Bandera ogłoszony świętym? Ukraińska cerkiew zabiera głos

Według służby prasowej Prawosławnego Kościoła Ukrainy informacja o kanonizacji Bandery jest nieprawdziwa.
Podobne zdanie przedstawiają analitycy FakeHunter, społecznego projektu Polskiej Agencji Prasowej polegającego na śledzeniu przykładów dezinformacji w Internecie. Eksperci wskazują, że kolportowanie wiadomości o rzekomej kanonizacji Bandery należy do rosyjskich działań dezinformacyjnych obliczonych na podważenie wiarygodności Kijowa i przyklejenie Ukraińcom łatki nazistów.
Twórcy tego dezinformacyjnego przekazu twierdzą, że Bandera został ogłoszony świętym PKU 20 czerwca. Analitycy podkreślają jednak, że Synod Biskupów PKU nie mógł ogłosić Bandery świętym, ponieważ na jego stronie brak jest wiadomości potwierdzających ogłoszenie przez biskupów podobnej uchwały. Co więcej, w wyznaczonej dacie Synod Biskupów nie mógł ogłosić podobnej decyzji, ponieważ jego ostatnie obrady miały miejsce... 24 maja.
Jak wyglądały fałszywe komunikaty?
Rosjanie kolportujący ten nieprawdziwy przekaz starali się poprzeć swoje twierdzenia zdjęciami dokumentu sygnowanego pieczęcią kijowskiej metropolii PKU.
"Podjęto decyzję o kanonizacji Stepana Andrijowycza Bandery jako nowego męczennika i wyznawcy, Ukraińca, który cierpiał dla Chrystusa i o zaliczeniu go do grona świętych"
– czytamy w fałszywych komunikatach.
"Dokumenty" często są opatrzone komentarzami w stylu "jeśli to prawda, a nie podrzucona wiadomość, to jest to «koniec świata»".
CZYTAJ TEŻ: Kolejna znana marka wycofa się z Rosji
CZYTAJ TEŻ: Rosjanie dziękują Macronowi. Twierdzą, że przechwycili francuską broń przeznaczoną dla Ukrainy
Rosyjskie ośrodki propagandowe wykorzystują powyższą wiadomość do przekonywania, że na Ukrainie rozwija się nazizm. Twierdzą, że "specjalna operacja wojskowa", jak Kreml od początku nazywa inwazję, jest uzasadniona, ponieważ jej deklarowanym celem jest "denazyfikacja" Ukrainy.