[RELACJA] III Kongres bł. ks. Jerzego Popiełuszki
W tym roku w organizację kongresu niezwykle mocno zaangażowały się struktury oraz media Solidarności. Partnerami strategicznymi wydarzenia zostały Region Bydgoski NSZZ „Solidarność” oraz Region Toruńsko-Włocławki. „Tygodnik Solidarność” oraz portal Tysol.pl w naturalny sposób objęły kongres patronatem medialnym, by na miejscu relacjonować przebieg debat, które przyciągnęły setki uczestników.
Uniwersalizm księdza Jerzego
Pierwszy dzień kongresu odbywał się w Bydgoszczy w Centrum Edukacyjno-Formacyjnym Diecezji Bydgoskiej. Punktem wyjścia każdej z debat były słowa kazań Jerzego Popiełuszki, które wygłaszał w latach 70. i 80. Pierwsza taka dyskusja odbyła się w doborowym towarzystwie, w panelu pt. „Chrześcijanin musi pamiętać, że bać się trzeba tylko zdrady Chrystusa za parę srebrników jałowego spokoju”. Udział w niej wzięli m.in. Jan Krzysztof Ardanowski, Przemysław Czarnek czy Grzegorz Adamowicz, zastępca przewodniczącego Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”. Zaproszeni goście często odnosili się do obecnej rzeczywistości i sytuacji politycznej. Była mowa o wolności słowa i byciu wiernym swoim przekonaniom i wartościom w czasach łatwego koniunkturalizmu i demokracji walczącej.
W kolejnej debacie prowadzonej przez autora niniejszej relacji paneliści interpretowali znaczenie słów: „Przy Komunii Świętej częściej widzimy tych, których świat odepchnął od swoich stołów”. Wspólną konkluzją rozmówców była refleksja, że w dzisiejszym świecie tymi odsuwanymi przez świat, system od stołu są często chrześcijanie, patrioci, którzy są kimś niepożądanym w mainstreamowym świecie bez religii i narodów.
Kolejnym panelem z Solidarnością w tle był ten prowadzony przez Mateusza Kosińskiego, w której brał udział Adam Chmielecki, obecnie związany z „Tygodnikiem Solidarność”.
Ksiądz Jerzy miał umiejętność, by w prostych słowach zawrzeć najbardziej podstawowe prawdy. On nie mówił ani jednego słowa za dużo. Jego słynne kazania podczas Mszy Świętych za Ojczyznę przeszły do historii, ale bywało też tak, że tylko jako celebrujący Mszę Świętą, witając i żegnając wiernych, wygłaszał kilka słów, które robiły różnicę i przyciągały tysiące osób na Żoliborz
– mówił Adam Chmielecki.
„Nie potępiam nikogo, nie piętnuję nikogo, potępiam i piętnuję zło i system zła” – te słowa Księdza Jerzego były punktem wyjścia do dyskusji, w której wziął udział zastępca redaktora naczelnego „Tygodnika Solidarność” Rafał Woś. W panelu dyskusyjnym co rusz przewijały się stwierdzenia, że faktycznie bł. Jerzy Popiełuszko nigdy nie krytykował ludzi, nie czynił żadnej nagonki ani nie politykował. On po prostu zło nazywał złem i z nim chciał walczyć, nie z ludźmi. Walczyć dobrem, co też warte podkreślenia. Debata była wielkim przypomnieniem, jak pacyfistycznym, a jednocześnie niezłomnym człowiekiem stał się Ksiądz Jerzy w latach swojej posługi kapłańskiej.
Na zakończenie pierwszego dnia kongresu mogliśmy wysłuchać debaty z mocnym zabarwieniem narodowym, w której brał udział gospodarz regionu, czyli Sebastian Gawronek, przewodniczący Zarządu Regionu Bydgoskiego NSZZ „Solidarność”. Dyskusja pt. „Ale pamiętaj o tym i módl się o to, aby wytrzymałość narodu była większa od wewnątrz”. Paneliści zwracali szczególną uwagę na grzech zaniechania, na bierność. Dlatego w tym kontekście podkreślono, jak ważna jest aktywność społeczna, zawodowa, że warto się organizować w stowarzyszenia czy związki zawodowe, by mieć wpływ na otaczającą nas rzeczywistość i by budować wspólnotę.
Najpierw Bydgoszcz, potem Włocławek
Drugiego dnia kongres przeniósł się do Włocławka, idąc śladem ostatniej drogi księdza Jerzego, która zakończyła się jego męczeńską śmiercią pomiędzy Bydgoszczą a właśnie Włocławkiem.
W inauguracyjnym panelu Konrad Wernicki poprowadził dyskusję, która odnosiła się do krzyża, który wieszamy w naszych domach jako „znak Chrystusowej wiary i jego zwycięstwa nad cierpieniem i śmiercią” – cytując za bł. ks. Jerzym Popiełuszko. Debata nieuchronnie prowadziła do teraźniejszej polityki, presji zdejmowania krzyża w urzędach czy szkołach. Przy okazji zastanawiano się, czy każde miejsce jest odpowiednie dla krzyża, jak np. sala operacyjna, gdzie przeprowadza się aborcje, czy sala Sejmu RP, gdzie dochodzi do dantejskich scen. Ciekawą puentą debaty było to, że nawet w miejscu ogromnego zła, czyli na Golgocie, krzyż w końcu był obecny i stał się znakiem zwycięstwa nad śmiercią.
W niezwykle emocjonalnej debacie pt. „Wszystkie wysiłki techniki czy medycyny przedłużające życie nie potrafią uspokoić ludzkiego lęku przed śmiercią i pragnieniem dobrego życia” brał udział Maciej Kłosiński, zastępca przewodniczącego Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”, który przez długie lata był strażakiem i ratownikiem medycznym.
Zobaczyłem śmierć, naoglądałem się cierpienia. Mam teraz taki obraz przed oczami, bo gdy mamy osobę umierającą, podchodzimy do niej i pytamy, czy jest osobą wierzącą. Jeśli tak, to modlimy się i próbujemy pomóc mu w przejściu na drugą stronę
– mówił Maciej Kłosiński.
Chyba najbardziej „solidarnościowym” panelem dyskusyjnym był ten dotyczący bezpośrednio fenomenu „S”, w którym wzięli udział m.in. Krzysztof Wyszkowski, żywa legenda związku, oraz Michał Ossowski, redaktor naczelny „Tygodnika Solidarność”.
Właśnie o fenomenie ruchu społecznego Solidarności, który uformował się w związek zawodowy, mówił redaktor naczelny „TS”:
Solidarność rodziła się pod krzyżem, temu nie da się zaprzeczyć. Udało się dokonać czegoś niemożliwego, a w moim osobistym przekonaniu było to spowodowane pielgrzymką Jana Pawła II i jego słynnymi słowami. Potem mamy działalność ks. Jerzego od roku 1980 do jego tragicznej śmierci. Bez tej Bożej łaski nie dokonałoby się tak wielkie przedsięwzięcie, i to w sposób pokojowy
– mówił Michał Ossowski.
Na zakończenie kongresu Barbara Michałowska, kierująca biurem prasowym NSZZ „Solidarność”, poprowadziła debatę pt. „My nie potrzebujemy żadnych transparentów, bo najwspanialszymi transparentem jesteśmy my sami”. Dyskusja orbitowała wokół wartości, które każdy z nas nosi w sobie i które może prezentować swoimi czynami i postawą.
Nagrody Społeczne im. bł. ks. Jerzego Popiełuszki
W ramach kongresu wyłoniono laureatów Nagród Społecznych im. bł. ks. Jerzego Popiełuszki, których wybrano w drodze internetowego głosowania. W specjalnej kategorii „Tygodnika Solidarność” czytelnicy większością głosów wybrali mec. Bartosza Lewandowskiego.
Ta nagroda będzie mi z całą pewnością przypominała, że jestem po tej dobrej stronie
– dziękował ze sceny mecenas Lewandowski, któremu nagrodę wręczył Michał Ossowski.