[Felieton „TS”] Karol Gac: 2024
Co nas czeka w nowym roku?
W Polsce najbliższe miesiące zostaną niewątpliwie zdominowane przez politykę. I to z dwóch powodów. Po pierwsze, październikowe wybory parlamentarne rozpoczęły tzw. trójskok, czyli maraton wyborczy. Wszystko za sprawą czekających nas w kwietniu wyborów samorządowych oraz niedługo później do Parlamentu Europejskiego. To z kolei oznacza, że najbliższe miesiące upłyną nam wszystkim pod znakiem permanentnej kampanii wyborczej. A przecież latem 2025 roku odbędą się niezwykle ważne wybory prezydenckie. Po drugie – co wiążę się również z pierwszym – nowy rząd będzie starał się rozliczyć polityków PiS oraz zaprowadzić swoje porządki, co widzieliśmy już pod koniec roku. Słowem – będzie się działo.
Sytuacja na świecie
Dużo się będzie dziać również poza granicami kraju. Z jednej strony w Unii Europejskiej przyspieszył proces centralizacji, na który należy zwrócić szczególną uwagę, z drugiej zaś czekają nas wspomniane eurowybory, co najprawdopodobniej będzie oznaczać zmianę układu sił i przesunięcie punktu ciężkości w prawą stronę. Wszystko to może przełożyć się na nowe napięcia wewnątrz UE i desperacką próbę forsowania lewicowych rozwiązań.
Z polskiego punktu widzenia ważne będzie również to, co wydarzy się na Wschodzie. Chodzi rzecz jasna o wojnę na Ukrainie, która kolejny rok musi zmagać się z rosyjskim najazdem. To, co powinno nas szczególnie niepokoić, to coraz bardziej słyszalne głosy mówiące o „zmęczeniu” wojną i potrzebą „rozwiązania” tej kwestii. To w połączeniu z informacjami z frontu i danymi gospodarczymi oraz przestrogami Amerykanów dot. ekspansjonizmu Rosji skłania raczej do pesymizmu. Skoro o Stanach Zjednoczonych mowa, to warto pamiętać, że w przyszłym roku Amerykanie wybiorą kolejnego prezydenta. Na ten moment wszystko wskazuje na to, że zmierzą się ze sobą Joe Biden i Donald Trump, który wyrasta na najpoważniejszego rywala urzędującej głowy państwa. Co prawda, do wyborów jeszcze blisko rok i wiele się może wydarzyć, niemniej zapowiada się pasjonujący bój, który będzie miał przełożenie na wiele innych spraw.
W nieco lżejszym duchu miłośnikom piłki nożnej przypominam, że za pół roku rozpoczną się mistrzostwa Europy w Niemczech! Jednak dopiero za kilka miesięcy okaże się, czy z udziałem naszej reprezentacji, choć bliżej mi tu do pesymistycznej prognozy. Zobaczymy.
Na koniec pragnę złożyć Państwu najserdeczniejsze życzenia z okazji 2024 roku. Niech będzie on dla nas wszystkich pod każdym względem lepszy niż ten, który właśnie pożegnaliśmy!
Autor jest dziennikarzem portalu DoRzeczy.pl.