[Tylko u nas] Aleksandra Jakubiak OV: Adwentowy ratunek dla opornych

„Konieczne jest, byśmy zrozumieli, że całe nasze życie powinno być 'Adwentem'” - św. Jan Paweł II.
 [Tylko u nas] Aleksandra Jakubiak OV: Adwentowy ratunek dla opornych
/ pixabay.com/k-e-k-u-l-é

Zbliżamy się do zatem do końca okresu liturgicznego zwanego Adwentem, ale czy na pewno zbliżamy się do końca adwentu? Tak, jeśli paruzja miałaby nastąpić za chwilę, prawdopodobnie jednak dla wielu z nas adwent skończy się wraz z nadejściem kresu życia doczesnego.

Tęsknota

Dla mnie adwent to tęsknota. Można w zasadzie powiedzieć, że stopień tęsknoty za Bogiem stanowi mój swoisty klucz do stanu ducha. Nie chodzi rzecz jasna o kwestie powierzchownie emocjonalne, choć emocje mogą stanowić jeden ze znaków tego, co dzieje się na głębszych pokładach osoby, jednak bardziej mam na uwadze tęsknotę jaźni, świadomość pewnego rodzaju niespełnienia bez Bożej bliskości, a także doświadczenie rozdarcia spowodowanego tym, że obecne, ziemskie poznanie Boga, mimo swej wspaniałości, dalekie jest jednak od pełni, od trwania twarzą w twarz. To „już i jeszcze nie” po prostu „musi” budzić tęsknotę za czymś więcej, czymś obiecanym, oczekiwanym, bardzo żywym. Nadejściem Oblubieńca.

Adwentowy last minute

Różnie się jednak w życiu układa, czasem koleje losu powodują w nas zamęt, chaos, czas, w którym zwyczajnie ciężko się odnaleźć. W tym momencie nie tyle ważne są dla mnie diagnozy takiego stanu rzeczy - w końcu tyle historii, ile osób - bardziej zależy mi na tym, by pokazać, że Bóg, poprzez swoje słowo zawarte w kalendarzu liturgicznym Kościoła, daje nam w ciągu roku momenty-kotwice, których możemy się złapać, one mogą być dla nas niczym oznakowania szlaków w lesie pozwalające wrócić na drogę, którą chcemy podążać, w obranym wcześniej kierunku, dające ulgę, bezpieczeństwo, ratujące z opresji, budzące w sercu otuchę i radość. Jednym z takich najpiękniejszych liturgicznych znaków są tzw. Wielkie Antyfony ostatniego tygodnia Adwentu, nazywane także Antyfonami „O” lub „ERO CRAS” [łac. będę jutro]. To antyfony do Pieśni Maryi, czyli kantyku z nieszporów (wieczornej modlitwy Liturgii Godzin) z dni 17-23 grudnia. Zawierają one zawołania będące zarazem starotestamentalnymi proroctwami mesjańskimi i imionami-określeniami oczekiwanego przez Izrael Zbawiciela. Modlitwa ta, jak mało która chwila w roku liturgicznym, może obudzić w nas pragnienie spotkania Przychodzącego.

Imiona Zbawiciela

Te imiona to kolejno cofając się od 23 grudnia do 17 grudnia: Emmanuel (hebr. immanu'el - Bóg jest z nami), Rex (łac. król), Oriens (łac. wschód), Clavis (łac. claudo, clavis - klucz, tu Klucz Dawida), Radix (łac. korzeń, tu Korzeń Jessego, Różdżka Jessego - w zależności od tłumaczenia), Adonai (hebr. Pan - w znaczeniu Bóg), Sapientia (łac. mądrość). Na koniec każdej z antyfon występuje prośba „przyjdź”. Pierwsze litery tych zawołań układają się w łacińskie zdanie: „Ero cras”, czyli „Będę jutro”, stąd pochodzi jedna z nazw owych antyfon. To powyższe spostrzeżenie jest dość ciekawe, jednak nie leksykalne gry są clou tej modlitwy, a medytacja imion Chrystusa i uświadomienie sobie tego, na jakie pragnienie naszych serc są one odpowiedzią. Na to, na kogo czekam i dlaczego.

Każdy może usłyszeć w tych imionach coś innego, skierowanego właśnie do niego, podzielę się jednak krótko swoim „kodem”, tym, czego we mnie one dotykają. „Emmanuel” jest odpowiedzią na potrzebę bliskości, intymności, bycia przy sobie nawzajem. „Król narodów” to po prostu ikona Bożej władzy, mocy, odpowiedź na potrzebę bezpieczeństwa, osłonięcia własną piersią, zbawienia. „Wschód” to symbol światła, które rozprasza ciemności, odpędza złe myśli, lęki i uwikłania, jeden promień światła powoduje, że ciemność przestaje oddziaływać, straszyć, skazywać na domysły, spekulacje, błądzenie. Światło to zwycięstwo prawdy i ratunek. „Klucz” to jedyna w swoim rodzaju odpowiedź na zamknięcie, klucz do serca skamieniałego bólem i strachem, ściśniętego, wpatrzonego we własne rany, odizolowanego od świata - Klucz Dawida posiada zdolność otwierania twojego serca. „Korzeń” przypomniana o tym, że z jednej strony Bóg chciał zakorzenić się w nas, w ludzkości, mieć nasze korzenie, być z nas; z drugiej jednak strony odpowiada też na potrzebę naszej przynależności - On krzewem winnym, my latoroślami. Wspólny korzeń. „Adonai” - Pan, nie jak pan Ziutek lub pan Staszek, ale jak Pan nieba i ziemi, pan i władca, suweren względem lennika. Mam Pana to nie znaczy - jestem niewolnikiem, mam Pana, to znaczy, że cały ciężar świata nie spoczywa na moich barkach, jest Ktoś, kto jest jego Stwórcą. Jest Ktoś, w czyich „rękach” świat leży i od Kogo zależy. Ktoś mocny. I wreszcie „Mądrość”, to zaprowadzenie ładu, poznanie, Mądrość, która była z Bogiem od samego początku świata. Mądrość, która widzi i wie o mnie więcej niż ja, a jednak nadal przy mnie trwa. Mądrość, która kieruje się logiką inną niż prawo dżungli, która ocala.

Antyfony

Wielkie Antyfony rok po roku ratują moje serce od zatwardziałości, umysł od egocentryzmu, to taka adwentowa szansa last minute dla opornych na spotkanie Boga. Może warto w tym tygodniu, jeśli nie całymi nieszporami, to chociaż samymi antyfonami pomodlić się, by powiedzieć Chrystusowi, że na Niego czekamy i pragniemy obudzić ducha. By pozwolić Jego imionom przemówić do nas. By Boże Narodzenie było czymś więcej niż feriami w miłej atmosferze i z dobrym jedzeniem, po których jednak w sercu pozostanie taka sama pustka, jaka była przed nimi. Na wszelki wypadek zamieszczę poniżej antyfony, żebyś nie musiał/-a szukać. Nie są one zresztą zarezerwowane na ten jeden tydzień, wszak adwent trwa całe życie.

17 grudnia. Ant. O Mądrości, która wyszłaś z ust Najwyższego, * Ty obejmujesz wszechświat od krańca do krańca / i wszystkim rządzisz z mocą i słodyczą; / przyjdź i naucz nas dróg roztropności.

18 grudnia. Ant. O Adonai, Wodzu Izraela, * Tyś w krzaku gorejącym objawił się Mojżeszowi / i na Synaju dałeś mu Prawo; / przyjdź nas wyzwolić swym potężnym ramieniem.

19 grudnia. Ant. O Korzeniu Jessego, * który się wznosisz jako znak dla narodów, / przed Tobą zamilkną królowie, a ludy modlić się będą do Ciebie; / przyjdź nas wyzwolić, już dłużej nie zwlekaj.

20 grudnia. Ant. O Kluczu Dawida i Berło domu Izraela, * Ty, który otwierasz, a nikt zamknąć nie zdoła, / zamykasz, a nikt nie otworzy; / przyjdź i wyprowadź z więzienia człowieka, / pogrążonego w mroku i cieniu śmierci.

21 grudnia. Ant. O Wschodzie, * blasku Światła wiecznego i Słońce sprawiedliwości, / przyjdź i oświeć siedzących w mroku i cieniu śmierci.

22 grudnia. Ant. O Królu narodów, przez nie upragniony; * Kamieniu węgielny Kościoła, / przyjdź i zbaw człowieka, / którego utworzyłeś z prochu ziemi.

23 grudnia. O Emmanuelu, * nasz Królu i Prawodawco, / oczekiwany Zbawicielu narodów, / przyjdź, aby nas zbawić, nasz Panie i Boże.


 

POLECANE
Media: Rząd Niemiec obniży prognozę wzrostu PKB Wiadomości
Media: Rząd Niemiec obniży prognozę wzrostu PKB

- Rząd Niemiec obniży prognozę wzrostu PKB w 2025 r. do 0,3 proc. w ujęciu rocznym - poinformował w piątek dziennik "Handelsblatt", powołując się na rządowe źródła. W ostatniej odczycie ustępująca koalicja prognozowała wzrost gospodarczy w bieżącym roku na poziomie 1,1 procent, licząc rok do roku.

Premier Węgier o sankcjach na Rosję: Nie poprzemy, jeśli Ukraina nie wznowi tranzytu gazu Wiadomości
Premier Węgier o sankcjach na Rosję: Nie poprzemy, jeśli Ukraina nie wznowi tranzytu gazu

Premier Węgier Viktor Orban powtórzył w piątkowym wywiadzie radiowym, że jego kraj nie poprze przedłużenia sankcji na Rosję, jeśli Ukraina nie wznowi tranzytu rosyjskiego gazu do Europy.

[Nasz Patronat] Dziś miałaby 33 lata. Powstaje reportaż o Służebnicy Bożej Helenie Kmieć tylko u nas
[Nasz Patronat] Dziś miałaby 33 lata. Powstaje reportaż o Służebnicy Bożej Helenie Kmieć

Dziś miałaby 33 lata. 24 stycznia obchodzimy rocznicę śmierci Służebnicy Bożej Heleny Kmieć. Wolontariuszka misyjna zginęła w boliwijskiej Cochabambie. Teraz jest kandydatką na ołtarze.

Tȟašúŋke Witkó: Polska wygrywa wojnę na Ukrainie tylko u nas
Tȟašúŋke Witkó: Polska wygrywa wojnę na Ukrainie

Człowiek nie może przejrzeć się w rwącej rzece, ale w niewielkiej kałuży jest w stanie to uczynić bez większego wysiłku. Dlaczego? Ano dlatego, że spieniona woda nie ukaże nam prawdziwego obrazu naszego lica, zaś spokojna już tak. Podobnie winno być z myślami; najlepsze pomysły przychodzą ludziom do głów najczęściej wtedy, kiedy nie są oni wzburzeni, niczym chyży nurt górskiego potoku.

Nieoficjalnie: Bliski współpracownik prezydenta Dudy ma podać się do dymisji gorące
Nieoficjalnie: Bliski współpracownik prezydenta Dudy ma podać się do dymisji

Według nieoficjalnych doniesień medialnych, bliski współpracownik prezydenta Andrzeja Dudy, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Jacek Siewiera ma podać się do dymisji.

Była gwiazda TVN uderza w kobiety popierające Trumpa gorące
Była gwiazda TVN uderza w kobiety popierające Trumpa

Była gwiazda TVN Kinga Rusin ubolewała niedawno nad losem Polaków mieszkających w USA, szczególnie po decyzjach Donalda Trumpa ws. imigrantów. W obronie amerykańskiego przywódcy stanęła m.in. modelka Joanna Krupa. Kinga Rusin postanowiła więc uderzyć w kobiety popierającego obecnego prezydenta USA.

Prezydent USA wskazał, kto przyleci na obchody wyzwolenia obozu Auschwitz Wiadomości
Prezydent USA wskazał, kto przyleci na obchody "wyzwolenia" obozu Auschwitz

Rozgłośnia RMF FM miała dotrzeć do składu delegacji USA, która ma przybyć do Polski na obchody 80. rocznicy "wyzwolenia" niemieckiego obozu zagłady w Auschwitz-Birkenau.

Bydgoszcz: Mężczyzna wjechał autem w komisariat. Policja bada jego motywy Wiadomości
Bydgoszcz: Mężczyzna wjechał autem w komisariat. Policja bada jego motywy

W piątek w Bydgoszczy 45-letni obywatel Gruzji wjechał samochodem w budynek komisariatu policji. Po zatrzymaniu mężczyzny przez policję i zbadaniu mężczyzny alkomatem okazało się, że był on nietrzeźwy. Policja bada obecnie przyczyny i okoliczności zdarzenia.

Problemy w Luwrze. Mona Lisa zostanie przeniesiona? Wiadomości
Problemy w Luwrze. Mona Lisa zostanie przeniesiona?

Władze włoskiego regionu Lombardia wyraziły w piątek gotowość przyjęcia na jakiś czas obrazu "Mona Lisa" Leonarda da Vinci, który znajduje się w Luwrze w Paryżu. Tak w Mediolanie odpowiedziano na nagłośnione we Włoszech informacje o poważnych problemach muzeum w stolicy Francji.

Jest bardzo źle. Dramatyczne wyznanie polskiej medalistki Wiadomości
"Jest bardzo źle". Dramatyczne wyznanie polskiej medalistki

Agnieszka Rylik, była mistrzyni świata w boksie i kick-boxingu, kilka dni temu podzieliła się w mediach społecznościowych poruszającym wpisem, w którym ujawniła poważne problemy zdrowotne. 51-letnia sportsmenka, znana z licznych sukcesów na ringu, przyznała, że zmaga się z poważnymi trudnościami w codziennym życiu.

REKLAMA

[Tylko u nas] Aleksandra Jakubiak OV: Adwentowy ratunek dla opornych

„Konieczne jest, byśmy zrozumieli, że całe nasze życie powinno być 'Adwentem'” - św. Jan Paweł II.
 [Tylko u nas] Aleksandra Jakubiak OV: Adwentowy ratunek dla opornych
/ pixabay.com/k-e-k-u-l-é

Zbliżamy się do zatem do końca okresu liturgicznego zwanego Adwentem, ale czy na pewno zbliżamy się do końca adwentu? Tak, jeśli paruzja miałaby nastąpić za chwilę, prawdopodobnie jednak dla wielu z nas adwent skończy się wraz z nadejściem kresu życia doczesnego.

Tęsknota

Dla mnie adwent to tęsknota. Można w zasadzie powiedzieć, że stopień tęsknoty za Bogiem stanowi mój swoisty klucz do stanu ducha. Nie chodzi rzecz jasna o kwestie powierzchownie emocjonalne, choć emocje mogą stanowić jeden ze znaków tego, co dzieje się na głębszych pokładach osoby, jednak bardziej mam na uwadze tęsknotę jaźni, świadomość pewnego rodzaju niespełnienia bez Bożej bliskości, a także doświadczenie rozdarcia spowodowanego tym, że obecne, ziemskie poznanie Boga, mimo swej wspaniałości, dalekie jest jednak od pełni, od trwania twarzą w twarz. To „już i jeszcze nie” po prostu „musi” budzić tęsknotę za czymś więcej, czymś obiecanym, oczekiwanym, bardzo żywym. Nadejściem Oblubieńca.

Adwentowy last minute

Różnie się jednak w życiu układa, czasem koleje losu powodują w nas zamęt, chaos, czas, w którym zwyczajnie ciężko się odnaleźć. W tym momencie nie tyle ważne są dla mnie diagnozy takiego stanu rzeczy - w końcu tyle historii, ile osób - bardziej zależy mi na tym, by pokazać, że Bóg, poprzez swoje słowo zawarte w kalendarzu liturgicznym Kościoła, daje nam w ciągu roku momenty-kotwice, których możemy się złapać, one mogą być dla nas niczym oznakowania szlaków w lesie pozwalające wrócić na drogę, którą chcemy podążać, w obranym wcześniej kierunku, dające ulgę, bezpieczeństwo, ratujące z opresji, budzące w sercu otuchę i radość. Jednym z takich najpiękniejszych liturgicznych znaków są tzw. Wielkie Antyfony ostatniego tygodnia Adwentu, nazywane także Antyfonami „O” lub „ERO CRAS” [łac. będę jutro]. To antyfony do Pieśni Maryi, czyli kantyku z nieszporów (wieczornej modlitwy Liturgii Godzin) z dni 17-23 grudnia. Zawierają one zawołania będące zarazem starotestamentalnymi proroctwami mesjańskimi i imionami-określeniami oczekiwanego przez Izrael Zbawiciela. Modlitwa ta, jak mało która chwila w roku liturgicznym, może obudzić w nas pragnienie spotkania Przychodzącego.

Imiona Zbawiciela

Te imiona to kolejno cofając się od 23 grudnia do 17 grudnia: Emmanuel (hebr. immanu'el - Bóg jest z nami), Rex (łac. król), Oriens (łac. wschód), Clavis (łac. claudo, clavis - klucz, tu Klucz Dawida), Radix (łac. korzeń, tu Korzeń Jessego, Różdżka Jessego - w zależności od tłumaczenia), Adonai (hebr. Pan - w znaczeniu Bóg), Sapientia (łac. mądrość). Na koniec każdej z antyfon występuje prośba „przyjdź”. Pierwsze litery tych zawołań układają się w łacińskie zdanie: „Ero cras”, czyli „Będę jutro”, stąd pochodzi jedna z nazw owych antyfon. To powyższe spostrzeżenie jest dość ciekawe, jednak nie leksykalne gry są clou tej modlitwy, a medytacja imion Chrystusa i uświadomienie sobie tego, na jakie pragnienie naszych serc są one odpowiedzią. Na to, na kogo czekam i dlaczego.

Każdy może usłyszeć w tych imionach coś innego, skierowanego właśnie do niego, podzielę się jednak krótko swoim „kodem”, tym, czego we mnie one dotykają. „Emmanuel” jest odpowiedzią na potrzebę bliskości, intymności, bycia przy sobie nawzajem. „Król narodów” to po prostu ikona Bożej władzy, mocy, odpowiedź na potrzebę bezpieczeństwa, osłonięcia własną piersią, zbawienia. „Wschód” to symbol światła, które rozprasza ciemności, odpędza złe myśli, lęki i uwikłania, jeden promień światła powoduje, że ciemność przestaje oddziaływać, straszyć, skazywać na domysły, spekulacje, błądzenie. Światło to zwycięstwo prawdy i ratunek. „Klucz” to jedyna w swoim rodzaju odpowiedź na zamknięcie, klucz do serca skamieniałego bólem i strachem, ściśniętego, wpatrzonego we własne rany, odizolowanego od świata - Klucz Dawida posiada zdolność otwierania twojego serca. „Korzeń” przypomniana o tym, że z jednej strony Bóg chciał zakorzenić się w nas, w ludzkości, mieć nasze korzenie, być z nas; z drugiej jednak strony odpowiada też na potrzebę naszej przynależności - On krzewem winnym, my latoroślami. Wspólny korzeń. „Adonai” - Pan, nie jak pan Ziutek lub pan Staszek, ale jak Pan nieba i ziemi, pan i władca, suweren względem lennika. Mam Pana to nie znaczy - jestem niewolnikiem, mam Pana, to znaczy, że cały ciężar świata nie spoczywa na moich barkach, jest Ktoś, kto jest jego Stwórcą. Jest Ktoś, w czyich „rękach” świat leży i od Kogo zależy. Ktoś mocny. I wreszcie „Mądrość”, to zaprowadzenie ładu, poznanie, Mądrość, która była z Bogiem od samego początku świata. Mądrość, która widzi i wie o mnie więcej niż ja, a jednak nadal przy mnie trwa. Mądrość, która kieruje się logiką inną niż prawo dżungli, która ocala.

Antyfony

Wielkie Antyfony rok po roku ratują moje serce od zatwardziałości, umysł od egocentryzmu, to taka adwentowa szansa last minute dla opornych na spotkanie Boga. Może warto w tym tygodniu, jeśli nie całymi nieszporami, to chociaż samymi antyfonami pomodlić się, by powiedzieć Chrystusowi, że na Niego czekamy i pragniemy obudzić ducha. By pozwolić Jego imionom przemówić do nas. By Boże Narodzenie było czymś więcej niż feriami w miłej atmosferze i z dobrym jedzeniem, po których jednak w sercu pozostanie taka sama pustka, jaka była przed nimi. Na wszelki wypadek zamieszczę poniżej antyfony, żebyś nie musiał/-a szukać. Nie są one zresztą zarezerwowane na ten jeden tydzień, wszak adwent trwa całe życie.

17 grudnia. Ant. O Mądrości, która wyszłaś z ust Najwyższego, * Ty obejmujesz wszechświat od krańca do krańca / i wszystkim rządzisz z mocą i słodyczą; / przyjdź i naucz nas dróg roztropności.

18 grudnia. Ant. O Adonai, Wodzu Izraela, * Tyś w krzaku gorejącym objawił się Mojżeszowi / i na Synaju dałeś mu Prawo; / przyjdź nas wyzwolić swym potężnym ramieniem.

19 grudnia. Ant. O Korzeniu Jessego, * który się wznosisz jako znak dla narodów, / przed Tobą zamilkną królowie, a ludy modlić się będą do Ciebie; / przyjdź nas wyzwolić, już dłużej nie zwlekaj.

20 grudnia. Ant. O Kluczu Dawida i Berło domu Izraela, * Ty, który otwierasz, a nikt zamknąć nie zdoła, / zamykasz, a nikt nie otworzy; / przyjdź i wyprowadź z więzienia człowieka, / pogrążonego w mroku i cieniu śmierci.

21 grudnia. Ant. O Wschodzie, * blasku Światła wiecznego i Słońce sprawiedliwości, / przyjdź i oświeć siedzących w mroku i cieniu śmierci.

22 grudnia. Ant. O Królu narodów, przez nie upragniony; * Kamieniu węgielny Kościoła, / przyjdź i zbaw człowieka, / którego utworzyłeś z prochu ziemi.

23 grudnia. O Emmanuelu, * nasz Królu i Prawodawco, / oczekiwany Zbawicielu narodów, / przyjdź, aby nas zbawić, nasz Panie i Boże.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe