Pilna decyzja MSZ ws. ambasadora Polski we Francji
Co musisz wiedzieć:
- Decyzją ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego ambasador Polski we Francji Jan R. został czasowo zwolniony z kierowania placówką.
- Sprawa ma związek z doniesieniami o zatrzymaniu ambasadora przez CBA.
- MSZ podkreśla, że nie komentuje działań służb ani prokuratury, a sam ambasador oddał się do dyspozycji ministra.
- Śledztwo jest powiązane z aferą Collegium Humanum i dotyczy także innych osób.
Ambasador Polski we Francji zatrzymany przez CBA
W środę rano portal Goniec.pl poinformował, że obecny ambasador Polski we Francji Jan R., były parlamentarzysta PiS Maks K. oraz bankowiec Paweł P. zostali zatrzymani przez funkcjonariuszy CBA w związku z fałszywymi świadectwami ukończenia studiów. Działania służb miały według portalu zakończyć się w środę rano po przesłuchaniach i konfrontacjach w Śląskim Wydziale Zamiejscowym Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Katowicach.
- KRUS wydał komunikat dla rolników
- Nie żyje Maciej Misztal. Kabareciarz miał tylko 43 lata
- Komunikat dla mieszkańców woj. śląskiego
- „Odciąć im tlen”. Fala odrażającego hejtu wobec górników strajkujących w kopalni Silesia
- Rosja blokuje przejęcie konsulatu w Gdańsku. "To własność Federacji Rosyjskiej"
- Pilne doniesienia z granicy. Komunikat Straży Granicznej
- Ważny komunikat dla mieszkańców Warszawy
Jest decyzja MSZ ws. ambasadora
PAP poprosił o komentarz w sprawie rzecznika MSZ. - MSZ nie komentuje działań służb ani wymiaru sprawiedliwości. Ambasador rozpoczął swoją misję wiosną 2022 roku. W związku z zaistniałą sytuacją oddał się do dyspozycji ministra. Minister Radosław Sikorski podjął decyzję o zwolnieniu ambasadora z kierowania placówką do czasu wyjaśnienia wszelkich wątpliwości - przekazał Wewiór.
Jak dodał, obecnie placówką we Francji będzie kierował zastępca szefa placówki, ambasador tytularny Wiesław Tarka. - To bardzo doświadczony dyplomata - podkreślił rzecznik resortu dyplomacji.
Śledztwo ws. Collegium Humanum
Jak donosi Goniec.pl, śledztwo dotyczy procederu zdobywania dyplomów MBA w Menedżerskiej Akademii Nauk Stosowanych kierowanej wówczas przez Pawła C., który jest obecnie jednym z podejrzanych w sprawie dot. Collegium Humanum jako były rektor tej uczelni. Fałszywe świadectwa ukończenia studiów MBA, licencjackich i magisterskich miały być wykorzystywane w celu zdobycia posady w radach nadzorczych spółek Skarbu Państwa.
PAP zapytała o sprawę mec. Ryszarda Kalisza, który jest obrońcą Pawła C. - Zatrzymane w dniach 22 i 23 grudnia osoby (Jan R., Maks K., Paweł P. - PAP) są związane z wątkiem, który jest prowadzony przez Prokuraturę Krajową, oddział zamiejscowy w Katowicach, w sprawie dotyczącej Collegium Humanum, ale z wątkiem dotyczącym PKO BP - wyjaśnił. Kalisz potwierdził, że Paweł C. odbył konfrontacje z zatrzymanymi osobami. Podkreślił, że Jan R., Maks K. oraz Paweł P. stanowili „ścisłe kierownictwo banku, a wszyscy zostali nominowani przez PiS”.
O czynności przeprowadzone w Katowicach PAP pytała Prokuraturę Krajową. Jak odpowiedziała prok. Katarzyna Calów-Jaszewska z działu prasowego PK, wszystkie informacje w sprawie będą udzielane po świętach Bożego Narodzenia.
Nieoficjalne doniesienia ws. ambasadora
Według portalu Jan R. miał uzyskać dyplom MBA mimo braku odbycia studiów. „W jego przypadku prokuratura koncentruje się na wątku posługiwania się dyplomem MBA, który miał zostać wystawiony, mimo braku realnych studiów i wykorzystany w procesie obejmowania funkcji w spółkach Skarbu Państwa, w tym w radzie nadzorczej Banku Pocztowego należącego do Poczty Polskiej. Ambasador nie przyznał się do winy i miał usłyszeć kilka zarzutów, w tym dotyczących posługiwania się sfałszowanym dokumentem” - czytamy.
Portal podał, że Jan R. został zatrzymany we wtorek na lotnisku Chopina w Warszawie, a następnie przewieziono go do Katowic w celu złożenia wyjaśnień i wzięcia udziału w konfrontacji. Według źródeł Gońca, czynności z udziałem ambasadora zakończyły się w środę około godz. 4 nad ranem. Z artykułu wynika też, że Maksa K. i Pawła P. zatrzymano kolejno w poniedziałek i wtorek i także przewieziono ich do Katowic. (PAP)




