[Felieton „TS”] Marek Lewandowski: Emerytalna przepaść
To efekt nie tylko wyższej waloryzacji, ale też niższych podatków, wyższej kwoty wolnej i dodatkowych plusów, jak choćby Program Senior+. To sprawia, że sytuację emeryckiego małżeństwa na najniższych świadczeniach z roku 2016 i tej z roku 2022 dzieli przepaść. Procenty niewiele mówią, warto pokazać to na realnych pieniądzach. Nie potrzeba wielkiej wyobraźni i wiedzy, aby policzyć, ile więcej w rocznym portfelu emeryta było w 2022 r., a ile w 2016 r. W końcówce rządów PO-PSL minimalna emerytura wynosiła 882 zł brutto, co oznacza roczny przychód 10 584 zł. Uwzględniając kwotę wolną od podatku w wysokości 3091 zł, emeryt zapłacił z tego 18-procentowy podatek, czyli 1349 zł. W jego portfelu zostało na czysto nieco ponad 9300 zł! Na konto tego samego emeryta w roku 2022 wpłynęło 16 056 zł. Ale tu uwaga, nie tylko obniżono podatki, ale wprowadzając 30 tys. kwoty wolnej od podatku, emeryt ten nie zapłacił ani złotówki podatku, i kwota brutto de facto jest kwotą netto. Co już daje ponad 6700 zł więcej dochodu rozporządzalnego.
Ale to nie wszystko. Emeryt otrzymał jeszcze w ramach 13. i 14. emerytury dodatkowe 2676 zł, co daje kwotę 9432 zł więcej w ciągu roku. A więc blisko dwukrotnie!!! W przypadku małżeństwa dwojga emerytów to blisko 19 tys. więcej w ciągu roku. Jeśli skorygujemy to inflacją, która średniorocznie w 2022 r. wyniosła aż 14,4 proc. w zestawieniu z deflacją roku 2016 na poziomie 0,6 proc., to i tak pozostaje ponad 8 tys. więcej i 16 tys. w przypadku – nazwijmy to – minimalnego małżeństwa na minimalnym świadczeniu emerytalnym. Pamiętajmy też, że średnia inflacja za rządów Zjednoczonej Prawicy wyniosła 4,8 proc. wobec nieco ponad 1 proc. za PO-PSL. Można różne rzeczy opowiadać o rządach Zjednoczonej Prawicy. W wielu aspektach można mieć do rządu Mateusza Morawieckiego pretensje i roszczenia. Solidarność wielokrotnie wchodziła w konfrontacje z rządem w różnych kwestiach. Nawet wychodząc na ulicę, przywołując choćby wielotysięczny protest w czerwcu 2019 r. w sprawie energetyki czy zawieszony „Marsz Godności” w listopadzie ub.r. Jednak trudno nie zauważyć, że w wielu aspektach życia, o poprawę których od lat zabiega Solidarność, sytuacja radykalnie się poprawiła. A te wyliczenia, uwzględniając emerytów i rencistów z ZUS, emerytów i rencistów z KRUS oraz innych pobierających najniższe świadczenia, dotyczą od 1,5 do 2 mln osób.
Można postawić tezę. Może trochę intuicyjnie, ale opartą na solidnych podstawach. Gdyby po 2015 r. nadal rządziło PO-PSL, zakładając jednocześnie, że nie zmieniłoby znacząco swojej polityki – co jest uzasadnionym przewidywaniem – obecna minimalna emerytura wynosiłaby 1102 zł brutto. Zachowując tę samą politykę podatkową i zakładając podobny model gospodarczy (niski rozwój przy niskiej inflacji), dzisiejszy emeryt na minimalnym świadczeniu otrzymałby w roku 2022 o blisko 7300 mniej czystego dochodu rozporządzalnego. I to jest ta różnica!