Rzecznik rządu: Ziobro i Gowin wiedzieli o konkluzjach przed szczytem

Podczas odbywającego się w Brukseli szczytu UE doszło w czwartek do porozumienia przywódców unijnych ws. budżetu UE i funduszu odbudowy. Porozumienie wynegocjowane przez premiera Mateusza Morawieckiego oznacza, że Polska otrzyma 770 mld zł z unijnego budżetu, a środki te są bezpieczne, ponieważ mechanizm warunkowości został ograniczony.
W konkluzjach szczytu dot. budżetu UE zawarto m.in. zapisy dotyczące tzw. mechanizmu praworządności. Jeden z nich stanowi, że budżet UE, włączając Next Generation EU (instrument odbudowy), musi być chroniony przeciwko wszelkiego rodzaju nadużyciom finansowym, korupcji, konfliktowi interesów.
Kolejny z zapisów stanowi natomiast, że samo ustalenie, że doszło do naruszenia zasady państwa prawnego nie wystarczy do uruchomienia mechanizmu blokowania środków finansowych dla państw członkowskich.
„Do Polski trafią największe środki w historii naszej obecności w UE”
Zdaniem rzecznika polskiego rządu Piotra Müllera w wyniku wynegocjowanego przez Polskę i Węgry kompromisu w najbliższych lata do Polski trafią „największe środki w historii naszej obecności w Unii Europejskiej”.
– Zrealizujemy również bardzo duży plan finansowy ze środków rządowych i właśnie dzięki rozstrzygnięciom z Brukseli obok tego będzie ten drugi strumień - europejski – stwierdził w rozmowie z portalem interia.pl rzecznik rządu. Jak dodał, unijny kompromis przede wszystkim jest „stabilizujący dla Unii Europejskiej, bo w ostatnich miesiącach emocje były bardzo duże”.
Müller podziękował także prezydentowi Andrzejowi Dudzie, który dzień przed szczytem UE spotkał się z prezydentem Czech Milosem Zemanem. Jego zdaniem polski prezydent wsparł działania rzadu „jeśli chodzi o Grupę Wyszehradzką”.
Ziobro i Gowin znali treść konkluzji
Zapytany o krytykę kompromisu zawartego w Brukseli ze strony polityków Solidarnej Polski rzecznik rządu odparł, że różnice zdań są siłą obozu Zjednoczonej Prawicy. – Jestem przekonany, że do żadnego zrywania koalicji nie dojdzie – podkreślił.
Rzecznik rządu wyjawił również, że treść zawarta w konkluzji była znana szefom ugrupowań wschodzących w skład koalicji.
– Te kwestie były wyjaśniane wcześniej. Nie bez powodu odbyło się najpierw spotkanie prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego i premiera Mateusza Morawieckiego z premierem Viktorem Orbanem, a następnie z udziałem naszych koalicjantów. Tam było jasno przedstawione, z jakimi konkluzjami jedziemy, oni treść konkluzji znali – powiedział Müller.