Felieton "TS". Maciej Chudkiewicz: Kto nie rozumie powagi sytuacji...
Zachęca do działania wprost: „Jeżeli wasi rodzice, ich znajomi i wielu innych w ich wieku znów wychodzą jak za czasów swej młodości na ulice, to coś to znaczy. To znaczy, że jest ktoś, kto próbuje zmienić Polskę, z takiej jaką znacie, na taką, jaką oni znają z przeszłości. Trzeba się temu przeciwstawić. Jesteście w wieku, w którym wasi rodzice po raz pierwszy powiedzieli ówczesnej władzy NIE! Więc czas teraz na was. Czas najwyższy. Powyłączajcie «compy» i ruszcie dupy. Na ulice!”.
Warto przy tym zwrócić uwagę, że autor tekstu jest po 60. To już od razu sugeruje jego odrealnienie. Ale zobaczmy, co było dalej, bo na pierwszą sensowną odpowiedź nie trzeba było długo czekać. A nadeszła od Pawła Chełchowskiego: „Fajnie wam się żyje w tym kraju? Nieźle, co? Piętnastoletni szrot, «klamoty» z lumpeksu albo z Lidla, nierzadko własna «kawalerka» w kredycie na 50 lat, która zżera Wam ponad połowę śmieciówkowej pensji, a w niej głośnik na bluetooth z Aliexpress, żeby dało się muzyki chociaż z laptopa posłuchać, zimą do znajomych pod Zakopane, na dwa dni jak się uda, bo przecież na śmieciówce urlop to nie wiadomo czy dadzą, a za wolne nie płacą”. I dalej: „Komuś to zawdzięczacie. Swoim rodzicom bądź innym współrodakom w ich wieku. Ludziom, którzy nie obarczeni luksusami, których ma jakieś pięć procent z Was, wychodząc 30 lat temu na ulice walczyli przeciw «komunie» o wolną Polskę, a potem zaślepieni ładnymi kłamstwami kapitalizmu rzucili się konsumować, żreć, każde hasło o wspólnocie i tym, że innym jest gorzej, o tym, że może nie potrzeba każdej ulicy osrać reklamami ich zauszfirmę maskowali «wolnością». I cały czas nie rozumieją dlaczego nie chcecie z nimi iść protestować, a Wy musicie zapieprzać z call center do sieciowej knajpy, ale nie po latte, tylko po to, żeby je podawać”.
Te dwa spojrzenia w zasadzie wyczerpują całą istotę sporu. Cały ból działaczy KOD, którzy mentalnie nie wyszli z lat 80. i 90. i (ponieważ często sami się dorobili, a ich dzieci żyją dostatnio) nie rozumieją, czemu dzisiejsza młodzież zupełnie nie ma ochoty bronić obecnego systemu, późnego kapitalizmu opartego na wyzysku, niskich płacach, pracy ponad siły w imię nie wiadomo czego.
Symptomatyczne, że gdy już kilka lat temu głośno mówiła o tym Solidarność, to jej liderów wyzywano od oszołomów.
Maciej Chudkiewicz
Artykuł pochodzi z najnowszego numeru "TS" (29/2018) do kupienia w wersji cyfrowej tutaj.