Gorzka satysfakcja ludu smoleńskiego. Ósma rocznica katastrofy smoleńskiej jest przełomowa
Platforma będzie burzyć?
Pomnik powstawał pod dużym, białym namiotem, który szczelnie zasłaniał efekty prac. – Wielkie podziękowania dla projektantów i wykonawców pomnika Ofiar Tragedii Smoleńskiej 2010 roku, którzy pomimo wielu trudności i rzucanych pod nogi kłód realizują misję upamiętnienia tej największej po drugiej wojnie światowej tragedii narodu polskiego – napisał na Twitterze wicepremier Piotr Gliński, który wizytował teren budowy. Sprawa wywołała duże emocje.
– Z każdym miesiącem po ustawieniu pomnika jego rozebranie będzie coraz bardziej nierealne. Jego demontaż będzie łatwy do przedstawienia jako demonstracyjny brak szacunku wobec ofiar katastrofy smoleńskiej. Wątpię, by kiedykolwiek był dobry politycznie czas, żeby ktoś na serio zajął się tematem podrzuconego podstępem pomnika – narzekała „Gazeta Wyborcza”.
Niejednoznaczne były wypowiedzi polityków Platformy Obywatelskiej w sprawie dalszych losów pomnika w przypadku potencjalnego przejęcia władzy przez tę partię. W trakcie pierwszego po rozpoczęciu budowy posiedzenia rady Warszawy można było usłyszeć, że – „jeśli PiS straci władzę, pomnik zostanie rozebrany”. Sam kandydat na prezydenta Warszawy Rafał Trzaskowski odmówił złożenia jednoznacznej deklaracji i zaproponował referendum w tej sprawie. Pomysł nie zyskał jednak aprobaty we władzach partii.
Koniec miesięcznic
Po powstaniu pomnika swój charakter mają zmienić miesięcznice. – To przedostatni marsz, ale nie przedostatnia miesięcznica – msze w kościele seminaryjnym z rana i wieczorem w Katedrze św. Jana będą odbywały się nadal. Natomiast to, co nas łączy przez prawie osiem lat, co było prezentowane co miesiąc na Krakowskim Przedmieściu, kończy się. Kończy się dlatego, że ta nadzieja została spełniona, że tam na placu Piłsudskiego już powstaje pomnik upamiętniający ofiary katastrofy w Smoleńsku – powiedział podczas obchodów przedostatniej miesięcznicy Jarosław Kaczyński...
#REKLAMA_POZIOMA#