[Tylko u nas] Aleksandra Jakubiak OV: Uzdrowienie

„…a w Jego ranach jest nasze zdrowie” (Iz 53, 5b).
 [Tylko u nas] Aleksandra Jakubiak OV: Uzdrowienie
/ pixabay.com/CharlVera

Impulsem i kluczem do przeżywania tegorocznego Wielkiego Postu stała się dla mnie pewna koincydencja - VI niedziela zwykła, w którą czytana jest w liturgicznym roku B Ewangelia o uzdrowieniu trędowatego, wypadła 11 lutego, w liturgiczne wspomnienie Matki Bożej z Lourdes, czyli w Światowy Dzień Chorego. U progu Wielkiego Postu ten mocny akcent choroby i uzdrowienia daje do myślenia.

Jednym z najbliższych mi fragmentów Pisma Świętego jest tekst z Księgi proroka Izajasza - tzw. Czwarta pieśń Sługi Jahwe (Iz 52, 13 - 53, 12), z której pochodzi zamieszczony u góry cytat. Mimo swej brutalności jest to tekst niezwykle poruszający, nawracający serce ku Chrystusowi, ku bliskości, ku wdzięczności. Ku czerpaniu ze skarbca daru, jakim jest Tajemnica Paschalna i jej konsekwencje dla ludzkości. W tym roku szczególnie dotyka mnie zdanie o uzdrowieniu naszym, moim w krzyżu Chrystusowym, ale tak naprawdę w miłości, która siebie za mnie, ciebie na ten krzyż poprowadziła.

On jest uzdrowieniem

Kołacze mi się po głowie zdanie, że Bóg nie uzdrawia, On jest uzdrowieniem. I że pozwalać Mu się przenikać jest równoznaczne z byciem uzdrawianym. Ale to uzdrowienie niejedno ma imię. Nie chodzi przecież tylko o uzdrowienie fizyczne, pokusiłabym się o stwierdzenie, że najmniej o nie chodzi, choć wiadomo, że i ono jest ważne. Czasem skutki uzdrowienia to nie powstanie z łóżka, ale powstanie z definiowania siebie przez chorobę. Najważniejsze jednak i to do czego powinien prowadzić nas czas Wielkiego Postu, to zdrowie ducha, zażyłość z Bogiem.

Najważniejsze zadanie

Pewnie każdy z nas usłyszał już i usłyszy w najbliższych dniach całą litanię tego, co powinien w Wielkim Poście robić - o licznych obowiązkach do wykonania, nabożeństwach do odbycia, postanowieniach do podjęcia i nie twierdzę, że to nie jest istotne, ale tylko jako skutek - dobrze byłoby jednak, aby najważniejszym i może jedynym przedsięwzięciem na ten Wielki Post było zadanie sobie pytania: co sprawia, że serce budzi się we mnie pragnieniem bycia bliżej Boga? I robienie tego. Tak, by istotą nie był kult, w znaczeniu ustalonych obrzędów odprawianych ku czci sacrum, ale by rdzeniem coraz bardziej stawał się związek osób, relacja Boga i człowieka oparta na wierze i miłości. Ta miłość nie spada z sufitu, ona rozkwita przez poznanie, przez świadome przebywanie z swojej obecności.

Promieniowanie zdrowiem

Bóg promieniujący na nas zdrowiem jest orzeźwiającym obrazem relacji, ale też patrzeniem na Wielki Post, jako na szansę na uzdrawianie. Nastraja nas do tego okresu na pewno bardziej entuzjastycznie niż rokroczne zawody w udowadnianiu sobie, że dam radę zaprzeć się i wytrzymać. To uzdrawianie może wędrować do nas różnymi ścieżkami, może także przez jakiś brak, ale perspektywa jest zupełnie inna.

W tej erze postcovidowej, kiedy mnóstwo osób odczuwa na sobie rozmaite skutki powikłań, a nasze fizyczne i psychiczne słabości potrafią rozwijać się w prawdziwy wachlarz trudnych doznań i doświadczeń, azymut na odbudowę, odnowę, ożywienie, uzdrowienie naszego skołatania, na ponowne rozbłyśnięcie w nas Słowa, które przemienia całe wnętrze i myślenie jest pragnieniem wartym nadziei. Powierzmy siebie w ręce Boga na ten inny, podarowany czas.

Zgoda na rzeczywistość

Bywa, że najtrudniejszym zadaniem wielkopostnym nie są wymyślne postanowienia, ale zgoda na rzeczywistość taką, jaką ona jest, na przyjęciu, na zaprzestaniu walki z faktami, z realiami. Nie mówię o postawie typu - jakim mnie, Panie Boże, stworzyłeś, takim mnie masz, ale o przyjęciu tego, czego nie możemy zmienić, na co nie mamy wpływu: choroby, śmierci, żałoby, pewnych braków czy przeciwności, na położeniu się na nich, jak na wodzie, rozluźnieniu mięśni i po prostu byciu, trwaniu w akceptacji tego, że życie nie zawsze jest takie, jakim je sobie wymarzyliśmy, że nie musi takie być, byśmy my mogli być szczęśliwi i w przyjmowaniu obecności Boga, która niczym siła wyporu unosi nam twarz ponad powierzchnię wody i pozwala swobodnie oddychać.

„Oto się powiedzie mojemu Słudze,

wybije się, wywyższy i wyrośnie bardzo.

 Jak wielu osłupiało na Jego widok -

- tak nieludzko został oszpecony Jego wygląd

i postać Jego była niepodobna do ludzi -

tak mnogie narody się zdumieją,

królowie zamkną przed Nim usta,

bo ujrzą coś, czego im nigdy nie opowiadano,

i pojmą coś niesłychanego.

(…)

Nie miał On wdzięku ani też blasku,

aby na Niego popatrzeć,

ani wyglądu, by się nam podobał.

Wzgardzony i odepchnięty przez ludzi,

Mąż boleści, oswojony z cierpieniem,

jak ktoś, przed kim się twarze zakrywa,

wzgardzony tak, iż mieliśmy Go za nic.

Lecz On się obarczył naszym cierpieniem,

On dźwigał nasze boleści,

a myśmy Go za skazańca uznali,

chłostanego przez Boga i zdeptanego.

Lecz On był przebity za nasze grzechy,

zdruzgotany za nasze winy.

Spadła Nań chłosta zbawienna dla nas,

a w Jego ranach jest nasze zdrowie” (Iz 52, 13nn; 53, 2b-5).


 

POLECANE
Niemieckie medium, w którym publikowano instrukcję stosowania wobec PiS metod policyjnych na liście niemieckich służb gorące
Niemieckie medium, w którym publikowano "instrukcję" stosowania wobec PiS "metod policyjnych" na liście niemieckich służb

Bawarski Urząd Ochrony Konstytucji opublikował analizę rosyjskiej kampanii dezinformacyjnej nazywanej w dokumencie "DOPPELGÄNGER". Co ciekawe przewija się w niej nazwa medium, które publikowało artykuły Klausa Bachmanna, który wzywał do stosowania "metod policyjnych" wobec PiS i Andrzeja Dudy.

Czarna seria. Nie żyje następny żołnierz z ostatniej chwili
Czarna seria. Nie żyje następny żołnierz

Armię dotyka seria tragicznych wydarzeń. Tym razem o śmierci żołnierza poinformowała 18. Dywizja Zmechanizowana.

Adam Bodnar podziękował za przewrócenie państwa konstytucyjnego gorące
Adam Bodnar podziękował za "przewrócenie państwa konstytucyjnego"

Donald Tusk i Adam Bodnar odbyli wielogodzinne spotkanie z przedstawicielami ściśle wyselekcjonowanych i najbardziej upolitycznionych środowisk sędziowskich.

Niemieccy pracodawcy gorzej opłacają obcokrajowców tylko u nas
Niemieccy pracodawcy gorzej opłacają obcokrajowców

Niemiecki rząd przyznaje w publikacji Bundestagu, ze w Niemczech średnie miesięczne wynagrodzenie dla pracujących na pełen etat wynosi 3 945 euro dla Niemców i 3 034 euro dla obcokrajowców. Mediana wynagrodzeń obcokrajowców była zatem o 911 euro lub 23 procent niższa niż w przypadku Niemców.

Dramat nad jeziorem Ukiel w Olsztynie z ostatniej chwili
Dramat nad jeziorem Ukiel w Olsztynie

W sobotę na niestrzeżonej plaży nad jeziorem Ukiel w Olsztynie doszło do tragicznego wypadku. 36-letni mężczyzna stracił życie, próbując uratować swojego siedmioletniego syna, który wpadł do wody podczas zabawy na pontonie.

Nie żyje znany piłkarz z ostatniej chwili
Nie żyje znany piłkarz

Media obiegła informacja o śmierci byłego piłkarza reprezentacji Szkocji. Ron Yeats miał 86 lat.

Technicy działają. Potężna awaria na niemieckiej kolei z ostatniej chwili
"Technicy działają". Potężna awaria na niemieckiej kolei

W sobotę, 7 września doszło do poważnej awarii systemu łączności Deutsche Bahn, która sparaliżowała ruch kolejowy w środkowych Niemczech.

Nowa prognoza IMGW. Oto co nas czeka w najbliższych dniach z ostatniej chwili
Nowa prognoza IMGW. Oto co nas czeka w najbliższych dniach

Jak poinformował IMGW, Europa wschodnia, północna oraz częściowo centralna znajdują się w zasięgu słabnącego wyżu znad zachodniej Rosji, pozostała część kontynentu pod wpływem rozległego niżu z ośrodkiem nad Wielką Brytanią. Zachodnia i centralna Polska będzie w zasięgu zatoki niżu z ośrodkiem nad Wielką Brytanią, a wschodnie obszary kraju pozostaną na skraju wyżu z centrum nad zachodnią Rosją. Na przeważający obszar kraju z południa będzie napływać powietrze pochodzenia zwrotnikowego, jedynie wschód pozostanie w powietrzu polarnym, kontynentalnym.

Anna Lewandowska podzieliła się radosną wiadomością. W sieci lawina gratulacji z ostatniej chwili
Anna Lewandowska podzieliła się radosną wiadomością. W sieci lawina gratulacji

Anna Lewandowska podzieliła się w mediach społecznościowych radosną wiadomością.

Kiedy się Pan dowiedział? Niemcy budują swoje CPK. Jest interpelacja do Tuska z ostatniej chwili
"Kiedy się Pan dowiedział?" Niemcy budują swoje CPK. Jest interpelacja do Tuska

Lufthansa w niedawnym komunikacie prasowym informowała, że firma ma planach poczynić wielką wartą 600 milionów euro inwestycję. Chodzi o gruntowną modernizację hubu cargo na lotnisku we Frankfurcie. Wszystko miałoby odbyć się do 2030 roku. W związku z tymi ambitnymi planami poseł PiS Sebastian Łukaszewicz zwrócił się do Premiera Donalda Tuska z interpelacją w której zawarł 4 ważne pytania.

REKLAMA

[Tylko u nas] Aleksandra Jakubiak OV: Uzdrowienie

„…a w Jego ranach jest nasze zdrowie” (Iz 53, 5b).
 [Tylko u nas] Aleksandra Jakubiak OV: Uzdrowienie
/ pixabay.com/CharlVera

Impulsem i kluczem do przeżywania tegorocznego Wielkiego Postu stała się dla mnie pewna koincydencja - VI niedziela zwykła, w którą czytana jest w liturgicznym roku B Ewangelia o uzdrowieniu trędowatego, wypadła 11 lutego, w liturgiczne wspomnienie Matki Bożej z Lourdes, czyli w Światowy Dzień Chorego. U progu Wielkiego Postu ten mocny akcent choroby i uzdrowienia daje do myślenia.

Jednym z najbliższych mi fragmentów Pisma Świętego jest tekst z Księgi proroka Izajasza - tzw. Czwarta pieśń Sługi Jahwe (Iz 52, 13 - 53, 12), z której pochodzi zamieszczony u góry cytat. Mimo swej brutalności jest to tekst niezwykle poruszający, nawracający serce ku Chrystusowi, ku bliskości, ku wdzięczności. Ku czerpaniu ze skarbca daru, jakim jest Tajemnica Paschalna i jej konsekwencje dla ludzkości. W tym roku szczególnie dotyka mnie zdanie o uzdrowieniu naszym, moim w krzyżu Chrystusowym, ale tak naprawdę w miłości, która siebie za mnie, ciebie na ten krzyż poprowadziła.

On jest uzdrowieniem

Kołacze mi się po głowie zdanie, że Bóg nie uzdrawia, On jest uzdrowieniem. I że pozwalać Mu się przenikać jest równoznaczne z byciem uzdrawianym. Ale to uzdrowienie niejedno ma imię. Nie chodzi przecież tylko o uzdrowienie fizyczne, pokusiłabym się o stwierdzenie, że najmniej o nie chodzi, choć wiadomo, że i ono jest ważne. Czasem skutki uzdrowienia to nie powstanie z łóżka, ale powstanie z definiowania siebie przez chorobę. Najważniejsze jednak i to do czego powinien prowadzić nas czas Wielkiego Postu, to zdrowie ducha, zażyłość z Bogiem.

Najważniejsze zadanie

Pewnie każdy z nas usłyszał już i usłyszy w najbliższych dniach całą litanię tego, co powinien w Wielkim Poście robić - o licznych obowiązkach do wykonania, nabożeństwach do odbycia, postanowieniach do podjęcia i nie twierdzę, że to nie jest istotne, ale tylko jako skutek - dobrze byłoby jednak, aby najważniejszym i może jedynym przedsięwzięciem na ten Wielki Post było zadanie sobie pytania: co sprawia, że serce budzi się we mnie pragnieniem bycia bliżej Boga? I robienie tego. Tak, by istotą nie był kult, w znaczeniu ustalonych obrzędów odprawianych ku czci sacrum, ale by rdzeniem coraz bardziej stawał się związek osób, relacja Boga i człowieka oparta na wierze i miłości. Ta miłość nie spada z sufitu, ona rozkwita przez poznanie, przez świadome przebywanie z swojej obecności.

Promieniowanie zdrowiem

Bóg promieniujący na nas zdrowiem jest orzeźwiającym obrazem relacji, ale też patrzeniem na Wielki Post, jako na szansę na uzdrawianie. Nastraja nas do tego okresu na pewno bardziej entuzjastycznie niż rokroczne zawody w udowadnianiu sobie, że dam radę zaprzeć się i wytrzymać. To uzdrawianie może wędrować do nas różnymi ścieżkami, może także przez jakiś brak, ale perspektywa jest zupełnie inna.

W tej erze postcovidowej, kiedy mnóstwo osób odczuwa na sobie rozmaite skutki powikłań, a nasze fizyczne i psychiczne słabości potrafią rozwijać się w prawdziwy wachlarz trudnych doznań i doświadczeń, azymut na odbudowę, odnowę, ożywienie, uzdrowienie naszego skołatania, na ponowne rozbłyśnięcie w nas Słowa, które przemienia całe wnętrze i myślenie jest pragnieniem wartym nadziei. Powierzmy siebie w ręce Boga na ten inny, podarowany czas.

Zgoda na rzeczywistość

Bywa, że najtrudniejszym zadaniem wielkopostnym nie są wymyślne postanowienia, ale zgoda na rzeczywistość taką, jaką ona jest, na przyjęciu, na zaprzestaniu walki z faktami, z realiami. Nie mówię o postawie typu - jakim mnie, Panie Boże, stworzyłeś, takim mnie masz, ale o przyjęciu tego, czego nie możemy zmienić, na co nie mamy wpływu: choroby, śmierci, żałoby, pewnych braków czy przeciwności, na położeniu się na nich, jak na wodzie, rozluźnieniu mięśni i po prostu byciu, trwaniu w akceptacji tego, że życie nie zawsze jest takie, jakim je sobie wymarzyliśmy, że nie musi takie być, byśmy my mogli być szczęśliwi i w przyjmowaniu obecności Boga, która niczym siła wyporu unosi nam twarz ponad powierzchnię wody i pozwala swobodnie oddychać.

„Oto się powiedzie mojemu Słudze,

wybije się, wywyższy i wyrośnie bardzo.

 Jak wielu osłupiało na Jego widok -

- tak nieludzko został oszpecony Jego wygląd

i postać Jego była niepodobna do ludzi -

tak mnogie narody się zdumieją,

królowie zamkną przed Nim usta,

bo ujrzą coś, czego im nigdy nie opowiadano,

i pojmą coś niesłychanego.

(…)

Nie miał On wdzięku ani też blasku,

aby na Niego popatrzeć,

ani wyglądu, by się nam podobał.

Wzgardzony i odepchnięty przez ludzi,

Mąż boleści, oswojony z cierpieniem,

jak ktoś, przed kim się twarze zakrywa,

wzgardzony tak, iż mieliśmy Go za nic.

Lecz On się obarczył naszym cierpieniem,

On dźwigał nasze boleści,

a myśmy Go za skazańca uznali,

chłostanego przez Boga i zdeptanego.

Lecz On był przebity za nasze grzechy,

zdruzgotany za nasze winy.

Spadła Nań chłosta zbawienna dla nas,

a w Jego ranach jest nasze zdrowie” (Iz 52, 13nn; 53, 2b-5).



 

Polecane
Emerytury
Stażowe