[Felieton "TS"] Cezary Krysztopa: Znaczek

Uroczystości związane z 30. rocznicą kontraktowych wyborów poruszyły we mnie pewną strunę. Jest oczywiste, że w historii 4 czerwca 1989 roku zapisze się jako data zdrady elit, które nie tyle nie potrafiły wykorzystać obywatelskiego zrywu, co go wykorzystać nie chciały, trzymając się magdalenkowego szwindla jak pijany płota.
 [Felieton "TS"] Cezary Krysztopa: Znaczek
/ Wikipedia CC BY-SA 3.0
Nie zmienia to jednak przecież faktu, że entuzjazm roku 1989, choć inny niż ten z początku lat osiemdziesiątych, umordowany już dekadą tłamszenia solidarnościowego zrywu, był jednak na poziomie zwykłych Polaków entuzjazmem prawdziwym. 

Cóż ja mogę na ten temat wiedzieć? Do pięt oczywiście nie sięgam posłom Nowoczesnej wspominającym pierwszą papieską pielgrzymkę, choć urodzili się w 1980 r. Ja się wprawdzie urodziłem w 1974 r., ale w 1989 r. miałem dopiero piętnaście lat i zaczynałem jako tako rozumieć, co się wokół mnie dzieje. I to, co dostrzegłem, strasznie mi się spodobało, choć tak naprawdę docierało to do mnie w sposób dość powierzchowny. Odbierałem to na poziomie intuicji, emocji, czegoś, co unosiło się w powietrzu, czegoś, o czym nikt nie mówił, ale wszyscy wiedzieli.

Wcześniej spotykałem starszych kolegów na szkolnej stołówce (w jednym budynku mieliśmy podstawówkę i liceum, a stołówkę wspólną), w wyciągniętych swetrach, z wpiętymi opornikami. Pytałem ich, o co w tym chodzi, ale nie chcieli mi wyjaśnić. A potem zrozumiałem. Dostałem pierwsze gazetki Solidarności Walczącej, dostałem znaczek Solidarności. W 1988 roku nie było to już niczym nadzwyczajnym – choć jak się dowiedziałem lata później, komuna mordowała księży do ostatniej chwili – ale dawało mi poczucie przynależności do czegoś ważnego, choć to ważne zapewne nawet nie wiedziało o moim istnieniu. Miałem poczucie bycia dopuszczonym do wielkiej tajemnicy.

Gazetki niestety gdzieś zaginęły w czasie licznych przeprowadzek. Szkoda, byłem z nich strasznie dumny. Podobnie wcięło gdzieś punkowe ziny, chętnie wróciłbym też do komiksów Pały, choć pewnie uznałbym je dziś za wrednie lewackie, to co tu kombinować, dobre były i śmieszne. A znaczek Solidarności mam. Z doklejoną małą naklejką „rock’n’roll”. Trzymam go razem z serwetką, którą wyszyłem Mamie na Dzień Matki i piracką banderą, którą sam kiedyś uszyłem, niszcząc przy tym bezpowrotnie całkiem dobre prześcieradło.

Ten pożółkły znaczek leży teraz przede mną. I nie jest dla mnie tylko kawałkiem plastiku. Tak jak wtedy był dla mnie symbolem czegoś wyrastającego ponad mnie, tak teraz jest czymś, do czego wracam, kiedy poczuję się swoją działalnością publiczną zmęczony, kiedy nabieram ochoty, żeby się wycofać, schować, odpuścić. Zadaję sobie wtedy z jego pomocą pytanie: A czy ten, kto ci go dał, odpuścił?

Zakasuję rękawy i biorę się do roboty. Może po mnie też zostanie jakiś znaczek? 

Taka sztafeta znaczków.

Cezary Krysztopa

Artykuł pochodzi z najnowszego numeru "TS" (24/2019) do kupienia w wersji cyfrowej tutaj.

 

POLECANE
Mentzen odpowiada Kaczyńskiemu. Zaskakujące słowa z ostatniej chwili
Mentzen odpowiada Kaczyńskiemu. Zaskakujące słowa

"Jarosław Kaczyński nie zauważył, że sytuacja polityczna się zmieniła. To PiS potrzebuje Konfederacji, a nie Konfederacja PiSu" – stwierdził w piątek na platformie X lider Konfederacji Sławomir Mentzen.

Dwuletni chłopiec znaleziony w Oknie Życia w Katowicach Wiadomości
Dwuletni chłopiec znaleziony w Oknie Życia w Katowicach

W jednym z katowickich okien życia odnaleziono dwuletniego chłopca. Dziecko zostało przewiezione do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka. Sprawą zajmuje się już policja i prokuratura. Przy chłopcu nie znaleziono żadnych dokumentów.

Szef KRRiT ma stanąć przed Trybunałem Stanu. Maciej Świrski komentuje pilne
Szef KRRiT ma stanąć przed Trybunałem Stanu. Maciej Świrski komentuje

237 posłów większości rządzącej poparło wniosek o pociągnięcie do odpowiedzialności konstytucyjnej przed Trybunałem Stanu przewodniczącego KRRiT Macieja Świrskiego.

Przymusowe doprowadzenie Zbigniewa Ziobry. Jest decyzja Sejmu z ostatniej chwili
Przymusowe doprowadzenie Zbigniewa Ziobry. Jest decyzja Sejmu

Sejm zgodził się na zatrzymanie Zbigniewa Ziobry i przymusowe doprowadzenie go na posiedzenie sejmowej tzw. komisji śledczej ds. Pegasusa.

Francja wycofuje się z budowy elektrowni atomowej w Polsce pilne
Francja wycofuje się z budowy elektrowni atomowej w Polsce

Jak donosi "Global Banking and Finance Review", francuski koncern energetyczny EDF planuje ograniczyć zatrudnienie poza granicami kraju i wycofać się z niektórych projektów jądrowych za granicą. EDF zamierza skoncentrować się na rynkach, gdzie ma większe szanse na sukces – m.in. w Holandii, Szwecji i Finlandii, a porzucić natomiast projekty m.in. w Polsce i Indiach.

GIS: Są wstępne wyniki badań pacjentki w Stargardzie z ostatniej chwili
GIS: Są wstępne wyniki badań pacjentki w Stargardzie

– Wstępne wyniki pacjentki ze Stargardu wskazują na to, że nie jest to szczep toksynotwórczy. Na pewno nie jest to cholera – przekazał PAP rzecznik prasowy Głównego Inspektora Sanitarnego, odnosząc się do przypadku kobiety, która z podejrzeniem cholery trafiła w sobotę do szpitala wojewódzkiego w Szczecinie.

Stowarzyszenie Themis o apolitycznym Żurku: To wojownik, który stanie do walki z PiS. Burza w sieci pilne
Stowarzyszenie Themis o "apolitycznym" Żurku: "To wojownik, który stanie do walki z PiS". Burza w sieci

Sędzia Waldemar Żurek, znany z głośnych wystąpień medialnych i jawnej opozycji wobec reform wymiaru sprawiedliwości prowadzonych przez Zjednoczoną Prawicę, został ministrem w rządzie Donalda Tuska.

GIS ostrzega przed naczyniami sprowadzonymi przez niemiecką firmę pilne
GIS ostrzega przed naczyniami sprowadzonymi przez niemiecką firmę

Główny Inspektorat Sanitarny został poinformowany poprzez System Wczesnego Ostrzegania o Niebezpiecznej Żywności i Paszach (RASFF) o wycofaniu zestawu naczyń wprowadzonych przez niemiecki podmiot Woolworth GmbH ze względu na stwierdzoną wysoką migrację ołowiu.

Prezes PiS przedstawił Deklarację Polską. Propozycja dla Konfederacji z ostatniej chwili
Prezes PiS przedstawił Deklarację Polską. "Propozycja dla Konfederacji"

Jarosław Kaczyński przedstawił Deklarację Polską – program Prawa i Sprawiedliwości składający się z 10 punktów. –  Propozycja skierowana przede wszystkim do Konfederacji, ale także i innych ugrupowań, by podpisały te punkty – podkreślił szef PiS.

Gwiazdor TVN wyszedł z aresztu. Są nowe informacje z ostatniej chwili
Gwiazdor TVN wyszedł z aresztu. Są nowe informacje

Prezenter TVN24 Mateusz W. niedawno opuścił areszt. Dziennik "Fakt" dotarł do nowych informacji w sprawie.

REKLAMA

[Felieton "TS"] Cezary Krysztopa: Znaczek

Uroczystości związane z 30. rocznicą kontraktowych wyborów poruszyły we mnie pewną strunę. Jest oczywiste, że w historii 4 czerwca 1989 roku zapisze się jako data zdrady elit, które nie tyle nie potrafiły wykorzystać obywatelskiego zrywu, co go wykorzystać nie chciały, trzymając się magdalenkowego szwindla jak pijany płota.
 [Felieton "TS"] Cezary Krysztopa: Znaczek
/ Wikipedia CC BY-SA 3.0
Nie zmienia to jednak przecież faktu, że entuzjazm roku 1989, choć inny niż ten z początku lat osiemdziesiątych, umordowany już dekadą tłamszenia solidarnościowego zrywu, był jednak na poziomie zwykłych Polaków entuzjazmem prawdziwym. 

Cóż ja mogę na ten temat wiedzieć? Do pięt oczywiście nie sięgam posłom Nowoczesnej wspominającym pierwszą papieską pielgrzymkę, choć urodzili się w 1980 r. Ja się wprawdzie urodziłem w 1974 r., ale w 1989 r. miałem dopiero piętnaście lat i zaczynałem jako tako rozumieć, co się wokół mnie dzieje. I to, co dostrzegłem, strasznie mi się spodobało, choć tak naprawdę docierało to do mnie w sposób dość powierzchowny. Odbierałem to na poziomie intuicji, emocji, czegoś, co unosiło się w powietrzu, czegoś, o czym nikt nie mówił, ale wszyscy wiedzieli.

Wcześniej spotykałem starszych kolegów na szkolnej stołówce (w jednym budynku mieliśmy podstawówkę i liceum, a stołówkę wspólną), w wyciągniętych swetrach, z wpiętymi opornikami. Pytałem ich, o co w tym chodzi, ale nie chcieli mi wyjaśnić. A potem zrozumiałem. Dostałem pierwsze gazetki Solidarności Walczącej, dostałem znaczek Solidarności. W 1988 roku nie było to już niczym nadzwyczajnym – choć jak się dowiedziałem lata później, komuna mordowała księży do ostatniej chwili – ale dawało mi poczucie przynależności do czegoś ważnego, choć to ważne zapewne nawet nie wiedziało o moim istnieniu. Miałem poczucie bycia dopuszczonym do wielkiej tajemnicy.

Gazetki niestety gdzieś zaginęły w czasie licznych przeprowadzek. Szkoda, byłem z nich strasznie dumny. Podobnie wcięło gdzieś punkowe ziny, chętnie wróciłbym też do komiksów Pały, choć pewnie uznałbym je dziś za wrednie lewackie, to co tu kombinować, dobre były i śmieszne. A znaczek Solidarności mam. Z doklejoną małą naklejką „rock’n’roll”. Trzymam go razem z serwetką, którą wyszyłem Mamie na Dzień Matki i piracką banderą, którą sam kiedyś uszyłem, niszcząc przy tym bezpowrotnie całkiem dobre prześcieradło.

Ten pożółkły znaczek leży teraz przede mną. I nie jest dla mnie tylko kawałkiem plastiku. Tak jak wtedy był dla mnie symbolem czegoś wyrastającego ponad mnie, tak teraz jest czymś, do czego wracam, kiedy poczuję się swoją działalnością publiczną zmęczony, kiedy nabieram ochoty, żeby się wycofać, schować, odpuścić. Zadaję sobie wtedy z jego pomocą pytanie: A czy ten, kto ci go dał, odpuścił?

Zakasuję rękawy i biorę się do roboty. Może po mnie też zostanie jakiś znaczek? 

Taka sztafeta znaczków.

Cezary Krysztopa

Artykuł pochodzi z najnowszego numeru "TS" (24/2019) do kupienia w wersji cyfrowej tutaj.


 

Polecane
Emerytury
Stażowe