Wielka afera w niemieckim przemyśle, były szef Volkswagena przed sądem
Chodzi o tzw. aferę dieselgate z 2015 r., która wybuchła w USA, kiedy to federalna Agencja Ochrony Środowiska (EPA) wykryła w 480 tys. samochodów VW z silnikiem wysokoprężnym specjalne oprogramowanie. Miało ono na celu ograniczać emisję spalin w trakcie pomiarów. Jednak w rzeczywistości samochody znacznie przekraczały dopuszczalne w Stanach Zjednoczonych normy.
CZYTAJ TAKŻE: Niespokojnie na granicy z Białorusią. Jest komunikat Straży Granicznej
Winterkorn kolejnym przesłuchiwanym prezesem VW
W dziewiątym roku od wybuchu afery sądy wciąż próbują wyjaśnić odpowiedzialność w złożonych postępowaniach. Wyższy Sąd Krajowy w Brunszwiku przesłuchuje obecnie około 80 świadków, w tym kilku byłych prezesów VW w sprawie o wielomiliardowe odszkodowania.
Po Herbercie Diessie i Matthiasie Müllerze Martin Winterkorn ma stawić się w sądzie w najbliższą środę.
Jak pisze nordkurier.de, Winterkorn jako świadek będzie przesłuchiwany w sprawie różnych zarzutów, z których niektóre pochodzą z 2007 r.
CZYTAJ TAKŻE: Tusk w Berlinie: Kwestia reparacji jest zamknięta
Inwestorzy walczą od 2018 roku
W rozmowie z nordkurier.de prawnik strony powodowej Axel Wegner podkreślił, że „jest całkowicie niejasne, co zeznania [Winterkorna – przyp. red.] mogą faktycznie spowodować”.
„W przypadku Winterkorna niebezpieczeństwo samooskarżenia może szybko się zmaterializować. Następcy Winterkorna, Matthias Müller i Herbert Diess, zaprzeczyli w swoich zeznaniach jakiejkolwiek odpowiedzialności za aferę dieslową” – twierdzi niemiecki serwis.
CZYTAJ TAKŻE: Sądowa porażka ministra ppłk. Sienkiewicza ws. TVP
CZYTAJ TAKŻE: Nie żyje wieloletnia partnerka Wojciecha Młynarskiego. Walczyła z ciężką chorobą