[Felieton „TS”] Waldemar Biniecki: Czas, aby Polacy zaczęli dokumentować nasze straty
Ocenia także, że narzucenie Niemcom w 1919 roku ogromnych reparacji, które zrujnowały kraj, przyczyniło się do wzrostu popularności Hitlera i jego mowy nienawiści. Dodaje, że Niemcy powinny pamiętać o tym, że „nie mogą po prostu odsunąć na bok tych żądań, ale przynajmniej symbolicznie i moralnie stale muszą wyznawać swoja winę”. Z kolei polski rząd musi przygotować profesjonalną kampanię informacyjną o tym, że Polska w wyniku zbrojnego napadu Niemiec hitlerowskich na Polskę w 1939 roku straciła 6 milionów polskich obywateli i że odebrano jej blisko połowę przedwojennego terytorium. Podczas okupacji niemieckiej i sowieckiej nasz kraj stracił: 57 procent prawników, 39 procent lekarzy, 30 procent duchownych, prawie jedną trzecią kadry akademickiej. Przypomnijmy, że w nocie dyplomatycznej Polska domaga się od Niemiec odszkodowania za straty materialne i niematerialne w wysokości 6 bilionów 220 miliardów 609 milionów złotych, zrekompensowania ofiarom agresji i okupacji niemieckiej oraz ich rodzinom wyrządzonych im szkód i krzywd, a także systemowych działań mających na celu zwrot zagrabionych z Polski w trakcie wojny dóbr kultury, które znajdują się obecnie w Niemczech.
Czas, aby Polska z udziałem swojej diaspory poprowadziła skuteczną kampanię zatytułowaną np. „Historical justice for Poland”. Istnieje w Stanach Zjednoczonych organizacja zajmująca się sprawami międzynarodowymi, która posiada olbrzymią sieć organizacyjną w największych stanach Ameryki. Ta organizacja nazywa się World Affairs Councils of America. Przy pomocy polskiej ambasady i konsulatów, przy wpływie amerykańskiej i polskiej prasy, polskich filmów dokumentalnych, fabularnych, spektakli teatralnych, paneli eksperckich, amerykańskich uniwersytetów i wystaw na nich można by, skupiając się na amerykańskich elitach, wykreować pozytywną opowieść o Polsce, zniszczoną przez dwa barbarzyńskie totalitaryzmy, które zmieniły ją nie do poznania. Inny pomysł, który dzisiaj chcę przedstawić na łamach „Tygodnika Solidarność”, jest pomysłem przeprowadzenia wśród polskich ofiar II wojny światowej i ich spadkobierców akcji identyfikacji tych ofiar i ich spadkobierców oraz przygotowania wniosków prawnych zawierających wykazy utraconych dóbr ruchomych i nieruchomych przez nazistowskie Niemcy. Projekt mógłby być przeprowadzony na podstawie „Holocaust Era Asset Restitution Taskforce”, czyli zwanego potocznie projektem „HEART” sponsorowanego przez rząd Izraela i Agencji Żydowskiej na rzecz Izraela (Jewish Agency for Israel, w skrócie JAFI). Celem projektu było stworzenie prawnych możliwości i narzędzi do dochodzenia w drodze prawnej zadośćuczynienia ofiarom Holocaustu. W wyniku tego działania stworzono 200 000 udokumentowanych wniosków, które stały się podstawą prawną do dalszych prawnych kroków w tej sprawie. Prawdopodobnie jestem jedynym Polakiem, który posiada praktyczną wiedzę na temat technikaliów takiego działania. Aby mówić o polsko-niemieckim pojednaniu, trzeba wnikliwie i uczciwie spojrzeć na krzywdy Polaków odniesione w II wojnie światowej. Czas, aby polskie rodziny zaczęły skrupulatnie sumować to, co zostało im zrabowane, co dokładnie im zabrano i jakie są tego dzisiaj konsekwencje.