[Felieton „TS”] Tomasz P. Terlikowski: Solidarni z Ukrainą
Ostatnio często krytykuję polskich biskupów. Dlatego tym chętniej piszę felieton, w którym mogę ich jednoznacznie i zdecydowanie pochwalić. Tak jest w sprawie ostatniego apelu arcybiskupa Stanisława Gądeckiego, przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski, który zaapelował do nas, Polaków, o okazanie solidarności z Ukrainą i Ukraińcami.
Od jakiegoś czasu polski Kościół wzywa do modlitwy o pokój na Ukrainie. Teraz zaś do tego apelu dołączył drugi – wsparcia dla uciekinierów, uchodźców, migrantów z tego kraju. „(…) apeluję do moich rodaków o otwarte i gościnne serca dla uchodźców z Ukrainy, którzy w Polsce będą chcieli znaleźć schronienie przed wojną. Każdy ma prawo do życia w pokoju i bezpieczeństwie. Każdy ma prawo szukać dla siebie i swoich najbliższych warunków zapewniających mu bezpieczne życie” – napisał przewodniczący Episkopatu Polski.
„Dzieje Polski dowodzą, że w naszej Ojczyźnie od wieków znajdowali schronienie ci, którzy – szanując polską kulturę i prawo – uciekali od prześladowań i nienawiści. W ostatnich latach Polska otwarła swoje podwoje dla przybyszów z Ukrainy, którzy mieszkają wśród nas, pracują razem z nami, modlą się w polskich kościołach i uczą się w polskich szkołach” – podkreślał arcybiskup. „Autor Listu do Hebrajczyków woła: „Nie zapominajcie też o gościnności (φιλοξενια – „miłość obcych”), gdyż przez nią niektórzy, nie wiedząc, aniołom dali gościnę” (Hbr 13,2). Dobremu Bogu, za wstawiennictwem Matki Bożej Królowej Pokoju, polecamy wszystkich uchodźców i sprawę pokoju na Ukrainie” – uzupełniał.
I właśnie w te jego słowa warto się wsłuchać niezwykle mocno. Mamy w naszej polsko-ukraińskiej historii momenty trudne, mamy zarzuty i cierpienia całkiem realne, ale w tej sytuacji to nie one są istotne, a solidarność. Solidarność, która powinna być zbudowana także na pamięci tego, co w naszej historii dobre, korzystne, istotne. Polska od dawna jest domem dla wielu Ukraińców, a w ostatnim czasie przybyło ich jeszcze więcej. Bez nich, bez ich zaangażowania wiele z elementów naszego systemu nie mogłoby działać. Otwórzmy także drzwi dla tych, którzy będą z niej uciekać teraz. Nie zawsze z powodu wojny, często z powodu biedy, braku perspektyw, jakie ten atak wywołuje. To nasz chrześcijański, ale i ludzki obowiązek. Nie zapominajmy o tym!
To nasz obowiązek ludzki, chrześcijański, ale także patriotyczny. Ukraina jest teraz na pierwszej linii frontu w walce z Putinowską ideologią imperialną. Pomoc im, solidarność z nimi jest nie tylko ważna z przyczyn moralnych, ale również politycznych.