[Tylko u nas] Prof. Marek Jan Chodakiewicz: TSUE, państwa narodowe, integracja

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) – i jego poprzednie wcielenie z czasów Wspólnoty Europejskiej (Trybunał Sprawiedliwości Wspólnoty Europejskiej – TSWE) – trzyma zawsze rękę na pulsie w sprawie nie tylko rozszerzania Unii, lecz także procesu integracyjnego nowo pozyskanych państw członkowskich z resztą struktury. To ważne. Nie integruje się bowiem Polska z Hiszpanią czy Danią, a Polska z Unią Europejską. Jest to czapa, czyli jak powiadają marksiści: superstruktura, nadbudowa.
Prof. Marek Jan Chodakiewicz [Tylko u nas] Prof. Marek Jan Chodakiewicz: TSUE, państwa narodowe, integracja
Prof. Marek Jan Chodakiewicz / Foto T. Gutry

Czyli jaki był związek między państwami-członkami a Trybunałem Sprawiedliwości Wspólnoty Europejskiej, a obecnie Unii Europejskiej? Albo inaczej: jaki bezpośredni wpływ ma prawodawstwo unijne na systemy prawne poszczególnych – rzekomo suwerennych – państw członkowskich. Przecież prawo – najpierw wspólnotowe, a potem unijne – miało i ma funkcję samoegzekucyjną (self-executing). Czyli ma oddziaływać bezpośrednio i w sposób kierowniczy na prawodawstwa krajowe państw członkowskich. W prawie międzynarodowym zwykle zakłada się, że odpowiednie reguły prawne dotyczące inkorporacji prawa międzynarodowego do prawa miejskiego (municipal law) oraz reguły dotyczące związków między prawem międzynarodowym i prawem miejskim stają się albo już są normami konstytucjonalnego prawa narodowego (w ramach państwa narodowego).

W związku z tym chociaż dane kraje mogą być związane prawem międzynarodowym na poziomie stosunków, choćby bilateralnych między danymi państwami, to jednak owe reguły prawa międzynarodowego stają się ważne w sądach miejskich (municipal courts) tylko wtedy, gdy są autoryzowane przez odpowiednie klauzule konstytucyjne danego państwa narodowego. Takie rozumowanie jest logiczne, o ile chcemy zachować suwerenność. Naturalnie tak nie jest w przypadku Unii Europejskiej. Stosunki między Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej a sądami poszczególnych państw członkowskich opierały się początkowo na artykule nr 177 traktatu rzymskiego. Od jakiegoś czasu odnosi się też do artykułu 5 tegoż traktatu. Na podstawie artykułu 177 „TSWE interpretuje prawo Wspólnoty dla sądów narodowych, gdy sąd narodowy zwraca się z pytaniem dotyczącym wspólnotowego prawa stosowanego w sprawach, które go dotyczą” („the ECJ interprets Community law for national courts when a national court refers a question of Community law raised in a case with which it is concerned”, w: Mark Janis, An Introduction to International Law [New York: Aspen Law & Business, 1999], s. 305).

W przypadku konkretnej sprawy osąd pozostawia się sądowi narodowemu. Ale artykuł nr 5 ma tzw. klauzulę lojalności (loyalty clause), według której „państwa członkowskie muszą przedsięwziąć odpowiednie kroki, aby zagwarantować wypełnienie powinności traktatowych („member states must take appropriate measures to ensure the fulfillment of their Treaty obligations”, w: Mark Janis, An Introduction to International Law [New York: Aspen Law & Business, 1999], s. 305). Artykuł 177 traktatu rzymskiego stał się kluczowy w życiu Wspólnoty Europejskiej, za jego pomocą bowiem dostarczano największą ilość spraw sądowych Trybunałowi Sprawiedliwości. Inne metody wtrącania się w sprawy państw członkowskich nie były aż tak płodne. Artykuł ten jest również najwygodniejszym i najczęstszym sposobem, w jaki jednostki mogły odwoływać się do prawa Wspólnoty, a obecnie Unii.

Inne metody, które zapewniają, że państwa członkowskie wdrażają wspólnotowo-unijne reguły polegają na tym, że do sądu (TSUE) podają je inne państwa członkowskie albo Komisja. Mimo że Komisja faktycznie podaje do sądu państwa członkowskie za nieposłuszeństwo prawu wspólnotowo-unijnemu, jednak nieuchronnie „Komisja nie może rozpatrywać szczegółów prawa narodowego w taki sam sposób, w jaki zrobiliby to żywotnie zainteresowani taką sprawą gracze wewnętrzni”, czyli skarżący się na jakieś narodowe prawo tubylcy z państwa członkowskiego („the Commission cannot scrutinize the detail of national law in the way that a multiplicity of self-interested domestic actors would”, w: Mark Janis, An Introduction to International Law [New York: Aspen Law & Business, 1999], s. 306).  

W dodatku trudne w sensie politycznym jest to, aby Komisja i państwo członkowskie wzajemnie podawali się do sądu.
W latach osiemdziesiątych Trybunał Sprawiedliwości zaczął interpretować artykuł nr 5 jako wiążący wobec wszystkich organów państwa w ich wewnętrznych stosunkach między sobą. W ten sposób sądy narodowe zostały zobowiązane, aby upewnić się, że ich narodowe parlamenty i rządy wypełniają zobowiązania wspólnotowo-unijne. To posunięcie spowodowało wzrost władzy kontroli sądowej ze strony sądów narodowych, aby oceniać je z punktu widzenia przestrzegania tzw. standardu unijnego. Był to bardzo cwany manewr, który spowodował, że sędziowie sądów narodowych zyskali dodatkową władzę i zaczęli służyć jako strażnicy unijnej praworządności w swoich własnych krajach członkowskich. Stali się więc niekiedy V kolumną, donosząc na autorów swoich własnych praw narodowych w imieniu „unijnej praworządności”. Po prostu zaczęli oceniać prawo narodowe według obowiązującego standardu unijnego.

Cdn.
Gdańsk, 8 sierpnia 2023 r.

 

 

 

 

 

 

 


 

POLECANE
Pozew przeciwko BBC. Donald Trump zabiera głos z ostatniej chwili
Pozew przeciwko BBC. Donald Trump zabiera głos

Prezydent USA Donald Trump powiedział, że „chyba musi” złożyć pozew przeciwko telewizji BBC za zmanipulowanie jego wypowiedzi przed zamieszkami na Kapitolu z 6 stycznia. Trump stwierdził, że telewizja oszukała opinię publiczną.

100 dni prezydentury Karola Nawrockiego. Wysokie notowania głowy państwa [SONDAŻ] z ostatniej chwili
100 dni prezydentury Karola Nawrockiego. Wysokie notowania głowy państwa [SONDAŻ]

Gdyby II tura wyborów prezydenckich, z tymi samymi kandydatami, odbyła się teraz - ponownie zwyciężyłby je Karol Nawrocki - wynika z sondażu Opinia24 dla tygodnika „Polityka”. Po pierwszych 100 dniach urzędowania, prezydenta Nawrockiego bardzo dobrze i dobrze ocenia łącznie 53 proc. Polaków.

Tragiczny wypadek na granicy z Niemcami. Nie żyje Polak z ostatniej chwili
Tragiczny wypadek na granicy z Niemcami. Nie żyje Polak

Na polsko-niemieckim przejściu granicznym w Jędrzychowicach doszło do śmiertelnego wypadku. Po niemieckiej stronie zderzyły się trzy auta. Zginął obywatel Polski kierujący toyotą. Dwie osoby zostały ranne – informuje RMF FM.

Belgia albo Węgry. Zbigniew Ziobro ma propozycję dla prokuratury z ostatniej chwili
Belgia albo Węgry. Zbigniew Ziobro ma propozycję dla prokuratury

Pełnomocnik Zbigniewa Ziobry mec. Bartosz Lewandowski potwierdził, że Ziobro zaproponował Prokuraturze Krajowej przesłuchanie go w Brukseli lub na Węgrzech oraz zadeklarował, że stawi się na nim, by usłyszeć zarzuty.

Będzie wniosek o referendum? Znamienne słowa prezydenta z ostatniej chwili
Będzie wniosek o referendum? Znamienne słowa prezydenta

– Nowa konstytucja będzie próbą usystematyzowania tego, co dzieje się w Polsce – podkreślił prezydent Karol Nawrocki, pytany w wywiadzie o prace nad nową ustawą zasadniczą. Dodał, że jeśli "proces destabilizacji państwa" nie zatrzyma się – wniesie o referendum.

Kto z PiS byłby najlepszym premierem? Jest sondaż z ostatniej chwili
Kto z PiS byłby najlepszym premierem? Jest sondaż

Kto miałby stanąć na czele przyszłego rządu, gdyby partia Jarosława Kaczyńskiego znów doszła do władzy? Pracownia United Surveys na zlecenie Wirtualnej Polski postanowiła zapytać o to Polaków.

Wielka afera korupcyjna w otoczeniu Zełenskiego. Przyjaciel prezydenta Ukrainy uciekł z kraju tylko u nas
Wielka afera korupcyjna w otoczeniu Zełenskiego. Przyjaciel prezydenta Ukrainy uciekł z kraju

Nad Dnieprem wybuchła wielka afera korupcyjna, w której podejrzanymi są ludzie bliscy prezydentowi. Zapewne chodzące na podporządkowane prezydentowi SBU i DBR („ukraińskie FBI”) dużo wcześniej dowiedziały się o operacji NABU i SAP, co może wskazywać na przyczyny niedawnej próby zniszczenia przez Zełenskiego niezależności kluczowych organów antykorupcyjnych Ukrainy.

Międzynarodowy Komitet Olimpijski rozważa zakaz startów mężczyzn w kobiecych dyscyplinach z ostatniej chwili
Międzynarodowy Komitet Olimpijski rozważa zakaz startów mężczyzn w kobiecych dyscyplinach

Międzynarodowy Komitet Olimpijski rozważa zmianę polityki wobec udziału osób transpłciowych w kobiecych dyscyplinach – informuje Według brytyjski Daily Mail.

Cztery prawnicze głosy na zespole do spraw przeciwdziałaniu bezprawiu tylko u nas
Cztery prawnicze głosy na zespole do spraw przeciwdziałaniu bezprawiu

Sąd Apelacyjny w Poznaniu uchylił wyrok pedofilowi, bo orzekał "neosędzia". Bulwersujący wyrok był powodem zwołania parlamentarnego zespołu ds. przeciwdziałania bezprawiu w Sejmie. W obradach wzięli udział Rzecznik Dyscyplinarny Sędziów Sądów Powszechnych sędzia Piotr Schab, sędzia Kamila Borszowska-Moszowska, prokurator Andrzej Golec prezes Stowarzyszenia Prokuratorów Ad Vocem i dr Oskar Kida.

Marsz Niepodległości 2025 z lotu ptaka. Mamy nagranie z ostatniej chwili
Marsz Niepodległości 2025 z "lotu ptaka". Mamy nagranie

Mamy nagranie przedstawiające tysiące uczestników Marszu Niepodległości na rondzie Dmowskiego w Warszawie, tuż przed rozpoczęciem pochodu.

REKLAMA

[Tylko u nas] Prof. Marek Jan Chodakiewicz: TSUE, państwa narodowe, integracja

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) – i jego poprzednie wcielenie z czasów Wspólnoty Europejskiej (Trybunał Sprawiedliwości Wspólnoty Europejskiej – TSWE) – trzyma zawsze rękę na pulsie w sprawie nie tylko rozszerzania Unii, lecz także procesu integracyjnego nowo pozyskanych państw członkowskich z resztą struktury. To ważne. Nie integruje się bowiem Polska z Hiszpanią czy Danią, a Polska z Unią Europejską. Jest to czapa, czyli jak powiadają marksiści: superstruktura, nadbudowa.
Prof. Marek Jan Chodakiewicz [Tylko u nas] Prof. Marek Jan Chodakiewicz: TSUE, państwa narodowe, integracja
Prof. Marek Jan Chodakiewicz / Foto T. Gutry

Czyli jaki był związek między państwami-członkami a Trybunałem Sprawiedliwości Wspólnoty Europejskiej, a obecnie Unii Europejskiej? Albo inaczej: jaki bezpośredni wpływ ma prawodawstwo unijne na systemy prawne poszczególnych – rzekomo suwerennych – państw członkowskich. Przecież prawo – najpierw wspólnotowe, a potem unijne – miało i ma funkcję samoegzekucyjną (self-executing). Czyli ma oddziaływać bezpośrednio i w sposób kierowniczy na prawodawstwa krajowe państw członkowskich. W prawie międzynarodowym zwykle zakłada się, że odpowiednie reguły prawne dotyczące inkorporacji prawa międzynarodowego do prawa miejskiego (municipal law) oraz reguły dotyczące związków między prawem międzynarodowym i prawem miejskim stają się albo już są normami konstytucjonalnego prawa narodowego (w ramach państwa narodowego).

W związku z tym chociaż dane kraje mogą być związane prawem międzynarodowym na poziomie stosunków, choćby bilateralnych między danymi państwami, to jednak owe reguły prawa międzynarodowego stają się ważne w sądach miejskich (municipal courts) tylko wtedy, gdy są autoryzowane przez odpowiednie klauzule konstytucyjne danego państwa narodowego. Takie rozumowanie jest logiczne, o ile chcemy zachować suwerenność. Naturalnie tak nie jest w przypadku Unii Europejskiej. Stosunki między Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej a sądami poszczególnych państw członkowskich opierały się początkowo na artykule nr 177 traktatu rzymskiego. Od jakiegoś czasu odnosi się też do artykułu 5 tegoż traktatu. Na podstawie artykułu 177 „TSWE interpretuje prawo Wspólnoty dla sądów narodowych, gdy sąd narodowy zwraca się z pytaniem dotyczącym wspólnotowego prawa stosowanego w sprawach, które go dotyczą” („the ECJ interprets Community law for national courts when a national court refers a question of Community law raised in a case with which it is concerned”, w: Mark Janis, An Introduction to International Law [New York: Aspen Law & Business, 1999], s. 305).

W przypadku konkretnej sprawy osąd pozostawia się sądowi narodowemu. Ale artykuł nr 5 ma tzw. klauzulę lojalności (loyalty clause), według której „państwa członkowskie muszą przedsięwziąć odpowiednie kroki, aby zagwarantować wypełnienie powinności traktatowych („member states must take appropriate measures to ensure the fulfillment of their Treaty obligations”, w: Mark Janis, An Introduction to International Law [New York: Aspen Law & Business, 1999], s. 305). Artykuł 177 traktatu rzymskiego stał się kluczowy w życiu Wspólnoty Europejskiej, za jego pomocą bowiem dostarczano największą ilość spraw sądowych Trybunałowi Sprawiedliwości. Inne metody wtrącania się w sprawy państw członkowskich nie były aż tak płodne. Artykuł ten jest również najwygodniejszym i najczęstszym sposobem, w jaki jednostki mogły odwoływać się do prawa Wspólnoty, a obecnie Unii.

Inne metody, które zapewniają, że państwa członkowskie wdrażają wspólnotowo-unijne reguły polegają na tym, że do sądu (TSUE) podają je inne państwa członkowskie albo Komisja. Mimo że Komisja faktycznie podaje do sądu państwa członkowskie za nieposłuszeństwo prawu wspólnotowo-unijnemu, jednak nieuchronnie „Komisja nie może rozpatrywać szczegółów prawa narodowego w taki sam sposób, w jaki zrobiliby to żywotnie zainteresowani taką sprawą gracze wewnętrzni”, czyli skarżący się na jakieś narodowe prawo tubylcy z państwa członkowskiego („the Commission cannot scrutinize the detail of national law in the way that a multiplicity of self-interested domestic actors would”, w: Mark Janis, An Introduction to International Law [New York: Aspen Law & Business, 1999], s. 306).  

W dodatku trudne w sensie politycznym jest to, aby Komisja i państwo członkowskie wzajemnie podawali się do sądu.
W latach osiemdziesiątych Trybunał Sprawiedliwości zaczął interpretować artykuł nr 5 jako wiążący wobec wszystkich organów państwa w ich wewnętrznych stosunkach między sobą. W ten sposób sądy narodowe zostały zobowiązane, aby upewnić się, że ich narodowe parlamenty i rządy wypełniają zobowiązania wspólnotowo-unijne. To posunięcie spowodowało wzrost władzy kontroli sądowej ze strony sądów narodowych, aby oceniać je z punktu widzenia przestrzegania tzw. standardu unijnego. Był to bardzo cwany manewr, który spowodował, że sędziowie sądów narodowych zyskali dodatkową władzę i zaczęli służyć jako strażnicy unijnej praworządności w swoich własnych krajach członkowskich. Stali się więc niekiedy V kolumną, donosząc na autorów swoich własnych praw narodowych w imieniu „unijnej praworządności”. Po prostu zaczęli oceniać prawo narodowe według obowiązującego standardu unijnego.

Cdn.
Gdańsk, 8 sierpnia 2023 r.

 

 

 

 

 

 

 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe