnie z duchem wiary druzyjskiej jako „mostu do pokoju”. „Wiara musi łączyć ludzi, zamiast ich dzielić”, powiedział Amascha.

„W Ziemi Świętej nie ma wielu ludzi, którzy wciąż wierzą w pokój, ale wielu z nich jest tutaj”. Tymi słowami pastor Joachim Lenz, proboszcz protestanckiego Kościoła Odkupiciela w Jerozolimie, wyjaśnił, dlaczego chciał być u ich boku. Święte Miasto nie może być pozostawione tym, którzy nie chcą pokoju. „Proście o pokój dla Jerozolimy”, szósty werset Psalmu 122, który był recytowany kilka razy tego popołudnia, jest wyryty na krzyżu na piersi teologa z Nadrenii. Pastor Lenz chce szczególnie wspierać miejscowych chrześcijan. Jako chrześcijanin z zagranicy, zarzut „normalizacji”, który jest czasami stawiany Palestyńczykom, którzy współpracują z Izraelczykami pomimo trwającego konfliktu, robi na nim mniejsze wrażenie.

Oznaki nadziei

Dla znanego brytyjsko-izraelskiego rabina Davida Rosena spotkanie symbolizuje „międzywyznaniowe zaangażowanie na rzecz pokoju”. Jak zaznaczył, jego druga edycja, tym razem ze znacznie większą liczbą uczestników niż w ubiegłym roku, była „znakiem nadziei w trudnych czasach”.

„Nadzieja jest działaniem”, powiedział działacz na rzecz pokoju Maoz Inon, którego rodzice zostali zamordowani przez terrorystów Hamasu 7 października. To jest dokładnie to, co chcą wyrazić razem z tym marszem: dając nadzieję na działanie.

Ostatnim słowem nadziei tego popołudnia była pieśń żydowsko-chrześcijańsko-muzułmańskiego „Jerozolimskiego Chóru Młodzieżowego”: „Ale zobaczymy wschód słońca. Ta ciemność nie może trwać”, „Żyjemy w wojnach. Czujemy wzajemny ból. Dzięki Tobie wiem, że musimy wybrać inną drogę”.

KNA, tom



 

Polecane