Francuskie przedmieścia - katolicy wobec islamu
Trappes
Katolicki tygodnik Famille Chrétienne opisał to zjawisko na przykładzie podparyskiego miasteczka Trappes. Wywodzą się stamtąd niektórzy islamscy terroryści. Przed 10 laty aż 60 młodych chciało się zaciągnąć do Państwa Islamskiego w Syrii. W 32-tysięcznymi miasteczku muzułmanie stanowią 70 proc. mieszkańców. Ale są tam również katolicy, gromadzący się wokół kościoła Saint-Georges, który istnieje w tym miejscu od 1003 r.
W niedzielę ów kościół jest przepełniony, średnia wieku to około trzydziestki. Na Wielkanoc chrzest przyjęło dwunastu katechumenów, nastolatków i dorosłych.
Świadectwo
- Nasi młodzi nie mają kompleksów. Nie wstydzą się powiedzieć znajomym, że są katolikami. Noszą różańce, bluzy bractwa lub koszulki z napisem «Kocham Jezusa!» – mówi s. Germaine, zakonnica pochodząca z Mali, która prowadzi duszpasterstwo młodzieży. Początkowo przerażała ją praca w takim środowisku, bo, jak mówi, w swej ojczyźnie wiele już wycierpiała ze strony islamistów. Zawierzyła jednak Panu Bogu, mówiąc: „Posłuż się mną, abym bez lęku mogła patrzeć na tych, którzy mnie przerażają”. Jak wyjaśnia proboszcz parafii, silna wiara młodych nie bierze się znikąd. - To zasługa ich rodziców – dodaje ks. Étienne Guillet.
Edukacja
Niektórzy z tamtejszych katolików mają w swym otoczeniu byłych chrześcijan, którzy przyjęli religię większości. Najczęściej dochodzi do tego pod wpływem muzułmańskiego partnera czy partnerki. A wyznawcy islamu są zazwyczaj lepiej obeznani w sprawach religijnych, dlatego chrześcijanie muszą się dokształcać.
Miejscowy wikary wziął ostatnio udział w weekendowym kursie: Jak być chrześcijaninem w środowisku muzułmańskim.
- Było tam 70 młodych z naszej diecezji, w tym około 20 z Trappes. Mają muzułmańskich kolegów. Czują się bezsilni, by odpowiedzieć na niektóre teologiczne pytania. Bycie katolikiem oznacza tymczasem umiejętność wyjaśniania swojej wiary – mówi wikary z Trappes. Podkreśla, że jego parafianie nie są uprzedzeni do islamu, chcą jednak, by ich muzułmańscy przyjaciele mogli poznać Chrystusa.
Krzysztof Bronk - Watykan