[Felieton „TS”] Karol Gac: Ile jest warta krew?
Nie chodzi rzecz jasna o kolejne kampanie informacyjne. Te, choć oczywiście ważne i potrzebne, nie rozwiążą problemu. Owszem, w jakimś stopniu przyczyniają się do edukacji i kształtowania odpowiedniej postawy, ale to zdecydowanie za mało. O co więc chodzi? Przyznaję, że temat tego felietonu chodził mi po głowie od jakiegoś czasu, a jego bezpośrednią inspiracją była informacja mówiąca o tym, że wraz ze zniesieniem stanu zagrożenia epidemiologicznego przestaje także obowiązywać 33-procentowa ulga na przejazd koleją i autobusami dla honorowych dawców krwi.
Nie ukrywam, że byłem tym mocno zaskoczony, a wręcz zszokowany. Nie, nie tym, że zniżka przestaje obowiązywać, ale tym, że nie jest ona wpisana na stałe. Szybki rzut do wykazu ulg ustawowych rozwiał moje wątpliwości – krwiodawców na liście po prostu nie ma. Są np. emeryci, osoby niepełnosprawne, studenci, doktoranci, nauczyciele, kombatanci, opozycjoniści, a nawet parlamentarzyści (darmowe przejazdy), ale krwiodawców nie ma. Proszę mnie źle nie zrozumieć. Nie odbieram żadnej z przywołanych grup prawa do zniżek, choć akurat przy posłach i senatorach można by się nad tym zastanowić. Wręcz przeciwnie, sądzę, że państwo ma obowiązek wiele z nich wspierać.
Skoro nieustannie słyszmy o tym, jak ważna i potrzebna jest krew, to czy nie warto byłoby choć w ten symboliczny sposób docenić krwiodawców? Tych, którzy najczęściej bezinteresownie ratują (dosłownie!) czyjeś życie? Można przecież skonstruować przepisy w taki sposób, by z jednej strony dodatkowo zachęcić ludzi do oddawania krwi, a z drugiej wyeliminować tych, którym zależałoby wyłącznie na przywilejach.
Prawdą jest, że krwiodawcom przysługują różne profity (np. dzień wolny od pracy), ale i tak wydają się one niewspółmierne do ich działań. Warto dodać, że Zasłużeni Honorowi Dawcy Krwi mogą liczyć na uzyskanie zniżek w komunikacji miejskiej, a skoro tak, to czy nie warto byłoby tego rozszerzyć? Zwłaszcza, że z punktu widzenia budżetu państwa nie mówimy o dużych pieniądzach. Z danych PKP Intercity (największy przewoźnik pasażerski w transporcie kolejowym) wynika, że wartość utraconych przychodów z tytułu ulgi covidowej dla krwiodawców w ubiegłym roku wyniosła 2 mln 786 tys. zł brutto. Nawet jeśli przyjmiemy, że będzie to wyższa kwota, to czy państwa na to nie stać?
Wakacje to szczególny okres, w którym zapotrzebowanie na krew znacząco się zwiększa, a regionalne centra krwiodawstwa częściej niż zazwyczaj apelują o jej oddawanie. Ile jest więc warta krew?
Autor jest dziennikarzem portalu DoRzeczy.pl.