[Felieton "TS"] Tadeusz Płużański: Symbol Warszawy?

22 lipca 1955 r. premier rządu PRL Józef Cyrankiewicz oraz sowiecki ambasador Ponomarenko oświadczyli, iż: „uważają wybudowany przez Związek Radziecki w stolicy Polski – Warszawie – Pałac Kultury i Nauki za symbol wieczystej, niewzruszonej przyjaźni narodów radzieckiego i polskiego”. Placem Defilad, jak dziś placem Czerwonym w Moskwie, paradowały ruskie czołgi. Huczały ruskie armaty.
 [Felieton
/ Fundacja Łączka

22 lipca 2015 r. – pod hasłem „największe urodziny w mieście” – stołeczny magistrat reklamował cykl (tygodniowych!) imprez na 60-lecie PKiN. Były toasty, lasery, fajerwerki, tańce i koncert Zbigniewa Wodeckiego. Równie radośnie świętowano też jubileusz osiedla Przyjaźń na Jelonkach, wybudowanego dla sowieckich budowniczych PKiN (żyli tam pod ścisłą ochroną sołdatów, 16 z nich zginęło).

 

Dzień 22 lipca wybrano nieprzypadkowo: to rocznica zniewolenia Polski przez Sowietów (wydania komunistycznego Manifestu PKWN; potem święto Polski Ludowej). A PKiN „jest znakiem upokorzenia narodu polskiego i wyrazem pogardy dla – de facto – okupowanego w latach PRL «prywislianskogo kraja»” – napisali ludzie kultury, nauki i mediów, protestując przeciwko wpisaniu pałacu (2 lutego 2007 r.) do rejestru zabytków.

 

Wcześniej Stalin proponował Warszawie metro lub osiedle mieszkaniowe, ale tzw. prezydent Polski, a tak naprawdę agent NKWD Bierut wybrał PKiN. Pod jego budowę wyburzono kilkadziesiąt kamienic, które przetrwały Niemca – Sowieta już nie.

Pomysł Stalina realizował Mołotow (ten od IV rozbioru Polski razem z Ribbentropem). PKiN od początku był kiczem: miał połączyć styl krakowskich Sukiennic, kamienic z Kazimierza Dolnego, pałacu w Nieborowie, ratusza w Chełmnie i oczywiście pałaców sowieckich. Wysokość – 230 metrów. Na więcej nie zgodzili się sowieccy „bracia” – PKiN nie mógł być wyższy od Moskiewskiego Uniwersytetu im. Łomonosowa.

7 marca 1953 r. PKiN nadano imię darczyńcy – zmarłego Józefa Stalina. Na placu miał również stanąć jego pomnik. Szczęśliwie z pomysłu zrezygnowano, bo zapewne stałby tam dalej.

„Będzie trwał tak jak miłość do dziecka. (…) Będzie trwał tak jak przyjaźń radziecka” – pisał… Jan Brzechwa. I tak PKiN trwa już 66 lat. Tak jak nieosądzeni zbrodniarze komunistyczni. Ale nie wszystkim się podoba. Władysławowi Broniewskiemu skojarzył się z „koszmarnym snem pijanego cukiernika”. A słynne określenie „Pekin” wymyślił Leopold Tyrmand – jako nawiązanie do nazwy pewnej przedwojennej kamienicy, w której funkcjonowała agencja towarzyska.

Dziś na rozbiórkę „Pekinu” jednak się nie zanosi, choć domagają się tego liczne środowiska patriotyczne (przynajmniej – mam nadzieję – przestanie być symbolem Warszawy na rzecz odbudowanego Pałacu Saskiego). A na Powązkach Wojskowych dalej będą chowani komunistyczni notable, jak ostatnio szef SB Władysław Ciastoń czy współtwórca stanu wojennego i planów Układu Warszawskiego Wacław Szklarski. Tak głęboka jest przyjaźń polsko-radziecka.

 


 

POLECANE
Austria - chory człowiek Europy tylko u nas
Austria - chory człowiek Europy

Niegdyś szczęśliwa Austria ma obecnie nie tylko polityczne, ale także kolosalne problemy ekonomiczne. Według instytutów badawczych Wifo i IHS austriacka gospodarka pogrąża się w tym roku jeszcze bardziej, niż zakładano. Według prognozy austriackiego Banku Narodowego, Oesterreichische Nationalbank (OeNB), gospodarka Austrii skurczyć się o 1% w 2024 roku.

Ahmed asz-Szara zyskuje międzynarodowe uznanie. Świat debatuje o przyszłości Syrii Wiadomości
Ahmed asz-Szara zyskuje międzynarodowe uznanie. Świat debatuje o przyszłości Syrii

Nowy przywódca Syrii Ahmed asz-Szara zyskuje międzynarodowe uznanie. Świadczyć może o tym międzynarodowa konferencja ws. przyszłości Syrii, która rozpoczęła się w stolicy Arabii Saudyjskiej w Rijadzie. Spotkanie przedstawicieli państw Zachodu oraz Bliskiego Wschodu z szefem dyplomacji nowych władz Syrii jest pierwszym w podobnym formacie od obalenia w grudniu rządów Baszara al-Asada

Trzęsienie ziemi na Facebooku: likwidacja cenzury to nie koniec, Meta kończy z równością i różnorodnością gorące
Trzęsienie ziemi na Facebooku: likwidacja cenzury to nie koniec, Meta kończy z "równością i różnorodnością"

Założyciel Facebooka Mark Zuckerberg przekazał kilka dni temu, że do zarządu Mety dołączą trzy nowe osoby, w tym Dana White, który utrzymuje bliskie stosunki z prezydentem elektem USA Donaldem Trumpem. Ponadto we wtorek ogłosił, że Facebook zamierza wprowadzić podobne do rozwiązań platformy "X", rozwiązania chroniące wolność słowa. A to nie koniec.

Prorosyjska polityk, obrońca Nord Stream, otworzyła konwencję SPD gorące
Prorosyjska polityk, obrońca Nord Stream, otworzyła konwencję SPD

Sobotnią konwencję SPD otworzyła prorosyjska polityk i obrońca Nord Stream Manuela Schwesig. W przeszłości jako premier landu Meklemburgia Pomorze Przednie stworzyła fundację na rzecz klimatu Stiftung Klimaschutz, która pomogła przy budowie Nord Stream 2.

Ukraińcy znaleźli sposób na północnokoreańskich żołnierzy Wiadomości
Ukraińcy znaleźli sposób na północnokoreańskich żołnierzy

Jak podaje amerykański think-tank Instytut Studiów nad Wojną, Ukraińcy znaleźli sposób na północnokoreańskich żołnierzy przeprowadzając ataki za pomocą dronów. 

Czechy: Sześć osób zginęło w pożarze w restauracji z ostatniej chwili
Czechy: Sześć osób zginęło w pożarze w restauracji

Co najmniej sześć osób zginęło, a osiem zostało rannych w pożarze w restauracji w Moście w północnych Czechach - poinformowały w niedzielę lokalne służby ratunkowe. Najprawdopodobniej doszło do wybuchu butli w gazowych ogrzewaczach.

Niemcy ciągną w dół polską branżę motoryzacyjną Wiadomości
Niemcy ciągną w dół polską branżę motoryzacyjną

Spadek eksportu z polskiej branży motoryzacyjnej do Niemiec stanowi w ostatnim czasie poważny problem. - Po dziewięciu miesiącach 2024 roku wartość eksportu na niemiecki rynek spadła r/r o niemal jedną dziesiątą do poziomu 11,8 mld euro - podaje Rzeczpospolita.

Mateusz Morawiecki o decyzji ws. ekshumacji ofiar na Wołyniu: Tusk nie zrobił nic by wypinać pierś do orderów Wiadomości
Mateusz Morawiecki o decyzji ws. ekshumacji ofiar na Wołyniu: Tusk nie zrobił nic by wypinać pierś do orderów

- Tusk nie ma najmniejszej zasługi, nie zrobił nic by teraz szumnie wypinać pierś do orderów - napisał Mateusz Morawiecki komentując ogłoszone przez premiera Donalda Tuska pierwsze decyzje ws. ekshumacji polskich ofiar rzezi wołyńskiej. Były premier przypomniał, że na Ukrainie wciąż czekają na rozpatrzenie wnioski o zgodę na poszukiwania i ekshumację, które zostały złożone przez IPN.

Kanadyjczycy są zmęczeni imigracją. Opublikowano nowe dane statystyczne Wiadomości
Kanadyjczycy są zmęczeni imigracją. Opublikowano nowe dane statystyczne

Ponad 80 proc. imigrantów w Kanadzie uważa, że Ottawa zezwala na zbyt dużą imigrację. To więcej niż zmęczenie imigracją wśród ogółu mieszkańców Kanady, z których 57 proc. uważa, że imigrantów jest za dużo.

Katastrofalne pożary w Los Angeles. Poważnie ucierpiało małżeństwo polskich pisarzy, reżyserów i producentów filmowych gorące
Katastrofalne pożary w Los Angeles. Poważnie ucierpiało małżeństwo polskich pisarzy, reżyserów i producentów filmowych

Niszczycielskie pożary w hrabstwie Los Angeles wybuchły we wtorek 7 stycznia br. i szybko rozprzestrzeniły się na tysiące hektarów powierzchni. Do tej pory nakazem ewakuacji objętych zostało ok. 153 tys. osób., a 166 tys. ostrzeżono o możliwej ewakuacji. Z wstępnych ocen straży pożarnej wynika, że zniszczonych zostało ponad 12 tys. budynków. W pożarach ucierpiało małżeństwo polskich pisarzy, reżyserów i producentów filmowych, Anna i Ireneusz Dobrowolscy.

REKLAMA

[Felieton "TS"] Tadeusz Płużański: Symbol Warszawy?

22 lipca 1955 r. premier rządu PRL Józef Cyrankiewicz oraz sowiecki ambasador Ponomarenko oświadczyli, iż: „uważają wybudowany przez Związek Radziecki w stolicy Polski – Warszawie – Pałac Kultury i Nauki za symbol wieczystej, niewzruszonej przyjaźni narodów radzieckiego i polskiego”. Placem Defilad, jak dziś placem Czerwonym w Moskwie, paradowały ruskie czołgi. Huczały ruskie armaty.
 [Felieton
/ Fundacja Łączka

22 lipca 2015 r. – pod hasłem „największe urodziny w mieście” – stołeczny magistrat reklamował cykl (tygodniowych!) imprez na 60-lecie PKiN. Były toasty, lasery, fajerwerki, tańce i koncert Zbigniewa Wodeckiego. Równie radośnie świętowano też jubileusz osiedla Przyjaźń na Jelonkach, wybudowanego dla sowieckich budowniczych PKiN (żyli tam pod ścisłą ochroną sołdatów, 16 z nich zginęło).

 

Dzień 22 lipca wybrano nieprzypadkowo: to rocznica zniewolenia Polski przez Sowietów (wydania komunistycznego Manifestu PKWN; potem święto Polski Ludowej). A PKiN „jest znakiem upokorzenia narodu polskiego i wyrazem pogardy dla – de facto – okupowanego w latach PRL «prywislianskogo kraja»” – napisali ludzie kultury, nauki i mediów, protestując przeciwko wpisaniu pałacu (2 lutego 2007 r.) do rejestru zabytków.

 

Wcześniej Stalin proponował Warszawie metro lub osiedle mieszkaniowe, ale tzw. prezydent Polski, a tak naprawdę agent NKWD Bierut wybrał PKiN. Pod jego budowę wyburzono kilkadziesiąt kamienic, które przetrwały Niemca – Sowieta już nie.

Pomysł Stalina realizował Mołotow (ten od IV rozbioru Polski razem z Ribbentropem). PKiN od początku był kiczem: miał połączyć styl krakowskich Sukiennic, kamienic z Kazimierza Dolnego, pałacu w Nieborowie, ratusza w Chełmnie i oczywiście pałaców sowieckich. Wysokość – 230 metrów. Na więcej nie zgodzili się sowieccy „bracia” – PKiN nie mógł być wyższy od Moskiewskiego Uniwersytetu im. Łomonosowa.

7 marca 1953 r. PKiN nadano imię darczyńcy – zmarłego Józefa Stalina. Na placu miał również stanąć jego pomnik. Szczęśliwie z pomysłu zrezygnowano, bo zapewne stałby tam dalej.

„Będzie trwał tak jak miłość do dziecka. (…) Będzie trwał tak jak przyjaźń radziecka” – pisał… Jan Brzechwa. I tak PKiN trwa już 66 lat. Tak jak nieosądzeni zbrodniarze komunistyczni. Ale nie wszystkim się podoba. Władysławowi Broniewskiemu skojarzył się z „koszmarnym snem pijanego cukiernika”. A słynne określenie „Pekin” wymyślił Leopold Tyrmand – jako nawiązanie do nazwy pewnej przedwojennej kamienicy, w której funkcjonowała agencja towarzyska.

Dziś na rozbiórkę „Pekinu” jednak się nie zanosi, choć domagają się tego liczne środowiska patriotyczne (przynajmniej – mam nadzieję – przestanie być symbolem Warszawy na rzecz odbudowanego Pałacu Saskiego). A na Powązkach Wojskowych dalej będą chowani komunistyczni notable, jak ostatnio szef SB Władysław Ciastoń czy współtwórca stanu wojennego i planów Układu Warszawskiego Wacław Szklarski. Tak głęboka jest przyjaźń polsko-radziecka.

 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe