"Wszystko zaczęło się, gdy mój ojciec zostawił nas..." Trudne wyznanie Anny Lewandowskiej

Gdy miałam 12 lat, ojciec zostawił naszą rodzinę, a moja mama musiała sama wychować mnie i mojego brata. To był trudny czas
- wyznała w wywiadzie Anna Lewandowska.
Żona Roberta Lewandowskiego mówiła również o życiu w Barcelonie.
Przyjazd do Barcelony był spełnieniem marzeń. (...) Zawsze mówię, że Polacy mają potencjał, by być jak Hiszpanie, ale brakuje nam słońca. Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że możemy tu mieszkać, a nauka hiszpańskiego sprawia mi przyjemność. Dzień, w którym Robert został zaprezentowany jako nowy zawodnik Barcy na Camp Nou, był wyjątkowy i emocjonalny. Wzruszyłam się do łez. Cules sprawili, że poczuliśmy, że jesteśmy we właściwym miejscu
- powiedziała.
Trudne wyznanie Anny Lewandowskiej
Lewandowska nie kryła, że przeprowadzka do Barcelony była ogromnym wyzwaniem i dużą zmianą. Przyznała jednak, że dzięki pobytowi w Hiszpanii nauczyła się nieco inaczej patrzeć na życie.
Nauczyłam się żyć w inny sposób. Teraz bardziej cieszę się życiem, znalazłam idealną równowagę. Wciąż dużo pracuję, w moich firmach pracuje ponad 200 osób i realizowane są nowe projekty, ale teraz znajduję też czas dla siebie
- zapewniła.
Żona Roberta Lewandowskiego mówiła również o tym, że "nie chciała być tylko żoną piłkarza".
W końcu zdałam sobie sprawę, że walczyłam całe życie, głównie przeciwko sobie. Wszystko zaczęło się, gdy mój ojciec zostawił nas, kiedy byłam dzieckiem, trwało, gdy zaczęłam trenować karate i poślubiłam Roberta, ponieważ nie chciałam być tylko żoną piłkarza
- wyznała w rozmowie.