Rafał Woś: Uwłaszczeni na demokracji

Słyszę, że stawką tych wyborów będzie „sama demokracja”. I mam déjà vu. Bo wydaje mi się, że już to kiedyś słyszałem. Tylko kiedy to mogło być? A tak, już wiem! To było przed wyborami prezydenckimi roku 2015. No i potem przed parlamentarnymi ’15. I jeszcze przed samorządowymi ’18. Przed eurowyborami ’19 też. I przed parlamentarnymi ’19 i prezydenckimi ’20. Za każdym razem słyszałem wówczas, że to już jest naprawdę ostatni dzwonek. I że jak nie wygrają anty-PiS-owcy, to w Polsce już na pewno i definitywnie skończy się demokracja. Wolność słowa zostanie zdławiona. Krytyka władzy stanie się niemożliwa. Przywódcy opozycji zaś zapełnią więzienne cele. Albo i gorzej.
Rafał Woś Rafał Woś: Uwłaszczeni na demokracji
Rafał Woś / fot. M. Żegliński

Pamiętam, że na samym początku rządów PiS lubiłem się zakładać o butelkę wina z zatwardziałymi anty-PiS-owcami lamentującymi, że teraz już nie będzie wolnych wyborów. Ja mówiłem, że jednak będą. Wygrałem wiele flasz czerwonego, białego, a nawet różowego. Oczywiście żadnej nie zobaczyłem. W świecie zatwardziałego anty-PiS-owca „koniec demokracji” jest przecież odpowiednikiem pogoni za wciąż uciekającym horyzontem. Zawsze znajdzie się proste wytłumaczenie, dlaczego „jeszcze nie, ale już zaraz”. Owszem, koniec jeszcze nie nadszedł – odpowie wam niejeden anty-PiS-owiec, gdy go przygwoździcie. Przyzna wam nawet, że faktycznie w Polsce wciąż opozycja cieszy się pełnią praw politycznych, i to raczej jej przywódcy straszą rządzących Celą+. No ale, „niech tylko PiS wygra po raz trzeci!”.

Oczywiście wielu anty-PiS-owców poszło w międzyczasie jeszcze o krok dalej. Powiedzą wam, że problemem jest teraz „autorytaryzm pełzający”. To wyjątkowo wygodny argument, bo nie ma żadnej możliwości jego obalenia. On jest jak mokra i śliska ryba. Zawsze ucieknie ci z rąk. Już nawet nie ma się o co założyć, ustalając jakieś wymierne kryteria „pełzającego autorytaryzmu”. Wszystko jest subiektywne i ocenne. Według tej logiki każde wybory (oczywiście jeśli przegrane przez opozycję) zawsze mogą zostać uznane za „fasadowe” i „jak za PRL-u”.

Coraz częściej wydaje mi się, że ten spór o polską demokrację jest po prostu nierozstrzygalny. Dzieje się tak dlatego, że jakaś część polskich elit politycznych i medialnych wiele lat temu się na pojęciu demokracji po prostu uwłaszczyła. Zabrała ją sobie do domu, oprawiła w ramki i zabezpieczyła nowoczesnym systemem alarmowym. Oni są przekonani, że demokracja jest ich i tylko ich. A skoro tak, to wszystko, co oni robią, jest z definicji demokratyczne. I odwrotnie. Każdy, kto do ich kasty samozwańczych demokratów nie przynależy, ten demokracji nie rozumie, szkodzi jej, niszczy ją i zabija.

Kto z nami, ten demokrata. Kto nie z nami, ten demokracji wróg. Cała reszta to didaskalia.

Tekst pochodzi z 12 (1782) numeru „Tygodnika Solidarność”.

 

 


 

POLECANE
Tusk: Przywracamy czasową kontrolę na granicy z Niemcami i z Litwą z ostatniej chwili
Tusk: Przywracamy czasową kontrolę na granicy z Niemcami i z Litwą

Przywracamy czasową kontrolę na granicy z Niemcami i z Litwą – poinformował we wtorek premier Donald Tusk. Dodał, że zacznie ona obowiązywać od 7 lipca.

Fatalne wyniki polskiego przemysłu. Największe pogorszenie od 2023 roku z ostatniej chwili
Fatalne wyniki polskiego przemysłu. Największe pogorszenie od 2023 roku

Wygląda na to, że kondycja polskiego przemysłu uległa znacznemu pogorszeniu. Wskaźnik PMI (Purchasing Managers' Index) dla sektora przemysłowego spadł w czerwcu do poziomu 44,8 pkt, znacznie poniżej neutralnej granicy 50 pkt i poniżej oczekiwań analityków, którzy szacowali wynik na poziomie 48,1 pkt. Jak wskazuje PKO BP, to najniższy wskaźnik od października 2023 roku i jednocześnie największy dwumiesięczny spadek od połowy 2022 roku.

Nie żyje Diamentowy Książę Wiadomości
Nie żyje "Diamentowy Książę"

Media obiegła smutna wiadomość. Nie żyje książę Harald Hohenzollern, zwany także "Diamentowym Księciem". Okoliczności jego śmierci wciąż pozostają niejasne.

Hiszpania: Potężna awaria sieci trakcyjnej. Setki ludzi utknęło na stacjach i w pociągach z ostatniej chwili
Hiszpania: Potężna awaria sieci trakcyjnej. Setki ludzi utknęło na stacjach i w pociągach

Ruch pociągów dużych prędkości między Madrytem a Andaluzją, na południu Hiszpanii, został we wtorek wstrzymany do odwołania, gdy w poniedziałek wieczorem awaria sieci trakcyjnej unieruchomiła ponad 20 pociągów – poinformował hiszpański operator infrastruktury kolejowej ADIF.

Ponowne przeliczenie głosów? Polacy się wypowiedzieli z ostatniej chwili
Ponowne przeliczenie głosów? Polacy się wypowiedzieli

IBRiS przeprowadził sondaż, pytając Polaków, czy chcą ponownego przeliczenia głosów oddanych w II turze wyborów prezydenckich. Badani postawili sprawę jasno.

Beata Szydło: Tusk ma problem mentalny z tym, żeby przeciwstawić się kanclerzowi Merzowi z ostatniej chwili
Beata Szydło: Tusk ma problem mentalny z tym, żeby przeciwstawić się kanclerzowi Merzowi

– Premier Tusk ma problem mentalny z tym, żeby przeciwstawić się kanclerzowi Merzowi, tak jak nie potrafił przeciwstawić się Angeli Merkel – mówiła w rozmowie Tomaszem Terlikowskim na antenie RMF FM była premier Beata Szydło.

Niepokojące informacje z granicy. Komunikat Straży Granicznej pilne
Niepokojące informacje z granicy. Komunikat Straży Granicznej

Straż Graniczna regularnie publikuje raporty dotyczące wydarzeń na granicy polsko-białoruskiej, która znajduje się pod naciskiem ataku hybrydowego.

Pożar na stacji metra. Pilny komunikat dla mieszkańców Warszawy z ostatniej chwili
Pożar na stacji metra. Pilny komunikat dla mieszkańców Warszawy

Straż pożarna gasi pożar na stacji metra Racławicka. Sytuacja jest opanowana – powiedział we wtorek PAP st. kpt. Wojciech Kapczyński z zespołu prasowego Komendanta Miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Warszawie. Linia metra M1 nie kursuje. Wprowadzono komunikację zastępczą. W wyniku pożaru nie odnotowano osób poszkodowanych.

IMGW wydał komunikat. Te województwa są zagrożone z ostatniej chwili
IMGW wydał komunikat. Te województwa są zagrożone

Prawie w całej Polsce (poza wschodem) nastąpi istotne ocieplenie w porównaniu do poniedziałku. Zwiększy się także obciążenie gorącem – w najcieplejszej porze dnia na przeważającym obszarze kraju będzie występować umiarkowany stres gorąca.

Fatalne wieści dla Tuska. Jest nowy sondaż z ostatniej chwili
Fatalne wieści dla Tuska. Jest nowy sondaż

Z sondażu przeprowadzonego przez United Surveys dla Wirtualnej Polski wynika, że gdyby wybory parlamentarne odbyły się w najbliższą niedzielę, wygrałoby je Prawo i Sprawiedliwość z poparciem 28,3 proc. KO uzyskałaby 25,6 proc. poparcia, a obecnie rządząca koalicja nie utworzyłaby rządu.

REKLAMA

Rafał Woś: Uwłaszczeni na demokracji

Słyszę, że stawką tych wyborów będzie „sama demokracja”. I mam déjà vu. Bo wydaje mi się, że już to kiedyś słyszałem. Tylko kiedy to mogło być? A tak, już wiem! To było przed wyborami prezydenckimi roku 2015. No i potem przed parlamentarnymi ’15. I jeszcze przed samorządowymi ’18. Przed eurowyborami ’19 też. I przed parlamentarnymi ’19 i prezydenckimi ’20. Za każdym razem słyszałem wówczas, że to już jest naprawdę ostatni dzwonek. I że jak nie wygrają anty-PiS-owcy, to w Polsce już na pewno i definitywnie skończy się demokracja. Wolność słowa zostanie zdławiona. Krytyka władzy stanie się niemożliwa. Przywódcy opozycji zaś zapełnią więzienne cele. Albo i gorzej.
Rafał Woś Rafał Woś: Uwłaszczeni na demokracji
Rafał Woś / fot. M. Żegliński

Pamiętam, że na samym początku rządów PiS lubiłem się zakładać o butelkę wina z zatwardziałymi anty-PiS-owcami lamentującymi, że teraz już nie będzie wolnych wyborów. Ja mówiłem, że jednak będą. Wygrałem wiele flasz czerwonego, białego, a nawet różowego. Oczywiście żadnej nie zobaczyłem. W świecie zatwardziałego anty-PiS-owca „koniec demokracji” jest przecież odpowiednikiem pogoni za wciąż uciekającym horyzontem. Zawsze znajdzie się proste wytłumaczenie, dlaczego „jeszcze nie, ale już zaraz”. Owszem, koniec jeszcze nie nadszedł – odpowie wam niejeden anty-PiS-owiec, gdy go przygwoździcie. Przyzna wam nawet, że faktycznie w Polsce wciąż opozycja cieszy się pełnią praw politycznych, i to raczej jej przywódcy straszą rządzących Celą+. No ale, „niech tylko PiS wygra po raz trzeci!”.

Oczywiście wielu anty-PiS-owców poszło w międzyczasie jeszcze o krok dalej. Powiedzą wam, że problemem jest teraz „autorytaryzm pełzający”. To wyjątkowo wygodny argument, bo nie ma żadnej możliwości jego obalenia. On jest jak mokra i śliska ryba. Zawsze ucieknie ci z rąk. Już nawet nie ma się o co założyć, ustalając jakieś wymierne kryteria „pełzającego autorytaryzmu”. Wszystko jest subiektywne i ocenne. Według tej logiki każde wybory (oczywiście jeśli przegrane przez opozycję) zawsze mogą zostać uznane za „fasadowe” i „jak za PRL-u”.

Coraz częściej wydaje mi się, że ten spór o polską demokrację jest po prostu nierozstrzygalny. Dzieje się tak dlatego, że jakaś część polskich elit politycznych i medialnych wiele lat temu się na pojęciu demokracji po prostu uwłaszczyła. Zabrała ją sobie do domu, oprawiła w ramki i zabezpieczyła nowoczesnym systemem alarmowym. Oni są przekonani, że demokracja jest ich i tylko ich. A skoro tak, to wszystko, co oni robią, jest z definicji demokratyczne. I odwrotnie. Każdy, kto do ich kasty samozwańczych demokratów nie przynależy, ten demokracji nie rozumie, szkodzi jej, niszczy ją i zabija.

Kto z nami, ten demokrata. Kto nie z nami, ten demokracji wróg. Cała reszta to didaskalia.

Tekst pochodzi z 12 (1782) numeru „Tygodnika Solidarność”.

 

 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe