Paweł Jędrzejewski: "Afera urodzinowa" - odstępstwa od nienawiści są wykluczone

Ta komiczna "afera" mnie osacza, bo wręcz wylewa się z internetu.
Robert Mazurek Paweł Jędrzejewski:
Robert Mazurek / Screen YouTube RMF24

Nie śledzę, oczywiście, afery "urodzinowej" w związku z imprezą u redaktora Roberta Mazurka (sto lat życzę!), ale ta komiczna "afera" mnie osacza, bo wręcz wylewa się z internetu. Tak to w upadającym, oszalałym świecie nagle taka totalna bzdura staje się tematem głównym.

Ponieważ, nie śledzę, więc tylko - w locie - trzy uwagi.

Po pierwsze, rozumiem, że politycy PO podobno próbowali nieudolnie wyprzeć się obecności na tej imprezie, bo powinni być w tym czasie w sejmie i słuchać raportu szefa NIK - Banasia. Każdy wie, że takie nudziarstwo jak raport prezesa NIK-u nie ma najmniejszych szans w konkurencji z zimnymi trunkami pod zakąski w towarzystwie redaktora Mazurka i jego gości. To zrozumiałe. Ale oni podobno próbowali to zataić. A tego już nie sposób zrozumieć. Czyżby politycy - wytrawni, przebiegli gracze, ostrzący zęby na powrót do władzy - są aż tak naiwni, by myśleć, że nikt ich na takiej imprezie nie zauważy? Wszystko na to wskazuje. Tłum ludzi, wszyscy cykają foty telefonami, robią selfie, paparazzi też w akcji, ale politycy PO myślą, że nie ma dowodów, że tam byli. No, po prostu jak dzieci!

Po drugie, przerażeni politycy tej partii "oddają się do dyspozycji" Donalda Tuska. Ponoć pod jego presją, bo Tusk zaryczał z wściekłości („Donald Tusk jest wściekły” - czytam w Rzeczypospolitej), gdy dowiedział się o tym "skandalu". To, co się dzieje po "aferze urodzinowej" pozwala na nieco głębszą refleksję na temat PO. Platforma Obywatelska? Jaka ona tam "obywatelska"! To partia antydemokratyczna, wodzowska. Najpierw są wybory, delegaci niby ważą racje za i przeciw wobec różnych kandydatów, ostatecznie wybierają Budkę, a później z Brukseli wraca Tusk i - trach! - w minutę Budka (demokratycznie wybrany) znika z funkcji. I to rzekomo na własne życzenie. A co z wolą partyjnych wyborców? Donald Tusk przejmuje stery władzy jak jakiś Franco, Castro czy inny dyktator. Wrócił - to z automatu staje na czele. Jakie tam "demokratyczne wybory"! Kto by sobie tym zawracał głowę! A teraz - po imprezie u Mazurka, dyktator wzywa Budkę i Siemoniaka "na rozmowę" (wiemy, jaki to rodzaj rozmowy) i już wyglądają na skończonych, a trzeci polityk PO (Sławomir Neumann) - jak informują media - "straci miejsce na listach".

Po trzecie i najważniejsze, sytuacja ta pokazuje, kogo boi się Tusk. Najwyraźniej, skrajnych fanatyków, czyli "opozycji ulicznej". To ich przestraszył się Tusk i stąd jego ostentacyjne działanie wobec "czarnych owiec", które poszły do Mazurka. Strofuje starych kumpli partyjnych, którzy na moment zapomnieli (o zgrozo!), że są politykami z PO i poczuli się zwyczajnymi ludźmi na urodzinach. Strofuje ich tak, żeby ci fanatycy to widzieli. Jest bezlitosny, bo fanatycy są bezlitośni. Dla fanatyków udział działaczy PO w imprezie urodzinowej, która odbywa się nie w ich własnym rezerwacie (by nie powiedzieć getcie), wyłącznie wśród światopoglądowych i ideowych klonów, to ZDRADA. Oznacza to, że gdy Budka, Siemoniak, czy Neumann znajdą się pod jednym dachem (poza, rzecz jasna, salą sejmową) z politykami partii rządzącej, dopuszczają się potwornego, absolutnie niewybaczalnego przestępstwa. Ponieważ - według tych fanatyków - nie może być tolerancji dla odstępstw. Żadnych - nawet najmniejszych.

Dla jakich odstępstw nie może być tolerancji?

Łatwo zgadnąć.

Od nienawiści. Odstępstwa od nienawiści są wykluczone.


 

POLECANE
Nie żyje Stanisław Soyka gorące
Nie żyje Stanisław Soyka

Media obiegła informacja o śmierci Stanisława Soyki. Stanisław Soyka miał dziś wystąpić w Sopocie podczas Top of the Top Festival.

Do Kanału Zero dodzwonił się... Karol (Nawrocki) z Gdańska z ostatniej chwili
Do Kanału Zero dodzwonił się... "Karol (Nawrocki) z Gdańska"

W czwartek wieczorem podczas rozmowy Roberta Mazurka z Pawłem Szeferenakerem do Kanału Zero dodzwonił się niecodzienny widz. – Dobry wieczór Karol z Gdańska, wykonujący obowiązki wobec Państwa Polskiego z wielką przyjemnością i zaszczytem w Warszawie – rozpoczął.

Pielęgniarka obciążona potężną karą za stwierdzenie, że istnieją dwie płcie tylko u nas
Pielęgniarka obciążona potężną karą za stwierdzenie, że istnieją dwie płcie

W sierpniu tego roku Amy Hamm, kanadyjska pielęgniarka z Kolumbii Brytyjskiej, została zawieszona na miesiąc w swojej pracy i obciążona kosztami postępowania w wysokości blisko 94 000 dolarów przez Kolegium Pielęgniarek i Położnych Kolumbii Brytyjskiej (British Columbia College of Nurses and Midwives). Decyzja ta jest wynikiem wieloletniego dochodzenia, które rozpoczęło się w 2020 roku i dotyczyło jej publicznych wypowiedzi na temat tożsamości płciowej. W prostych słowach: pielęgniarka nigdy nie skrzywdziła swoich pacjentów, nie popełniła żadnego przestępstwa, ale została uznana za “transfobkę” i będzie teraz surowo karana!

W ciągu dwóch tygodni będziemy wiedzieć. Znamienne słowa Trumpa z ostatniej chwili
"W ciągu dwóch tygodni będziemy wiedzieć". Znamienne słowa Trumpa

Prezydent USA Donald Trump ocenił, że "w ciągu dwóch tygodni" będzie wiadomo, co dalej z pokojem w Ukrainie. Dodał, że jeśli nie będzie postępu, możliwe, że potrzebna będzie "inna taktyka".

Media: Zatrzymano Ukraińca podejrzanego ws. uszkodzenia gazociągów Nord Stream z ostatniej chwili
Media: Zatrzymano Ukraińca podejrzanego ws. uszkodzenia gazociągów Nord Stream

Włoska policja zatrzymała obywatela Ukrainy podejrzanego o koordynację ataków na gazociągi Nord Stream 1 i 2 – poinformowała w czwartek niemiecka prokuratura generalna. Zarzuca mu się m.in. doprowadzenie do eksplozji i sabotaż.

Grafzero: Kiedy będziesz gotowy, idź Wojciech Gunia - recenzja z ostatniej chwili
Grafzero: "Kiedy będziesz gotowy, idź" Wojciech Gunia - recenzja

W dzisiejszym filmie zapraszam Was do świata polskiej literatury grozy. „Kiedy będziesz gotowy, idź” to najnowsza książka Wojciecha Guni – autora, który od lat buduje unikalną pozycję w nurcie weird fiction i polskiego horroru.

Nowy Pokój Socjalny. Donald w krainie jachtów z ostatniej chwili
Nowy Pokój Socjalny. Donald w krainie jachtów

Atmosfera stawała się nieznośna. W gęstym powietrzu można było siekierę powiesić. Mijały kolejne sekundy. Sekundy łączyły się w minuty, a minuty w kwadranse. Te zaś stawały się godzinami, dniami, tygodniami…

Szpital w Koninie jednak będzie przyjmował pacjentów z ostatniej chwili
Szpital w Koninie jednak będzie przyjmował pacjentów

– Nie będziemy odsyłać pacjentów do innych ośrodków – zadeklarowała w czwartek dyrektor szpitala w Koninie (woj. wielkopolskie) Krystyna Brzezińska.

Komunikat dla mieszkańców Podkarpacia z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Podkarpacia

W Cisnej odbyło się uroczyste podpisanie umowy na zabezpieczenie osuwiska przy DW 893. Szacowana wartość inwestycji to ponad 15 mln złotych. Zakończenie do końca 2026 r.

Akcyza na alkohol ostro w górę. Jest decyzja z ostatniej chwili
Akcyza na alkohol ostro w górę. Jest decyzja

Od 1 stycznia 2026 r. stawki akcyzy na wyroby alkoholowe wzrosną o 15 proc. , a od 1 stycznia 2027 r. - o 10 proc. – poinformowało w czwartek Ministerstwo Finansów. Resort zapowiedział też podwyżkę opłaty cukrowej.

REKLAMA

Paweł Jędrzejewski: "Afera urodzinowa" - odstępstwa od nienawiści są wykluczone

Ta komiczna "afera" mnie osacza, bo wręcz wylewa się z internetu.
Robert Mazurek Paweł Jędrzejewski:
Robert Mazurek / Screen YouTube RMF24

Nie śledzę, oczywiście, afery "urodzinowej" w związku z imprezą u redaktora Roberta Mazurka (sto lat życzę!), ale ta komiczna "afera" mnie osacza, bo wręcz wylewa się z internetu. Tak to w upadającym, oszalałym świecie nagle taka totalna bzdura staje się tematem głównym.

Ponieważ, nie śledzę, więc tylko - w locie - trzy uwagi.

Po pierwsze, rozumiem, że politycy PO podobno próbowali nieudolnie wyprzeć się obecności na tej imprezie, bo powinni być w tym czasie w sejmie i słuchać raportu szefa NIK - Banasia. Każdy wie, że takie nudziarstwo jak raport prezesa NIK-u nie ma najmniejszych szans w konkurencji z zimnymi trunkami pod zakąski w towarzystwie redaktora Mazurka i jego gości. To zrozumiałe. Ale oni podobno próbowali to zataić. A tego już nie sposób zrozumieć. Czyżby politycy - wytrawni, przebiegli gracze, ostrzący zęby na powrót do władzy - są aż tak naiwni, by myśleć, że nikt ich na takiej imprezie nie zauważy? Wszystko na to wskazuje. Tłum ludzi, wszyscy cykają foty telefonami, robią selfie, paparazzi też w akcji, ale politycy PO myślą, że nie ma dowodów, że tam byli. No, po prostu jak dzieci!

Po drugie, przerażeni politycy tej partii "oddają się do dyspozycji" Donalda Tuska. Ponoć pod jego presją, bo Tusk zaryczał z wściekłości („Donald Tusk jest wściekły” - czytam w Rzeczypospolitej), gdy dowiedział się o tym "skandalu". To, co się dzieje po "aferze urodzinowej" pozwala na nieco głębszą refleksję na temat PO. Platforma Obywatelska? Jaka ona tam "obywatelska"! To partia antydemokratyczna, wodzowska. Najpierw są wybory, delegaci niby ważą racje za i przeciw wobec różnych kandydatów, ostatecznie wybierają Budkę, a później z Brukseli wraca Tusk i - trach! - w minutę Budka (demokratycznie wybrany) znika z funkcji. I to rzekomo na własne życzenie. A co z wolą partyjnych wyborców? Donald Tusk przejmuje stery władzy jak jakiś Franco, Castro czy inny dyktator. Wrócił - to z automatu staje na czele. Jakie tam "demokratyczne wybory"! Kto by sobie tym zawracał głowę! A teraz - po imprezie u Mazurka, dyktator wzywa Budkę i Siemoniaka "na rozmowę" (wiemy, jaki to rodzaj rozmowy) i już wyglądają na skończonych, a trzeci polityk PO (Sławomir Neumann) - jak informują media - "straci miejsce na listach".

Po trzecie i najważniejsze, sytuacja ta pokazuje, kogo boi się Tusk. Najwyraźniej, skrajnych fanatyków, czyli "opozycji ulicznej". To ich przestraszył się Tusk i stąd jego ostentacyjne działanie wobec "czarnych owiec", które poszły do Mazurka. Strofuje starych kumpli partyjnych, którzy na moment zapomnieli (o zgrozo!), że są politykami z PO i poczuli się zwyczajnymi ludźmi na urodzinach. Strofuje ich tak, żeby ci fanatycy to widzieli. Jest bezlitosny, bo fanatycy są bezlitośni. Dla fanatyków udział działaczy PO w imprezie urodzinowej, która odbywa się nie w ich własnym rezerwacie (by nie powiedzieć getcie), wyłącznie wśród światopoglądowych i ideowych klonów, to ZDRADA. Oznacza to, że gdy Budka, Siemoniak, czy Neumann znajdą się pod jednym dachem (poza, rzecz jasna, salą sejmową) z politykami partii rządzącej, dopuszczają się potwornego, absolutnie niewybaczalnego przestępstwa. Ponieważ - według tych fanatyków - nie może być tolerancji dla odstępstw. Żadnych - nawet najmniejszych.

Dla jakich odstępstw nie może być tolerancji?

Łatwo zgadnąć.

Od nienawiści. Odstępstwa od nienawiści są wykluczone.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe