Setki aut w Niemczech uszkodzonych pianką montażową. Sprawą zajęły się służby

Niemieccy śledczy coraz wyraźniej skłaniają się ku tezie, że fala zniszczeń samochodów z grudnia 2024 r. była elementem zaplanowanej operacji wpływu — a nie serią chuligańskich wybryków. Według nowych ustaleń działania miały mieć zleceniodawcę powiązanego z Rosją, a ich celem mogło być wywołanie politycznego fermentu przed wyborami do Bundestagu.
Kilkaset aut w Niemczech miało uszkodzone rury wydechowe  (zdj. ilustracyjne)
Kilkaset aut w Niemczech miało uszkodzone rury wydechowe (zdj. ilustracyjne) / Pixabay/ stux

Co musisz wiedzieć?

  • Zniszczenie 276 samochodów pianką montażową nie było przypadkowym aktem wandalizmu, lecz prawdopodobnie częścią zaplanowanej operacji wpływu.
  • Celem akcji mogło być wpływanie na wynik wyborów do Bundestagu w lutym 2025 r., szczególnie poprzez osłabienie Zielonych.
  • Jeden z podejrzanych twierdzi, że działał na zlecenie osoby przebywającej w Rosji, co potwierdza obawy służb o wzmożone działania rosyjskich struktur wywiadowczych.
  • Niemiecki kontrwywiad postrzega incydent jako element wojny hybrydowej, nakierowanej na polaryzację społeczeństwa i wzmacnianie nastrojów antysystemowych.
  • Sprawa jest wciąż otwarta — kluczowe będą ustalenia dotyczące finansowania operacji i kanałów komunikacji, które mogą ujawnić szerszą sieć powiązań.

 

Operacja, która wyglądała jak wandalizm

W ciągu zaledwie czterech dni — od 8 do 11 grudnia 2024 r. — nieznani sprawcy w czterech landach wypełniali rury wydechowe aut pianką montażową. W sumie uszkodzono 276 pojazdów.

Skala była tak duża, że służby od początku podejrzewały skoordynowane działania. Szczególnie że większość akcji przeprowadzono w miejscach o podwyższonej aktywności politycznej Zielonych — partii, która była jednym z głównych celów prorosyjskiej propagandy.

 

Rosyjski ślad i „zlecenie na samochody”

Przełom nastąpił dopiero po zatrzymaniu trzech młodych mężczyzn, którzy posiadali przy sobie kartusze pianki i których powiązano ze zdjęciami dokumentującymi szkody. Jeden z nich — 18-latek z Ulm — zeznał, że działał na zlecenie „prawdopodobnie serbskiego obywatela mieszkającego w Rosji”. Ten zleceniodawca miał oferować 100 euro za każdy uszkodzony pojazd.

Prokuratura zastrzega, że na razie to tylko deklaracje jednego podejrzanego, ale analiza śledcza wskazuje, że metoda działania odpowiada rosyjskim operacjom destabilizacyjnym: szybka akcja, proste narzędzia, element politycznego komunikatu i rekrutacja osób z grup ryzyka — tzw. agentów niskiego szczebla.

 

Kontrwywiad: To ma budować lęk

Jak pisze portal dw.com, Federalny Urząd Ochrony Konstytucji (BfV) widzi w tej sprawie typową próbę wpłynięcia na debatę publiczną poprzez radykalizację emocji i skojarzenie polityki klimatycznej z ingerencją w codzienne życie obywateli.

Takie działania mają budować lęk, wywoływać wrogość wobec określonych ugrupowań i wzmacniać podziały społeczne

— podkreśla wiceszefowa BfV Silke Willems.

Wskazuje także na kampanie werbunkowe prowadzone przez rosyjskie służby w mediach społecznościowych. Rekrutowani są zwykle ludzie:

  • młodzi,
  • z problemami finansowymi lub tożsamościowymi,
  • podatni na nagłe zyski,
  • nieświadomi skali konsekwencji.

 

Dowody i tropy: telefony, zdjęcia, paragon

Podczas przeszukań u podejrzanych zabezpieczono m.in.:

  • 74 zdjęcia przedstawiające efekty akcji,
  • dodatkowe pojemniki pianki,
  • paragon za zakup kolejnych puszek z 9 grudnia 2024 r.,
  • telefon, z którego przesyłano dowody do jednego z zatrzymanych.

W toku śledztwa pojawili się także dwoje obywateli Rumunii — 19-latka i 29-latek — jednak zarzuty wobec nich w dużej mierze oddalono.

Wszyscy podejrzani przebywają na wolności, a prokuratura koncentruje się obecnie na analizie przepływów finansowych i identyfikacji potencjalnych zleceniodawców.


 

POLECANE
Nie żyje Maciej Misztal. Kabareciarz miał tylko 43 lata z ostatniej chwili
Nie żyje Maciej Misztal. Kabareciarz miał tylko 43 lata

Maciej Misztal, współzałożyciel Kabaretu Trzeci Wymiar i wieloletni współpracownik OFPA w Rybniku, zmarł 22 grudnia 2025 r. po ciężkiej chorobie. Miał 43 lata.

Katastrofa samolotu w Turcji. Nie żyje szef sztabu armii Libii z ostatniej chwili
Katastrofa samolotu w Turcji. Nie żyje szef sztabu armii Libii

Służby dotarły do wraku samolotu, którym leciał szef sztabu armii Libii Mohammed Ali Ahmed Al-Haddad – przekazał minister spraw wewnętrznych Turcji Ali Yerlikaya. Wcześniej informowano, że z samolotem utracono kontakt radiowy.

Ogłoszenia o pracę muszą być neutralne płciowo. Minister: Mamy piękny, bogaty język z ostatniej chwili
Ogłoszenia o pracę muszą być neutralne płciowo. Minister: "Mamy piękny, bogaty język"

Minister rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk w TVP w likwidacji przekonywała, że w ogłoszeniach o pracę nie powinno się wskazywać płci. Zmiany wejdą w życie 24 grudnia 2025 r.

Nie żyje mężczyzna zaatakowany przez nożownika w Gdańsku z ostatniej chwili
Nie żyje mężczyzna zaatakowany przez nożownika w Gdańsku

Nie żyje mężczyzna, który w niedzielę w centrum Gdańska został zaatakowany przez 26-latka – poinformował serwis tvn24.pl.

Szokujące wieści z Włoch. Znany biathlonista znaleziony martwy podczas zgrupowania z ostatniej chwili
Szokujące wieści z Włoch. Znany biathlonista znaleziony martwy podczas zgrupowania

Sivert Guttorm Bakken, reprezentant Norwegii w biathlonowym Pucharze Świata, został we wtorek znaleziony martwy w hotelu we włoskim Lavaze – poinformowała norweska federacja biathlonu.

Leszek Czarnecki pozywa Telewizję Republika z ostatniej chwili
Leszek Czarnecki pozywa Telewizję Republika

Leszek Czarnecki pozywa Telewizję Republika. Chodzi o opublikowane przez stację w czerwcu tzw. "taśmy Giertycha". – Powodem tej sprawy jest to, że opublikowaliśmy jego rozmowę z Romanem Giertychem. Czyli nie to, że pokazaliśmy nieprawdę – stwierdził szef Telewizji Republika Tomasz Sakiewicz.

Łódzkie: Budynek zawalił się po wybuchu. Trwają poszukiwania z ostatniej chwili
Łódzkie: Budynek zawalił się po wybuchu. Trwają poszukiwania

Prawdopodobnie wybuch butli z gazem doprowadził do zawalenia się budynku w miejscowości Besiekierz Nawojowy w woj. łódzkim. Trwają poszukiwania jednej osoby, która w chwili katastrofy mogła przebywać w budynku.

Pijany lekarz na izbie przyjęć. Grozi mu do 5 lat więzienia Wiadomości
Pijany lekarz na izbie przyjęć. Grozi mu do 5 lat więzienia

Trzy promile alkoholu w organizmie miał lekarz pełniący dyżur na izbie przyjęć w jednym ze szpitali w powiecie opolskim. Sprawą zajmuje się prokuratura, która sprawdza, czy pacjenci nie zostali narażeni na utratę zdrowia lub życia.

Wtargnęli do bazy wojskowej w Gdyni. Trzech cudzoziemców stanie przed sądem pilne
Wtargnęli do bazy wojskowej w Gdyni. Trzech cudzoziemców stanie przed sądem

Trzech młodych cudzoziemców z Ukrainy i Białorusi przyznało się do wtargnięcia na teren bazy wojskowej w Gdyni. Sprawę przejęła Żandarmeria Wojskowa, która analizuje zabezpieczone telefony podejrzanych.

Rodzinna choinka już w pałacu. Prezydent Nawrocki zamieścił film z ostatniej chwili
"Rodzinna choinka już w pałacu". Prezydent Nawrocki zamieścił film

Prezydent Karol Nawrocki pokazał nagranie z przygotowań świątecznych. Po żywą choinkę pojechał osobiście na plantację do gminy Celestynów.

REKLAMA

Setki aut w Niemczech uszkodzonych pianką montażową. Sprawą zajęły się służby

Niemieccy śledczy coraz wyraźniej skłaniają się ku tezie, że fala zniszczeń samochodów z grudnia 2024 r. była elementem zaplanowanej operacji wpływu — a nie serią chuligańskich wybryków. Według nowych ustaleń działania miały mieć zleceniodawcę powiązanego z Rosją, a ich celem mogło być wywołanie politycznego fermentu przed wyborami do Bundestagu.
Kilkaset aut w Niemczech miało uszkodzone rury wydechowe  (zdj. ilustracyjne)
Kilkaset aut w Niemczech miało uszkodzone rury wydechowe (zdj. ilustracyjne) / Pixabay/ stux

Co musisz wiedzieć?

  • Zniszczenie 276 samochodów pianką montażową nie było przypadkowym aktem wandalizmu, lecz prawdopodobnie częścią zaplanowanej operacji wpływu.
  • Celem akcji mogło być wpływanie na wynik wyborów do Bundestagu w lutym 2025 r., szczególnie poprzez osłabienie Zielonych.
  • Jeden z podejrzanych twierdzi, że działał na zlecenie osoby przebywającej w Rosji, co potwierdza obawy służb o wzmożone działania rosyjskich struktur wywiadowczych.
  • Niemiecki kontrwywiad postrzega incydent jako element wojny hybrydowej, nakierowanej na polaryzację społeczeństwa i wzmacnianie nastrojów antysystemowych.
  • Sprawa jest wciąż otwarta — kluczowe będą ustalenia dotyczące finansowania operacji i kanałów komunikacji, które mogą ujawnić szerszą sieć powiązań.

 

Operacja, która wyglądała jak wandalizm

W ciągu zaledwie czterech dni — od 8 do 11 grudnia 2024 r. — nieznani sprawcy w czterech landach wypełniali rury wydechowe aut pianką montażową. W sumie uszkodzono 276 pojazdów.

Skala była tak duża, że służby od początku podejrzewały skoordynowane działania. Szczególnie że większość akcji przeprowadzono w miejscach o podwyższonej aktywności politycznej Zielonych — partii, która była jednym z głównych celów prorosyjskiej propagandy.

 

Rosyjski ślad i „zlecenie na samochody”

Przełom nastąpił dopiero po zatrzymaniu trzech młodych mężczyzn, którzy posiadali przy sobie kartusze pianki i których powiązano ze zdjęciami dokumentującymi szkody. Jeden z nich — 18-latek z Ulm — zeznał, że działał na zlecenie „prawdopodobnie serbskiego obywatela mieszkającego w Rosji”. Ten zleceniodawca miał oferować 100 euro za każdy uszkodzony pojazd.

Prokuratura zastrzega, że na razie to tylko deklaracje jednego podejrzanego, ale analiza śledcza wskazuje, że metoda działania odpowiada rosyjskim operacjom destabilizacyjnym: szybka akcja, proste narzędzia, element politycznego komunikatu i rekrutacja osób z grup ryzyka — tzw. agentów niskiego szczebla.

 

Kontrwywiad: To ma budować lęk

Jak pisze portal dw.com, Federalny Urząd Ochrony Konstytucji (BfV) widzi w tej sprawie typową próbę wpłynięcia na debatę publiczną poprzez radykalizację emocji i skojarzenie polityki klimatycznej z ingerencją w codzienne życie obywateli.

Takie działania mają budować lęk, wywoływać wrogość wobec określonych ugrupowań i wzmacniać podziały społeczne

— podkreśla wiceszefowa BfV Silke Willems.

Wskazuje także na kampanie werbunkowe prowadzone przez rosyjskie służby w mediach społecznościowych. Rekrutowani są zwykle ludzie:

  • młodzi,
  • z problemami finansowymi lub tożsamościowymi,
  • podatni na nagłe zyski,
  • nieświadomi skali konsekwencji.

 

Dowody i tropy: telefony, zdjęcia, paragon

Podczas przeszukań u podejrzanych zabezpieczono m.in.:

  • 74 zdjęcia przedstawiające efekty akcji,
  • dodatkowe pojemniki pianki,
  • paragon za zakup kolejnych puszek z 9 grudnia 2024 r.,
  • telefon, z którego przesyłano dowody do jednego z zatrzymanych.

W toku śledztwa pojawili się także dwoje obywateli Rumunii — 19-latka i 29-latek — jednak zarzuty wobec nich w dużej mierze oddalono.

Wszyscy podejrzani przebywają na wolności, a prokuratura koncentruje się obecnie na analizie przepływów finansowych i identyfikacji potencjalnych zleceniodawców.



 

Polecane