Były gwiazdor "Dzień Dobry TVN" uderza w rząd Tuska

Filip Chajzer w mocnych słowach podsumował działania nowego rządu premiera Tuska. "Bardzo mi się to nie podoba" - podkreślił prezenter niegdyś związany z "Dzień Dobry TVN"
Dziennikarz komentuje atak na TVP
Filip Chajzer skomentował niedawne bulwersujące zmiany w Telewizji Polskiej. Nawiązał przy tym do zwolnienia Małgorzaty Tomaszewskiej, która pracowała w "Pytaniu na śniadanie" TVP2.
Dziennikarz, który pojawił się na wiosennej ramówce stacji Polsat w rozmowie z "Faktem" ujawnił, dlaczego nie zdecydował się na przejście do Telewizji Polskiej chociaż otrzymał taką propozycję. Chajzer przyznał, że nie pasuje mu sposób, w jaki rząd Tuska usiłuje forsować zmiany u publicznego nadawcy.
- Bardzo mi się to nie podoba. Nie na to głosowaliśmy. Polska wybrała tę, a nie inną koalicję, bo oni obiecali nam, że będzie inaczej. Mówili, że nie będziemy dzielić. Mówili, że to, że ty głosujesz na PiS, a ty na PSL, to nie znaczy, że jesteś gorszy. Mówili, że to nie znaczy, że trzeba cię wyrzucić z pracy, bo akurat byłeś wtedy, kiedy politykiem był ten facet albo ta kobieta
- wyznał zawiedziony prezenter.
- Przywracają Macieja Orłosia. Bardzo dobrze, bo jest fenomenalny i to jest legenda "Teleexpressu". Dlaczego jednocześnie robią to samo, z czym sami walczyli? Bardzo mi się to nie podoba
- dodał.
Następnie skomentował zwolnienie Małgorzaty Tomaszewskiej z "Pytania na śniadanie". Dziennikarka spodziewa się dziecka.
- To jest skandal. To jest tak wspaniała dziewczyna... Ja, jak ją widziałem w "Pytaniu na śniadanie", to się rozpływałem, jak kulka lodu waniliowego na szarlotce. Miód i maliny. Zwalniają dziewczynę w ciąży, dlatego, że premierem był Mateusz Morawiecki w tym czasie, kiedy ona wykonywała pracę sumiennie i należycie. Halo, nie na to głosowaliśmy
- mówił Chajzer.
Wybory parlamentarne 2023. Kontekst
Po emocjonującej kampanii wyborczej w Polsce zakończyły się wybory parlamentarne. Wybory wygrało Prawo i Sprawiedliwość z wynikiem 35,38 proc. głosów. Kolejne miejsca zajęli: Koalicja Obywatelska – 30,70 proc., Trzecia Droga - 14,40 proc., Nowa Lewica - 8,61 proc., Konfederacja - 7,16 proc. Pozostałe komitety nie przekroczyły progu wyborczego.
Misję tworzenia rządu otrzymał od prezydenta RP polityk zwycięskiego PiS Mateusz Morawiecki. Jednak rząd Morawieckiego nie uzyskał wotum zaufania, obecnie rząd tworzy koalicja partii opozycyjnych – Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga i Lewica – pod wodzą Donalda Tuska.
Donald Tusk obiecywał rozprawę z mediami publicznymi.
Atak na TVP - o co chodzi?
Portal tvp.info przestał działać w środę 20 grudnia 2023 r. po godzinie 11. Zaś na antenie TVP Info widzowie obejrzeć mogli odcinek serialu „Korona królów”, zamiast „Serwisu Info”. Pod siedzibą telewizji rozpętała się burza. Doszło nawet do niebezpiecznych incydentów.
W sprawie głos zabrało wielu przedstawicieli i polityków PiS. Była premier Beata Szydło określiła, że to, co się dzieje, jest niebywałym skandalem.
- Próba przejęcia mediów publicznych przez ekipę Donalda Tuska to niebywały skandal. Jest to łamanie zasad demokratycznego państwa prawa. Uchwałami uchyla się decyzje podejmowane na podstawie ustaw i konstytucji. Po drugie, jest to uderzenie w wolność słowa i pluralizm mediów. Po trzecie, jest to próba pozbawienia Polaków rzetelnych informacji. Musimy mieć świadomość, że jest to też pierwszy krok do tego, ażeby właśnie w taki niedemokratyczny sposób przejmować kolejne instytucje. Jeżeli uda się z mediami publicznymi, uda się Tuskowi i jego ekipie z kolejnymi instytucjami. Uchwałami będą łamać konstytucję i ustawy
- mówiła kilka tygodni temu w opublikowanym na Twittera [X] nagraniu była premier Beata Szydło.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Skandal w Niemczech. Prorosyjskie korespondencje niemieckich dziennikarzy z Ukrainy
ZOBACZ RÓWNIEŻ: „The Economist”: Co, u licha, dzieje się w Polsce?