Rozporządzenie przeciwko Polsce

Projektowane rozporządzenie Parlamentu Europejskiego w sprawie redukcji emisji metanu ma wprowadzić od 2027 r. normę 5 ton emisji do atmosfery na tysiąc ton wydobytego węgla innego niż koksowy (pierwotnie projekt dopuszczał 0,5 tony). Od roku 2031 – 3 tony metanu na tysiąc ton węgla, w tym koksowego. Emisja metanu w polskich kopalniach dochodzi do 12 ton na tysiąc ton węgla. Głosowanie rozporządzenia zaplanowano w Parlamencie Europejskim na 8 maja.
Rozporządzenie przeciwko Polsce - zdjęcie poglądowe Rozporządzenie przeciwko Polsce
Rozporządzenie przeciwko Polsce - zdjęcie poglądowe / fot. pixabay.com

Parlament Europejski 8 maja zagłosuje za redukcją emisji metanu. Nowe rozporządzenie PE w sprawie wspólnego wysiłku redukcyjnego ma dotyczyć ograniczenia emisji najgroźniejszego (podobno) gazu cieplarnianego. Wysiłek według wstępnych zapowiedzi miał być wspólny, dotyczyć wszystkich państw członkowskich. Tymczasem procedowany obecnie projekt wysiłkiem redukcyjnym obarcza wyłącznie Polskę.

W ocenie skutków planu w zakresie celów klimatycznych na 2030 rok stwierdzono, że w Unii Europejskiej najbardziej racjonalne pod względem kosztów ograniczenie emisji metanu można osiągnąć w sektorze energetycznym. Miało to obejmować gaz i węgiel. „Ponieważ większość emisji metanu związanych z energią pochodzącą z paliw kopalnych zużywaną w Unii występuje poza jej granicami, tylko wspólne działanie państw członkowskich mogłoby przynieść rezultaty w tym obszarze”. Jednak ostatecznie „wspólne działanie” krajów członkowskich UE ma sprowadzać się do redukcji emisji metanu nie poza granicami Unii, lecz w jednym kraju w obrębie unijnych granic – Polsce.

Całe zło – „Fit for 55”?

Ma to wynikać z pakietu „Fit for 55”, akceptowanego przez wszystkie państwa członkowskie. Za ideologiczne gry w Brukseli płacimy wszyscy podwyżkami cen energii elektrycznej, ciepła i wszystkiego, co się z tym wiąże. Koszty ciągle wzrastają we wszystkich krajach UE, choć już i tak wszyscy płacimy niemałe rachunki. Tym razem wobec jednego kraju zostanie przekroczona zasadnicza granica – praktycznie naruszone zostaną żywotne interesy jedynie Polski. Rozporządzenie metanowe w procedowanym kształcie jest zasadniczo sprzeczne z ideą sprawiedliwej transformacji energetycznej, z zasadą dialogu społecznego. Strona polska w dotychczasowych staraniach osiągnęła tyle, że w projekcie rozporządzenia złagodzono normy redukcji emisji. Początkowo te normy zakładały dopuszczalność 0,5 tony metanu na tysiąc ton węgla. Obecnie zostały nieco złagodzone. Projektowane rozporządzenie ma wprowadzić od 2027 roku normę 5 ton emisji metanu do atmosfery na tysiąc ton wydobytego węgla innego niż koksowy. Zaś od roku 2031 – 3 tony metanu na tysiąc ton węgla, w tym koksowego. Jednak to ustępstwo nic nie daje – polskie kopalnie (z wyjątkiem trzech „bezmetanowych”) mają emisję metanu na poziomie około 8 ton na tysiąc ton węgla. Rząd w lutym br. przedstawił propozycję zmian w projekcie rozporządzenia (w Rozdziale IV, Emisje metanu w sektorze węglowym). Jak powiedział wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin, propozycja dotyczyła zwiększenia dopuszczalnego poziomu metanu na tysiąc ton węgla. Byłoby to nie 5, a 8 ton. Rząd proponował też zwiększenie okresu przejściowego na ograniczenie emisji metanu do 2032 roku – czas ten byłby wykorzystany na wprowadzenie nowych technologii wychwytywania i magazynowania metanu.

Wydobycie węgla przy przekroczeniu poziomu metanu, wprowadzonego w projekcie rozporządzenia, pociągnie za sobą bardzo wysokie kary. Będzie więc nieopłacalne i doprowadzi do likwidacji prawie wszystkich śląskich kopalń.

Katastrofa dla Śląska i energetyki

Konsekwencje byłyby porażające. Po pierwsze – nasza energetyka jest zależna od węgla przede wszystkim kamiennego, z którego wytwarza się 70 proc. energii w Polsce. Takie są historyczne uwarunkowania polskiej gospodarki i nasza sytuacja w energetyce, mimo że realizowane są inwestycje, w celu pozyskiwania energii elektrycznej również z innych źródeł. Jeszcze siedem lat temu z węgla pochodziło ponad 80 proc. polskiej energii, obecnie jest to o około 10 proc. mniej i to jest racjonalne tempo transformacji energetycznej. Tymczasem Parlament Europejski zmusza nasz kraj do samobójstwa energetycznego, które doprowadzi do negatywnych konsekwencji dla gospodarki, bezpieczeństwa narodowego i standardu życia obywateli.

Po drugie – uchwalenie nowego rozporządzenia w sprawie metanu spowoduje, że Polska będzie musiała importować węgiel do swoich elektrowni. Co jest w oczywisty sposób sprzeczne z celem procedowanego projektu, ponieważ eksporterzy tego paliwa nie będą zobowiązani unijnym nakazem do redukcji emisji metanu.

Po trzecie – likwidacja kopalń to ekonomiczna i społeczna klęska dla Śląska. Zatrudnienie w kopalniach i w infrastrukturze związanej z górnictwem utraci około 200 tysięcy pracowników. Ludzi, którym obiecano sprawiedliwą transformację i realizację umowy społecznej, którą w dobrej wierze podpisały związki zawodowe z rządem w maju 2021 roku. Skutki likwidacji kopalń mogą doprowadzić do społecznej katastrofy na Śląsku. To także cios dla całej polskiej gospodarki – według planu górnictwo węgla zasilające energetykę miało być wygaszane stopniowo do 2049 roku.

Sejm przeciw szkodliwym przepisom PE

Trzeba podkreślić, że w grudniu ub.r. na spotkaniu rady ministrów UE ds. energii Polska głosowała przeciwko projektowi rozporządzenia.

Obecnie, wobec dramatycznego zagrożenia dla polskiego górnictwa i energetyki, dla całej polskiej gospodarki, obradujący w dniach 12-14 kwietnia Sejm podjął uchwałę w sprawie projektu rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie redukcji emisji metanu w sektorze energetycznym. Projekt wniosła sejmowa Komisja do spraw Unii Europejskiej, która 14 kwietnia, po pierwszym czytaniu, skierowała w trybie pilnym projekt uchwały do drugiego czytania tego samego dnia. Debata nad projektem trwała nieco ponad 20 minut. Głos zabrali posłowie: Kacper Płażyński, przewodniczący Komisji ds. UE, oraz przedstawiciele klubów i kół poselskich. Zaangażowanie posłów – sądząc po sali wypełnionej prawie do ostatniego miejsca – było odpowiednie. Szkoda tylko, że kilku z nich wykorzystało przy okazji trybunę sejmową do kampanii wyborczej i bez związku z tematem zaatakowało rządzącą Zjednoczoną Prawicę, a w istocie – PiS.

Niemal wszyscy w krótkich wystąpieniach podkreślali, że projektowane przepisy są nieracjonalne, nakładają – nierealne i niezgodne z dostępną wiedzą technologiczną oraz ekonomiczną – wyśrubowane rygory dotyczące emisji metanu z polskich kopalń węgla kamiennego. Posłowie przestrzegali też, że wyżej wymienione obostrzenia doprowadzą w Polsce do likwidacji sektora górnictwa węglowego i do zagrożenia kryzysem społeczno-ekonomicznym. Dyskusję zakończył wicepremier, wiceminister aktywów państwowych Jacek Sasin. Apelował do posłów o głosowanie za uchwałą prezentującą wobec Parlamentu Europejskiego jeden z najżywotniejszych polskich interesów.

W głosowaniu uczestniczyło 450 posłów, 444 było za uchwałą i przeciw nowemu unijnemu rozporządzeniu metanowemu. Przeciwko uchwale głosowało pięciu posłów (czterech z Koalicji Obywatelskiej, z Partii Zielonych, jeden niezrzeszony). Jeden poseł wstrzymał się od głosu. Uchwała Sejmu jest wyrażeniem woli, prawnie nie posiada mocy sprawczej.

Od pewnego czasu Unia Europejska realizuje politykę, która prowadzi do tragedii i zapaści gospodarczej, totalnej kapitulacji wobec żądań ekoterrorystów i fanatyków klimatycznych.

Uchwała Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 14 kwietnia 2023 r. w sprawie projektu rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie redukcji emisji metanu w sektorze energetycznym

Sejm Rzeczypospolitej Polskiej wyraża negatywne stanowisko odnośnie do projektu rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie redukcji emisji metanu w sektorze energetycznym oraz zmieniającego rozporządzenie (UE) 2019/924.

Procedowany na forum Unii Europejskiej projekt niesie za sobą wiele poważnych zagrożeń, zarówno dla bezpieczeństwa energetycznego Polski, jak i dla polskiego społeczeństwa. Przepisy projektu w proponowanym kształcie, nakładające nieracjonalne i niezgodne z dostępną wiedzą technologiczną oraz ekonomiczną nadmierne wymogi dotyczące emisji metanu z kopalni węgla kamiennego, doprowadzą do kryzysu społecznoekonomicznego w branży górniczej, co oznacza ryzyko utraty miejsc pracy dla setek tysięcy pracowników.
Przyjęcie rozporządzenia w obecnie proponowanym brzmieniu zniweczy Umowę Społeczną dotyczącą transformacji sektora górnictwa węgla kamiennego oraz wybranych procesów transformacji województwa śląskiego, która określa tempo odejścia od węgla w Polsce.

Zamknięcie kopalń węgla doprowadzi do uzależnienia Polski od węgla importowanego i wzrostu zagrożenia dla bezpieczeństwa energetycznego, co w obliczu trwających działań wojennych spowodowanych agresją Federacji Rosyjskiej na Ukrainę jest niedopuszczalne.

Sejm Rzeczypospolitej Polskiej wyraża zdecydowany sprzeciw wobec projektu rozporządzenia w obecnym kształcie. Konieczne jest dostosowanie projektu rozporządzenia do realnych możliwości adaptacyjnych wynikających ze specyficznej sytuacji naszego kraju.

Marszałek Sejmu
Elżbieta Witek

Jacek Sasin: "To rozporządzenie zabije polskie górnictwo"

Jacek Sasin, wicepremier, minister aktywów skarbu państwa:

To rozporządzenie, które jest planowane, rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady Unii Europejskiej, de facto zabije polskie górnictwo. Spowodowałoby, że w szybkim tempie Polska przestałaby być państwem, które dysponuje surowcami pozwalającymi wytwarzać energię elektryczną. Musielibyśmy sprowadzać węgiel z zagranicy. Jaki jest sens tego, aby zaprzestać wydobycia węgla w Polsce tylko po to, żeby sprowadzać go spoza Unii Europejskiej? Głupie, bezsensowne prawo. Polski rząd robi wszystko w tej sprawie, żeby doprowadzić do tego, aby te przepisy nie uderzały w polskie górnictwo, nie likwidowały go. W Parlamencie Europejskim tylko eurodeputowani Prawa i Sprawiedliwości występują w tej sprawie, apelują i działają, aby te przepisy uwzględniały naszą, polską specyfikę, aby uwzględniały to, że Polska jest krajem, który ma energetykę opartą w znacznym stopniu na węglu.

Piotr Duda: "Unijna polityka klimatyczna jest zabójcza"

Piotr Duda, przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”

Unijna polityka klimatyczna jest zabójcza dla polskiej gospodarki i grozi utratą setek tysięcy miejsc pracy. Zarówno w energetyce, branży wydobywczej, jak i w przemyśle. Wprowadzane od blisko 10 lat kolejne jej odsłony są prostą drogą do katastrofy i nie mają nic wspólnego z ratowaniem klimatu. Dlatego Solidarność od samego początku ostro protestuje przeciwko takim projektom. Tak było z Zielonym Ładem, dekarbonizacją, systemem ETS czy ostatnio z programem Fit for 55.
W naszej ocenie pod pozorem walki z globalnym ociepleniem te rozwiązania mają na celu wyhamowanie dynamicznie rozwijającej się polskiej gospodarki. Trzeba się temu ze wszystkich sił przeciwstawiać. Tak jak w przypadku obrony kopalni Turów.

Dominik Kolorz: "Dobrze się stało, że Sejm przyjął uchwałę"

Dominik Kolorz, przewodniczący Zarządu Regionu Śląsko-Dąbrowskiego NSZZ „Solidarność”

Dobrze się stało, że Sejm przyjął Uchwałę w sprawie projektu rozporządzenia metanowego. Ten akt prawny w proponowanym kształcie stanowi egzystencjalne zagrożenie dla dalszego funkcjonowania całego polskiego sektora górnictwa węgla energetycznego i koksowego. W takich warunkach region Górnego Śląska czeka nie sprawiedliwa transformacja, ale społeczna i gospodarcza katastrofa.

Tekst pochodzi z 17 (1787) numeru „Tygodnika Solidarność”.


 

POLECANE
Teraz albo nigdy. Niepokojące doniesienia ws. Lewandowskiego z ostatniej chwili
"Teraz albo nigdy". Niepokojące doniesienia ws. Lewandowskiego

Hiszpańskie media donoszą, że FC Barcelona rozważa sprowadzenie nowego napastnika, który miałby wzmocnić skład na kolejne sezony. Na radarze katalońskiego klubu znalazł się Szwed Viktor Gyoekeres, obecnie występujący w Sporting CP. Decyzja o jego transferze zależy jednak od dyspozycji Roberta Lewandowskiego, który nadal jest niekwestionowanym liderem w klubie.

Niebezpieczne zdarzenie w Opolu. Ewakuowano kilkadziesiąt osób z ostatniej chwili
Niebezpieczne zdarzenie w Opolu. Ewakuowano kilkadziesiąt osób

W sobotę w Opolu miało miejsce niebezpieczne zdarzenie. Chodzi o osuwisko, w okolicach ulicy Źródlanej, gdzie prowadzone są prace budowlane.

To jeszcze nie koniec? Probierz zabrał głos po przegranym meczu Polaków z ostatniej chwili
To jeszcze nie koniec? Probierz zabrał głos po przegranym meczu Polaków

Trener reprezentacji Polski Michał Probierz nie ukrywał rozgoryczenia po porażce 1:5 z Portugalią w Porto w Lidze Narodów. "Trzeba to przyjąć, nie zwieszać głów i umieć podnieść się po takim meczu" - zaznaczył. Zapowiedział powołanie dodatkowych piłkarzy przed spotkaniem ze Szkocją.

Fani martwią się o zdrowie Roksany Węgiel. Nowe informacje z ostatniej chwili
Fani martwią się o zdrowie Roksany Węgiel. Nowe informacje

Roksana Węgiel jedna z najbardziej rozpoznawalnych młodych gwiazd polskiej sceny muzycznej, podzieliła się z fanami osobistym wyznaniem na temat swojego zdrowia. Wokalistka, która znana jest ze swojego pracowitego trybu życia, musiała ostatnio zwolnić tempo. Przy okazji Światowego Dnia Cukrzycy, obchodzonego 14 listopada, opublikowała nagranie, w którym otwarcie opowiedziała o swojej chorobie.

Negocjacje pokojowe z Rosją? Prezydent Zełenski podał warunek z ostatniej chwili
Negocjacje pokojowe z Rosją? Prezydent Zełenski podał warunek

Powinniśmy zrobić wszystko, żeby w przyszłym roku wojna się skończyła na drodze dyplomatycznej - oświadczył w sobotę Wołodymyr Zełenski. Zaznaczył, że rozmowy z Rosją są możliwe "pod warunkiem, że Ukraina nie będzie osamotniona i będzie silna".

IMGW wydał komunikat. Oto co nas czeka Wiadomości
IMGW wydał komunikat. Oto co nas czeka

– W kolejnych dniach nadal może silnie wiać, głównie w północnej Polsce i na krańcach południowych, natomiast w drugiej części tygodnia pojawi się zimowa aura – poinformowała PAP synoptyk Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej Ewa Łapińska.

Scholz w ogniu krytyki. Potwierdził przekonanie Putina polityka
Scholz w ogniu krytyki. "Potwierdził przekonanie Putina"

W piątek kanclerz Niemiec Olaf Scholz odbył rozmowę z Władimirem Putinem. – Nie przedstawił konkretnej nowej propozycji, ani nawet nie postawił ultimatum – mówi polityk chadecji Juergen Hardt.

Tragedia na Bałtyku. Nie żyje 40-latek Wiadomości
Tragedia na Bałtyku. Nie żyje 40-latek

Na Bałtyku przewróciła się łódź rybacka, na pokładzie której było trzech mężczyzn.. Niestety, według najnowszych informacji, nie żyje 40-letni rybak, który został wyrzucony na brzeg.

Awantura w Polsat News. Niech pan uważa na słowa, bo spotkamy się w sądzie polityka
Awantura w Polsat News. "Niech pan uważa na słowa, bo spotkamy się w sądzie"

W telewizyjnym studiu Polsat News doszło do ostrego spięcia pomiędzy Michałem Szczerbą z PO a Tobiaszem Bocheńskim z PiS

Były rektor Collegium Humanum na wolności pilne
Były rektor Collegium Humanum na wolności

Były rektor Collegium Humanum Paweł Cz. opuścił katowicki areszt tymczasowy i wrócił do domu – informuje "Newsweek".

REKLAMA

Rozporządzenie przeciwko Polsce

Projektowane rozporządzenie Parlamentu Europejskiego w sprawie redukcji emisji metanu ma wprowadzić od 2027 r. normę 5 ton emisji do atmosfery na tysiąc ton wydobytego węgla innego niż koksowy (pierwotnie projekt dopuszczał 0,5 tony). Od roku 2031 – 3 tony metanu na tysiąc ton węgla, w tym koksowego. Emisja metanu w polskich kopalniach dochodzi do 12 ton na tysiąc ton węgla. Głosowanie rozporządzenia zaplanowano w Parlamencie Europejskim na 8 maja.
Rozporządzenie przeciwko Polsce - zdjęcie poglądowe Rozporządzenie przeciwko Polsce
Rozporządzenie przeciwko Polsce - zdjęcie poglądowe / fot. pixabay.com

Parlament Europejski 8 maja zagłosuje za redukcją emisji metanu. Nowe rozporządzenie PE w sprawie wspólnego wysiłku redukcyjnego ma dotyczyć ograniczenia emisji najgroźniejszego (podobno) gazu cieplarnianego. Wysiłek według wstępnych zapowiedzi miał być wspólny, dotyczyć wszystkich państw członkowskich. Tymczasem procedowany obecnie projekt wysiłkiem redukcyjnym obarcza wyłącznie Polskę.

W ocenie skutków planu w zakresie celów klimatycznych na 2030 rok stwierdzono, że w Unii Europejskiej najbardziej racjonalne pod względem kosztów ograniczenie emisji metanu można osiągnąć w sektorze energetycznym. Miało to obejmować gaz i węgiel. „Ponieważ większość emisji metanu związanych z energią pochodzącą z paliw kopalnych zużywaną w Unii występuje poza jej granicami, tylko wspólne działanie państw członkowskich mogłoby przynieść rezultaty w tym obszarze”. Jednak ostatecznie „wspólne działanie” krajów członkowskich UE ma sprowadzać się do redukcji emisji metanu nie poza granicami Unii, lecz w jednym kraju w obrębie unijnych granic – Polsce.

Całe zło – „Fit for 55”?

Ma to wynikać z pakietu „Fit for 55”, akceptowanego przez wszystkie państwa członkowskie. Za ideologiczne gry w Brukseli płacimy wszyscy podwyżkami cen energii elektrycznej, ciepła i wszystkiego, co się z tym wiąże. Koszty ciągle wzrastają we wszystkich krajach UE, choć już i tak wszyscy płacimy niemałe rachunki. Tym razem wobec jednego kraju zostanie przekroczona zasadnicza granica – praktycznie naruszone zostaną żywotne interesy jedynie Polski. Rozporządzenie metanowe w procedowanym kształcie jest zasadniczo sprzeczne z ideą sprawiedliwej transformacji energetycznej, z zasadą dialogu społecznego. Strona polska w dotychczasowych staraniach osiągnęła tyle, że w projekcie rozporządzenia złagodzono normy redukcji emisji. Początkowo te normy zakładały dopuszczalność 0,5 tony metanu na tysiąc ton węgla. Obecnie zostały nieco złagodzone. Projektowane rozporządzenie ma wprowadzić od 2027 roku normę 5 ton emisji metanu do atmosfery na tysiąc ton wydobytego węgla innego niż koksowy. Zaś od roku 2031 – 3 tony metanu na tysiąc ton węgla, w tym koksowego. Jednak to ustępstwo nic nie daje – polskie kopalnie (z wyjątkiem trzech „bezmetanowych”) mają emisję metanu na poziomie około 8 ton na tysiąc ton węgla. Rząd w lutym br. przedstawił propozycję zmian w projekcie rozporządzenia (w Rozdziale IV, Emisje metanu w sektorze węglowym). Jak powiedział wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin, propozycja dotyczyła zwiększenia dopuszczalnego poziomu metanu na tysiąc ton węgla. Byłoby to nie 5, a 8 ton. Rząd proponował też zwiększenie okresu przejściowego na ograniczenie emisji metanu do 2032 roku – czas ten byłby wykorzystany na wprowadzenie nowych technologii wychwytywania i magazynowania metanu.

Wydobycie węgla przy przekroczeniu poziomu metanu, wprowadzonego w projekcie rozporządzenia, pociągnie za sobą bardzo wysokie kary. Będzie więc nieopłacalne i doprowadzi do likwidacji prawie wszystkich śląskich kopalń.

Katastrofa dla Śląska i energetyki

Konsekwencje byłyby porażające. Po pierwsze – nasza energetyka jest zależna od węgla przede wszystkim kamiennego, z którego wytwarza się 70 proc. energii w Polsce. Takie są historyczne uwarunkowania polskiej gospodarki i nasza sytuacja w energetyce, mimo że realizowane są inwestycje, w celu pozyskiwania energii elektrycznej również z innych źródeł. Jeszcze siedem lat temu z węgla pochodziło ponad 80 proc. polskiej energii, obecnie jest to o około 10 proc. mniej i to jest racjonalne tempo transformacji energetycznej. Tymczasem Parlament Europejski zmusza nasz kraj do samobójstwa energetycznego, które doprowadzi do negatywnych konsekwencji dla gospodarki, bezpieczeństwa narodowego i standardu życia obywateli.

Po drugie – uchwalenie nowego rozporządzenia w sprawie metanu spowoduje, że Polska będzie musiała importować węgiel do swoich elektrowni. Co jest w oczywisty sposób sprzeczne z celem procedowanego projektu, ponieważ eksporterzy tego paliwa nie będą zobowiązani unijnym nakazem do redukcji emisji metanu.

Po trzecie – likwidacja kopalń to ekonomiczna i społeczna klęska dla Śląska. Zatrudnienie w kopalniach i w infrastrukturze związanej z górnictwem utraci około 200 tysięcy pracowników. Ludzi, którym obiecano sprawiedliwą transformację i realizację umowy społecznej, którą w dobrej wierze podpisały związki zawodowe z rządem w maju 2021 roku. Skutki likwidacji kopalń mogą doprowadzić do społecznej katastrofy na Śląsku. To także cios dla całej polskiej gospodarki – według planu górnictwo węgla zasilające energetykę miało być wygaszane stopniowo do 2049 roku.

Sejm przeciw szkodliwym przepisom PE

Trzeba podkreślić, że w grudniu ub.r. na spotkaniu rady ministrów UE ds. energii Polska głosowała przeciwko projektowi rozporządzenia.

Obecnie, wobec dramatycznego zagrożenia dla polskiego górnictwa i energetyki, dla całej polskiej gospodarki, obradujący w dniach 12-14 kwietnia Sejm podjął uchwałę w sprawie projektu rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie redukcji emisji metanu w sektorze energetycznym. Projekt wniosła sejmowa Komisja do spraw Unii Europejskiej, która 14 kwietnia, po pierwszym czytaniu, skierowała w trybie pilnym projekt uchwały do drugiego czytania tego samego dnia. Debata nad projektem trwała nieco ponad 20 minut. Głos zabrali posłowie: Kacper Płażyński, przewodniczący Komisji ds. UE, oraz przedstawiciele klubów i kół poselskich. Zaangażowanie posłów – sądząc po sali wypełnionej prawie do ostatniego miejsca – było odpowiednie. Szkoda tylko, że kilku z nich wykorzystało przy okazji trybunę sejmową do kampanii wyborczej i bez związku z tematem zaatakowało rządzącą Zjednoczoną Prawicę, a w istocie – PiS.

Niemal wszyscy w krótkich wystąpieniach podkreślali, że projektowane przepisy są nieracjonalne, nakładają – nierealne i niezgodne z dostępną wiedzą technologiczną oraz ekonomiczną – wyśrubowane rygory dotyczące emisji metanu z polskich kopalń węgla kamiennego. Posłowie przestrzegali też, że wyżej wymienione obostrzenia doprowadzą w Polsce do likwidacji sektora górnictwa węglowego i do zagrożenia kryzysem społeczno-ekonomicznym. Dyskusję zakończył wicepremier, wiceminister aktywów państwowych Jacek Sasin. Apelował do posłów o głosowanie za uchwałą prezentującą wobec Parlamentu Europejskiego jeden z najżywotniejszych polskich interesów.

W głosowaniu uczestniczyło 450 posłów, 444 było za uchwałą i przeciw nowemu unijnemu rozporządzeniu metanowemu. Przeciwko uchwale głosowało pięciu posłów (czterech z Koalicji Obywatelskiej, z Partii Zielonych, jeden niezrzeszony). Jeden poseł wstrzymał się od głosu. Uchwała Sejmu jest wyrażeniem woli, prawnie nie posiada mocy sprawczej.

Od pewnego czasu Unia Europejska realizuje politykę, która prowadzi do tragedii i zapaści gospodarczej, totalnej kapitulacji wobec żądań ekoterrorystów i fanatyków klimatycznych.

Uchwała Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 14 kwietnia 2023 r. w sprawie projektu rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie redukcji emisji metanu w sektorze energetycznym

Sejm Rzeczypospolitej Polskiej wyraża negatywne stanowisko odnośnie do projektu rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie redukcji emisji metanu w sektorze energetycznym oraz zmieniającego rozporządzenie (UE) 2019/924.

Procedowany na forum Unii Europejskiej projekt niesie za sobą wiele poważnych zagrożeń, zarówno dla bezpieczeństwa energetycznego Polski, jak i dla polskiego społeczeństwa. Przepisy projektu w proponowanym kształcie, nakładające nieracjonalne i niezgodne z dostępną wiedzą technologiczną oraz ekonomiczną nadmierne wymogi dotyczące emisji metanu z kopalni węgla kamiennego, doprowadzą do kryzysu społecznoekonomicznego w branży górniczej, co oznacza ryzyko utraty miejsc pracy dla setek tysięcy pracowników.
Przyjęcie rozporządzenia w obecnie proponowanym brzmieniu zniweczy Umowę Społeczną dotyczącą transformacji sektora górnictwa węgla kamiennego oraz wybranych procesów transformacji województwa śląskiego, która określa tempo odejścia od węgla w Polsce.

Zamknięcie kopalń węgla doprowadzi do uzależnienia Polski od węgla importowanego i wzrostu zagrożenia dla bezpieczeństwa energetycznego, co w obliczu trwających działań wojennych spowodowanych agresją Federacji Rosyjskiej na Ukrainę jest niedopuszczalne.

Sejm Rzeczypospolitej Polskiej wyraża zdecydowany sprzeciw wobec projektu rozporządzenia w obecnym kształcie. Konieczne jest dostosowanie projektu rozporządzenia do realnych możliwości adaptacyjnych wynikających ze specyficznej sytuacji naszego kraju.

Marszałek Sejmu
Elżbieta Witek

Jacek Sasin: "To rozporządzenie zabije polskie górnictwo"

Jacek Sasin, wicepremier, minister aktywów skarbu państwa:

To rozporządzenie, które jest planowane, rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady Unii Europejskiej, de facto zabije polskie górnictwo. Spowodowałoby, że w szybkim tempie Polska przestałaby być państwem, które dysponuje surowcami pozwalającymi wytwarzać energię elektryczną. Musielibyśmy sprowadzać węgiel z zagranicy. Jaki jest sens tego, aby zaprzestać wydobycia węgla w Polsce tylko po to, żeby sprowadzać go spoza Unii Europejskiej? Głupie, bezsensowne prawo. Polski rząd robi wszystko w tej sprawie, żeby doprowadzić do tego, aby te przepisy nie uderzały w polskie górnictwo, nie likwidowały go. W Parlamencie Europejskim tylko eurodeputowani Prawa i Sprawiedliwości występują w tej sprawie, apelują i działają, aby te przepisy uwzględniały naszą, polską specyfikę, aby uwzględniały to, że Polska jest krajem, który ma energetykę opartą w znacznym stopniu na węglu.

Piotr Duda: "Unijna polityka klimatyczna jest zabójcza"

Piotr Duda, przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”

Unijna polityka klimatyczna jest zabójcza dla polskiej gospodarki i grozi utratą setek tysięcy miejsc pracy. Zarówno w energetyce, branży wydobywczej, jak i w przemyśle. Wprowadzane od blisko 10 lat kolejne jej odsłony są prostą drogą do katastrofy i nie mają nic wspólnego z ratowaniem klimatu. Dlatego Solidarność od samego początku ostro protestuje przeciwko takim projektom. Tak było z Zielonym Ładem, dekarbonizacją, systemem ETS czy ostatnio z programem Fit for 55.
W naszej ocenie pod pozorem walki z globalnym ociepleniem te rozwiązania mają na celu wyhamowanie dynamicznie rozwijającej się polskiej gospodarki. Trzeba się temu ze wszystkich sił przeciwstawiać. Tak jak w przypadku obrony kopalni Turów.

Dominik Kolorz: "Dobrze się stało, że Sejm przyjął uchwałę"

Dominik Kolorz, przewodniczący Zarządu Regionu Śląsko-Dąbrowskiego NSZZ „Solidarność”

Dobrze się stało, że Sejm przyjął Uchwałę w sprawie projektu rozporządzenia metanowego. Ten akt prawny w proponowanym kształcie stanowi egzystencjalne zagrożenie dla dalszego funkcjonowania całego polskiego sektora górnictwa węgla energetycznego i koksowego. W takich warunkach region Górnego Śląska czeka nie sprawiedliwa transformacja, ale społeczna i gospodarcza katastrofa.

Tekst pochodzi z 17 (1787) numeru „Tygodnika Solidarność”.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe