„Warunki zatwierdzenia polskiego KPO dotyczą np. podwyższenia wieku emerytalnego”

Pierwsza rozmowa piątkowego Poranka dotyczyła polskiego KPO.
– Środki z KPO są nam potrzebne. Z punktu widzenia politycznego są potrzebne PiS-owi, ale są też potrzebne Polsce do dalszego rozwoju i zatrzymania inflacji. Bez tego będzie trudno iść do przodu – tłumaczył dziennikarz.
– Warunki zatwierdzenia KPO, tzw. kamienie milowe, mogą być niepokojące, bo dotyczą np. podwyższenia wieku emerytalnego, z którym PiS walczył od 2015 roku. Jest tam kilka zapisów, które mogą budzić kontrowersje. Musimy zauważyć, że wchodzimy w okres kampanijny, nie ma jeszcze daty wyborów, ale wszystkie deklaracje i to, co dzieje się w polityce, może wybrzmiewać nieco głośniej i ruchy mogą być bardziej gwałtowne. Na to również trzeba brać poprawkę. Premier zobowiązał się do spełnienia tych kamieni milowych i trzeba będzie je spełnić – mówił Gość Poranka.
W rozmowie poruszono również temat wydarzenia na poczcie w Pacanowie i wywiadu Rafała Trzaskowskiego.
– Historia posła Michała Cieślaka na poczcie w Pacanowie jest niezwykle prosta. Z jednej strony mamy urzędniczkę, zwykłą Polkę, jak my wszyscy. Po drugiej stronie mamy członka rządu, osobę wpływową, która nie wytrzymuje ciśnienia. Bo jeżeli dochodzi do rozmowy w urzędzie pocztowym osoby publicznej z przeciętnym Polakiem, który nie jest zadowolony z rządów, i kończy się to donosem i próbą wyrzucenia z pracy, to tej historii nie trzeba tłumaczyć. Każdy z członków uprzywilejowanej grupy, jaką są rządzący, może zrobić wszystko. Jest to nieakceptowalne – komentował rozmówca Marcina Fijołka.
– Te historie przebijają się łatwiej w mediach i w rozmowach, ponieważ są prostsze. Każdy je może przyswoić. Jeśli będziemy mówić o skomplikowanym raporcie NIK-u albo jakiejś aferze związanej z wyłudzaniem pieniędzy, to są to historie wielowątkowe i nie każdy ma czas ani chęci żeby się z nimi zapoznać. W przypadku Rafała Trzaskowskiego i słowa, jakiego użył, żeby określić siebie jako podrywacza, może być czasami widziane lepiej albo gorzej, zależy od naszego punktu widzenia. Niektórzy mogą pomyśleć, że dobrze, że miał powodzenie. Jednak większość stwierdzi, że jest to oburzające i jest to uprzedmiotowienie kobiet – powiedział Szczepański.