Dominik Kolorz, przewodniczący Śląsko-Dąbrowskiej „S”: Wypełnienie rygorów zawartych w rozporządzeniu metanowym jest niewykonalne

25 marca odbyło się w Katowicach spotkanie związkowców, śląskich europosłów i przedstawicieli zarządów spółek węglowych. Europosłowie reprezentowali różne partie polityczne i na zakończenie spotkania przyjęli deklarację zobowiązującą ich do działań na rzecz zmiany najbardziej groźnych dla Polski zapisów rozporządzenia metanowego procedowanego przez Parlament Europejski. O znaczeniu spotkania, konieczności obrony polskiego górnictwa i energetyki z Dominikiem Kolorzem, przewodniczącym Regionu Śląsko-Dąbrowskiego NSZZ „Solidarność”, rozmawia Teresa Wójcik.
Dominik Kolorz Dominik Kolorz, przewodniczący Śląsko-Dąbrowskiej „S”: Wypełnienie rygorów zawartych w rozporządzeniu metanowym jest niewykonalne
Dominik Kolorz / fot. NSZZ "S" Region Śląsko-Dąbrowski

– Czy można stwierdzić, że przygotowywane przez Parlament Europejski rozporządzenie metanowe zagraża istnieniu polskiego górnictwa węgla kamiennego, a więc także naszemu bezpieczeństwu energetycznemu?

– Zdecydowanie tak. Dla Polskiej Grupy Górniczej, największego producenta węgla kamiennego w Polsce i w Europie, przyjęcie rozporządzenia metanowego w obecnym kształcie będzie oznaczać dodatkowe koszty szacowane na ok. 1,5 mld zł rocznie. Żadna spółka węglowa nie będzie w stanie udźwignąć takich obciążeń. PGG będzie zmuszona do zamknięcia siedmiu kopalń w 2027 roku i dwóch kolejnych w roku 2031. Kilka lat później najprawdopodobniej w analogicznej lub nawet gorszej sytuacji znajdzie się Jastrzębska Spółka Węglowa. Wydobywa ona węgiel koksowy, który znajduje się na liście krytycznych surowców dla Unii Europejskiej. Razem to oznacza kilkadziesiąt tysięcy miejsc pracy utraconych bezpośrednio w górnictwie i kilka razy tyle miejsc pracy w otoczeniu górnictwa.
Ponad 80 proc. wydobywanego w Polsce węgla kamiennego pochodzi z pokładów metanowych. Wypełnienie rygorów zawartych w rozporządzeniu metanowym jest niewykonalne. Nie chodzi wyłącznie o pieniądze, ale przede wszystkim o to, że na chwilę obecną nie istnieją technologie pozwalające na tak skuteczne wychwytywanie metanu z szybów wentylacyjnych kopalń.

– 25 marca spotkali się w Katowicach związkowcy, śląscy eurodeputowani i przedstawiciele zarządów spółek węglowych. Eurodeputowani reprezentowali różne partie polityczne, ale zgodnie podpisali wspólną deklarację. Czego ona dotyczy?

– Europosłowie zobowiązali się do podjęcia w swoich frakcjach w Parlamencie Europejskim działań na rzecz zmiany najbardziej groźnych dla Polski zapisów rozporządzenia metanowego. Warto podkreślić, że na spotkaniu w Katowicach byli i europosłowie z PiS, i z PO, i z Lewicy. Na polskiej, bardzo spolaryzowanej scenie politycznej niezwykle rzadko zdarza się, aby politycy z wszystkich opcji mówili jednym głosem w jakiejkolwiek sprawie. Fakt, że taka sytuacja nastąpiła w kwestii projektu rozporządzenia metanowego, jednoznacznie wskazuje, jak ogromne zagrożenie niosą zapisy tego dokumentu dla województwa śląskiego oraz dla całej Polski.
Rozporządzenie metanowe w proponowanej obecnie formie uderza praktycznie wyłącznie w nasz kraj. Bo to w Polsce zlokalizowana jest zdecydowana większość europejskiego górnictwa węglowego. Tu należy zaznaczyć, że obciążenia zapisane w rozporządzeniu mają być nakładane wyłącznie na producentów węgla działających na terenie UE. Importerzy węgla nie mają płacić należności za emisję metanu. Innymi słowy, jeśli to rozporządzenie wejdzie w życie, polskie kopalnie zostaną zaorane, ale węgiel w Europie nadal będzie spalany. Z tym, że surowiec ten będzie pochodził np. z Kazachstanu czy Kolumbii, a w przyszłości – kto wie – może nawet z Rosji.

– Na ile uczestnicy spotkania 25 marca wzięli pod uwagę fakt, że sytuacja na europejskim rynku energetycznym po roku wojny Rosji z Ukrainą uległa zasadniczej zmianie?

– To jeden z naszych argumentów. Wszystkie dane i analizy użyte do opracowania tego projektu, prognozy skutków społeczno-ekonomicznych jego wdrożenia, pochodzą sprzed rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Inwazji, która obok bezsensownej unijnej polityki klimatycznej jest główną przyczyną gigantycznego kryzysu energetycznego w całej Europie. Europosłowie, którzy uczestniczyli w spotkaniu w Katowicach, dostrzegają ten fakt. Miejmy nadzieję, że uda się go uzmysłowić również eurodeputowanym z innych krajów.

– Do czego konkretnie zobowiązali się śląscy eurodeputowani wobec tak ogromnego zagrożenia zarówno Śląska, jak i bezpieczeństwa energetycznego całego kraju?

– Podczas spotkania omówiliśmy strategię konkretnych działań, ale z przyczyn oczywistych nie można na tym etapie podawać szczegółów do publicznej wiadomości. Uzgodniliśmy również, że odbędzie się kolejne spotkanie, którego skład będzie poszerzony o przedstawicieli rządu. 28 marca przesłaliśmy zaproszenie do premiera Mateusza Morawieckiego oraz minister klimatu i środowiska Anny Moskwy. Cieszymy się, że udało nam się osiągnąć to, że europosłowie ze wszystkich opcji politycznych mówią w sprawie rozporządzenia metanowego jednym głosem. Ponownie podkreślę, że w Polsce w ostatnich latach nie ma wielu przykładów takiego porozumienia ponad podziałami. Jednak, aby myśleć o skutecznym zablokowaniu tego groźnego rozporządzenia, potrzebna jest również aktywność rządu. Tu trzeba działać według zasady: wszystkie ręce na pokład. Europosłowie to rozumieją i mamy nadzieję, że rozumie to również pan premier. Czasu zostało naprawdę bardzo niewiele. Jeśli premier Morawiecki zbagatelizuje tę sprawę, skutki będą katastrofalne.

Tekst pochodzi z 14 (1784) numeru „Tygodnika Solidarność”.


 

POLECANE
Otwarte i tolerancyjne Niemcy to mit tylko u nas
Otwarte i tolerancyjne Niemcy to mit

Niemcy od dawna nie są już takim krajem, za jaki się podają. Nowe dane zza Odry pokazują bowiem, że w Niemczech jest coraz więcej przemocy wobec gejów, kobiet i Żydów. Gdyby takie statystyki wychodziły z Polski, Unia Europejska już dawno lamentowałaby nad bezpieczeństwem w naszym kraju. Jak jednak poradzą sobie z tymi problemami Niemcy?

Zasłynął skokiem ze stratosfery. Tragiczny wypadek austriackiego sportowca Wiadomości
Zasłynął skokiem ze stratosfery. Tragiczny wypadek austriackiego sportowca

Z Włoch napływają dramatyczne informacje. Podczas lotu motoparalotnią nad Porto Sant’Elpidio Felix Baumgartner, austriacki sportowiec, stracił kontrolę nad maszyną, prawdopodobnie w wyniku nagłego pogorszenia stanu zdrowia, i rozbił się w basenie należącym do hotelowego kompleksu.

Niemcy spadły z pozycji lidera. Imigranci szturmują inny kraj UE pilne
Niemcy spadły z pozycji lidera. Imigranci szturmują inny kraj UE

Przez ostatnie dziesięć lat Niemcy były głównym kierunkiem dla osób ubiegających się o azyl i przybywających do Europy spoza UE. Obecnie jednak sytuacja uległa zmianie i na czele tego zestawienia pojawił się nowy kraj.

Ogromna większość Polaków chce kupować polską żywność. Wyniki sondażu Wiadomości
Ogromna większość Polaków chce kupować polską żywność. Wyniki sondażu

Blisko 80 proc. Polaków deklaruje, że przy wyborze produktów spożywczych stara się sięgać po żywność krajową, a 67 proc. uważa ją za lepszą jakościowo od zagranicznej – wynika z najnowszego raportu CBOS. Tylko 17 proc. ankietowanych wskazuje, że cena jest dla nich kluczowym kryterium podczas zakupów.

Niemieckie czołgi mają ruszyć na podbój świata tylko u nas
Niemieckie czołgi mają ruszyć na podbój świata

Armin Papperger, prezes niemieckiego koncernu zbrojeniowego Rheinmetall AG, w rozmowie z gazetą die Welt mówił o dynamicznym rozwoju niemieckiej branży zbrojeniowej, nowych zamówieniach i planach ekspansji na rynek amerykański.

W Zakopanem pojawił się billboard po arabsku. To promocja dubajskiego biura podróży Wiadomości
W Zakopanem pojawił się billboard po arabsku. To promocja dubajskiego biura podróży

W Zakopanem pojawił się billboard reklamujący biuro podróży ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, skierowany wyłącznie do arabskich turystów – bez polskiego tłumaczenia. Firma wzbudza kontrowersje, ponieważ w swojej ofercie ma wycieczki m.in. do Rosji.

Szef węgierskiego MSZ o odwołaniu polskiego ambasadora: Obecny rząd Polski jest za wojną, my za pokojem polityka
Szef węgierskiego MSZ o odwołaniu polskiego ambasadora: "Obecny rząd Polski jest za wojną, my za pokojem"

– Choć między naszymi krajami zdarzają się spory polityczne, Węgry wciąż mają istotny interes w utrzymywaniu dobrych relacji z Polską. Wydaje się jednak, że obecne władze w Warszawie tego nie podzielają – stwierdził w czwartek minister spraw zagranicznych Węgier Péter Szijjártó.

Rewolucja w Wlk. Brytanii. 16-latkowie pójdą do urn? Wiadomości
Rewolucja w Wlk. Brytanii. 16-latkowie pójdą do urn?

Wicepremier Wielkiej Brytanii Angela Rayner zapowiedziała, że rząd podejmuje kroki mające na celu zwiększenie uczestnictwa obywateli w życiu publicznym. „Chcemy, aby więcej osób mogło aktywnie włączać się w brytyjską demokrację” – podkreśliła. Jednym z kluczowych elementów nowego projektu jest obniżenie wieku wyborczego z 18 do 16 lat na terenie całego kraju.

Rzecznik Instytutu Pileckiego odwołany z ostatniej chwili
Rzecznik Instytutu Pileckiego odwołany

Dziś od rana w mediach pojawiały się nieoficjalne informacje, że rzecznik Instytutu Pileckiego, Jan Gebert, ma zostać odwołany ze stanowiska. Decyzja ta miała być m.in. reakcją na skandal, jaki wywołały wpisy na profilu Instytutu na platformie X, wybielające płk. Maksymiliana Schnepfa, biorącego czynny udział w Obławie Augustowskiej. Wieczorem na stronie Instytutu Pileckiego jako rzecznik figurowała już Luiza Jurgiel-Żyła.

Drożdże z genem niesporczaka wróciły z kosmosu. Polski eksperyment może pomóc podbić Marsa Wiadomości
Drożdże z genem niesporczaka wróciły z kosmosu. Polski eksperyment może pomóc podbić Marsa

Jak drożdże wzbogacone białkiem niesporczaka radzą sobie z mikrograwitacją i promieniowaniem jonizującym w przestrzeni kosmicznej - dzięki misji Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego sprawdzają to naukowcy ze Szczecina, Poznania i Katowic. Pojemnik z drożdżami wrócił z orbity i jest już w Polsce.

REKLAMA

Dominik Kolorz, przewodniczący Śląsko-Dąbrowskiej „S”: Wypełnienie rygorów zawartych w rozporządzeniu metanowym jest niewykonalne

25 marca odbyło się w Katowicach spotkanie związkowców, śląskich europosłów i przedstawicieli zarządów spółek węglowych. Europosłowie reprezentowali różne partie polityczne i na zakończenie spotkania przyjęli deklarację zobowiązującą ich do działań na rzecz zmiany najbardziej groźnych dla Polski zapisów rozporządzenia metanowego procedowanego przez Parlament Europejski. O znaczeniu spotkania, konieczności obrony polskiego górnictwa i energetyki z Dominikiem Kolorzem, przewodniczącym Regionu Śląsko-Dąbrowskiego NSZZ „Solidarność”, rozmawia Teresa Wójcik.
Dominik Kolorz Dominik Kolorz, przewodniczący Śląsko-Dąbrowskiej „S”: Wypełnienie rygorów zawartych w rozporządzeniu metanowym jest niewykonalne
Dominik Kolorz / fot. NSZZ "S" Region Śląsko-Dąbrowski

– Czy można stwierdzić, że przygotowywane przez Parlament Europejski rozporządzenie metanowe zagraża istnieniu polskiego górnictwa węgla kamiennego, a więc także naszemu bezpieczeństwu energetycznemu?

– Zdecydowanie tak. Dla Polskiej Grupy Górniczej, największego producenta węgla kamiennego w Polsce i w Europie, przyjęcie rozporządzenia metanowego w obecnym kształcie będzie oznaczać dodatkowe koszty szacowane na ok. 1,5 mld zł rocznie. Żadna spółka węglowa nie będzie w stanie udźwignąć takich obciążeń. PGG będzie zmuszona do zamknięcia siedmiu kopalń w 2027 roku i dwóch kolejnych w roku 2031. Kilka lat później najprawdopodobniej w analogicznej lub nawet gorszej sytuacji znajdzie się Jastrzębska Spółka Węglowa. Wydobywa ona węgiel koksowy, który znajduje się na liście krytycznych surowców dla Unii Europejskiej. Razem to oznacza kilkadziesiąt tysięcy miejsc pracy utraconych bezpośrednio w górnictwie i kilka razy tyle miejsc pracy w otoczeniu górnictwa.
Ponad 80 proc. wydobywanego w Polsce węgla kamiennego pochodzi z pokładów metanowych. Wypełnienie rygorów zawartych w rozporządzeniu metanowym jest niewykonalne. Nie chodzi wyłącznie o pieniądze, ale przede wszystkim o to, że na chwilę obecną nie istnieją technologie pozwalające na tak skuteczne wychwytywanie metanu z szybów wentylacyjnych kopalń.

– 25 marca spotkali się w Katowicach związkowcy, śląscy eurodeputowani i przedstawiciele zarządów spółek węglowych. Eurodeputowani reprezentowali różne partie polityczne, ale zgodnie podpisali wspólną deklarację. Czego ona dotyczy?

– Europosłowie zobowiązali się do podjęcia w swoich frakcjach w Parlamencie Europejskim działań na rzecz zmiany najbardziej groźnych dla Polski zapisów rozporządzenia metanowego. Warto podkreślić, że na spotkaniu w Katowicach byli i europosłowie z PiS, i z PO, i z Lewicy. Na polskiej, bardzo spolaryzowanej scenie politycznej niezwykle rzadko zdarza się, aby politycy z wszystkich opcji mówili jednym głosem w jakiejkolwiek sprawie. Fakt, że taka sytuacja nastąpiła w kwestii projektu rozporządzenia metanowego, jednoznacznie wskazuje, jak ogromne zagrożenie niosą zapisy tego dokumentu dla województwa śląskiego oraz dla całej Polski.
Rozporządzenie metanowe w proponowanej obecnie formie uderza praktycznie wyłącznie w nasz kraj. Bo to w Polsce zlokalizowana jest zdecydowana większość europejskiego górnictwa węglowego. Tu należy zaznaczyć, że obciążenia zapisane w rozporządzeniu mają być nakładane wyłącznie na producentów węgla działających na terenie UE. Importerzy węgla nie mają płacić należności za emisję metanu. Innymi słowy, jeśli to rozporządzenie wejdzie w życie, polskie kopalnie zostaną zaorane, ale węgiel w Europie nadal będzie spalany. Z tym, że surowiec ten będzie pochodził np. z Kazachstanu czy Kolumbii, a w przyszłości – kto wie – może nawet z Rosji.

– Na ile uczestnicy spotkania 25 marca wzięli pod uwagę fakt, że sytuacja na europejskim rynku energetycznym po roku wojny Rosji z Ukrainą uległa zasadniczej zmianie?

– To jeden z naszych argumentów. Wszystkie dane i analizy użyte do opracowania tego projektu, prognozy skutków społeczno-ekonomicznych jego wdrożenia, pochodzą sprzed rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Inwazji, która obok bezsensownej unijnej polityki klimatycznej jest główną przyczyną gigantycznego kryzysu energetycznego w całej Europie. Europosłowie, którzy uczestniczyli w spotkaniu w Katowicach, dostrzegają ten fakt. Miejmy nadzieję, że uda się go uzmysłowić również eurodeputowanym z innych krajów.

– Do czego konkretnie zobowiązali się śląscy eurodeputowani wobec tak ogromnego zagrożenia zarówno Śląska, jak i bezpieczeństwa energetycznego całego kraju?

– Podczas spotkania omówiliśmy strategię konkretnych działań, ale z przyczyn oczywistych nie można na tym etapie podawać szczegółów do publicznej wiadomości. Uzgodniliśmy również, że odbędzie się kolejne spotkanie, którego skład będzie poszerzony o przedstawicieli rządu. 28 marca przesłaliśmy zaproszenie do premiera Mateusza Morawieckiego oraz minister klimatu i środowiska Anny Moskwy. Cieszymy się, że udało nam się osiągnąć to, że europosłowie ze wszystkich opcji politycznych mówią w sprawie rozporządzenia metanowego jednym głosem. Ponownie podkreślę, że w Polsce w ostatnich latach nie ma wielu przykładów takiego porozumienia ponad podziałami. Jednak, aby myśleć o skutecznym zablokowaniu tego groźnego rozporządzenia, potrzebna jest również aktywność rządu. Tu trzeba działać według zasady: wszystkie ręce na pokład. Europosłowie to rozumieją i mamy nadzieję, że rozumie to również pan premier. Czasu zostało naprawdę bardzo niewiele. Jeśli premier Morawiecki zbagatelizuje tę sprawę, skutki będą katastrofalne.

Tekst pochodzi z 14 (1784) numeru „Tygodnika Solidarność”.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe