Redaktor naczelny TS M. Ossowski: Polscy politycy wyłączają piece hutnicze
Co musisz wiedzieć:
- Zdaniem autora, Niemcy doceniają kluczową funkcję przemysłu stalowego, w Polsce nie myśli się w ten sposób.
- W tekście znajdziemy tezę, że produkcja własnej stali jest ściśle związana z kwestiami bezpieczeństwa narodowego.
Własna stal znaczy bezpieczeństwo
Wydaje się, że politycy wciąż nie rozumieją, że bezpieczeństwo narodowe nie kończy się na armii i sojuszach. Prawdziwa niezależność to również zdolność do wytwarzania tego, co armii i gospodarce jest niezbędne. Kraj, który nie potrafi sam wytopić stali, wcześniej czy później uzależni swoje bezpieczeństwo od importu. A to prosta droga do utraty kontroli nad własną przyszłością.
Podczas gdy nawet Niemcy zwołują „szczyt stalowy”, polski rząd udaje, że u nas problem nie istnieje. Nie można tego usprawiedliwiać „trudną sytuacją rynkową” czy unijnymi regulacjami. To po prostu polityczna obojętność. Bo to politycy jak nikt inny mają wpływ na to, jakie regulacje są przyjmowane zarówno w Polsce, jak i w Brukseli. A hutnicy regularnie przypominają im o swoich problemach, wychodząc na ulice polskich miast.
- Szokujący list episkopatów Polski i Niemiec: „Należy oprzeć się pokusie podążania własną narodową drogą”
- Niepokojące informacje z granicy. Komunikat MSWiA i Straży Granicznej
- Komunikat dla mieszkańców woj. podlaskiego
- Komunikat dla woj. małopolskiego
- ZUS wydał pilny komunikat. To ostatni moment
- Upadek Pokrowska jest kwestią czasu. Dlaczego Ukraina przegrywa?
Kluczowa rola przemysłu
Oni doskonale rozumieją, że nie da się obronić kraju, który rezygnuje z własnego przemysłu. Nie da się budować niezależności na imporcie. I nie da się mówić o suwerenności, jeśli oddajemy prawo do produkcji strategicznych materiałów w obce ręce. – Nie można po prostu wyłączyć pieca – mówią hutnicy. Ale politycy właśnie to robią – symbolicznie i dosłownie. Wyłączają piece, a wraz z nimi gaszą w Polsce myślenie o państwie jako wspólnym dziele, które trzeba budować, a nie tylko nim administrować.
Rząd, który nie potrafi ochronić własnego przemysłu, nie potrafi ochronić państwa. Bo bezpieczeństwo rodzi się nie w deklaracjach, lecz w hutach, warsztatach i fabrykach. Jeśli nie zrozumiemy tego dziś, jutro może się okazać, że w Polsce nie ma już ani hut, ani przemysłu, ani prawdziwej niezależności.
[Tytuł, śródtytuły i sekcja "Co musisz wiedzieć" pochodzą od redakcji]




