[Felieton „TS”] Tadeusz Płużański: Kasznica, a kto to taki?
W czasie studiów prawniczych na Uniwersytecie Poznańskim został członkiem i jednym z liderów Młodzieży Wszechpolskiej. Należał również do studenckiej organizacji samorządowej „Bratnia Pomoc”, Korporacji Akademickiej „Helionia” (której prezesem został w 1938 roku), a także do Poznańskiego Aeroklubu Akademickiego. Od 1934 roku należał do Obozu Narodowo-Radykalnego. Ponieważ partia została zdelegalizowana, należał do tajnej, wielostopniowej struktury kierowniczej o nazwie Organizacja Polska. Służbę wojskową odbył w Szkole Podchorążych Rezerwy Artylerii we Włodzimierzu Wołyńskim, w stopniu porucznika rezerwy służył w 7. Wielkopolskim Dywizjonie Artylerii Konnej (DAK) w Poznaniu. Do wybuchu wojny pracował w kancelarii adwokata Ignacego Weinfelda w Warszawie i jako radca prawny w Gnieźnie.
W wojnie obronnej 1939 roku dowodził plutonem baterii w 7. Dywizji Artylerii Konnej podporządkowanej Wielkopolskiej Brygadzie Kawalerii w składzie Armii „Poznań”. Walczył w bitwie nad Bzurą, pod Laskami i Sierakowem, bronił Warszawy. Za męstwo został odznaczony Krzyżem Orderu Virtuti Militari V klasy i awansowany na porucznika. Po klęsce wrześniowej skupił się na działalności niepodległościowej w Tajnej Organizacji Wojskowej. W 1942 roku uczestniczył w powołaniu nowej organizacji wojskowej – Narodowych Sił Zbrojnych (NSZ). Ich zadaniem była walka zarówno z Niemcami, jak i Sowietami, zwalczanie wpływów komunistów, a także powstanie po wojnie Polski jako kraju narodowo-katolickiego.
Kasznica był jednym z tych, którzy nie uznali scalenia z Armią Krajową. W lipcu 1944 roku został szefem Oddziału I Komendy Głównej NSZ. Mimo iż był przeciwnikiem wybuchu powstania warszawskiego, walczył na Ochocie. Po upadku powstania prowadził działalność antykomunistyczną: wojskową, wywiadowczą, polityczną i wśród młodzieży. W sierpniu 1945 roku został p.o. komendantem głównym NSZ – po wyjeździe na Zachód komendanta głównego NSZ mjr. Zygmunta Broniewskiego ps. „Bogucki”. Na przełomie 1945 i 1946 roku wraz z częścią ocalałej kadry wstąpił do Narodowego Zjednoczenia Wojskowego. Był jednym z najbardziej poszukiwanych przez UB i NKWD Żołnierzy Wyklętych, a raportów na temat jego ścigania domagał się ludowy komisarz spraw wewnętrznych ZSRR Ławrientij Beria. Za ujęcie Kasznicy wyznaczono wysoką nagrodę. Ostatni komendant NSZ ostatecznie wpadł w ręce komunistów 15 lutego 1947 roku w Zakopanem, gdzie przebywał wraz z rodziną. Brutalne śledztwo w areszcie przy ul. Rakowieckiej w Warszawie trwało prawie rok. Podczas procesu komuniści przedstawili go jako przestępcę, szpiega i co było bodaj najbardziej perfidne: niemieckiego kolaboranta. 2 marca 1948 roku skazali go na czterokrotną karę śmierci…