Protest związkowców w Cieszynie. Supermarket ogłosił się dworcem autobusowym, by ominąć ustawę o ograniczeniu handlu w niedziele
W niedzielę 6 lutego o godz. 12;00 odbyła się konferencja prasowa połączoną z protestem przed sklep francuskiej sieci Intermarche w Cieszynie ul. Górna 21. Protestujący demonstrowali przeciwko łamaniu ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele i święta oraz inne dni.
Związkowcy z Solidarności powołując się na informacje medialne wskazują, że obok supermarketu znajduje się przystanek komunikacji miejskiej, przy którym przystaje jedna linia, w związku z czym sklep ogłosił się dworcem autobusowym.
- To jest wielki skandal. Fikcją jest przemianowanie sklepu na dworzec autobusowy i w dodatku sprzedawanie w nim alkoholu. Zawiadomiliśmy policję, która chciała porozmawiać z kierownictwem, ale go nie zastała. Tymczasem pracownicy, jak niewolnicy pracowali sami. Nie możemy dopuścić, że będzie to kolejny sposób na przymuszanie pracowników do pracy w niedziele.
- powiedział nam Alfred Bujara, szef handlowej Solidarności.
- Apelujemy do Państwowej Inspekcji Pracy o kontrole, nakładanie kar w wysokości 100 tys. złotych i składanie wniosków do sądu o odebranie możliwości prowadzenia działalności gospodarczej. Ogłoszenie, że sklep jest dworcem i sprzedawanie jeszcze w nim alkoholu, to jest parodia i przestępstwo. Apelujemy również do pana ministra Zbigniewa Ziobro o podjęcie działań przez ministerstwo i prokuraturę. Ta sieć pokazuje, że nie szanuje i ignoruje polskie prawo. W swoim kraju respektuje prawo, a w Polsce wykorzystuje pracowników jako tanią siłę roboczą.
- zaapelował przewodniczący Bujara.
- Wolne niedziele to prawo, o które wciąż musimy walczyć. To sukces Solidarności, który wspólnie wywalczyliśmy dla pracowników handlu. Prosimy o wsparcie związku i pracowników, aby pomogli nam w tej walce, bo z pewnością będą kolejne próby obchodzenia tego prawa.
- dodaje szef handlowej Solidarności.