Donald Tusk zaproponuje Friedrichowi Merzowi nowy deal? Cena może być wysoka

Relacje między Polską a Niemcami ponownie stają się tematem politycznych napięć. W obliczu zbliżających się konsultacji międzyrządowych Donald Tusk szuka sposobu na odbudowanie wpływu w Berlinie, podczas gdy kanclerz Friedrich Merz konsekwentnie realizuje twardą linię migracyjną. W centrum uwagi znalazła się sprawa trójki Somalijczyków odesłanych z Niemiec do Polski, która wywołała reakcję sądu w Berlinie i otworzyła nowy rozdział w sporze o pushbacki oraz odpowiedzialność za procedury azylowe w UE.
Donald Tusk
Donald Tusk / (sko) PAP/Marcin Obara

Co musisz wiedzieć

  • Artykuł opisuje napięte relacje między Donaldem Tuskiem a kanclerzem Niemiec Friedrichem Merzem, sugerując, że Polska może zaoferować Niemcom ustępstwa w polityce migracyjnej podczas konsultacji międzyrządowych 1 grudnia 2025 r.
  • Centralnym wątkiem jest sprawa trójki Somalijczyków, których niemiecki sąd uznał za bezprawnie odesłanych do Polski. Jedna z nich, Somalijka, prowadzi równoległe postępowanie, które może mieć znaczenie dla prawa UE i praktyki pushbacków.
  • Niemieckie MSW chce uniknąć precedensu, który mógłby doprowadzić do skierowania pytań prejudycjalnych do TSUE — co mogłoby wpłynąć na politykę migracyjną wielu państw UE.
  • Polska administracja zgodziła się przyjąć jednego z Somalijczyków, co zostało odebrane w Berlinie jako gest otwarcia i sygnał gotowości do współpracy w trudnych kwestiach migracyjnych.
  • Opozycja w Niemczech ostrzega, że ewentualne orzeczenie sądu lub TSUE w tej sprawie może być „bombą zegarową”, podważającą legalność pushbacków i otwierającą drogę do roszczeń tysięcy azylantów o cofnięcie deportacji.

 

Donald Tusk znalazł się w okresie rządów Friedricha Merza na całkowitym marginesie. Został usunięty w wszystkich ważnych formatów politycznych i nawet w ramach podróży do Kijowa musi siedzieć w tylnym wagonie.

Sytuacja ta dla premiera Polski jest miażdżąca i z jego punktu widzenia musi ulec zmianie. Wiele wskazuje na to, że Tusk widzi szansę w zbliżających się polsko - niemieckich konsultacjach międzyrządowych, które odbędą się 1 grudnia. Prawdopodobnie wyjdzie z ofertą nowego dealu skierowanego do Merza. Deal ten, według ustaleń, może polegać na uległości w kwestii migracji.

 

Troje Somalijczyków

Polska administracja niespodziewanie zgodziła się przyjąć jednego z mężczyzn z Somali, których historią zainteresowały się niemieckie sądy. Wszystko zaczęło się w czerwcu 2025 roku. Trzech Somalijczyków przekroczyło granicę w rejonie Frankfurtu nad Odrą i ubiegali się w Niemczech o azyl. Już na terenie Niemiec policja Federalna ich zatrzymała i wydaliła następnie do Polski. Ale uchodźcy nie poddali się. Złożyli skargę do Verwaltungsgericht Berlin (Sądu Administracyjnego w Berlinie). W trybie pilnym – już na początku czerwca – sąd orzekł, że odesłanie ich do Polski było bezprawne. Sędziowie argumentowali, że pushbacki, czyli odsyłanie bez indywidualnej oceny, naruszają unijne prawo azylu.

"Odesłanie bez wysłuchania narusza prawa podstawowe"

– głosi uzasadnienie sądu. Na tej podstawie Somalijczycy wrócili do Niemiec i tam czekali na rozstrzygnięcie wniosków azylowych.

 

Niemiecki kłopot z Somalijką

Szczególna uwaga skupia się na jedynej w tej trójce kobiecie. Jej sprawa trafiła do głównego postępowania sądowego. Somalijka domaga się formalnego stwierdzenia bezprawności odesłania do Polski, mimo że – dzięki wstępnemu wyrokowi – już przebywa w Niemczech. Sąd musi rozstrzygnąć, czy istnieje nadal "potrzeba ochrony prawnej". To nie jest formalność, bo orzeczenie mogłoby otworzyć drogę do pytań prejudycjalnych do Trybunału Sprawiedliwości UE (TSUE).

Niemieckie Ministerstwo Spraw wewnętrznych nie widzi potrzeby eskalacji i gotowe jest zgodzić się na umorzenie, jeśli skarżący zrezygnują z roszczeń. "Nie interesuje nas wyższa instancja" – sugerują urzędnicy, unikając ryzyka precedensu.

 

Tusk otwiera Merzowi drzwi

Wiele wskazuje na to, że Donald Tusk przygotowuje grunt pod konsultacje rządowe na początek grudnia 2025. Relacje Berlin-Warszawa ochłodziły się przez kontrole graniczne, które Tusk nazwał "nieprzyjaznym gestem". Knut Abraham (CDU), niemiecki koordynator ds. polsko-niemieckich, stwierdził:

- To dobry znak! Więcej takiej współpracy w trudnych kwestiach, jak migracja.

Merz, 70-letni kanclerz, widzi w tym sukces swojej twardej linii: "Europa potrzebuje wspólnych granic, nie chaosu".

 

Bomba zegarowa

Ale nie wszyscy biją brawa. Opozycja w Niemczech, zaznacza, że prawnego punktu widzenia sprawa Somalijki to bomba zegarowa. Jeśli VG Berlin skieruje pytania do TSUE, Europa dostanie jasny sygnał: pushbacki na granicach wewnętrznych są nielegalne, nawet w "tymczasowym" trybie. To uderzyłoby w politykę nie tylko Niemiec, ale i innych państw, jak Węgry czy Grecja. Implikacje są daleko idące, bo tysiące azylantów, których odesłano, mogłoby wrócić z roszczeniami do Niemiec.

[Aleksandra Fedorska jest dziennikarką Tysol.pl oraz licznych polskich i niemieckich mediów]

[Tytuł, sekcje "Co musisz wiedzieć" i FAQ, a także śródtytuły i lead od Redakcji]

 

Najczęściej zadawane pytania (FAQ)

O co toczy się spór polityczny między Donaldem Tuskiem a Friedrichem Merzem? Artykuł opisuje napięcia w relacjach między Polską a Niemcami, wynikające m.in. z decyzji Berlina o kontrolach granicznych i różnic w podejściu do polityki migracyjnej. Tusk ma – zdaniem autorki – szukać sposobu na poprawę swojej pozycji w relacjach z Niemcami.

Na czym polega sprawa trójki Somalijczyków? Trzech Somalijczyków zostało odesłanych z Niemiec do Polski bez indywidualnej oceny ich sytuacji. Sąd administracyjny w Berlinie uznał takie działanie za bezprawne, umożliwiając im powrót do Niemiec i dalsze ubieganie się o azyl.

Dlaczego szczególną uwagę zwraca przypadek Somalijki? Ewentualne orzeczenie mogłoby wpłynąć na interpretację unijnego prawa azylowego i otworzyć drogę do pytań prejudycjalnych do TSUE, co miałoby znaczenie dla praktyki pushbacków w całej UE.

Jak reagują niemieckie władze? Niemieckie MSW – według artykułu – woli uniknąć eskalacji i jest gotowe umorzyć sprawę, jeśli Somalijczycy zrezygnują z części roszczeń. Chodzi o uniknięcie precedensu, który mógłby mieć konsekwencje dla polityki migracyjnej Niemiec i innych państw UE.

Dlaczego sprawa ma znaczenie polityczne dla relacji polsko-niemieckich? Polska administracja zgodziła się przyjąć jednego z Somalijczyków, co zostało w Niemczech odebrane jako sygnał otwarcia i potencjalnej współpracy. Dzieje się to tuż przed konsultacjami międzyrządowymi, co podnosi stawkę polityczną i wzmacnia kontekst rozmów Tuska z Merzem.


 

POLECANE
Nie żyje Maciej Misztal. Kabareciarz miał tylko 43 lata z ostatniej chwili
Nie żyje Maciej Misztal. Kabareciarz miał tylko 43 lata

Maciej Misztal, współzałożyciel Kabaretu Trzeci Wymiar i wieloletni współpracownik OFPA w Rybniku, zmarł 22 grudnia 2025 r. po ciężkiej chorobie. Miał 43 lata.

Katastrofa samolotu w Turcji. Nie żyje szef sztabu armii Libii z ostatniej chwili
Katastrofa samolotu w Turcji. Nie żyje szef sztabu armii Libii

Służby dotarły do wraku samolotu, którym leciał szef sztabu armii Libii Mohammed Ali Ahmed Al-Haddad – przekazał minister spraw wewnętrznych Turcji Ali Yerlikaya. Wcześniej informowano, że z samolotem utracono kontakt radiowy.

Ogłoszenia o pracę muszą być neutralne płciowo. Minister: Mamy piękny, bogaty język z ostatniej chwili
Ogłoszenia o pracę muszą być neutralne płciowo. Minister: "Mamy piękny, bogaty język"

Minister rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk w TVP w likwidacji przekonywała, że w ogłoszeniach o pracę nie powinno się wskazywać płci. Zmiany wejdą w życie 24 grudnia 2025 r.

Nie żyje mężczyzna zaatakowany przez nożownika w Gdańsku z ostatniej chwili
Nie żyje mężczyzna zaatakowany przez nożownika w Gdańsku

Nie żyje mężczyzna, który w niedzielę w centrum Gdańska został zaatakowany przez 26-latka – poinformował serwis tvn24.pl.

Szokujące wieści z Włoch. Znany biathlonista znaleziony martwy podczas zgrupowania z ostatniej chwili
Szokujące wieści z Włoch. Znany biathlonista znaleziony martwy podczas zgrupowania

Sivert Guttorm Bakken, reprezentant Norwegii w biathlonowym Pucharze Świata, został we wtorek znaleziony martwy w hotelu we włoskim Lavaze – poinformowała norweska federacja biathlonu.

Leszek Czarnecki pozywa Telewizję Republika z ostatniej chwili
Leszek Czarnecki pozywa Telewizję Republika

Leszek Czarnecki pozywa Telewizję Republika. Chodzi o opublikowane przez stację w czerwcu tzw. "taśmy Giertycha". – Powodem tej sprawy jest to, że opublikowaliśmy jego rozmowę z Romanem Giertychem. Czyli nie to, że pokazaliśmy nieprawdę – stwierdził szef Telewizji Republika Tomasz Sakiewicz.

Łódzkie: Budynek zawalił się po wybuchu. Trwają poszukiwania z ostatniej chwili
Łódzkie: Budynek zawalił się po wybuchu. Trwają poszukiwania

Prawdopodobnie wybuch butli z gazem doprowadził do zawalenia się budynku w miejscowości Besiekierz Nawojowy w woj. łódzkim. Trwają poszukiwania jednej osoby, która w chwili katastrofy mogła przebywać w budynku.

Pijany lekarz na izbie przyjęć. Grozi mu do 5 lat więzienia Wiadomości
Pijany lekarz na izbie przyjęć. Grozi mu do 5 lat więzienia

Trzy promile alkoholu w organizmie miał lekarz pełniący dyżur na izbie przyjęć w jednym ze szpitali w powiecie opolskim. Sprawą zajmuje się prokuratura, która sprawdza, czy pacjenci nie zostali narażeni na utratę zdrowia lub życia.

Wtargnęli do bazy wojskowej w Gdyni. Trzech cudzoziemców stanie przed sądem pilne
Wtargnęli do bazy wojskowej w Gdyni. Trzech cudzoziemców stanie przed sądem

Trzech młodych cudzoziemców z Ukrainy i Białorusi przyznało się do wtargnięcia na teren bazy wojskowej w Gdyni. Sprawę przejęła Żandarmeria Wojskowa, która analizuje zabezpieczone telefony podejrzanych.

Rodzinna choinka już w pałacu. Prezydent Nawrocki zamieścił film z ostatniej chwili
"Rodzinna choinka już w pałacu". Prezydent Nawrocki zamieścił film

Prezydent Karol Nawrocki pokazał nagranie z przygotowań świątecznych. Po żywą choinkę pojechał osobiście na plantację do gminy Celestynów.

REKLAMA

Donald Tusk zaproponuje Friedrichowi Merzowi nowy deal? Cena może być wysoka

Relacje między Polską a Niemcami ponownie stają się tematem politycznych napięć. W obliczu zbliżających się konsultacji międzyrządowych Donald Tusk szuka sposobu na odbudowanie wpływu w Berlinie, podczas gdy kanclerz Friedrich Merz konsekwentnie realizuje twardą linię migracyjną. W centrum uwagi znalazła się sprawa trójki Somalijczyków odesłanych z Niemiec do Polski, która wywołała reakcję sądu w Berlinie i otworzyła nowy rozdział w sporze o pushbacki oraz odpowiedzialność za procedury azylowe w UE.
Donald Tusk
Donald Tusk / (sko) PAP/Marcin Obara

Co musisz wiedzieć

  • Artykuł opisuje napięte relacje między Donaldem Tuskiem a kanclerzem Niemiec Friedrichem Merzem, sugerując, że Polska może zaoferować Niemcom ustępstwa w polityce migracyjnej podczas konsultacji międzyrządowych 1 grudnia 2025 r.
  • Centralnym wątkiem jest sprawa trójki Somalijczyków, których niemiecki sąd uznał za bezprawnie odesłanych do Polski. Jedna z nich, Somalijka, prowadzi równoległe postępowanie, które może mieć znaczenie dla prawa UE i praktyki pushbacków.
  • Niemieckie MSW chce uniknąć precedensu, który mógłby doprowadzić do skierowania pytań prejudycjalnych do TSUE — co mogłoby wpłynąć na politykę migracyjną wielu państw UE.
  • Polska administracja zgodziła się przyjąć jednego z Somalijczyków, co zostało odebrane w Berlinie jako gest otwarcia i sygnał gotowości do współpracy w trudnych kwestiach migracyjnych.
  • Opozycja w Niemczech ostrzega, że ewentualne orzeczenie sądu lub TSUE w tej sprawie może być „bombą zegarową”, podważającą legalność pushbacków i otwierającą drogę do roszczeń tysięcy azylantów o cofnięcie deportacji.

 

Donald Tusk znalazł się w okresie rządów Friedricha Merza na całkowitym marginesie. Został usunięty w wszystkich ważnych formatów politycznych i nawet w ramach podróży do Kijowa musi siedzieć w tylnym wagonie.

Sytuacja ta dla premiera Polski jest miażdżąca i z jego punktu widzenia musi ulec zmianie. Wiele wskazuje na to, że Tusk widzi szansę w zbliżających się polsko - niemieckich konsultacjach międzyrządowych, które odbędą się 1 grudnia. Prawdopodobnie wyjdzie z ofertą nowego dealu skierowanego do Merza. Deal ten, według ustaleń, może polegać na uległości w kwestii migracji.

 

Troje Somalijczyków

Polska administracja niespodziewanie zgodziła się przyjąć jednego z mężczyzn z Somali, których historią zainteresowały się niemieckie sądy. Wszystko zaczęło się w czerwcu 2025 roku. Trzech Somalijczyków przekroczyło granicę w rejonie Frankfurtu nad Odrą i ubiegali się w Niemczech o azyl. Już na terenie Niemiec policja Federalna ich zatrzymała i wydaliła następnie do Polski. Ale uchodźcy nie poddali się. Złożyli skargę do Verwaltungsgericht Berlin (Sądu Administracyjnego w Berlinie). W trybie pilnym – już na początku czerwca – sąd orzekł, że odesłanie ich do Polski było bezprawne. Sędziowie argumentowali, że pushbacki, czyli odsyłanie bez indywidualnej oceny, naruszają unijne prawo azylu.

"Odesłanie bez wysłuchania narusza prawa podstawowe"

– głosi uzasadnienie sądu. Na tej podstawie Somalijczycy wrócili do Niemiec i tam czekali na rozstrzygnięcie wniosków azylowych.

 

Niemiecki kłopot z Somalijką

Szczególna uwaga skupia się na jedynej w tej trójce kobiecie. Jej sprawa trafiła do głównego postępowania sądowego. Somalijka domaga się formalnego stwierdzenia bezprawności odesłania do Polski, mimo że – dzięki wstępnemu wyrokowi – już przebywa w Niemczech. Sąd musi rozstrzygnąć, czy istnieje nadal "potrzeba ochrony prawnej". To nie jest formalność, bo orzeczenie mogłoby otworzyć drogę do pytań prejudycjalnych do Trybunału Sprawiedliwości UE (TSUE).

Niemieckie Ministerstwo Spraw wewnętrznych nie widzi potrzeby eskalacji i gotowe jest zgodzić się na umorzenie, jeśli skarżący zrezygnują z roszczeń. "Nie interesuje nas wyższa instancja" – sugerują urzędnicy, unikając ryzyka precedensu.

 

Tusk otwiera Merzowi drzwi

Wiele wskazuje na to, że Donald Tusk przygotowuje grunt pod konsultacje rządowe na początek grudnia 2025. Relacje Berlin-Warszawa ochłodziły się przez kontrole graniczne, które Tusk nazwał "nieprzyjaznym gestem". Knut Abraham (CDU), niemiecki koordynator ds. polsko-niemieckich, stwierdził:

- To dobry znak! Więcej takiej współpracy w trudnych kwestiach, jak migracja.

Merz, 70-letni kanclerz, widzi w tym sukces swojej twardej linii: "Europa potrzebuje wspólnych granic, nie chaosu".

 

Bomba zegarowa

Ale nie wszyscy biją brawa. Opozycja w Niemczech, zaznacza, że prawnego punktu widzenia sprawa Somalijki to bomba zegarowa. Jeśli VG Berlin skieruje pytania do TSUE, Europa dostanie jasny sygnał: pushbacki na granicach wewnętrznych są nielegalne, nawet w "tymczasowym" trybie. To uderzyłoby w politykę nie tylko Niemiec, ale i innych państw, jak Węgry czy Grecja. Implikacje są daleko idące, bo tysiące azylantów, których odesłano, mogłoby wrócić z roszczeniami do Niemiec.

[Aleksandra Fedorska jest dziennikarką Tysol.pl oraz licznych polskich i niemieckich mediów]

[Tytuł, sekcje "Co musisz wiedzieć" i FAQ, a także śródtytuły i lead od Redakcji]

 

Najczęściej zadawane pytania (FAQ)

O co toczy się spór polityczny między Donaldem Tuskiem a Friedrichem Merzem? Artykuł opisuje napięcia w relacjach między Polską a Niemcami, wynikające m.in. z decyzji Berlina o kontrolach granicznych i różnic w podejściu do polityki migracyjnej. Tusk ma – zdaniem autorki – szukać sposobu na poprawę swojej pozycji w relacjach z Niemcami.

Na czym polega sprawa trójki Somalijczyków? Trzech Somalijczyków zostało odesłanych z Niemiec do Polski bez indywidualnej oceny ich sytuacji. Sąd administracyjny w Berlinie uznał takie działanie za bezprawne, umożliwiając im powrót do Niemiec i dalsze ubieganie się o azyl.

Dlaczego szczególną uwagę zwraca przypadek Somalijki? Ewentualne orzeczenie mogłoby wpłynąć na interpretację unijnego prawa azylowego i otworzyć drogę do pytań prejudycjalnych do TSUE, co miałoby znaczenie dla praktyki pushbacków w całej UE.

Jak reagują niemieckie władze? Niemieckie MSW – według artykułu – woli uniknąć eskalacji i jest gotowe umorzyć sprawę, jeśli Somalijczycy zrezygnują z części roszczeń. Chodzi o uniknięcie precedensu, który mógłby mieć konsekwencje dla polityki migracyjnej Niemiec i innych państw UE.

Dlaczego sprawa ma znaczenie polityczne dla relacji polsko-niemieckich? Polska administracja zgodziła się przyjąć jednego z Somalijczyków, co zostało w Niemczech odebrane jako sygnał otwarcia i potencjalnej współpracy. Dzieje się to tuż przed konsultacjami międzyrządowymi, co podnosi stawkę polityczną i wzmacnia kontekst rozmów Tuska z Merzem.



 

Polecane