Jakub Wątor: Polska branża influencerska to dziki zachód

– Celem „Influenzy” jest wprowadzenie do świata influencerów osób, które nie wiedzą, co się dzieje w internecie. Pokazuję kulisy działania biznesu i postacie, które stoją za influencerami, o których mało wiemy. Przedstawiam również mechanizmy, które napędzają ten biznes. To może zaciekawić zarówno młodszych, jak i starszych czytelników – mówi Jakub Wątor, dziennikarz i pisarz, w rozmowie z Bartoszem Boruciakiem.
Jakub Wątor Jakub Wątor: Polska branża influencerska to dziki zachód
Jakub Wątor / Instagram @watorjakub

– Twoja książka powinna być lekturą obowiązkową w szkołach podstawowych i w szkołach średnich?

– Raczej lekturą obowiązkową na zebraniach szkolnych. Młodzież zna w większości treść mojej książki, a jeżeli nie zna, to znaczy, że urodziła się później niż wydarzenia opisywane w książce. Moim celem jest wprowadzenie do tego świata osób, które nie wiedzą, co się dzieje w internecie. Pokazuję kulisy działania biznesu, postacie, które stoją za influencerami, o których mało wiemy. Przedstawiam również mechanizmy, które napędzają ten biznes. To może zaciekawić zarówno młodszych, jak i starszych czytelników. 

Przykład Wardęgi 

– No to zacznę od weteranów YouTube’a. Co stoi za tym, że Wardęga robi przerwę?

– Ja bym tego nie nazywał przerwą. On odszedł – a w zasadzie uciekł – pod naporem pytań i zarzutów. To jest schowanie się po to, żeby było o nim jak najciszej, żeby ludzie zapomnieli o jego przeszłości. 

– Na czym polega fenomen Wardęgi?

– Był jednym z pierwszych twórców na YouTubie. Jego materiał z psem-pająkiem zdobył olbrzymie wyświetlenia, to przyniosło mu popularność. Dzięki temu zbierał publiczność, doświadczenie, kontakty i znajomości. A po wielu latach został nestorem sceny informacyjnej w polskim internecie. 

– W międzyczasie była przerwa i zasięgowa pustka.

– Tak. To był okres po wielu nieudanych skeczach. Potem uznał, że zostanie sumieniem polskiego internetu przez staż na YouTubie. 

Bijatyki influencerów 

– Najbardziej przeceniony influencer to...?

– Można ich wymieniać bez końca. Skupiłbym się też na tych, którzy poza pięknym ciałem nic nie pokazują.

– Zawodnicy z gal freakfightowych?

– Wiewiór, Adrian Polak, Amadeusz Ferrari.

Czytaj także: Waldemar Krysiak: Wielka Brytania kończy z eksperymentami na dzieciach

– Jaka jest geneza ich działalności?

– Ferrari wziął się z programu na YouTubie „YouTube Shore”, który był wzorowany na programie „Warsaw Shore” w MTV, w którym grupa młodych ludzi mieszkała razem i imprezowała. Wyzywali się, pili i bili.

– W kontekście bijatyk – dlaczego w Polsce nie jest popularny wrestling, który uwielbiam?

– Ja też go uwielbiam. Kiedy byłem dzieciakiem, to oglądałem federację WCW. Byłem fanem Stinga i Goldberga. W Polsce podejmowane są próby, żeby rozwinąć wrestling. Obecnie Polacy wolą freakowe federacje, bo tam zawodnicy biją się naprawdę – w przeciwieństwie do wrestlingu. 

– Warto wspomnieć o sztucznie napompowanych liczbach w mediach społecznościowych.

– To jest iluzja. 

– Miałeś propozycję walki w gali freakfightowej?

– Tak, ale jej nie przyjąłem. W książce jest napisane, z kim miałem walczyć. Byłyby z tego dobre pieniądze. 

– To dlaczego tego nie przyjąłeś?

– Kusiło, ale mam swoje zasady i wartości. Prosiłem organizatorów, żeby nie podawali kwoty. Jednak korciło, żeby się dowiedzieć. 

Inspiracja 

– Który z influencerów może być inspiracją i wzorem do naśladowania dla młodych ludzi?

– Karol Wiśniewski, czyli Friz. To jest megakoleś. Bardzo pracowity i bardzo ułożony. Zauważyłem, że on cały czas szacuje, rachuje, to znaczy podejmuje decyzje, które przynoszą mu więcej korzyści niż te, które odrzuca. Friz nie pije alkoholu i nie chodzi na imprezy, ponieważ gdyby pił, to następnego dnia czułby się źle, miałby kaca i nie byłby w stanie zmontować żadnego filmu.

– Człowiek sukcesu.

– Zgadza się. Każdy z pracowników Ekipy Holding zrobił sobie test Gallupa. Określa on osobowość człowieka. Frizowi wyszła osobowość hiperambitna, krocząca prawie po trupach do celu. Ma osobowość podobną do Steve’a Jobsa. 

– Cel uświęca środki?

– Niech będzie. Test Gallupa miał pomóc każdemu pracownikowi tej firmy uwypuklić najmocniejsze zalety, np. liderowanie u Friza, ale jednocześnie dowiedzieć się, z czym ci ludzie mają największy problem. Friz wykonał dużą pracę po to, żeby być bardziej empatyczną osobą. 

– W przypadku Friza mamy do czynienia z farmą influencerów?

– Zgadza się. Tworzy kilkunastu na konkretny sezon i kasuje z tego procent. 

– Czy Friz ma taką moc, że gdyby mnie polubił, to stałbym się gwiazdą internetu?

– Gdybyś zaczął z nim występować w filmach, to oczywiście, że tak. Albo gdybyś został jego chłopakiem czy dziewczyną.

Czytaj także: Niepozorny gigant wiary: 14. rocznica beatyfikacji ks. Jerzego Popiełuszki

– Dziewczyną?

– Z Wersow [ partnerką Friza – przyp. Red.] byś się zamienił [śmiech].

– Polscy youtuberzy bardzo mocno inspirują się amerykańskimi twórcami. Przeszkadza Ci to?

– Nie. Tak wygląda YouTube i nie ma co się na to obrażać. 

– Ekipa Friza wróci?

– Mają ze sobą kontakt. Poróżniło ich wiele rzeczy. A czy wrócą? Pożyjemy, zobaczymy. 

– No i mieliśmy też Team X, który dostarczył nam wiele popularnych influencerów i influencerek.

– Jego trzonem był Stuart Burton i Marcin Dubiel. Jak już wiemy, obaj nie mają równo pod sufitem i to nie zwiastowało nic dobrego. 

– Na czym polegał ich fenomen?

– Co chwilę są nowe afery. Ludzie nie zdążą się oburzyć na poprzednią, a już są trzy kolejne.

Od zera do bohatera 

– Czyli im gorzej, tym lepiej, żeby zdobyć sukces w internecie?

– Zastanawiałem się, czy gdy mnie krytykują na X, to dobrze czy źle. Wtedy pomyślałem o Marcie Linkiewicz, która podburzała odbiorców, żeby zrobić lepsze wyniki, i to się jej udawało. 

– Marta Linkiewicz – od zera do bohatera?

– Jej pierwsze filmiki z 2015 roku są wspaniałe. Mówi, że jest dumna z tego, że zrobiła głupoty. I to jest esencja influencerstwa – zrobić coś i mieć gdzieś odbiór ludzi. Tylko się cieszyć i zarabiać na tym pieniądze. Marta wygrała życie, zrobiła to, co powinien zrobić rasowy influencer. Pochwaliła się stosunkiem seksualnym z amerykańskimi raperami w autokarze. 

– Mamy teraz Fagatę, która operuje podobną stylistyką jak Linkiewicz.

– To jest jedna z topowych influencerek, tak jak Wersow czy Lexy Chaplin. Warto wspomnieć o tym, że panie reprezentują zupełnie inne wartości. I Fagata miała różne plany na życie.

– To znaczy?

– Planem A było poderwanie znanego piłkarza, ale się nie udało. To był chyba piłkarz Lecha Poznań Kamil Jóźwiak. Planem B było poderwanie Stuarta, czyli popularnego Stuu. Planem C były występy w filmach porno. Teraz dodatkowo obraża polski rap, nagrywając kawałki. Jednak doceniam ją za to, że robi rzeczy, których nie potrafi. Na tym polega odwaga w życiu. A wracając do rapu, jestem fanem surowego brzmienia. 

– Skąd jesteś?

– Z Kielc. Liroy, Wzgórze Ya-Pa 3. Mieszkałem na osiedlu Szydłówek, a Liroy na Sadach. A na Chęcińskiej zawsze można było łatwo dostać w ryj. Bardzo łatwo. Teraz się tam uspokoiło. Na szczęście. 

– Wracając do Fagaty, myślisz, że pójdzie drogą Marty Linkiewicz i przeżyje metamorfozę?

– Musi pójść. Jak długo można być piękną kobietą i mieć jędrne ciało? To samo tyczy się mężczyzn. Fagata przede wszystkim operuje ciałem, poza tym brak u niej talentów. 

– Co z Linkiewicz?

– Rozwija się biznesowo i zmienia wizerunek. Chce porzucić historię z autokarem, o której mówiłem wcześniej. Teraz staje się dorosłą kobietą. Marta powiedziała mi, że chce iść na studia. Ale jeszcze nie wie, na jaki kierunek. 

– Prywatna uczelnia powinna ją zaangażować jako ambasadorkę, która pokazuje, że można odbić się od dna.

– Świetny pomysł. 

– A co z Lexy Chaplin? 

– Nie jest kontrowersyjna. Przypuszczam, że jest zdezorientowana. Z jednej strony jej fani mają po dwanaście lat, mówi o wierze i Kościele, a z drugiej strony jest formalną współwłaścicielką federacji freakfightowej i ściąga te dwunastoletnie dziewczynki na gale i konferencje.

– Do tańca i do różańca, tylko taniec w tym przypadku to gala freakfightowa.

– Zgadza się.

– To gdzie w tym spójność?

– Nie ma jej. Dlatego powiedziałem, że jest zdezorientowana. Ona nie ma wyraźnej ścieżki czy planu na karierę. Po prostu żyje chwilą i nie ma alternatywy.

Rozwój, współprace i przyszłość 

– To co się stanie, kiedy będzie awaria mediów społecznościowych?

– Gale freakfightowe zaczynają współpracować z serwisami streamingowymi. Część influencerów odnalazłaby się w klasycznych środkach masowego przekazu i ogólnie w show-biznesie.

– Friz jest wzorowym przykładem.

– Spółka giełdowa, ubrania, produkty spożywcze. 

– Co sądzisz o tym, że Budda, popularny influencer, zrealizował film o sobie?

– Dwudziestokilkulatek robi film o sobie. W jakim celu i po co? Ma wielu fanów i to był chyba jedyny powód, by ta produkcja powstała. Wiem, że osiągnął dużo na polskim YouTubie, ale bez przesady. 

– Z którym youtuberem najlepiej Ci się rozmawiało w trakcie pisania książki?

– Z Nitrozyniakiem. Ma analityczny i syntetyczny umysł. Jest bardzo kumatym gościem. 

– To skąd te kontrowersje wokół niego?

– To jest głębsza sprawa. Nie starczyłoby nam czasu na analizę jego kontrowersyjnych treści. Cieszę się, że nie grzebał zbyt mocno przy mojej książce. Poprawił wyłącznie trzy rzeczy, a były to błędy rzeczowe w stylu, że coś stało się nie w poniedziałek, tylko w środę. 

– Ktoś miał równie profesjonalne podejście do pracy z Tobą jak Nitro?

– Większość. Wujek Łuki z Ekipy super mnie przyjął w Krakowie. Pokazał mi Ekipę od zaplecza. 

– A ktoś Ci odmówił rozmowy?

– Łukasz Jakóbiak. Boxdel był tak zakręcony, że umawialiśmy się wielokrotnie i nic z tego nie wyszło. 

– Statystyczny Kowalski jest w stanie ogarnąć wszystkie internetowe dramy?

– Nie jest to możliwe. Są kanały, które specjalizują się w opisywaniu dram, ale wybieram tylko te, które interesują mnie najbardziej. 

– Myślisz nad drugą książką?

– Zgłosił się do mnie jeden influencer. Na razie nie będę zdradzał który. Tak czy siak będzie co opisywać. 

– Dlaczego znane osoby wciąż chodzą do Żurnalisty, który nie jest za pan brat z prawem?

– Ludzi pociągają zasięgi Żurnalisty i ewentualna popularność spowodowana wizytą u niego. Żurnalista jest krętaczem. Jest winny wielu osobom, Poczcie Polskiej, firmie odzieżowej Miłość, a mimo to ludzie do niego chodzą, bo zasięgi wybielają jego grzechy. Przy okazji usuwa negatywne komentarze i pilnuje, żeby nikt nie pisał o jego finansowych zaległościach. 

– A co z Pandora Gate? To afera, która wstrząsnęła polską opinią publiczną i była elementem kampanii wyborczej.

– Nikomu nie przedstawiono zarzutów. Politycy już przestali interesować się internetem. Na pewno plusem jest to, że kilku youtuberów zniknęło z przestrzeni internetowej po publikacji wielu gorszących materiałów, gdzie pokazywali swoje prawdziwe, złe oblicza. 

– Polska scena influencerska idzie w dobrym kierunku?

– Kiedyś skończy się Dziki Zachód i wejdą do gry regulacje.

– Influencer to dobry zawód dla młodego człowieka?

– Jeżeli ktoś ma wysokie ambicje, jest kreatywny i chce realizować swoje pasje, to nie. Można robić bardziej odkrywcze rzeczy, ale z drugiej strony można tworzyć filmy o swoich pasjach i przy tym świetnie się bawić. Decyzja należy do Was. 
 


Jakub Wątor

Głośna afera Pandora Gate zmiecie „influenzę” z sieci? Gdzieżby! Branża influ zdominuje rynek rozrywkowy – to nieuchronne. Samozwańczy twórcy wypierają gwiazdy tradycyjnych mediów, kina, muzyki i sportu. Już dziś często wpływają na społeczeństwo z większą mocą niż eksperci, politycy czy naukowcy. Faktów nie zmienimy, ale dzięki książce Jakuba Wątora mamy okazję, by coś z tego zrozumieć i dowiedzieć się, jak chronić siebie i nasze dzieci.


 

POLECANE
Ważne doniesienia z granicy. Nowy komunikat Straży Granicznej z ostatniej chwili
Ważne doniesienia z granicy. Nowy komunikat Straży Granicznej

Straż Graniczna opublikowała najnowsze dane dotyczące tymczasowej kontroli granicznej, prowadzonej na granicach z Niemcami i Litwą. Wzmożone działania funkcjonariuszy mają związek z decyzją rządu o przywróceniu czasowych kontroli w celu zwiększenia bezpieczeństwa i ograniczenia nielegalnej migracji.

Jest wyrok ws. śmierci Izabeli z Pszczyny z ostatniej chwili
Jest wyrok ws. śmierci Izabeli z Pszczyny

Sąd Rejonowy w Pszczynie ogłosił w czwartek wyrok w procesie trzech lekarzy oskarżonych po śmierci ciężarnej Izabeli, uznając ich za winnych. W 2021 r. kobieta zmarła w tamtejszym szpitalu na skutek wstrząsu septycznego.

IMGW wydał ostrzeżenie przed burzami. Alerty w kilku województwach z ostatniej chwili
IMGW wydał ostrzeżenie przed burzami. Alerty w kilku województwach

W czwartek Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenie I stopnia przed burzami dla obszaru północno-zachodniej i południowej Polski. Utrzymano ostrzeżenia I i II stopnia przed silnym deszczem z burzami dla części północy oraz południa kraju.

Pożar pociągu Intercity. Jechało nim 350 pasażerów z ostatniej chwili
Pożar pociągu Intercity. Jechało nim 350 pasażerów

Ewakuacją 70 osób skończył się pożar pociągu Intercity relacji Wrocław Główny - Gdynia Główna. Do zdarzenia doszło na stacji w Rawiczu. Według nieoficjalnych informacji miało dojść do przegrzania hamulców.

mObywatel z przełomową funkcją. Urzędy coraz chętniej ją wdrażają Wiadomości
mObywatel z przełomową funkcją. Urzędy coraz chętniej ją wdrażają

Aplikacja mObywatel zyskała nową funkcję, która ma szansę znacząco uprościć załatwianie spraw w urzędach. Chodzi o ePłatności, czyli możliwość opłacania urzędowych należności bezpośrednio przez aplikację.

Prof. Manowska zawiadomiła prokuraturę. Chodzi o „dopiski” do uchwały SN z ostatniej chwili
Prof. Manowska zawiadomiła prokuraturę. Chodzi o „dopiski” do uchwały SN

– Skierowałam zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa w związku z adnotacją do uchwały Sądu Najwyższego o ważności wyborów prezydenckich – powiedziała „Rzeczpospolitej” pierwsza prezes SN Małgorzata Manowska.

Zaufanie do Hołowni topnieje. Tak ocenili go wyborcy Wiadomości
Zaufanie do Hołowni topnieje. Tak ocenili go wyborcy

82,2 proc. Polaków nie ufa marszałkowi Sejmu Szymonowi Hołowni; zaufaniem obdarza go 14,5 proc. badanych, a 3,3 proc. nie ma w tej sprawie zdania - wynika z sondażu IBRiS przeprowadzonego dla Radia Zet.

Ujawniono słowa chińskiego dyplomaty. Pekin odkrył karty ws. wojny na Ukrainie z ostatniej chwili
Ujawniono słowa chińskiego dyplomaty. Pekin odkrył karty ws. wojny na Ukrainie

Minister spraw zagranicznych Chin Wang Yi powiedział, że Pekin nie może zaakceptować porażki Rosji w wojnie w Ukrainie – przekazała szefowa dyplomacji UE Kaja Kallas w wywiadzie dla japońskiej telewizji NHK. Dodała, że była zdumiona słowami chińskiego dyplomaty.

Dziesiątki ofiar pożaru centrum handlowego. Ludzie chronili się na dachu płonącego wieżowca [WIDEO] z ostatniej chwili
Dziesiątki ofiar pożaru centrum handlowego. Ludzie chronili się na dachu płonącego wieżowca [WIDEO]

Około 50 osób zginęło w nocnym pożarze w mieście Kut na wschodzie Iraku. Jak poinformowały lokalne media, spłonęło centrum handlowe Kut Hypermarket. 

Konflikt koalicjantów w rządzie. Tym razem chodzi o wiceministra MSZ z ostatniej chwili
Konflikt koalicjantów w rządzie. Tym razem chodzi o wiceministra MSZ

Rzecznik MSZ Paweł Wroński przekazał, że wiceszef resortu Andrzej Szejna do końca lipca przebywa na przedłużonym, bezpłatnym urlopie. Według źródeł PAP premier i szef polskiej dyplomacji chcieliby, aby Szejna odszedł z resortu, natomiast jego stanowiska broni Włodzimierz Czarzasty (Lewica).

REKLAMA

Jakub Wątor: Polska branża influencerska to dziki zachód

– Celem „Influenzy” jest wprowadzenie do świata influencerów osób, które nie wiedzą, co się dzieje w internecie. Pokazuję kulisy działania biznesu i postacie, które stoją za influencerami, o których mało wiemy. Przedstawiam również mechanizmy, które napędzają ten biznes. To może zaciekawić zarówno młodszych, jak i starszych czytelników – mówi Jakub Wątor, dziennikarz i pisarz, w rozmowie z Bartoszem Boruciakiem.
Jakub Wątor Jakub Wątor: Polska branża influencerska to dziki zachód
Jakub Wątor / Instagram @watorjakub

– Twoja książka powinna być lekturą obowiązkową w szkołach podstawowych i w szkołach średnich?

– Raczej lekturą obowiązkową na zebraniach szkolnych. Młodzież zna w większości treść mojej książki, a jeżeli nie zna, to znaczy, że urodziła się później niż wydarzenia opisywane w książce. Moim celem jest wprowadzenie do tego świata osób, które nie wiedzą, co się dzieje w internecie. Pokazuję kulisy działania biznesu, postacie, które stoją za influencerami, o których mało wiemy. Przedstawiam również mechanizmy, które napędzają ten biznes. To może zaciekawić zarówno młodszych, jak i starszych czytelników. 

Przykład Wardęgi 

– No to zacznę od weteranów YouTube’a. Co stoi za tym, że Wardęga robi przerwę?

– Ja bym tego nie nazywał przerwą. On odszedł – a w zasadzie uciekł – pod naporem pytań i zarzutów. To jest schowanie się po to, żeby było o nim jak najciszej, żeby ludzie zapomnieli o jego przeszłości. 

– Na czym polega fenomen Wardęgi?

– Był jednym z pierwszych twórców na YouTubie. Jego materiał z psem-pająkiem zdobył olbrzymie wyświetlenia, to przyniosło mu popularność. Dzięki temu zbierał publiczność, doświadczenie, kontakty i znajomości. A po wielu latach został nestorem sceny informacyjnej w polskim internecie. 

– W międzyczasie była przerwa i zasięgowa pustka.

– Tak. To był okres po wielu nieudanych skeczach. Potem uznał, że zostanie sumieniem polskiego internetu przez staż na YouTubie. 

Bijatyki influencerów 

– Najbardziej przeceniony influencer to...?

– Można ich wymieniać bez końca. Skupiłbym się też na tych, którzy poza pięknym ciałem nic nie pokazują.

– Zawodnicy z gal freakfightowych?

– Wiewiór, Adrian Polak, Amadeusz Ferrari.

Czytaj także: Waldemar Krysiak: Wielka Brytania kończy z eksperymentami na dzieciach

– Jaka jest geneza ich działalności?

– Ferrari wziął się z programu na YouTubie „YouTube Shore”, który był wzorowany na programie „Warsaw Shore” w MTV, w którym grupa młodych ludzi mieszkała razem i imprezowała. Wyzywali się, pili i bili.

– W kontekście bijatyk – dlaczego w Polsce nie jest popularny wrestling, który uwielbiam?

– Ja też go uwielbiam. Kiedy byłem dzieciakiem, to oglądałem federację WCW. Byłem fanem Stinga i Goldberga. W Polsce podejmowane są próby, żeby rozwinąć wrestling. Obecnie Polacy wolą freakowe federacje, bo tam zawodnicy biją się naprawdę – w przeciwieństwie do wrestlingu. 

– Warto wspomnieć o sztucznie napompowanych liczbach w mediach społecznościowych.

– To jest iluzja. 

– Miałeś propozycję walki w gali freakfightowej?

– Tak, ale jej nie przyjąłem. W książce jest napisane, z kim miałem walczyć. Byłyby z tego dobre pieniądze. 

– To dlaczego tego nie przyjąłeś?

– Kusiło, ale mam swoje zasady i wartości. Prosiłem organizatorów, żeby nie podawali kwoty. Jednak korciło, żeby się dowiedzieć. 

Inspiracja 

– Który z influencerów może być inspiracją i wzorem do naśladowania dla młodych ludzi?

– Karol Wiśniewski, czyli Friz. To jest megakoleś. Bardzo pracowity i bardzo ułożony. Zauważyłem, że on cały czas szacuje, rachuje, to znaczy podejmuje decyzje, które przynoszą mu więcej korzyści niż te, które odrzuca. Friz nie pije alkoholu i nie chodzi na imprezy, ponieważ gdyby pił, to następnego dnia czułby się źle, miałby kaca i nie byłby w stanie zmontować żadnego filmu.

– Człowiek sukcesu.

– Zgadza się. Każdy z pracowników Ekipy Holding zrobił sobie test Gallupa. Określa on osobowość człowieka. Frizowi wyszła osobowość hiperambitna, krocząca prawie po trupach do celu. Ma osobowość podobną do Steve’a Jobsa. 

– Cel uświęca środki?

– Niech będzie. Test Gallupa miał pomóc każdemu pracownikowi tej firmy uwypuklić najmocniejsze zalety, np. liderowanie u Friza, ale jednocześnie dowiedzieć się, z czym ci ludzie mają największy problem. Friz wykonał dużą pracę po to, żeby być bardziej empatyczną osobą. 

– W przypadku Friza mamy do czynienia z farmą influencerów?

– Zgadza się. Tworzy kilkunastu na konkretny sezon i kasuje z tego procent. 

– Czy Friz ma taką moc, że gdyby mnie polubił, to stałbym się gwiazdą internetu?

– Gdybyś zaczął z nim występować w filmach, to oczywiście, że tak. Albo gdybyś został jego chłopakiem czy dziewczyną.

Czytaj także: Niepozorny gigant wiary: 14. rocznica beatyfikacji ks. Jerzego Popiełuszki

– Dziewczyną?

– Z Wersow [ partnerką Friza – przyp. Red.] byś się zamienił [śmiech].

– Polscy youtuberzy bardzo mocno inspirują się amerykańskimi twórcami. Przeszkadza Ci to?

– Nie. Tak wygląda YouTube i nie ma co się na to obrażać. 

– Ekipa Friza wróci?

– Mają ze sobą kontakt. Poróżniło ich wiele rzeczy. A czy wrócą? Pożyjemy, zobaczymy. 

– No i mieliśmy też Team X, który dostarczył nam wiele popularnych influencerów i influencerek.

– Jego trzonem był Stuart Burton i Marcin Dubiel. Jak już wiemy, obaj nie mają równo pod sufitem i to nie zwiastowało nic dobrego. 

– Na czym polegał ich fenomen?

– Co chwilę są nowe afery. Ludzie nie zdążą się oburzyć na poprzednią, a już są trzy kolejne.

Od zera do bohatera 

– Czyli im gorzej, tym lepiej, żeby zdobyć sukces w internecie?

– Zastanawiałem się, czy gdy mnie krytykują na X, to dobrze czy źle. Wtedy pomyślałem o Marcie Linkiewicz, która podburzała odbiorców, żeby zrobić lepsze wyniki, i to się jej udawało. 

– Marta Linkiewicz – od zera do bohatera?

– Jej pierwsze filmiki z 2015 roku są wspaniałe. Mówi, że jest dumna z tego, że zrobiła głupoty. I to jest esencja influencerstwa – zrobić coś i mieć gdzieś odbiór ludzi. Tylko się cieszyć i zarabiać na tym pieniądze. Marta wygrała życie, zrobiła to, co powinien zrobić rasowy influencer. Pochwaliła się stosunkiem seksualnym z amerykańskimi raperami w autokarze. 

– Mamy teraz Fagatę, która operuje podobną stylistyką jak Linkiewicz.

– To jest jedna z topowych influencerek, tak jak Wersow czy Lexy Chaplin. Warto wspomnieć o tym, że panie reprezentują zupełnie inne wartości. I Fagata miała różne plany na życie.

– To znaczy?

– Planem A było poderwanie znanego piłkarza, ale się nie udało. To był chyba piłkarz Lecha Poznań Kamil Jóźwiak. Planem B było poderwanie Stuarta, czyli popularnego Stuu. Planem C były występy w filmach porno. Teraz dodatkowo obraża polski rap, nagrywając kawałki. Jednak doceniam ją za to, że robi rzeczy, których nie potrafi. Na tym polega odwaga w życiu. A wracając do rapu, jestem fanem surowego brzmienia. 

– Skąd jesteś?

– Z Kielc. Liroy, Wzgórze Ya-Pa 3. Mieszkałem na osiedlu Szydłówek, a Liroy na Sadach. A na Chęcińskiej zawsze można było łatwo dostać w ryj. Bardzo łatwo. Teraz się tam uspokoiło. Na szczęście. 

– Wracając do Fagaty, myślisz, że pójdzie drogą Marty Linkiewicz i przeżyje metamorfozę?

– Musi pójść. Jak długo można być piękną kobietą i mieć jędrne ciało? To samo tyczy się mężczyzn. Fagata przede wszystkim operuje ciałem, poza tym brak u niej talentów. 

– Co z Linkiewicz?

– Rozwija się biznesowo i zmienia wizerunek. Chce porzucić historię z autokarem, o której mówiłem wcześniej. Teraz staje się dorosłą kobietą. Marta powiedziała mi, że chce iść na studia. Ale jeszcze nie wie, na jaki kierunek. 

– Prywatna uczelnia powinna ją zaangażować jako ambasadorkę, która pokazuje, że można odbić się od dna.

– Świetny pomysł. 

– A co z Lexy Chaplin? 

– Nie jest kontrowersyjna. Przypuszczam, że jest zdezorientowana. Z jednej strony jej fani mają po dwanaście lat, mówi o wierze i Kościele, a z drugiej strony jest formalną współwłaścicielką federacji freakfightowej i ściąga te dwunastoletnie dziewczynki na gale i konferencje.

– Do tańca i do różańca, tylko taniec w tym przypadku to gala freakfightowa.

– Zgadza się.

– To gdzie w tym spójność?

– Nie ma jej. Dlatego powiedziałem, że jest zdezorientowana. Ona nie ma wyraźnej ścieżki czy planu na karierę. Po prostu żyje chwilą i nie ma alternatywy.

Rozwój, współprace i przyszłość 

– To co się stanie, kiedy będzie awaria mediów społecznościowych?

– Gale freakfightowe zaczynają współpracować z serwisami streamingowymi. Część influencerów odnalazłaby się w klasycznych środkach masowego przekazu i ogólnie w show-biznesie.

– Friz jest wzorowym przykładem.

– Spółka giełdowa, ubrania, produkty spożywcze. 

– Co sądzisz o tym, że Budda, popularny influencer, zrealizował film o sobie?

– Dwudziestokilkulatek robi film o sobie. W jakim celu i po co? Ma wielu fanów i to był chyba jedyny powód, by ta produkcja powstała. Wiem, że osiągnął dużo na polskim YouTubie, ale bez przesady. 

– Z którym youtuberem najlepiej Ci się rozmawiało w trakcie pisania książki?

– Z Nitrozyniakiem. Ma analityczny i syntetyczny umysł. Jest bardzo kumatym gościem. 

– To skąd te kontrowersje wokół niego?

– To jest głębsza sprawa. Nie starczyłoby nam czasu na analizę jego kontrowersyjnych treści. Cieszę się, że nie grzebał zbyt mocno przy mojej książce. Poprawił wyłącznie trzy rzeczy, a były to błędy rzeczowe w stylu, że coś stało się nie w poniedziałek, tylko w środę. 

– Ktoś miał równie profesjonalne podejście do pracy z Tobą jak Nitro?

– Większość. Wujek Łuki z Ekipy super mnie przyjął w Krakowie. Pokazał mi Ekipę od zaplecza. 

– A ktoś Ci odmówił rozmowy?

– Łukasz Jakóbiak. Boxdel był tak zakręcony, że umawialiśmy się wielokrotnie i nic z tego nie wyszło. 

– Statystyczny Kowalski jest w stanie ogarnąć wszystkie internetowe dramy?

– Nie jest to możliwe. Są kanały, które specjalizują się w opisywaniu dram, ale wybieram tylko te, które interesują mnie najbardziej. 

– Myślisz nad drugą książką?

– Zgłosił się do mnie jeden influencer. Na razie nie będę zdradzał który. Tak czy siak będzie co opisywać. 

– Dlaczego znane osoby wciąż chodzą do Żurnalisty, który nie jest za pan brat z prawem?

– Ludzi pociągają zasięgi Żurnalisty i ewentualna popularność spowodowana wizytą u niego. Żurnalista jest krętaczem. Jest winny wielu osobom, Poczcie Polskiej, firmie odzieżowej Miłość, a mimo to ludzie do niego chodzą, bo zasięgi wybielają jego grzechy. Przy okazji usuwa negatywne komentarze i pilnuje, żeby nikt nie pisał o jego finansowych zaległościach. 

– A co z Pandora Gate? To afera, która wstrząsnęła polską opinią publiczną i była elementem kampanii wyborczej.

– Nikomu nie przedstawiono zarzutów. Politycy już przestali interesować się internetem. Na pewno plusem jest to, że kilku youtuberów zniknęło z przestrzeni internetowej po publikacji wielu gorszących materiałów, gdzie pokazywali swoje prawdziwe, złe oblicza. 

– Polska scena influencerska idzie w dobrym kierunku?

– Kiedyś skończy się Dziki Zachód i wejdą do gry regulacje.

– Influencer to dobry zawód dla młodego człowieka?

– Jeżeli ktoś ma wysokie ambicje, jest kreatywny i chce realizować swoje pasje, to nie. Można robić bardziej odkrywcze rzeczy, ale z drugiej strony można tworzyć filmy o swoich pasjach i przy tym świetnie się bawić. Decyzja należy do Was. 
 


Jakub Wątor

Głośna afera Pandora Gate zmiecie „influenzę” z sieci? Gdzieżby! Branża influ zdominuje rynek rozrywkowy – to nieuchronne. Samozwańczy twórcy wypierają gwiazdy tradycyjnych mediów, kina, muzyki i sportu. Już dziś często wpływają na społeczeństwo z większą mocą niż eksperci, politycy czy naukowcy. Faktów nie zmienimy, ale dzięki książce Jakuba Wątora mamy okazję, by coś z tego zrozumieć i dowiedzieć się, jak chronić siebie i nasze dzieci.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe