Po raz pierwszy w historii rektorem izraelskiego uniwersytetu została chrześcijanka arabskiego pochodzenia
Trzy mniejszości
Profesor Mouna Maroun należy do trzech mniejszości: arabskiej mniejszości w Izraelu, chrześcijańskiej mniejszości wśród Arabów i maronickiej mniejszości wśród chrześcijan. Dumnie nosi na szyi złoty krzyżyk.
- Mój wybór jest ważnym przesłaniem, że wszystko jest możliwe w izraelskim środowisku akademickim – powiedziała agencji CNA. Wyjaśniła, że „dla chrześcijan jest to przesłanie o tym, że jesteśmy tu zakorzenieni, że możemy tu odnieść sukces”, zaś dla młodego pokolenia Arabów – że „jeśli mamy marzenie, to naprawdę możemy je zrealizować w łonie izraelskiego społeczeństwa, a szczególnie na uniwersytetach”.
- Zawsze wierzyłam, że emancypacja arabskiej mniejszości w Izraelu dokonuje się poprzez zdobywanie wyższego wykształcenia – wyznała 54-letnia neurolog, specjalistka od zespołu stresu pourazowego. Na uniwersytecie w Hajfie wykłada ona od ponad 20 lat, ostatnio kierowała tam Wydziałem Neurobiologii, w chodząc również w skład Senatu uczelni.
Uniwersytet w Hajfie
45 procent spośród 17 tys. studentów uniwersytetu w Hajfie zalicza się do mniejszości arabskiej. Studiują tam wyznawcy kilkunastu religii i wyznań.
- Mamy to, co nazywamy naturalnym laboratorium, w którym wszystkie religie współistnieją i żyją bez napięć – zaznacza Maroun, która obejmie swój urząd w październiku.
Uniwersytet w Hajfie położony jest na górze Karmel, sześć kilometrów od wioski Isfiya, w której Maroun się urodziła. Jej dziadkowie przyjechali z Libanu i osiedlili się tam na początku XX wieku.
CNA, pb