SN Wielkiej Brytanii: Szkocja nie może przeprowadzić referendum niepodległościowego bez zgody rządu w Londynie

Władze Szkocji nie mogą przeprowadzić nowego referendum niepodległościowego bez zgody rządu w Londynie – orzekł w środę brytyjski Sąd Najwyższy. Szefowa szkockiego rządu Nicola Sturgeon chciała, aby nowe referendum odbyło się 19 października 2023 r.
Sąd Najwyższy Wielkiej Brytanii orzekł przeciw szkockiemu rządowi, który chce uchwalić referendum ws. niepodległości SN Wielkiej Brytanii: Szkocja nie może przeprowadzić referendum niepodległościowego bez zgody rządu w Londynie
Sąd Najwyższy Wielkiej Brytanii orzekł przeciw szkockiemu rządowi, który chce uchwalić referendum ws. niepodległości / PAP/EPA/TOLGA AKMEN

Orzeczenie Sądu Najwyższego, które zostało podjęte jednomyślnie, jest dużym - choć nie zaskakującym - ciosem dla niepodległościowych planów Szkockiej Partii Narodowej (SNP). Sturgeon już wcześniej mówiła, że jeśli Sąd Najwyższy nie zgodzi się na rozpisanie referendum przez szkocki parlament, najbliższe wybory do brytyjskiej Izby Gmin w Szkocji potraktuje jako faktyczne referendum niepodległościowe.

Boris Johnson formalnie odrzucił wniosek

Sprawa trafiła do Sądu Najwyższego, gdyż w czerwcu br. ówczesny premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson formalnie odrzucił wniosek Sturgeon o zgodę na rozpisanie nowego referendum w Szkocji. Szkocki rząd złożył wówczas w parlamencie projekt ustawy o przeprowadzeniu referendum 19 października 2023 r., a pomimo że nie została ona jeszcze przyjęta, lord adwokat Szkocji, czyli najwyższa rangą urzędniczka prawna szkockiego rządu, zwróciła się do brytyjskiego Sądu Najwyższego z zapytaniem, czy wobec braku zgody rządu w Londynie na referendum władze w Edynburgu mogą rozpisać referendum "konsultacyjne".

W wydanym uzasadnieniu przewodniczący Sądu Najwyższego lord Reed wyjaśnił, że sędziowie nie zgodzili się z argumentacją rządu szkockiego o konsultacyjnym charakterze referendum i podkreślili, że należy brać pod uwagę nie tylko czysto prawny aspekt sprawy, ale również faktyczne konsekwencje. Wskazali, że w każdym przypadku miałoby ono konsekwencje polityczne i konstytucyjne dla unii między Szkocją a Anglią, a te kwestie, zgodnie z ustawą o Szkocji z 1998 r., są zastrzeżone dla władz w Londynie.

"Ustawa o Szkocji daje Parlamentowi Szkockiemu ograniczone uprawnienia. W szczególności Parlament Szkocki nie ma uprawnień do stanowienia prawa w odniesieniu do spraw, które są zastrzeżone dla Parlamentu Zjednoczonego Królestwa w Westminsterze. Te zastrzeżone sprawy obejmują podstawowe aspekty konstytucji Zjednoczonego Królestwa, w tym unię Szkocji i Anglii, oraz Parlamentu Zjednoczonego Królestwa" - wyjaśnił lord Reed.

"Sąd jednogłośnie stwierdza, że proponowany projekt ustawy odnosi się do spraw zastrzeżonych. W związku z tym, w przypadku braku jakiejkolwiek modyfikacji definicji spraw zastrzeżonych na mocy art. 30 ustawy o Szkocji lub w inny sposób, Parlament Szkocki nie posiada uprawnień do stanowienia prawa w zakresie referendum w sprawie niepodległości Szkocji" - wskazał.

Wspomniany art. 30, który pozwala na czasowe przekazanie niektórych kompetencji przez rząd w Londynie władzom w Edynburgu, był podstawą prawną poprzedniego referendum w sprawie niepodległości Szkocji w 2014 r. Ówczesny premier David Cameron zgodził się na nie, gdy SNP po raz pierwszy uzyskała bezwzględną większość w szkockim parlamencie, ale w głosowaniu mieszkańcy Szkocji stosunkiem głosów 55,3 proc. do 44,7 proc. opowiedzieli się za pozostaniem kraju w składzie Zjednoczonego Królestwa.

Choć przed tamtym plebiscytem obie strony zgodziły się, że będzie on jedynym w tym pokoleniu, po referendum z 2016 r. w sprawie wystąpienia Wielkiej Brytanii z UE szkocki rząd zaczął argumentować, że zasadnicza zmiana okoliczności uzasadnia ponowienie głosowania na temat niepodległości - zwłaszcza że w Szkocji wyraźna większość opowiedziała się przeciw brexitowi. W związku z tym Sturgeon chciała, żeby zapisy art. 30 zostały użyte ponownie, co zapewniłoby proponowanemu referendum ważność i międzynarodowe uznanie.

"Nasz głos nie może być i nie będzie uciszony"

Odnosząc się na Twitterze do orzeczenia Sądu Najwyższego, Sturgeon oświadczyła, że jest rozczarowana, ale uznaje tę decyzję. Dodała, że Sąd Najwyższy "nie tworzy prawa, tylko je interpretuje". "Prawo, które nie pozwala Szkocji na wybór naszej własnej przyszłości bez zgody Westminsteru, obnaża jako mit wszelkie wyobrażenia o Wielkiej Brytanii jako dobrowolnym partnerstwie i jest argumentem na rzecz niepodległości. Szkocka demokracja nie zostanie zanegowana. Dzisiejsze orzeczenie blokuje jedną drogę do wysłuchania głosu Szkocji w sprawie niepodległości, ale w demokracji nasz głos nie może być i nie będzie uciszony" - zapewniła.

Z Londynu Bartłomiej Niedziński (PAP)


 

POLECANE
Ofiary własnych kłamstw tylko u nas
Ofiary własnych kłamstw

W polityce, po lewej stronie, króluje zasada "Jeśli się że mną nie zgadzasz, jesteś faszystą". Faszystą jest więc np. Trump, Orban, Meloni i Le Pen. Nawet gorzej: oni dla wielu są reinkarnacjami Hitlera.

Jest pierwszy sondaż parlamentarny po wyborach z ostatniej chwili
Jest pierwszy sondaż parlamentarny po wyborach

Według najnowszego sondażu przeprowadzonego przez pracownię IBRiS dla dziennika "Rzeczpospolita" liderem zestawienia jest Koalicja Obywatelska.

Zaginęła 17-letnia Anna. Policja prosi o pomoc z ostatniej chwili
Zaginęła 17-letnia Anna. Policja prosi o pomoc

Gliwicka policja poszukuje 17-letniej Anny Wójcik, która w sobotę wyszła do parku Chopina i zaginęła.

Chaos na ulicach Los Angeles. Donald Trump zabrał głos z ostatniej chwili
Chaos na ulicach Los Angeles. Donald Trump zabrał głos

Donald Trump zapytany o wysłanie 2 tysięcy gwardzistów do Los Angeles, twierdzi, że uratowali oni miasto przed zniszczeniem podczas gwałtownych protestów.

Wyniki wyborów. Jest nowy komunikat szefa PKW z ostatniej chwili
Wyniki wyborów. Jest nowy komunikat szefa PKW

W poniedziałek odbyło się "spotkanie organizacyjne" przedstawicieli Państwowej Komisji Wyborczej. Wieczorem pojawił się komunikat podpisany przez szefa PKW Sylwestra Marciniaka.

Zaprzysiężenie Karola Nawrockiego. Marszałek Sejmu podał datę z ostatniej chwili
Zaprzysiężenie Karola Nawrockiego. Marszałek Sejmu podał datę

''Jeśli Sąd Najwyższy potwierdzi ważność wyborów, zwołam na 6 sierpnia Zgromadzenie Narodowe, by odebrać przysięgę od prezydenta Karola Nawrockiego'' – poinformował marszałek Sejmu Szymon Hołownia.

Konflikt w kadrze. Tomaszewski nie przebierał w słowach z ostatniej chwili
Konflikt w kadrze. Tomaszewski nie przebierał w słowach

– Przede wszystkim karty powinien rozdawać selekcjoner. Jestem całym sercem za Michałem Probierzem – stwierdził Jan Tomaszewski, były wybitny reprezentant Polski.

Michnik chce budować z Trzaskowskim międzynarodówkę pilne
Michnik chce budować z Trzaskowskim międzynarodówkę

Dzisiaj w Darłowie Międzynarodową Nagrodę Króla Eryka Pomorskiego za "zasługi na rzecz budowania pokoju i jedności w Europie" otrzymała Věra Jourová, czeska polityk, prawnik, była wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej. Laureatka otrzymała medal z rąk Adama Michnika, który z tej okazji wygłosił okolicznościowe przemówienie, w którym nie zabrakło nawiązań do ostatnich wyborów prezydenckich.

Lot Polaka w kosmos przełożony. Jest komunikat z ostatniej chwili
Lot Polaka w kosmos przełożony. Jest komunikat

Silne wiatry przesunęły start Ax-4. Falcon 9 z Polakiem wystartuje najwcześniej 11 czerwca o 14:00 czasu polskiego.

Wjechał bmw w nastolatków – był pod wpływem narkotyków. Jest wniosek o areszt z ostatniej chwili
Wjechał bmw w nastolatków – był pod wpływem narkotyków. Jest wniosek o areszt

Prokuratura Rejonowa w Końskich przedstawiła zarzuty i skierowała do sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie 30-letniego mężczyzny, który będąc pod wpływem narkotyków, wjechał w grupę jadących rowerami nastolatków. Dwóch chłopców doznało obrażeń zagrażających życiu.

REKLAMA

SN Wielkiej Brytanii: Szkocja nie może przeprowadzić referendum niepodległościowego bez zgody rządu w Londynie

Władze Szkocji nie mogą przeprowadzić nowego referendum niepodległościowego bez zgody rządu w Londynie – orzekł w środę brytyjski Sąd Najwyższy. Szefowa szkockiego rządu Nicola Sturgeon chciała, aby nowe referendum odbyło się 19 października 2023 r.
Sąd Najwyższy Wielkiej Brytanii orzekł przeciw szkockiemu rządowi, który chce uchwalić referendum ws. niepodległości SN Wielkiej Brytanii: Szkocja nie może przeprowadzić referendum niepodległościowego bez zgody rządu w Londynie
Sąd Najwyższy Wielkiej Brytanii orzekł przeciw szkockiemu rządowi, który chce uchwalić referendum ws. niepodległości / PAP/EPA/TOLGA AKMEN

Orzeczenie Sądu Najwyższego, które zostało podjęte jednomyślnie, jest dużym - choć nie zaskakującym - ciosem dla niepodległościowych planów Szkockiej Partii Narodowej (SNP). Sturgeon już wcześniej mówiła, że jeśli Sąd Najwyższy nie zgodzi się na rozpisanie referendum przez szkocki parlament, najbliższe wybory do brytyjskiej Izby Gmin w Szkocji potraktuje jako faktyczne referendum niepodległościowe.

Boris Johnson formalnie odrzucił wniosek

Sprawa trafiła do Sądu Najwyższego, gdyż w czerwcu br. ówczesny premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson formalnie odrzucił wniosek Sturgeon o zgodę na rozpisanie nowego referendum w Szkocji. Szkocki rząd złożył wówczas w parlamencie projekt ustawy o przeprowadzeniu referendum 19 października 2023 r., a pomimo że nie została ona jeszcze przyjęta, lord adwokat Szkocji, czyli najwyższa rangą urzędniczka prawna szkockiego rządu, zwróciła się do brytyjskiego Sądu Najwyższego z zapytaniem, czy wobec braku zgody rządu w Londynie na referendum władze w Edynburgu mogą rozpisać referendum "konsultacyjne".

W wydanym uzasadnieniu przewodniczący Sądu Najwyższego lord Reed wyjaśnił, że sędziowie nie zgodzili się z argumentacją rządu szkockiego o konsultacyjnym charakterze referendum i podkreślili, że należy brać pod uwagę nie tylko czysto prawny aspekt sprawy, ale również faktyczne konsekwencje. Wskazali, że w każdym przypadku miałoby ono konsekwencje polityczne i konstytucyjne dla unii między Szkocją a Anglią, a te kwestie, zgodnie z ustawą o Szkocji z 1998 r., są zastrzeżone dla władz w Londynie.

"Ustawa o Szkocji daje Parlamentowi Szkockiemu ograniczone uprawnienia. W szczególności Parlament Szkocki nie ma uprawnień do stanowienia prawa w odniesieniu do spraw, które są zastrzeżone dla Parlamentu Zjednoczonego Królestwa w Westminsterze. Te zastrzeżone sprawy obejmują podstawowe aspekty konstytucji Zjednoczonego Królestwa, w tym unię Szkocji i Anglii, oraz Parlamentu Zjednoczonego Królestwa" - wyjaśnił lord Reed.

"Sąd jednogłośnie stwierdza, że proponowany projekt ustawy odnosi się do spraw zastrzeżonych. W związku z tym, w przypadku braku jakiejkolwiek modyfikacji definicji spraw zastrzeżonych na mocy art. 30 ustawy o Szkocji lub w inny sposób, Parlament Szkocki nie posiada uprawnień do stanowienia prawa w zakresie referendum w sprawie niepodległości Szkocji" - wskazał.

Wspomniany art. 30, który pozwala na czasowe przekazanie niektórych kompetencji przez rząd w Londynie władzom w Edynburgu, był podstawą prawną poprzedniego referendum w sprawie niepodległości Szkocji w 2014 r. Ówczesny premier David Cameron zgodził się na nie, gdy SNP po raz pierwszy uzyskała bezwzględną większość w szkockim parlamencie, ale w głosowaniu mieszkańcy Szkocji stosunkiem głosów 55,3 proc. do 44,7 proc. opowiedzieli się za pozostaniem kraju w składzie Zjednoczonego Królestwa.

Choć przed tamtym plebiscytem obie strony zgodziły się, że będzie on jedynym w tym pokoleniu, po referendum z 2016 r. w sprawie wystąpienia Wielkiej Brytanii z UE szkocki rząd zaczął argumentować, że zasadnicza zmiana okoliczności uzasadnia ponowienie głosowania na temat niepodległości - zwłaszcza że w Szkocji wyraźna większość opowiedziała się przeciw brexitowi. W związku z tym Sturgeon chciała, żeby zapisy art. 30 zostały użyte ponownie, co zapewniłoby proponowanemu referendum ważność i międzynarodowe uznanie.

"Nasz głos nie może być i nie będzie uciszony"

Odnosząc się na Twitterze do orzeczenia Sądu Najwyższego, Sturgeon oświadczyła, że jest rozczarowana, ale uznaje tę decyzję. Dodała, że Sąd Najwyższy "nie tworzy prawa, tylko je interpretuje". "Prawo, które nie pozwala Szkocji na wybór naszej własnej przyszłości bez zgody Westminsteru, obnaża jako mit wszelkie wyobrażenia o Wielkiej Brytanii jako dobrowolnym partnerstwie i jest argumentem na rzecz niepodległości. Szkocka demokracja nie zostanie zanegowana. Dzisiejsze orzeczenie blokuje jedną drogę do wysłuchania głosu Szkocji w sprawie niepodległości, ale w demokracji nasz głos nie może być i nie będzie uciszony" - zapewniła.

Z Londynu Bartłomiej Niedziński (PAP)



 

Polecane
Emerytury
Stażowe