Karuzela z Blogerami. Grzegorz „GrzechG” Gołębiewski: Wybory przed wyborami

Kampania wyborcza rozkręciła się na dobre, wiadomo, jakimi narracjami będą się posługiwać najważniejsi jej gracze, dlatego ciekawsze wydają się gry zakulisowe: kto z kim będzie zawierał sojusze po 15 października.
Uścisk dłoni. Ilustracja poglądowa Karuzela z Blogerami. Grzegorz „GrzechG” Gołębiewski: Wybory przed wyborami
Uścisk dłoni. Ilustracja poglądowa / pixabay.com

Jeśli nic przełomowego, zmieniającego radykalnie poparcie dla PiS czy PO się nie wydarzy, to już dziś jest w zasadzie przesądzone, że obóz Zjednoczonej Prawicy te wybory wygra, ale najprawdopodobniej nie zdobędzie samodzielnej większości. Trzeba będzie więc z kimś dzielić przyszłe rządy albo powołać gabinet mniejszościowy z rychłym zapewne rozpisaniem kolejnych wyborów. Chętnych do współpracy z PiS na razie nie widać, ale Polska już nie jedną woltę widziała. To nieznaczne zwycięstwo obecnego obozu władzy zachęca oczywiście partię Donalda Tuska do snucia scenariuszy o powołaniu a to gabinetu technicznego, a to znowu rządu zjednoczonej „opozycji demokratycznej”. Ale gdzieś w tle jest też inna koalicja, o której Platforma woli nie mówić.

Mentzen nie jest taki zły

No bo jakby zareagowali wyborcy na sojusz z partią nacjonalistyczną, prorosyjską, nienawidzącą kobiet? Taki obraz Konfederacji rysuje PO i jej ukochane media. Atak na Konfederację już ucichł, Sławomir Mentzen nie jest już taki zły. Co więcej, jest tu pewien ciekawy sejmowy wątek sprzed trzech lat, gdy poseł Sławomir Nitras sugerował, że gdy PO będzie już rządzić z Konfederacją, to ona zajmie się lewicą. Niby mało znaczący fakt z sejmowych utarczek, ale bardzo dający do myślenia, bo w rzeczywistości dziś owa Konfederacja gra pod dyktando zdeklarowanego liberała Sławomira Menztena, a nie Grzegorza Brauna. Tak jak PO chce państwa minimum – bez programów socjalnych, w którym obywatel ma radzić sobie sam w zasadzie ze wszystkim. Co prawda, Tusk zapewnia, że żadnych zmian w kwestii 500 czy 800 plus nie będzie, ale przecież wieku emerytalnego też miał nie podnosić, a podniósł. Poza tym w tej kampanii jak w żadnej innej po 1989 roku opozycja mówi, co chce, kłamie, jak chce, co jakże celnie wyraził nie tak dawno Marek Belka, mówiąc w Onecie, że jedno kłamstwo musi gonić drugie, żeby nie było nawet czasu na ich sprostowanie. Jeśli Platforma będzie chciała realizować plany ułożone w Brukseli i Berlinie, to paradoksalnie do tego celu najlepszym sojusznikiem będzie owa narodowa Konfederacja. Bo przecież ma być tak, jak było – bogacą się owi „zaradni”, a biednieją zwykli ludzie i ci „niezaradni”. Chciałoby się jeszcze dodać, że nad tym wszystkim unosi się gdzieś w górze wielki biznes, dla którego taki scenariusz to żyła złota, z której czerpała przez osiem lat rządów partia Tuska. I być może stąd takie a nie inne przedwyborcze rozmowy o potencjalnych sojuszach powyborczych. W tym wariancie rzeczywiście smutny los czeka lewicę. To tylko jeden z wariantów potencjalnych koalicji, gdyby PiS 15 października dostał od wyborców żółtą kartkę i nie miał samodzielnej większości. Rzecz w tym, że jeszcze nic nie jest przesądzone, bo choć już tak mało czasu pozostało do wyborów, to od celnych trafień z jednej i drugiej strony zależy to, czy będziemy mieli w Polsce kontynuację stabilnych rządów prawicy czy zamęt i chaos powyborczy.

 


 

POLECANE
Radny PO zawieszony z powodu przyjmowania zaproszeń do TV Republika? gorące
Radny PO zawieszony z powodu przyjmowania zaproszeń do TV Republika?

O takich ustaleniach poinformował na platformie "X" dziennikarz śledczy TV Republika Marcin Dobski.

Szefowa dyplomacji UE: To będzie dla Polski trudne sześć miesięcy z ostatniej chwili
Szefowa dyplomacji UE: To będzie dla Polski trudne sześć miesięcy

Szefowa unijnej dyplomacji Kaja Kallas powiedziała we wtorek w Brukseli, że polską prezydencję czeka trudne najbliższe sześć miesięcy. "Żyjemy w niespokojnych czasach, wystarczy spojrzeć na sytuację geopolityczną. Polska prezydencja będzie miała dużo na głowie" – oceniła polityk.

Pogoda paraliżuje PKP. Opóźnienia pociągów w całym kraju z ostatniej chwili
Pogoda paraliżuje PKP. Opóźnienia pociągów w całym kraju

Intensywnie padający deszcz, który zamarza i osadza się na sieciach trakcyjnych rodzi potężne problemy Polskich Kolei Państwowych. Dziesiątki składów mają opóźnienia, w niektórych wypadkach dochodzących do nawet czterech godzin.

Trzy powody, dla których Trump może zagrać ostro z Rosją tylko u nas
Trzy powody, dla których Trump może zagrać ostro z Rosją

Związek Sowiecki, a potem Rosja, mogły funkcjonować tylko dzięki węglowodorom sprzedawanym… Zachodowi. Już w czasach zimnej wojny, gdy Niemcy z RFN aż przebierali nóżkami, żeby Breżniew im rurę z gazem doprowadził.

Bodnar zabiera głos ws. raportu prokuratorów z ostatniej chwili
Bodnar zabiera głos ws. raportu prokuratorów

Za raportem z audytu spraw z lat 2016-2023 pójdą konkretne zawiadomienia do rzeczników dyscyplinarnych, którzy przeprowadzą odpowiednie postępowania wyjaśniające - zapowiedział we wtorek szef MS, prokurator generalny Adam Bodnar. Przypomniał, że możliwe są także postępowania karne.

Nowy sondaż. PiS ze znaczną przewagą z ostatniej chwili
Nowy sondaż. PiS ze znaczną przewagą

Z najnowszego sondażu IBRiS przeprowadzonego na zlecenie dziennika „Rzeczpospolita” wynika, że gdyby wybory odbyły się w najbliższą niedzielę, rząd koalicyjny KO, Trzeciej Drogi i Lewicy nie utrzymałby władzy. PiS natomiast mógłby stworzyć rząd z Konfederacją.

Raport prokuratury Bodnara ws. 200 afer PiS. Poseł zwrócił uwagę na ważny szczegół z ostatniej chwili
Raport prokuratury Bodnara ws. "200 afer PiS". Poseł zwrócił uwagę na ważny szczegół

Były wiceszef MS Michał Wójcik (PiS), komentując zaprezentowany we wtorek przez prokuratorów Bodnara raport ocenił, że nie wskazano ani jednego polityka, który by wpływał na jakiekolwiek postępowanie. Jego zdaniem przedstawione sprawy są "znane i medialne".

Nie żyje znana modelka. Wypadła z balkonu Wiadomości
Nie żyje znana modelka. Wypadła z balkonu

Media obiegła informacja o śmierci celebrytki i modelki - Courtney Mills.

Modły do drogowskazu, a symbolem zbawienia serduszko WOŚP. W sieci burza po happeningu Trzaskowskiego z ostatniej chwili
"Modły do drogowskazu, a symbolem zbawienia serduszko WOŚP". W sieci burza po "happeningu" Trzaskowskiego

"Przecież gdybym w ramach wyborczego trollingu odwalił taki numer, że poszedłbym ze zniczem pod jakiś słupek, bo nie chciałoby mi się jechać na cmentarz i bym się tam przy słupku zadumał, a obok jeszcze przygrywałby facet na trąbce, to by mnie zjedzono w komentarzach" – pisze na platformie X twórca Kanału Zero Krzysztof Stanowski, komentując sposób, w jaki prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski upamiętnił rocznicę śmierci Pawła Adamowicza.

Kultowy teleturniej Polsatu wraca na antenę. Widzów czekają zmiany Wiadomości
Kultowy teleturniej Polsatu wraca na antenę. Widzów czekają zmiany

Popularny teleturniej „Awantura o kasę” wraca na antenę Polsatu z premierowymi odcinkami. Po krótkiej przerwie program znów będzie gościł w weekendowe popołudnia. Wiadomo, że emisja rozpocznie się w sobotę, 1 marca, o godz. 17:30. Tym razem widzowie mogą liczyć na więcej odcinków niż jesienią, bo stacja zaplanowała ich aż 22.

REKLAMA

Karuzela z Blogerami. Grzegorz „GrzechG” Gołębiewski: Wybory przed wyborami

Kampania wyborcza rozkręciła się na dobre, wiadomo, jakimi narracjami będą się posługiwać najważniejsi jej gracze, dlatego ciekawsze wydają się gry zakulisowe: kto z kim będzie zawierał sojusze po 15 października.
Uścisk dłoni. Ilustracja poglądowa Karuzela z Blogerami. Grzegorz „GrzechG” Gołębiewski: Wybory przed wyborami
Uścisk dłoni. Ilustracja poglądowa / pixabay.com

Jeśli nic przełomowego, zmieniającego radykalnie poparcie dla PiS czy PO się nie wydarzy, to już dziś jest w zasadzie przesądzone, że obóz Zjednoczonej Prawicy te wybory wygra, ale najprawdopodobniej nie zdobędzie samodzielnej większości. Trzeba będzie więc z kimś dzielić przyszłe rządy albo powołać gabinet mniejszościowy z rychłym zapewne rozpisaniem kolejnych wyborów. Chętnych do współpracy z PiS na razie nie widać, ale Polska już nie jedną woltę widziała. To nieznaczne zwycięstwo obecnego obozu władzy zachęca oczywiście partię Donalda Tuska do snucia scenariuszy o powołaniu a to gabinetu technicznego, a to znowu rządu zjednoczonej „opozycji demokratycznej”. Ale gdzieś w tle jest też inna koalicja, o której Platforma woli nie mówić.

Mentzen nie jest taki zły

No bo jakby zareagowali wyborcy na sojusz z partią nacjonalistyczną, prorosyjską, nienawidzącą kobiet? Taki obraz Konfederacji rysuje PO i jej ukochane media. Atak na Konfederację już ucichł, Sławomir Mentzen nie jest już taki zły. Co więcej, jest tu pewien ciekawy sejmowy wątek sprzed trzech lat, gdy poseł Sławomir Nitras sugerował, że gdy PO będzie już rządzić z Konfederacją, to ona zajmie się lewicą. Niby mało znaczący fakt z sejmowych utarczek, ale bardzo dający do myślenia, bo w rzeczywistości dziś owa Konfederacja gra pod dyktando zdeklarowanego liberała Sławomira Menztena, a nie Grzegorza Brauna. Tak jak PO chce państwa minimum – bez programów socjalnych, w którym obywatel ma radzić sobie sam w zasadzie ze wszystkim. Co prawda, Tusk zapewnia, że żadnych zmian w kwestii 500 czy 800 plus nie będzie, ale przecież wieku emerytalnego też miał nie podnosić, a podniósł. Poza tym w tej kampanii jak w żadnej innej po 1989 roku opozycja mówi, co chce, kłamie, jak chce, co jakże celnie wyraził nie tak dawno Marek Belka, mówiąc w Onecie, że jedno kłamstwo musi gonić drugie, żeby nie było nawet czasu na ich sprostowanie. Jeśli Platforma będzie chciała realizować plany ułożone w Brukseli i Berlinie, to paradoksalnie do tego celu najlepszym sojusznikiem będzie owa narodowa Konfederacja. Bo przecież ma być tak, jak było – bogacą się owi „zaradni”, a biednieją zwykli ludzie i ci „niezaradni”. Chciałoby się jeszcze dodać, że nad tym wszystkim unosi się gdzieś w górze wielki biznes, dla którego taki scenariusz to żyła złota, z której czerpała przez osiem lat rządów partia Tuska. I być może stąd takie a nie inne przedwyborcze rozmowy o potencjalnych sojuszach powyborczych. W tym wariancie rzeczywiście smutny los czeka lewicę. To tylko jeden z wariantów potencjalnych koalicji, gdyby PiS 15 października dostał od wyborców żółtą kartkę i nie miał samodzielnej większości. Rzecz w tym, że jeszcze nic nie jest przesądzone, bo choć już tak mało czasu pozostało do wyborów, to od celnych trafień z jednej i drugiej strony zależy to, czy będziemy mieli w Polsce kontynuację stabilnych rządów prawicy czy zamęt i chaos powyborczy.

 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe