[Felieton "TS"] Grzegorz „GrzechG” Gołębiewski: Powyborcza próżnia polityczna

Po wyborach prezydenckich miał być wielki ruch w polityce: nowe formacje, nowe pomysły, nowe strategie, może nawet nowe partie, a wszystko po to, by złamać wreszcie polityczny duopol, który zaciekle walczy ze sobą od piętnastu już lat. Nic takiego się jednak nie wydarzyło. Cały zapał do nowej ofensywy skierowanej przeciwko Prawu i Sprawiedliwości gdzieś przepadł (poza mediami), a wszystko, co dzieje się w Koalicji Obywatelskiej, przypomina bazar, a nie merytoryczną debatę o tym, jak pokonać PiS.
M. Żegliński [Felieton
M. Żegliński / Tygodnik Solidarność

„Nowa Solidarność” Rafała Trzaskowskiego nie będzie miała lekko, bo nie wszystkim odpowiada dwa w jednym, przy czym nie wiadomo dziś jeszcze, czy PO będzie w NS, czy też NS będzie w PO. A do tego znowu popsuła się „Czajka”. Co za pech. Start Szymona Hołowni i jego nowej formacji o nazwie „Polska 2050” był więcej niż skromny, entuzjazmu nie widać, a kapitał z wyborów wystarczy zapewne na mocne kilka procent. Pytanie tylko, na jak długo. Wreszcie Paweł Kukiz założył partię polityczną, być może o pięć lat za późno, a i tak mu się wypomina, że jest niekonsekwentny, bo walka z partyjniactwem była jego sztandarowym hasłem, powtarzanym niemal na każdej konferencji prasowej. No i wreszcie sam obóz władzy. Tu wszyscy czekają na rekonstrukcję rządu, która i tak już się zaczęła, ale poza wymianą kadr, nowej wizji na najbliższe trzy lata nie ma. Wydaje się, przynajmniej na razie, że PiS chce kontynuować politykę, którą przyjął w 2015 roku. To może być zdecydowanie za mało, żeby wygrać kolejne wybory, ale być może będzie jakieś nowe otwarcie programowe rządu i jego zaplecza politycznego. 

To wszystko skłania do takiej oto refleksji, że polska polityka w czasie pandemii, przeczołgana niemal dosłownie przez maraton wyborczy, po prostu teraz siadła. Jak tak dalej pójdzie, to za trzy lata sukces odniesie ten, kto popełni mniej błędów, a nie ten, kto przedstawi Polakom nową wizję rozwoju kraju. Pomijamy tu fakt, że wszystkie scenariusze (te pozytywne) mogą wziąć w łeb, jeśli nastąpiłoby światowe załamanie gospodarcze wywołane koronawirusem. Na razie taki rozwój sytuacji wydaje się mało prawdopodobny, ale świat targany jest nie tylko pandemią, trwa bowiem zacięta walka o nowy układ geopolityczny, więc jest po prostu bardzo niespokojnie. Jeśli jednak wszystko pójdzie zgodnie z planem i polska gospodarka odbije się mocno w górę, to obóz władzy może liczyć na kolejne zwycięstwo wyborcze, o ile powstrzyma narastające wśród części liderów przekonanie, że jest niezatapialny i absolutnie najlepszy dla Polski. Jednym słowem więcej pokory. 

Tak czy inaczej, mamy dziś w Polsce czas dryfowania, a nie nowych odkrywczych wizji rozwoju państwa. I dlatego właśnie można postawić tezę, że to jest ten moment, w którym, wbrew pozorom, do polityki może wejść nowa formacja, daleka zarówno od PiS, jak i od PO, choć niekoniecznie budowana od podstaw. Innymi słowy, ów bezwład programowy może doprowadzić do wytworzenia się próżni politycznej, którą zajmie nowy, silny podmiot, może nie tyle antysystemowy, ile wyraźnie stojący w opozycji do duopolu PiS – PO. Nie będzie to ruch Szymona Hołowni ani Rafała Trzaskowskiego, bo ten drugi jest zbyt blisko Platformy, a ten pierwszy nie ma odpowiedniego zaplecza. Do tego jego wizję Polski można by zawrzeć w jednym zdaniu: dla każdego coś miłego. To za mało na polityczny przełom. Jeśli dryf polityczny będzie się przeciągał, tym większe będzie zapotrzebowanie i oczekiwanie na nową siłę polityczną, która pokona Prawo i Sprawiedliwość, a także wypchnie Platformę z pozycji lidera opozycji. To prawda, na dziś mówienie o próżni politycznej wydaje się mało prawdopodobne, ale jeśli PiS będzie zadowolony jedynie z tego, że nadal rządzi, a totalna opozycja będzie nadal zajmować się sama sobą, to bardzo szybko wyłoni się ugrupowanie zdolne do walki w Polsce o polityczne podium. I nie ma znaczenia, że może ono składać się z dobrze znanych nam twarzy.


 

POLECANE
Pieniądze dla PiS. Szef PKW odpowiada ministrowi finansów pilne
Pieniądze dla PiS. Szef PKW odpowiada ministrowi finansów

Przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej odpowiedział na stanowisko ministra finansów Andrzeja Domańskiego. Sędzia Sylwester Marciniak poprosił o "niezwłoczne wskazanie podstawy prawnej".

Tak wygląda pomoc powodzianom. Reportaż Zakaz wstępu Moniki Rutke dziś o 17:30 w Telewizji Republika z ostatniej chwili
Tak wygląda pomoc powodzianom. Reportaż "Zakaz wstępu" Moniki Rutke dziś o 17:30 w Telewizji Republika

"Zakaz wstępu". Reportaż Moniki Rutke nt. rzeczywistej sytuacji powodzian i tego, jak naprawdę wyglądają programy pomocowe rządu, już dziś do obejrzenia w Telewizji Republika o godz. 17:30.

Skandal w Niemczech. Były niemiecki minister obrzucony pianką do golenia gorące
Skandal w Niemczech. Były niemiecki minister obrzucony pianką do golenia

W Greifswaldzie podczas przemówienia lidera FDP Christiana Lindnera doszło do skandalicznego zdarzenia. Został on obrzucony pianką do golenia przez jedną z młodych kobiet. Według niemieckich mediów kobieta miała być lokalną działaczką partii Lewicy.

Tusk ma problem. Najnowszy sondaż partyjny CBOS gorące
Tusk ma problem. Najnowszy sondaż partyjny CBOS

KO i PiS zdobywają po 33% poparcia w najnowszym badaniu pracowni CBOS.

Agata Wróbel straciła wzrok. Jest komunikat Polskiego Związku Podnoszenia Ciężarów Wiadomości
Agata Wróbel straciła wzrok. Jest komunikat Polskiego Związku Podnoszenia Ciężarów

Agata Wróbel, dwukrotna medalistka olimpijska, poinformowała, że straciła wzrok. Polski Związek Podnoszenia Ciężarów wydał oświadczenie.

Można tu mówić o reklamie politycznej. Bundestag przyjrzy się rozmowie Elona Muska z liderką AfD Wiadomości
"Można tu mówić o reklamie politycznej". Bundestag przyjrzy się rozmowie Elona Muska z liderką AfD

Administracja niemieckiego parlamentu sprawdzi, czy zaangażowanie amerykańskiego multimiliardera Elona Muska we wspieranie Alternatywy dla Niemiec (AfD) może być nielegalną darowizną na rzecz partii. Obecnie wyjaśniamy sprawę - powiedział w czwartek rzecznik Bundestagu.

Były prezes TK Jerzy Stępień jednoznacznie o konieczności wypłaty pieniędzy PiS przez Andrzeja Domańskiego z ostatniej chwili
Były prezes TK Jerzy Stępień jednoznacznie o konieczności wypłaty pieniędzy PiS przez Andrzeja Domańskiego

– Minister finansów w tym przypadku nie jest dysponentem. On w gruncie rzeczy pełni funkcję kasjera. Dysponentem jest Państwowa Komisja Wyborcza – mówił na antenie programu Polsat News Polityka Jerzy Stępień, były prezes Trybunału Konstytucyjnego.

Dymisje w SOP. Szefowie ochrony stracili stanowiska z ostatniej chwili
Dymisje w SOP. Szefowie ochrony stracili stanowiska

Trzech dyrektorów w Służbie Ochrony Państwa, w zarządach ochronnych premiera, prezydenta i ochrony specjalnej, straciło stanowiska – informuje dziennik "Rzeczpospolita".

Nie żyje legenda polskiego kina z ostatniej chwili
Nie żyje legenda polskiego kina

Media obiegły smutne wiadomości o wielkiej stracie, jaka dotknęła polską kulturę. Nie żyje legendarny aktor i współtwórca Teatru Cricot 2. Wacław Janicki miał 80 lat.

Rafał Bochenek o działaniach ministra Domańskiego ws. wypłaty środków dla PiS: Nie mają one podstaw prawnych polityka
Rafał Bochenek o działaniach ministra Domańskiego ws. wypłaty środków dla PiS: Nie mają one podstaw prawnych

"Dotychczasowe działania min. Domańskiego nie mają podstaw prawnych" – napisał Rafał Bochenek, komentując działania ministra finansów Andrzeja Domańskiego ws. przyjętego przez PKW sprawozdania finansowego PiS. Ugrupowanie złożyło również wniosek do ministra Domańskiego o wyjaśnienie jego pisma do PKW.

REKLAMA

[Felieton "TS"] Grzegorz „GrzechG” Gołębiewski: Powyborcza próżnia polityczna

Po wyborach prezydenckich miał być wielki ruch w polityce: nowe formacje, nowe pomysły, nowe strategie, może nawet nowe partie, a wszystko po to, by złamać wreszcie polityczny duopol, który zaciekle walczy ze sobą od piętnastu już lat. Nic takiego się jednak nie wydarzyło. Cały zapał do nowej ofensywy skierowanej przeciwko Prawu i Sprawiedliwości gdzieś przepadł (poza mediami), a wszystko, co dzieje się w Koalicji Obywatelskiej, przypomina bazar, a nie merytoryczną debatę o tym, jak pokonać PiS.
M. Żegliński [Felieton
M. Żegliński / Tygodnik Solidarność

„Nowa Solidarność” Rafała Trzaskowskiego nie będzie miała lekko, bo nie wszystkim odpowiada dwa w jednym, przy czym nie wiadomo dziś jeszcze, czy PO będzie w NS, czy też NS będzie w PO. A do tego znowu popsuła się „Czajka”. Co za pech. Start Szymona Hołowni i jego nowej formacji o nazwie „Polska 2050” był więcej niż skromny, entuzjazmu nie widać, a kapitał z wyborów wystarczy zapewne na mocne kilka procent. Pytanie tylko, na jak długo. Wreszcie Paweł Kukiz założył partię polityczną, być może o pięć lat za późno, a i tak mu się wypomina, że jest niekonsekwentny, bo walka z partyjniactwem była jego sztandarowym hasłem, powtarzanym niemal na każdej konferencji prasowej. No i wreszcie sam obóz władzy. Tu wszyscy czekają na rekonstrukcję rządu, która i tak już się zaczęła, ale poza wymianą kadr, nowej wizji na najbliższe trzy lata nie ma. Wydaje się, przynajmniej na razie, że PiS chce kontynuować politykę, którą przyjął w 2015 roku. To może być zdecydowanie za mało, żeby wygrać kolejne wybory, ale być może będzie jakieś nowe otwarcie programowe rządu i jego zaplecza politycznego. 

To wszystko skłania do takiej oto refleksji, że polska polityka w czasie pandemii, przeczołgana niemal dosłownie przez maraton wyborczy, po prostu teraz siadła. Jak tak dalej pójdzie, to za trzy lata sukces odniesie ten, kto popełni mniej błędów, a nie ten, kto przedstawi Polakom nową wizję rozwoju kraju. Pomijamy tu fakt, że wszystkie scenariusze (te pozytywne) mogą wziąć w łeb, jeśli nastąpiłoby światowe załamanie gospodarcze wywołane koronawirusem. Na razie taki rozwój sytuacji wydaje się mało prawdopodobny, ale świat targany jest nie tylko pandemią, trwa bowiem zacięta walka o nowy układ geopolityczny, więc jest po prostu bardzo niespokojnie. Jeśli jednak wszystko pójdzie zgodnie z planem i polska gospodarka odbije się mocno w górę, to obóz władzy może liczyć na kolejne zwycięstwo wyborcze, o ile powstrzyma narastające wśród części liderów przekonanie, że jest niezatapialny i absolutnie najlepszy dla Polski. Jednym słowem więcej pokory. 

Tak czy inaczej, mamy dziś w Polsce czas dryfowania, a nie nowych odkrywczych wizji rozwoju państwa. I dlatego właśnie można postawić tezę, że to jest ten moment, w którym, wbrew pozorom, do polityki może wejść nowa formacja, daleka zarówno od PiS, jak i od PO, choć niekoniecznie budowana od podstaw. Innymi słowy, ów bezwład programowy może doprowadzić do wytworzenia się próżni politycznej, którą zajmie nowy, silny podmiot, może nie tyle antysystemowy, ile wyraźnie stojący w opozycji do duopolu PiS – PO. Nie będzie to ruch Szymona Hołowni ani Rafała Trzaskowskiego, bo ten drugi jest zbyt blisko Platformy, a ten pierwszy nie ma odpowiedniego zaplecza. Do tego jego wizję Polski można by zawrzeć w jednym zdaniu: dla każdego coś miłego. To za mało na polityczny przełom. Jeśli dryf polityczny będzie się przeciągał, tym większe będzie zapotrzebowanie i oczekiwanie na nową siłę polityczną, która pokona Prawo i Sprawiedliwość, a także wypchnie Platformę z pozycji lidera opozycji. To prawda, na dziś mówienie o próżni politycznej wydaje się mało prawdopodobne, ale jeśli PiS będzie zadowolony jedynie z tego, że nadal rządzi, a totalna opozycja będzie nadal zajmować się sama sobą, to bardzo szybko wyłoni się ugrupowanie zdolne do walki w Polsce o polityczne podium. I nie ma znaczenia, że może ono składać się z dobrze znanych nam twarzy.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe