Reżyser "Idy" za granicą oskarża Polskę o cenzurę. Ministerstwo - dostał od nas ok. 7 mln

Polski reżyser Paweł Pawlikowski, lat 60, uważa, że jego nagrodzony Oscarem film "Ida" znajduje się na "czarnej liście" dzieł "nie popieranych" w Polsce i polskich "instytutach kultury"
Film jest na czarnej liście wszystkich polskich instytutów kultury na całym świecie (...) Mam zaszczyt być na tej liście
"Ida" nie może występować w telewizji publicznej, ponieważ ma być antypolska (...) Wraz z nowym rządem, całkowicie przejęto kontrolę nad głównym kanałem publicznym, stał się on teraz podobny do okresu komunistycznego
Na te wypowiedzi zareagowali minister Gliński oraz wiceminister Lewandowski:
...w marcu wsparliśmy "Zimną wojnę" dodatkowym milionem, by można było dokończyć produkcję
Ten zły minister Piotr Gliński dał 1 milion z budżetu ministerstwa a PISF dał chyba 6 na jego najnowszy film, który ma szansę na Palmę w Cannes
- dodał min. Lewandowski.
W związku z wywiadem P. Pawlikowskiego w Cannes, informuję, że w Polsce nie ma żadnej czarnej listy artystów, a minister kultury nigdy p. Pawlikowskiego o nic nie oskarżał. W Polsce jest pełna wolność twórcza. Życzę polskim artystom sukcesów w Cannes i nie tylko.
— Piotr Gliński (@PiotrGlinski) 12 maja 2018
No i reżyser nie jest na żadnej liście poza lista tych, którzy otrzymali dotację. Ten zły minister @PiotrGlinski dał 1 milion z budżetu ministerstwa a PISF dał chyba 6 na jego najnowszy film, który ma szansę na Palmę w #Cannes
— Paweł Lewandowski ???????????? (@pplewandowski) 12 maja 2018
aj
źródło: francetvinfo.fr, TT
#REKLAMA_POZIOMA#