Jerzy Bukowski: Postawmy "Wstęgę Pamięci" tam, gdzie zdecydowali krakowianie

Protesty nasiliły się dopiero w ostatnich tygodniach, czyli zdecydowanie poniewczasie.
 Jerzy Bukowski: Postawmy "Wstęgę Pamięci" tam, gdzie zdecydowali krakowianie
/ Pixabay.com/CC0
       Nie wiem, czy jest jakiś pomnik na świecie, który podoba się wszystkim. Spore wątpliwości i kontrowersje budzą zwłaszcza upamiętnienia wielkich ludzi, ważnych organizacji i przełomowych wydarzeń historycznych w nietypowych formach, chociaż powinniśmy już przywyknąć do takich dzieł pamiętając, że i we wcześniejszych epokach wywoływały one protesty, niekiedy nawet burzliwe. Artystyczne nowatorstwo z trudem przebija skorupę generalnie zachowawczych gustów opinii publicznej.
       Skoro wybrany przez konkursowe jury projekt monumentu jest już jednak zatwierdzony przez kompetentne władze, lokalizacja wyznaczona, a pieniądze na budowę zebrane, dyskusje powinny się zakończyć. Czas na nie był wcześniej i wtedy przeciwnicy danego dzieła sztuki bądź miejsca jego umieszczenia w przestrzeni publicznej mieli mnóstwo okazji do wyrażenia swoich opinii.
      Projekt pomnika Armii Krajowej, który ma stanąć nad Wisłą między Wawelem a Skałką, czyli w bardzo prestiżowym fragmencie Krakowa u jednych może budzić zachwyt, u drugich obrzydzenie, jeszcze innych pozostawiając obojętnymi. „Wstęga Pamięci” jest bowiem nader oryginalnym sposobem uczczenia dziejowej roli największej armii podziemnej Europy w latach II wojny światowej i zdziwiłbym się, gdyby nie prowokowała do wypowiadania kategorycznych sądów estetycznych.
      Jeszcze większe zaniepokojenie budzi lokalizacja pomnika, która - o czym warto przypomnieć - została wybrana 5 lat temu przez samych krakowian w trakcie konsultacji społecznych, które zostały poważnie potraktowane (i bardzo dobrze!) przez władze miasta. Gdyby dzisiejsi przeciwnicy wzniesienia „Wstęgi Pamięci” na bulwarze Czerwieńskim zabrali wówczas licznie głos, być może w plebiscycie zwyciężyłaby konkurencyjna propozycja, np. wymieniane dzisiaj najczęściej puste miejsce po pomniku marszałka Koniewa u zbiegu ulic Armii Krajowej i Zarzecze. Stało się jednak inaczej i trzeba to przyjąć do wiadomości, jeżeli mamy się szczycić tym, że jesteśmy już prawie dojrzałym społeczeństwem obywatelskim.
      Protesty nasiliły się zaś dopiero w ostatnich tygodniach, czyli zdecydowanie poniewczasie. Podnoszone są w nich dwa argumenty: że pomnik zaburzy przestrzeń i zmniejszy obszar miejskiej zieleni oraz że trzeba będzie przesunąć rzeźbę psa Dżoka - symbolu psiej wierności.
     Jeśli chodzi o pierwsze zastrzeżenie, to wydając zgodę na taką a nie inną lokalizację władze samorządowe Krakowa musiały z czysto proceduralnych powodów uwzględnić uwagi wszystkich jednostek miejskich, które wydają opinie w tego typu sprawach. Gdyby nie ich akceptacja, na pewno nie zostałoby wydane pozwolenie na budowę „Wstęgi Pamięci” w tym konkretnym miejscu. Poza tym nie jest to konstrukcja aż tak gigantyczna, żeby zabrała krakowianom zbyt wiele zieleni.
      Gdy idzie o Dżoka, to wystarczy przybliżyć jego rzeźbę do mostu Grunwaldzkiego, przy którym oczekiwał on na swojego tragicznie zmarłego nieopodal pana, czyli ustawić ją w lepszym miejscu, zważywszy topograficzny kontekst.
     Ponieważ minął termin do zgłaszania ofert w przetargu na budowę pomnika i nikt się nie zgłosił, prezydent Krakowa profesor Jacek Majchrowski, który jest człowiekiem ugodowym, wykorzystał ten impas proponując spotkanie zainteresowanych stron. Słusznie uważa on, że tak okazały pomnik w tak reprezentacyjnym miejscu powinien łączyć, a nie dzielić mieszkańców podwawelskiego grodu.
     Wyrażając uznanie dla jego koncyliacyjnej postawy pozostaję jednakowoż sceptycznie nastawiony, jeżeli idzie o możliwość wypracowania zadowalającego wszystkich konsensusu co do ewentualnej zmiany podjętej już przecież przez Radę Miasta Krakowa ostatecznej decyzji. Obawiam się, że wznowienie dyskusji nie przyniesie pożądanego efektu, a pomnik, który miał już wkrótce stanąć nie zostanie odsłonięty przez następnych kilka lat, co spowoduje, że wielu zaangażowanych w jego budowę kombatantów nie doczeka uroczystego odsłonięcia „Wstęgi Pamięci”.
 
 
 

 

POLECANE
Kazik wygarnął Biedroniowi, nie zabrakło wulgaryzmów z ostatniej chwili
Kazik wygarnął Biedroniowi, nie zabrakło wulgaryzmów

Kazik Staszewski znów nie gryzł się w język. Muzyk opublikował wideo, na którym wykonuje wulgarną piosenkę skierowaną bezpośrednio do europosła Lewicy Roberta Biedronia. To reakcja na jego bulwersujący komentarz dotyczący zdjęcia prezydentów Karola Nawrockiego i Donalda Trumpa.

Anna Bryłka dla Tysol.pl: Moja grupa w PE ma zablokować cel klimatyczny UE na 2040 rok tylko u nas
Anna Bryłka dla Tysol.pl: Moja grupa w PE ma zablokować cel klimatyczny UE na 2040 rok

- Sprawozdawcą aktu prawnego w Parlamencie Europejskim dot. celu klimatycznego na rok 2040 została moja grupa. Dlaczego? Bo dostaliśmy poparcie Europejskiej Partii Ludowej na zablokowanie aktu, a nie może tego zrobić EPL. Oni poprą zablokowanie, ale sami nie mogą być inicjatorami. To byłaby dla nich kompromitacja - zdradza Anna Bryłka, eurodeputowana do PE z ramienia Konfederacji w rozmowie z Konradem Wernickim.

Eksplozja pod Warszawą na poligonie, rannych dwóch cywilów. Jest komunikat Żandarmerii Wojskowej z ostatniej chwili
Eksplozja pod Warszawą na poligonie, rannych dwóch cywilów. Jest komunikat Żandarmerii Wojskowej

Mazowiecki Oddział Żandarmerii Wojskowej poinformował o poważnym incydencie na terenie poligonu wojskowego w Warszawie-Rembertowie. Doszło tam do eksplozji ładunku wybuchowego. Ranne zostały dwie osoby cywilne.

Ważny komunikat dla mieszkańców Gdańska z ostatniej chwili
Ważny komunikat dla mieszkańców Gdańska

W niedzielę, 7 września, w Gdańsku odbędzie się 63. Bieg Westerplatte – najstarszy i najdłużej organizowany bieg uliczny w kraju na dystansie 10 km. Na trasie zobaczymy około 4 tys. uczestników, co oznacza spore zmiany w ruchu drogowym i komunikacji miejskiej.

Lubelskie: Niedaleko Przewodowa rozbił się niezidentyfikowany obiekt latający z ostatniej chwili
Lubelskie: Niedaleko Przewodowa rozbił się niezidentyfikowany obiekt latający

W miejscowości Majdan-Sielec na Lubelszczyźnie doszło do niepokojącego zdarzenia: na ziemię spadł niezidentyfikowany obiekt latający, prawdopodobnie dron. Okoliczności wypadku badają służby.

Gorąco pod Abotakiem. Ciemnoskóry mężczyzna uderzył działaczkę pro life z ostatniej chwili
"Gorąco pod Abotakiem". Ciemnoskóry mężczyzna uderzył działaczkę pro life

Przed kliniką aborcyjną „Abotak” w Warszawie doszło do skandalicznego incydentu. Podczas protestu środowisk pro-life czarnoskóry mężczyzna zaatakował wolontariuszkę Fundacji Życie i Rodzina. O całej sytuacji poinformował Krzysztof Kasprzak, członek zarządu fundacji.

Polski zakonnik zatrzymany na Białorusi. Karmelici wydali oświadczenie z ostatniej chwili
Polski zakonnik zatrzymany na Białorusi. Karmelici wydali oświadczenie

Na Białorusi zatrzymano 27-letniego zakonnika z Polski, którego tamtejsze władze oskarżają o szpiegostwo. Zakon karmelitów wydał w tej sprawie specjalne oświadczenie, a polskie służby podkreślają, że to kolejna prowokacja reżimu Aleksandra Łukaszenki. 

W dniu pogrzebu polskich ofiar ukraińskie władze wciąż relatywizują Wołyń. Ofiary z dwóch stron z ostatniej chwili
W dniu pogrzebu polskich ofiar ukraińskie władze wciąż relatywizują Wołyń. "Ofiary z dwóch stron"

W sobotę odbyły się uroczystości pogrzebowe ofiar zbrodni wołyńskiej ekshumowanych w Puźnikach na zachodzie Ukrainy. W czasie uroczystości ukraińskie władze ponownie próbowały relatywizować winy, mówiąc o krzywdach „dwóch stron” i „tragedii dwóch narodów”.

Puźniki: pogrzeb 42 ofiar UPA. Ekshumacje odsłoniły prawdę o zbrodni z ostatniej chwili
Puźniki: pogrzeb 42 ofiar UPA. Ekshumacje odsłoniły prawdę o zbrodni

Dzisiaj odbyły się uroczystości pogrzebowe ofiar zbrodni wołyńskiej ekshumowanych w Puźnikach. Podczas prac znaleziono szczątki co najmniej 42 osób – kobiet, mężczyzn i dzieci. Zbrodnia w Puźnikach to jedna z wielu masakr dokonanych przez ukraińskich nacjonalistów.

Rozmowy pokojowe z Putinem. Zełenski złożył propozycję z ostatniej chwili
Rozmowy pokojowe z Putinem. Zełenski złożył propozycję

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w rozmowie z amerykańską stacją ABC zaproponował Kijów jako miejsce spotkania z Władimirem Putinem. Wcześniej rosyjski przywódca wcześniej zasugerował, że rozmowy mogłyby się odbyć w Moskwie.

REKLAMA

Jerzy Bukowski: Postawmy "Wstęgę Pamięci" tam, gdzie zdecydowali krakowianie

Protesty nasiliły się dopiero w ostatnich tygodniach, czyli zdecydowanie poniewczasie.
 Jerzy Bukowski: Postawmy "Wstęgę Pamięci" tam, gdzie zdecydowali krakowianie
/ Pixabay.com/CC0
       Nie wiem, czy jest jakiś pomnik na świecie, który podoba się wszystkim. Spore wątpliwości i kontrowersje budzą zwłaszcza upamiętnienia wielkich ludzi, ważnych organizacji i przełomowych wydarzeń historycznych w nietypowych formach, chociaż powinniśmy już przywyknąć do takich dzieł pamiętając, że i we wcześniejszych epokach wywoływały one protesty, niekiedy nawet burzliwe. Artystyczne nowatorstwo z trudem przebija skorupę generalnie zachowawczych gustów opinii publicznej.
       Skoro wybrany przez konkursowe jury projekt monumentu jest już jednak zatwierdzony przez kompetentne władze, lokalizacja wyznaczona, a pieniądze na budowę zebrane, dyskusje powinny się zakończyć. Czas na nie był wcześniej i wtedy przeciwnicy danego dzieła sztuki bądź miejsca jego umieszczenia w przestrzeni publicznej mieli mnóstwo okazji do wyrażenia swoich opinii.
      Projekt pomnika Armii Krajowej, który ma stanąć nad Wisłą między Wawelem a Skałką, czyli w bardzo prestiżowym fragmencie Krakowa u jednych może budzić zachwyt, u drugich obrzydzenie, jeszcze innych pozostawiając obojętnymi. „Wstęga Pamięci” jest bowiem nader oryginalnym sposobem uczczenia dziejowej roli największej armii podziemnej Europy w latach II wojny światowej i zdziwiłbym się, gdyby nie prowokowała do wypowiadania kategorycznych sądów estetycznych.
      Jeszcze większe zaniepokojenie budzi lokalizacja pomnika, która - o czym warto przypomnieć - została wybrana 5 lat temu przez samych krakowian w trakcie konsultacji społecznych, które zostały poważnie potraktowane (i bardzo dobrze!) przez władze miasta. Gdyby dzisiejsi przeciwnicy wzniesienia „Wstęgi Pamięci” na bulwarze Czerwieńskim zabrali wówczas licznie głos, być może w plebiscycie zwyciężyłaby konkurencyjna propozycja, np. wymieniane dzisiaj najczęściej puste miejsce po pomniku marszałka Koniewa u zbiegu ulic Armii Krajowej i Zarzecze. Stało się jednak inaczej i trzeba to przyjąć do wiadomości, jeżeli mamy się szczycić tym, że jesteśmy już prawie dojrzałym społeczeństwem obywatelskim.
      Protesty nasiliły się zaś dopiero w ostatnich tygodniach, czyli zdecydowanie poniewczasie. Podnoszone są w nich dwa argumenty: że pomnik zaburzy przestrzeń i zmniejszy obszar miejskiej zieleni oraz że trzeba będzie przesunąć rzeźbę psa Dżoka - symbolu psiej wierności.
     Jeśli chodzi o pierwsze zastrzeżenie, to wydając zgodę na taką a nie inną lokalizację władze samorządowe Krakowa musiały z czysto proceduralnych powodów uwzględnić uwagi wszystkich jednostek miejskich, które wydają opinie w tego typu sprawach. Gdyby nie ich akceptacja, na pewno nie zostałoby wydane pozwolenie na budowę „Wstęgi Pamięci” w tym konkretnym miejscu. Poza tym nie jest to konstrukcja aż tak gigantyczna, żeby zabrała krakowianom zbyt wiele zieleni.
      Gdy idzie o Dżoka, to wystarczy przybliżyć jego rzeźbę do mostu Grunwaldzkiego, przy którym oczekiwał on na swojego tragicznie zmarłego nieopodal pana, czyli ustawić ją w lepszym miejscu, zważywszy topograficzny kontekst.
     Ponieważ minął termin do zgłaszania ofert w przetargu na budowę pomnika i nikt się nie zgłosił, prezydent Krakowa profesor Jacek Majchrowski, który jest człowiekiem ugodowym, wykorzystał ten impas proponując spotkanie zainteresowanych stron. Słusznie uważa on, że tak okazały pomnik w tak reprezentacyjnym miejscu powinien łączyć, a nie dzielić mieszkańców podwawelskiego grodu.
     Wyrażając uznanie dla jego koncyliacyjnej postawy pozostaję jednakowoż sceptycznie nastawiony, jeżeli idzie o możliwość wypracowania zadowalającego wszystkich konsensusu co do ewentualnej zmiany podjętej już przecież przez Radę Miasta Krakowa ostatecznej decyzji. Obawiam się, że wznowienie dyskusji nie przyniesie pożądanego efektu, a pomnik, który miał już wkrótce stanąć nie zostanie odsłonięty przez następnych kilka lat, co spowoduje, że wielu zaangażowanych w jego budowę kombatantów nie doczeka uroczystego odsłonięcia „Wstęgi Pamięci”.
 
 
 


 

Polecane
Emerytury
Stażowe