[Felieton "TS"] Tomasz P. Terlikowski: Warto brać przykład z Płocka
Już pierwszy akapit tego dokumentu jest wart zacytowania. „Dramat małoletnich osób, wykorzystanych seksualnie przez osoby duchowne, na długo pozostanie w pamięci ludzi wierzących jako jeden z najbardziej trudnych okresów w życiu Kościoła. Jest on tym bardziej bolesny, że do ogromu cierpień ofiar została dołączona obojętność i brak właściwej reakcji ze strony osób i struktur odpowiedzialnych za czuwanie nad tym, by praca duszpasterska nie stała się okazją do wyrządzenia krzywdy komukolwiek, zwłaszcza najsłabszym. Kościół musi ciągle pamiętać o przestrodze i surowej karze, przed którą przestrzega Jezus: „Kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych, którzy wierzą we Mnie, temu byłoby lepiej kamień młyński zawiesić u szyi i utopić go w głębi morza” (Mt 18,6)” – napisali jego autorzy, którzy zaraz potem przepraszają za wszystkie te winy. Ale istotniejsze jest co innego, a mianowicie to, że w raporcie sformułowane jest jasne ostrzeżenie wobec Kościoła, który ma unikać bycia powodem zgorszenia.
Istotne i ważne są także dane, jakie przedstawia raport. Wynika z nich jasno, że na dwadzieścia zgłoszonych zawiadomień tylko cztery nie zostały potwierdzone we wstępnym badaniu, dziesięć zakończyło się już wyrokiem wobec duchownych (dwóch wydalono ze stanu duchownego, wobec jednego orzeczono dożywotni zakaz kontaktów z małoletnimi, wobec pięciu czasowy zakaz, jeden zmarł, a jeden wystąpił ze stanu duchownego), a pięć spraw wciąż się toczy. Dane te oznaczają, że – jak podsumowuje raport – „skazani duchowni stanowią około 1,1% duchowieństwa diecezji płockiej, posługującego w okresie, którego dotyczyły zgłoszenia”.
Raport zawiera także szczegółowe informacje na temat zarówno sprawców, jak i ofiar, a także technik manipulacyjnych stosowanych przy wykorzystaniu. Nie ma tu miejsca na jego całościowe przedstawienie, ale warto zwrócić uwagę na fakt, że zgłoszenia dotyczyły ofiar w wieku od 11 do 17 lat – 11 chłopców i 4 dziewcząt, a cztery osoby poszkodowane w chwili zdarzenia nie miały ukończonych lat 15. Jeśli chodzi o sprawców, to „w chwili popełnienia przestępstwa 2 sprawców było proboszczami, 6 wikariuszami, pozostali pełnili funkcje w instytucjach diecezjalnych”.
Dokument zawiera także informacje o sprawach zgłoszonych do prokuratury, a jego autorzy podkreślają, że jego publikacja „jest w pewnym sensie zadośćuczynieniem, jakie należy się osobom skrzywdzonym i ich bliskim”. Teraz czas na następne diecezje.