[Felieton „TS”] Cezary Krysztopa: Wychowujmy dzieci, zanim inni je wychowają

Chorobą naszego świata jest zrywanie więzi międzyludzkich. Coraz mniej ludzi znamy, z coraz mniejszą liczbą ludzi się komunikujemy. W jakimś sensie dziczejemy. Ktoś powie – no dobrze, ale przecież media społecznościowe dają ogromne możliwości kontaktu i to ze znacznie większą liczbą ludzi niż „analogowo”.
 [Felieton „TS”] Cezary Krysztopa: Wychowujmy dzieci, zanim inni je wychowają
/ pixabay.com

Niby tak, ale jednak nie. Kiedy kontaktujemy się z ludźmi za pośrednictwem internetu, odpada nam cała mowa ciała, gesty, kontakt wzrokowy, często dotyk. To wszystko, co sprawia, że stanowimy mniejsze czy większe społeczności. Zauważyliście, jak zaniknęła sztuka opowiadania kawałów? A jak ludzie przestają sobie składać życzenia? Po co to robić, skoro łatwiej jest wysłać zrobionego przez kogo innego mema, a przed świętami napisany przez kogo innego wierszyk za pośrednictwem popularnego komunikatora?

Jednym z aspektów zrywania międzyludzkich więzów jest zrywanie więzów pomiędzy rodzicami a dziećmi. Pewnie, że nie absolutne, pewnie, że to różnie wygląda. Pewnie, że ja tu przecież, mocno obecny w sieci, nie jestem bez winy. Ale przyznacie, że coś jest na rzeczy. Rodzice zabiegani pomiędzy pracą a cyfrową rozrywką w nielicznych chwilach odpoczynku często nie mają już siły na rozbudowane interakcje z dziećmi. Doskonale to jako zapracowany rodzic rozumiem. Znam też tę chwilę małej ulgi, kiedy, choć na co dzień wbijam synom do głów, żeby nie siedzieli wciąż z telefonami, oni te telefony wezmą, a ja mam chwilę, żeby zająć się innymi sprawami. Wiem, jak jest. Ale jednocześnie myślę, że powinniśmy pamiętać o tym, że pod naszą nieobecność mogą się szybko znaleźć tacy, którzy chętnie za nas nasze dzieci wychowają. Jest to tym łatwiejsze w świecie, który rodzinę pokazuje głównie jako siedlisko patologii, a dysponuje gotowymi „receptami”, które mają rodzinie zapewnić „alternatywę”.

Czy Wasze dzieci grają w „Simsy”? Dopiero co producent popularnej gry symulacyjnej wypuścił nakładkę, dzięki której postacie, w które można się wcielać, mogą się pochwalić np. bliznami po usuniętych piersiach, albo mogą nosić odzież uciskającą piersi, lub męskie genitalia, tzw. bindery, które mają maskować rzeczywistą płeć, ale mogą też na młodym ciele pozostawić poważne zmiany. Ktoś powie – dysforia płciowa jest autentycznym terminem medycznym – no i zdaje się rzeczywiście jest. W istocie dotyka jednak wyjątkowo niewielu. Ogromy wzrost „nieidentyfikujących się ze swoją płcią”, „niebinarnych” i innych, szczególnie na Zachodzie, jest efektem nie epidemii, tylko raczej swego rodzaju promocji za pośrednictwem aktywizmu, popkultury czy nawet zmian legislacyjnych. Stało się to rodzajem subkultury, w ramach której niektóre wybory, takie jak przyjmowanie często nielegalnie pozyskanych hormonów lub amputacje części ciała, są nieodwracalne. Wychowujmy więc dzieci, zanim inni je za nas wychowają.

 

 

 

 


 

POLECANE
Rząd chce zmian, wyborcy KO mówią „nie”. Jest sondaż ws. zniesienia dwukadencyjności w samorządach z ostatniej chwili
Rząd chce zmian, wyborcy KO mówią „nie”. Jest sondaż ws. zniesienia dwukadencyjności w samorządach

Nowy sondaż IBRiS dla „Rzeczpospolitej” pokazuje, że większość Polaków sprzeciwia się pomysłowi zniesienia ograniczenia do dwóch kadencji dla wójtów, burmistrzów i prezydentów miast. Co ciekawe, szczególnie wyborcy partii rządzących są za utrzymaniem obecnych przepisów

Huragan Melissa spustoszył Karaiby. Dziesiątki ofiar, Haiti i Jamajka w ruinie pilne
Huragan Melissa spustoszył Karaiby. Dziesiątki ofiar, Haiti i Jamajka w ruinie

Huragan Melissa spustoszył Karaiby, pochłaniając co najmniej 27 ofiar śmiertelnych. Najbardziej ucierpiały Haiti i Jamajka, gdzie żywioł zniszczył domy, drogi i linie energetyczne. Władze ogłosiły stan klęski żywiołowej.

Koniec ery w „Jeden z dziesięciu”. Niespodziewane pożegnanie z kultową postacią programu z ostatniej chwili
Koniec ery w „Jeden z dziesięciu”. Niespodziewane pożegnanie z kultową postacią programu

To wiadomość, która poruszyła widzów w całej Polsce. Po 14 latach współpracy z kultowym teleturniejem „Jeden z dziesięciu” żegna się pani Sylwia – jedna z najbardziej rozpoznawalnych postaci programu, kojarzona przez widzów z elegancją i profesjonalizmem.

Polowanie zamiast rządzenia tylko u nas
Polowanie zamiast rządzenia

Ta władza kiedy traci nerwy, zaczyna szukać winnych. A że własnych błędów przyznać nie wypada – cel musi być poza obozem rządzącym. Ostatnio na celowniku znów znalazł się Zbigniew Ziobro.

Tusk znów sprzeda PKL? Niepokojące wieści z Zakopanego pilne
Tusk znów sprzeda PKL? Niepokojące wieści z Zakopanego

Media informują o planach wejścia na giełdę Polskich Kolei Linowych. Mieszkańcy Zakopanego i lokalne władze obawiają się, że może to oznaczać utratę kontroli nad spółką, którą rząd Donalda Tuska już raz sprzedał zagranicznemu funduszowi.

Karol Nawrocki: Nikt z nas nie zapisywał się do parapaństwa, któremu na imię Unia Europejska z ostatniej chwili
Karol Nawrocki: Nikt z nas nie zapisywał się do parapaństwa, któremu na imię Unia Europejska

Nikt z nas nie zapisywał się do parapaństwa, któremu na imię Unia Europejska; chcemy, żeby Polska była Polską w ramach UE - powiedział prezydent Karol Nawrocki w środę podczas uroczystości wręczenia nagrody Człowieka Wolności tygodnika „Sieci”, której został laureatem.

Kosiniak-Kamysz o wojskach USA w Polsce. „Uzyskaliśmy potwierdzenie” z ostatniej chwili
Kosiniak-Kamysz o wojskach USA w Polsce. „Uzyskaliśmy potwierdzenie”

Szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz potwierdził, że Stany Zjednoczone nie planują redukcji obecności swoich wojsk w Polsce. Zapewnienia o dalszej współpracy padły po rozmowach z amerykańskimi partnerami, mimo że Pentagon ogłosił zmniejszenie kontyngentu w Rumunii.

Wyłączenia prądu na Pomorzu. Ważny komunikat z ostatniej chwili
Wyłączenia prądu na Pomorzu. Ważny komunikat

Energa Operator ogłosiła szczegółowy plan przerw w dostawie prądu dla województwa pomorskiego. Wyłączenia obejmą m.in. Gdańsk, Gdynię, Rumię, Sopot, Kartuzy, Kościerzynę, Starogard Gdański i Tczew. Prace potrwają od końca października aż do połowy listopada.

Złodzieje klejnotów z Luwru zatrzymani. Przeanalizowano 150 próbek DNA Wiadomości
Złodzieje klejnotów z Luwru zatrzymani. Przeanalizowano 150 próbek DNA

Dwóch mężczyzn zatrzymanych w związku z kradzieżą królewskich klejnotów z paryskiego Luwru przyznało się częściowo do winy. Francuska prokuratura ujawnia kolejne szczegóły spektakularnego włamania, a zrabowane przedmioty warte miliony euro wciąż pozostają nieodnalezione.

Polsce grozi utrata suwerenności. Jarosław Kaczyński wskazał dwa kluczowe zagrożenia z ostatniej chwili
Polsce grozi utrata suwerenności. Jarosław Kaczyński wskazał dwa kluczowe zagrożenia

– W perspektywie kilku lat suwerenność Polski może być zagrożona – ocenił prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas Forum Ekonomicznego w Krynicy w środę. Wskazał dwa możliwe scenariusze: przyjęcie nowego „układu europejskiego” oraz ryzyko wojny z Rosją.

REKLAMA

[Felieton „TS”] Cezary Krysztopa: Wychowujmy dzieci, zanim inni je wychowają

Chorobą naszego świata jest zrywanie więzi międzyludzkich. Coraz mniej ludzi znamy, z coraz mniejszą liczbą ludzi się komunikujemy. W jakimś sensie dziczejemy. Ktoś powie – no dobrze, ale przecież media społecznościowe dają ogromne możliwości kontaktu i to ze znacznie większą liczbą ludzi niż „analogowo”.
 [Felieton „TS”] Cezary Krysztopa: Wychowujmy dzieci, zanim inni je wychowają
/ pixabay.com

Niby tak, ale jednak nie. Kiedy kontaktujemy się z ludźmi za pośrednictwem internetu, odpada nam cała mowa ciała, gesty, kontakt wzrokowy, często dotyk. To wszystko, co sprawia, że stanowimy mniejsze czy większe społeczności. Zauważyliście, jak zaniknęła sztuka opowiadania kawałów? A jak ludzie przestają sobie składać życzenia? Po co to robić, skoro łatwiej jest wysłać zrobionego przez kogo innego mema, a przed świętami napisany przez kogo innego wierszyk za pośrednictwem popularnego komunikatora?

Jednym z aspektów zrywania międzyludzkich więzów jest zrywanie więzów pomiędzy rodzicami a dziećmi. Pewnie, że nie absolutne, pewnie, że to różnie wygląda. Pewnie, że ja tu przecież, mocno obecny w sieci, nie jestem bez winy. Ale przyznacie, że coś jest na rzeczy. Rodzice zabiegani pomiędzy pracą a cyfrową rozrywką w nielicznych chwilach odpoczynku często nie mają już siły na rozbudowane interakcje z dziećmi. Doskonale to jako zapracowany rodzic rozumiem. Znam też tę chwilę małej ulgi, kiedy, choć na co dzień wbijam synom do głów, żeby nie siedzieli wciąż z telefonami, oni te telefony wezmą, a ja mam chwilę, żeby zająć się innymi sprawami. Wiem, jak jest. Ale jednocześnie myślę, że powinniśmy pamiętać o tym, że pod naszą nieobecność mogą się szybko znaleźć tacy, którzy chętnie za nas nasze dzieci wychowają. Jest to tym łatwiejsze w świecie, który rodzinę pokazuje głównie jako siedlisko patologii, a dysponuje gotowymi „receptami”, które mają rodzinie zapewnić „alternatywę”.

Czy Wasze dzieci grają w „Simsy”? Dopiero co producent popularnej gry symulacyjnej wypuścił nakładkę, dzięki której postacie, w które można się wcielać, mogą się pochwalić np. bliznami po usuniętych piersiach, albo mogą nosić odzież uciskającą piersi, lub męskie genitalia, tzw. bindery, które mają maskować rzeczywistą płeć, ale mogą też na młodym ciele pozostawić poważne zmiany. Ktoś powie – dysforia płciowa jest autentycznym terminem medycznym – no i zdaje się rzeczywiście jest. W istocie dotyka jednak wyjątkowo niewielu. Ogromy wzrost „nieidentyfikujących się ze swoją płcią”, „niebinarnych” i innych, szczególnie na Zachodzie, jest efektem nie epidemii, tylko raczej swego rodzaju promocji za pośrednictwem aktywizmu, popkultury czy nawet zmian legislacyjnych. Stało się to rodzajem subkultury, w ramach której niektóre wybory, takie jak przyjmowanie często nielegalnie pozyskanych hormonów lub amputacje części ciała, są nieodwracalne. Wychowujmy więc dzieci, zanim inni je za nas wychowają.

 

 

 

 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe